Pasek rozrządu [Swift 1.0]
-
Jak w takim układzie czujesz pod kluczem kompresję, to wsadzaj aku i kręć- nie ma obawy że coś się stanie, nawet jak źle złożyłeś, najwyżej walnie w wydech albo dolot. Magia tego silnika polega na to, że jest zupełnie odporny na takie tematy.
-
Ale to dlaczego, czuje pod kluczem kompresje a jak krece silnikiem to jej nie ma co? jest przyczyną? Coś źle ustawiam? Ustawiam na te znaki co napisałem... i jest klops ....
-
wybacz za moje głupie i durne pytania:
- kręcisz kluczem górnym czy dolnym kołem ?
- dobrze naciągnąłeś pasek ?
-
Kółkiem rozrządu kręce. Tak pasek jest dobrze naciągnięty.
-
nie kręć górnym kółkiem tylko kołem przy przy wale korbowodu tak dla ścisłości. tak samo jak napinasz pasek. zrob nam zdjęcie swojego koła wałka zaworów
-
kręcac kołem rozrządu czujesz opór, który wydaje się być kompresją, a tak na prawdę to opór stawiany przez zawory podczas ich otwierania przez wałek.
-
ok, zrobię foto kółka i wstawię. Ale dlaczego pomimo dobrze ustawionych znaków na rozrządzie nie ma kompresji i silnik kręci się "luźno".... ???
-
ok, zrobię foto
kółka i wstawię. Ale dlaczego pomimo dobrze ustawionych znaków na rozrządzie nie ma
kompresji i silnik kręci się "luźno".... ???A świece masz wkręcone?
-
Tak.
-
Ale dlaczego pomimo dobrze ustawionych znaków na rozrządzie nie ma
kompresji i silnik kręci się "luźno".... ???Zdejmij głowicę, to zobaczysz. Myślę, że pokrzywiły się zawory i nie domykają a historie o bezkolizyjnych silnikach można włożyć między bajki. Zacząłem tak myśleć po tym jak miesiąc temu przyjechali do mnie do firmy dwaj klienci z głowicą od takiego właśnie bezkolizyjnego silnika i kupili silnik. Wszystkie zawory mieli ruszone. Ciężko stawiać diagnozę na odległość i mam nadzieję, że w Twoim przypadku się mylę...
-
Może przedstawię historię od początku. Zrobiłem autem krótką trase 60 km, postawiłem pod blokiem po czym po 40 min przyszedłem i odpaliłem auto. Chwile chodził po czym silnik nagle zgasł. Zaczął ciężko kręcic i jakies dziwne dzięki dochodziły z silnika. Spróbowałem go odpalić na hol, odpalił pochodził ale nagle zaczął dymek iść z okolic pompy wody. okazało sie ze się zatarła pompa. Przy wymianie własnie pompy zobaczyłem ze rozrząd przeskoczyl o 4 zęby. Więc poskładałem wszystko, ustawiłem rozrząd na znaki jak trzeba. No i auto....przestało wogole palić .... wiec co jest grane?
-
Calkiem mozliwe z tymi zaworami. Pamietam Swifta w sedanie 1.3 od moich rodzicow, tam zerwalo klin i faktycznie zawory byly krzywe. Chociaz ktos na Forum probowal juz czy sie spotkaja tloki z zaworami i wyszlo ze nie. Takze sam niewiem ale fakt jest taki ze "cos" je pokrzywilo.
-
Wyjaśniło się. Mechanik ustawił mi rozrząd na drugie wcięcie na kołku rozrządu. Poprzednio było ustawiane na kropke ze wcięciem i nie palił. Moze ktoś przy składaniu kiedyś silnika źle założył kołko rozrządu. Ale generalnie auto chodzi
-
to na kółku sa dwa nacięcia ?
-
Tak i to mnie wlasnie myliło