Dobre warsztaty do regulacji SS 1.0 z okolic Bydgoszczy
-
dopóki w trasie pali 7-7,5 / 100 km przy predkosci 120 km/h to znaczy ze jest OK
-
Ilości LPG jakie spala o których pisałem dotyczą trasy (50km w tą i następne 50km na powrót), nie ma korków jedynie jakieś skrzyżowania po drodze. Na takich samych trasach spalał 5-5,5l PB95. Oczywiście przy jeździe ~100km/h, bez szaleństw.
Miałem kiedyś swifta 1.3 tego mocniejszego (silnik miał coś koło 90km) i spalał mniej...
Póki co najbardziej interesowałoby mnie jak zmniejszyć spalanie. Fajnie by było gdyby mieścił sie w 7l gazu, a gdyby było coś poniżej to już wogóle. Pamiętam że tym 1.3 co kiedyś miałem to na trasach spalał poniżej 7l GAZU wiele razy.
A tobie macq powiem pod koniec tygodnia jak pobawie sie przy tym filtrze czy coś jest lepiej z mocą
-
Z tego co mi kiedyś mówił kolega, który miał Skodę Felicię to przy butli jest jakieś pokrętło do zmniejszania "poboru" gazu... Nie dam sobie głowy uciąć, że u Ciebie też tak jest, ale pamiętam że on zawsze latał na maksymalnie przykręconym gazie i wtedy spalanie miał niskie, lecz kosztem osiągów.
-
Z tego co mi kiedyś
mówił kolega, który miał Skodę Felicię to przy butli jest jakieś pokrętło do
zmniejszania "poboru" gazu... Nie dam sobie głowy uciąć, że u Ciebie też tak
jest, ale pamiętam że on zawsze latał na maksymalnie przykręconym gazie i wtedy
spalanie miał niskie, lecz kosztem osiągów.niezły patent - a potem jest płacz, że uszczelka pod głowicą się przepaliła, albo nawet głowica pękła
-
przy butli nic się nie kręci, a częściowo mieszankę paliwa ustawia się przy parowniku oraz zaworze (lub attuator). zbyt uboga mieszanka spowoduje wypalenie gniazd zaworowych. ja przestałem jeździć na analizator spalin, gra nie warta dla mnie świeczki. jedynym sposobem ustawienia sobie gazu to niestety wyjechać w długą trasę i samemu regulować parownik do momentu "przed" spadkiem mocy. a spadek mocy najłatwiej odczuć (dla mnie w 1.0) było poprostu podczas wyprzedzania, czy silnik się nie dławi itp.
-
no to, że kręci się śrubką od gazu pod maską to normalne w starszych generacjach lpg, ale w patent z kręceniem przy zbiorniku gazu też jestem skłonny uwierzyć - niektórzy ludzie zrobią wszystko, żeby (krótkoterminowo) przyoszczędzić
-
ale po co krecić głównym zaworem zamykającym dopływ gazu do silnika
-
ale po co krecić
głównym zaworem zamykającym dopływ gazu do silnikaKomuś się widocznie wydawało, że się zna i przykręcił
-
Miałem kiedyś swifta 1.3 tego mocniejszego (silnik miał coś koło 90km) i spalał mniej...
Normalka, też miałem 1,3 i mi palił mniej. Po prostu 1.0 trzeba butować żeby się w miare dynamicznie przemieszczać, zwłaszcza jak na pokładzie mamy np 4 osoby. -
Ojaaaa
śruba przy butli jest wszędzie....wielozawór.... Zakręca sie ją raczej w przypadku jak chcesz zmienić filtr gazu, a w czasie jazdy powinna być otwarta na max'a!!
Ogólnie proponowałbym powrócić do tematu....mówimy o regulacji śrubami (ale tylko i wyłącznie przy reduktorze - tzn regulacji składu mieszanki, bo wolne obroty są raczej w normie - ok 800/900 na oko).
Tak więc zna ktoś jakieś warsztaty w bydgoszczy, inowrocławiu i okolicach + ew. Poznań godne polecenia??
Jeśli nie znajde żadnego spec-majstra to po prostu na oko bede regulował parownik sam tak jak zawsze to robiłem. Jednak przyznam iż tym razem wolałbym podjechać do kogoś znającego sie na rzeczy na prawde i mającego analizator spalin który umie wykorzystać.
Chciałbym po prostu żeby swift spalał możliwie jak najmniej (w PB potrafił zmieścić się w 5l i wcale nie utrudniałem ruchu aż tak bardzo ~100km/h), a teraz jezdze nim dość dużo, robie ponad 100km dziennie...nie wiem na ile to realne, ale nie obraziłbym sie jeśli zmieściłby sie teraz w 6-6,5l LPG, jednakże 8,5l LPG to na pewno przegięcie.
Przy obecnych cenach paliw poki co wole zrezygnować z szybszej i zarazem przyjemniejszej jazdy dla ekonomii!!Nawet boje sie pomysleć ile by chlał gdybym jeździł na tyle ile fabryka dała wyprzedzając wszystko co sie da....ciekawe czy zmieściłby sie w 10l, na paliwie w 6,5 przy tym stylu raczej sie mieścił na trasach
PS instalacja jest II generacji, w aucie nie ma żadnego gaźnika tylko wtrysk, aczkolwiek samo zasilanie LPG odbywa sie z wykorzystaniem miksera, tzn tej podkładki
-
Co Ty chcesz regulować na reduktorze? W przypadku II gen (i I z resztą też) na reduktorze reguluje się tylko i wyłącznie wolne obroty (ew. tzw bypass, ale to pomijamy, bo na zużycie paliwa ma niewielki wpływ). W II gen skład mieszanki reguluje się poprzez przeprogramowanie nastaw sterownika, który steruje attuatorem (silnikiem krokowym)- potrzeba kabla i odpowiedniego softu by to robić. Jeśli chcesz regulować skład mieszanki, to wywal silniczek krokowy i w jego miejsce wstaw zwykłą śrubę regulacyjną. Pamiętaj tylko, że:
a) jak zubożysz mieszankę, to niekoniecznie spadnie Ci zużycie paliwa (mniej mocy->bardziej butujesz->większe zużycie)
b) jak zubożysz mieszankę, to za miesiąc-dwa założysz na tym forum temat p.t "Dobre warsztaty do remontu głowicy w SS w Bydgoszczy", przy okazji zrażając się do gazu. 8,5litra w tym silniku to normalne spalanie. -
Ogólnie są 3 sruby od regulacji: 1 po prostu do kręcenia jest od obrotów, 2 pozostałe na imbusa - jedna z nich od mieszanki !!
8,5 byłoby normą w cyklu przynajmniej mieszanym, albo jadąc nim ~140km/h na trasie praktycznie caly czas na max obrotach (sam piszesz że ten sam motor w tej samej budzie spala Ci 9,5l w MIEŚCIE...stojąc w korkach LPG Ci leci, a kilometry w miejscu stoją więc pomyśl)
Jak już wspomniałem chodzi mi o kogoś dobrego z analizatorem (właśnie po to by nie remontować głowicy, ani nie wymieniać uszczelki za chwile)
Podsumowując czekam za kimś kto zna jakiegoś dobrego gazownika w okolicach.
pozdrawiam
-
nie ma żadnej śruby od zasadniczej mieszanki na reduktorze- udaj się do porządnego gazownika, nie do partacza. Owa śruba to tzw bypass czyli "obejście" membrany niskiego ciśnienia, regulujemy to wtedy, kiedy np gwałtowne dodanie gazu powoduje nam strzelanie w dolot/zamułę i kiedy normalna regulacja (śrubą na wężu, albo ustawieniem attuatora) nie pomaga.
-
udaj się do porządnego gazownika, nie do
partacza. ...........No i właśnie takiego szukam (tzn tego pierwszego - porządnego)....jak znasz takiego w okolicy bydgoszczy to smialo mozesz dać znać bo gazowników jest masa (jak chociażby ten co zakładał mi gaz), a ja szukam tego dobrego co faktycznie umie dobrze wyregulować instalacje
-
Spróbuj zrobić coś innego (miałem to w moim swifcie). Ograniczyć ilość powietrza dostarczanego do silnika. Najprościej odpiąć elastyczna rurę od obudowy filtra powietrza i zakleić taśmą ok. 1/2 do 2/3 średnicy dolotu. Przy takim ograniczeniu nie miałem problemu z dławieniem po wduszeniu gazu, który występował przy pełnym dolocie.
Na PW wysyłam namiar na gazownika, który regulował mi instalację bingo.