Zle pali po przejechaniu pewnego odcinka SWIFT 92 r
-
Ja go kupilem od takiego znajomego co dbal o auto i wygladaja na takie zdrowe...
Psikalem woda w nie w nocy i nie ma nigdzie iskier.. Ale pewnie i tak wymienie...
Na poczatek wymienie swiece bo rok jezdze juz na nich, a pewnie maja wiecej... Kopulka i palec w aparacie+ te kable WN.
A jeszcze mi powiedzcie jedno.. Jak odkrecalem aparat zaplanowy to mam taka regulacje na dwoch srubach, ze mozna sobie ustawic albo w prawo albo w lewo (krącąc) calym aparatem. I nie zaznaczylem sobie jak bylo Po czym bede wiedział, ze dobrze jest zakręcony ? Domyslam, się, ze cos z obrotami silnika.
-
albo sam to robisz lampa stroboskopową albo jedziesz do mechanika skoro sobie nie zaznaczyłeś niestety
-
A dojade do mechanika jak bede mial zle ustawione ?
Nie da sie powoli krecic, zeby naszło na dobry tor ?
Czy to musi byc jakis wyspecjalizowany mechanik i czy to dlugo zejdzie bo niestety, ale auto mi potrzebne bardzo i niechce zostawiac na pare dni. -
wsumie to nie powin dlugo zająć. poprostu kat zapłonu musi ci ustawić. wiec pozostawianie na pare dni to nie bedzie. jak bedzie mial czas to ci od reki utawi. chodzi o to zebys nie mial spalania stukowego. czyli szkodliwego dla silnika. tak zeby dojechac jesli chociaz troche znasz pozycje w jakiej byc powinien aparat zapłonowy przed zdjeciem, to dojedziesz smialo, bez szalenstw. kazdy pierwszy lepszy ci to powinien zrobic
-
Mniej wiecej to znam pozycje.. dobra to skoro tak mowisz to nie powinno byc problemu..
I zauwazlym nieszczelnosc na aparacie zaplonowy.. Dolna sruba byla w oleju.. Silikon rozwiarze problem, czy sa jakies uszczelki ?
-
Mniej wiecej to
znam pozycje.. dobra to skoro tak mowisz to nie powinno byc problemu..
I zauwazlym
nieszczelnosc na aparacie zaplonowy.. Dolna sruba byla w oleju.. Silikon rozwiarze
problem, czy sa jakies uszczelki ?Może być silikon (ja mam tak u siebie), tylko dobrze oczyść i odtłuść.
-
Mniej wiecej to
znam pozycje.. dobra to skoro tak mowisz to nie powinno byc problemu..
I zauwazlym
nieszczelnosc na aparacie zaplonowy.. Dolna sruba byla w oleju.. Silikon rozwiarze
problem, czy sa jakies uszczelki ?Tam trzeba kupić tylko taki mały oring za 80 groszy i po sprawie - odkręcasz aparat, wydłubujesz oring i jedziesz z nim do sklepu z łożyskami/uszczelniaczami. Skoro nie wiesz jakie było ustawienie aparatu zapłonowego to zaznaczać jego położenia nie musisz. Koszt ok. 80 gr za oring jest tak niewielki, że szkoda paćkać silikonem
-
Zamówiłem te części, problem był z palcem... gość mi wziął jakieś dwa palce... Jeden uniwersalny; wygląda tak samo jak orginał tylko nie ma tej "obejmki" co wchodzi w tego dinksa na środku kopułki. A drogi jakiś od innego auta.. Powiedział, ze raczej będzie pasować.
Zostawiłem mu cały aparat i ma sprawdzić..
Mam na końcu aparatu jakiś znacznik na tym bolcu co wchodzi w blok silnika taka kreska. To jest jakiś znacznik jak go włożyć ? Żebym chociaż odpalił, aby dojechać do mechanika.
Nie mogę znaleźć nigdzie chociaż jak mniej więcej ustawić ten zapłon. Może ktoś zna jakąs stronę ? Ile schodzi ustawienie zapłonu jakbym chciał przywieźć mechanika pod dom ? Bo czytałem coś na ten temat to trzeba patrzeć na tłoki na rozrząd.. Wydaje się, że sporo czasu na to potrzeba..Części, które zamówiłem: Świece NGK (3x 8.50 zl=ł) Kopułka jakaś lepsza (15 zł) Kable tez jakieś lepsza za 50 zł i dwa palce (uniwersalny i od innego auta, a koszt to około 10 zł)
-
Mam te czesci.
Ten palec rozdzielacza na koncu ma ksiezyc ktorym iskry skacza... w orginale ten ksiezyc jest na jakies 1.5 cm, a w nowym z silnika 1.3 na 1 cm, pozatym wszystko to samo... Ale patrze na uniwersalny do 1.0 to ten ksiezyc tez jest na 1 cm... Wiec to ma jakies znaczenie ?
-
wsadzilem ten krótszy i działa, wiec nie ma sie co zastanawiać, a zakładać
-
wsadzilem ten
krótszy i działa, wiec nie ma sie co zastanawiać, a zakładaćNo masz rację.. dziś rano też wsadziłem te wszystkie części łacznie z tym palcem o krótszym "ksiezycu" Aparat zakręciłem po starych śladach i odpalił.. Pod domem zgasiłem go ze 4 razy w różnych odcinkach czasowych noi pali dobrze.. Wiec zgupiałem teraz bo myślałem, że trzeba będzie ustawić zapłon..
Ale teraz myśle tak: Jak go wykręcałem (aparat) to tłokami nie ruszałem zatoczyłem auto do garażu, i założyłem aparat jak juz mówiłem po starych śladach. Jutro pojade do mechanika i spytam o ten zapłon, i aby sprawdził czy jest dobrze ustawiony.
A czy auto w będzie dobrze działać pokażą kolejne dni użytkowania.
-
Jutro pojade do mechanika i
spytam o ten zapłon, i aby sprawdził czy jest dobrze ustawiony.
A czy auto w będzie
dobrze działać pokażą kolejne dni użytkowania.Zapłon i tak przydałoby się ustawić nawet jak auto jeździ. Majątku to nie kosztuje a może mieć wpływ na zbieranie się auta i na spalanie
-
Bylem u mechanika z tym zaplonem i mi powiedział, ze jest dobrze...
Widziałem, ze jest na 16 stopni na wolnych obrotach a pozniej mi cos mówił 12, 11 stopni...Mowił, ze nie bedzie ruszał bo jest dobrze ustawione
Auto po wymianie jak narazie sprawuje sie zwyczajnie... Moze troche mocniejsze jest
-
Witam(dotyczy 1.0 93 rok). Czy zdiagnozowałeś już problem? Bo ja mam identyczny problem. Zimny zapala dobrze. W trakcie rozgrzewania podczas jazdy czasami krztusi się - pomaga puszczenie i ponowne naciśniecie gazu. Zgaszony jako ciepły ma wielki problem z zapaleniem. Ostatnio było tak, że kręciłem z 5-6 razy pod rząd. W między czasie ruszałem przewodami zapłonowymi, stukałem w aparat i zapalał. Wczoraj nie zapalił, aż prawie całkowicie rozładowałem akumulator. Podczas kręcenia co jakiś czas "strzelał" w tłumik. Wróciłem piechotą i pojechałem z kolegą po Suzi. Zajęło mi to ok. 1 godzinę. Przed podłączeniem linki, pomimo, że poprzednio akumulator prawie padł zakręciłem jeszcze raz i zapalił od strzała. Nie wiem o co chodzi.
Świece (NGK) nowe. Przewody (Sentech) nowe. Filtr paliwa i powietrza nowe. Myślę, że to albo aparat albo cewka WN. Oczywiście najlepiej wszystko kupić nowe, pozakładać i powinno być ok, ale chyba nie o to chodzi.
Jakiś czas temu mierzyłem oporność cewki WN i opór nie mieścił się w normie. Nie pamiętam wartości, ale dla przykładu powinno być 10-20, a było 5. -
Również miałem takie objawy przy zapalaniu na zimnym, że kichał z tłumika. I szarpało, kiedy chciałem przyspieszyć. Lekko się zagrzał i problem z paleniem, wtedy maska do góry i macanie aparatu, kabli WN, kręcenie również po 5 razy. Myślę, że chodzi o to; kiedy silnik jest zimny i wilgoć w jego podzespołach jest bardzo mała, a przy mrozie wręcz zerowa NIE następuje przebicie. Kiedy silnik się rozgrzeje "roztopi" wilgoć się podnosi, następuje przebicie i iskry w aparacie zapłonowym, ze tak powiem nie docierają dobrze do adresata.
To tak jak przy napięciach w liniach energetycznych, dlatego pod takimi liniami z wysokim napięciem nie można stać ponieważ przy dużej wilgoci, może łuk elektryczny przeskoczyć i nas porazić.w sprawie oporu cewki nie pomogę niestety, Ale jeśli wcześniej palił przy innych parametrach niż powinny być
Wymieniłem świece, kopułke, palec i przewody WN.
Myślę, że winą był palec i kopułka. Ponieważ po odkręceniu kopułki zobaczyłem te bolce (na zewnątrz wciska się w nie kable WN) i owe bolce były trochę pokruszone, zapewne od iskier z palca, sam palec też był wykończony, zaśniedziały i poczarniały.
Wymień kopułkę i palec. Kopułka w granicach 10 zł palec również w takiej granicy cenowej. Ja miałem trudność z dostaniem palca akurat takiego typu jaki mi był potrzebny, ale gość mi zamówił bardzo podobny do silnika 1.3 z tym, że "księżyc" na palcu był krótszy, ale parę postów wcześniej napisał mi none7, że jest dobry, abym zakładał bez wahania.
I jeszcze jedno.. jak będziesz chciał ściągnąć aparat zapłonowy to sobie przerysuj od śruby do śruby śrubokrętem, abyś przy składaniu wiedział pod jakim kątem go przykręcić i się nie martwił o zapłon, że może w złym miejscu przykręcasz (pomimo, że pasuje go dla świętego spokoju sprawdzić po naprawie co zajmuje 2 minuty u mechanika a koszt to około 15 zł, ja odkręcałem aparat i po starych śladach przykręciłem. Aparat zaniosłem do sklepu gościowi, aby wzorował się przy wyborze nowej kopułki i palca ze starymi częściami)
Przy tym wszystkim jeszcze przeczyściłem kabel masowy od aku wraz ze śrubą w bloku silnika, nasmarowałem wazeliną. Przewód masowy również jest bardzo ważny a dokładniej jego opór. Ale jeśli rozrusznik kręći bardzo dobrze to nie wymaga takiej operacji, ale profilaktycznie można tak zrobić.
Świece nowe ? całkiem nowe ?
Również zakupiłem NGK -
I rozumiem, że problem całkowicie ustąpił?
-
Części założylem 30 grudnia i od tamtego dnia nie podnosilem maski.. 5 dni jazdy i wszystko ok. Więc myślę, że powinno być już dobrze.
-
A więc wtrącę swoje 3 grosze. Zamówiłem kopułkę i palec firmy EPS (niby Made in Italy) za 24 i 10 zł. Okazało się, że palec jest innego typu, więc nie wziąłem. Okazało się, że można dostać identyczny z oryginałem, ale kosztuje 32 zamiast 10 zł. (Trzykrotna różnica w cenie, za odrobinę dłuższy półksiężyc!!) Założyłem więc samą kopułkę i... okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Kilka prób odpalenia po rozgrzaniu i zawsze pali na dotyk. Wahałem się z tą kopułką, bo stara (Denso, więc może od nowości, tj 1993 r.) nie była popękana itp., a elektrody miała wypalone w ok 40%. W międzyczasie przyszła wcześniej zamówiłem z al..ro cewka. ( 20 zł z przesyłką, używana od Forda, wejścia takie same, średnica taka sama, ok 5 cm dłuższa. Stara cewka również Denso, jak napisałem wcześniej wzbudziła moje podejrzenia, gdyż posiadała oporność poza normą. Założyłem tę drugą i... jest jeszcze lepiej. Mianowicie mniej przymula od niższych obrotów i lepiej pali na zimnym. Najbardziej zdziwiło mnie jednak, że w starej cewce po potrząśnięciu chlupocze woda!!! Czy ktoś spotkał się z czymś takim? Może tak jest zbudowana cewka w Suzuki, ale nie wydaje mi się. Niemniej jednak stara cewka działała. Czuję, że gdybym wymienił palec (również oryginał Denso) byłoby jeszcze lepiej, ale 32, to przesada. Wiem, że działa z krótszym półksiężycem, ale jakoś mi nie pasuje. No to tyle. Niezły elaborat.
-
W tej cewce może być olej transformatorowy czy coś takiego... z polonezowskiej też coś mi wyciekało tłustego - chyba tenże olej