Witam serdecznie...
W moim swifcie dzieją się anomalia ze światłami, a dokładnie jednym...
Przed świetami nie gasły postojówki (lewe) Między czasie zepsuła mi sie "wajcha" od świateł kupilem i wymieniłem...
Wszystko by było pieknie.. Postojówki gasną teraz.. Właczam światła mijania i prawa żarówka świeci ok, a lewa tak jakby miała za małe napiecie (niestety miernik sie zepsuł i nie mam jak sprawdzić) Kiedy chce "błysnąć długimi" to prawa zarówką świeci, aż miło a lewa przygasa jak lampki na choince kiedy pusze na zwykłe mijania to sie rozrzaża, ale nie w 100%
Kiedy przełącze na światła długiee to lewa strona nie reaguje a po prawej wszystko ok.
Zmacałęm wszystkie kable, myśląc, że natrafie na jakis bezstyk, ale nic..
W tym modelu swift z 92 roku kable od światła wchodza gdzieś pod błotnik i dalej nie wiem gdzie ida...
Proszę o pomoc.