Czy 2-pin czujn. płynu w MK3 1.0 steruje tylko went. chłodnicy?
-
Chodzi o dwupinowy płynu, który znajduje się pomiędzy , a korpusem termostatu. Zwarcie pinów kostki wchodzącej do niego (na włączonym zapłonie) załącza chłodnicy. Tymczasem w manualu znalazłem, informację, że jego oporność powinna się zmieniać w zależności od temperatury, a więc nie jest to zwykły czujnik "zwarciowy" otwierający przepływ prądu przy określonej temperaturze, tylko ma dostarczać ECU dodatkowych informacji.
Pytam dlatego, gdyż u mnie sterowanie wentylatorem chłodnicy działa ok, ale po wykręceniu czujnika sprawdzałem go w temp. 20,40,60 st C i omomierz cały czas wskazuje oporność całkowitą, a powinna ona maleć wraz z temperaturą. Z drugiej strony odłączenie czujnika, nawet na pracującym silniku nic nie zmienia w jego pracy.
Powodem mojego grzebania jest dosyć ciężkie odpalanie Suzi rano na zimnym , pomimo wydaje się dobrej kondycji silnika - kręcenie rozrusznikiem około 3 sekundy. I to jest moje drugie pytanie. Jak to jest u Was? -
Jak masz dwupinowy i zwarcie styków na kostce powoduje załączenie wentylatora, to służy ten czujnik tylko do uruchamiania wentylatora. Ktoś parę tematów wcześniej pisał, że ma czujnik 3 pinowy i ma on faktycznie dwa zadania. Polecam odłączyć kostkę z czujnika i sprawdzić czy wskaźnik temperatury podnosi się. Jeśli tak, to gdzieś jeszcze jest drugi czujnik.
-
Jak masz dwupinowy
i zwarcie styków na kostce powoduje załączenie , to służy ten
tylko do uruchamiania wentylatora. Ktoś parę tematów wcześniej pisał, że ma
3 pinowy i ma on faktycznie dwa zadania. Polecam odłączyć kostkę z i
sprawdzić czy wskaźnik temperatury się. Jeśli tak, to gdzieś jeszcze jest
drugi .Już to sprawdzałem wcześniej i odpięcie kostki nie wpływa na wskaźnik temp. płynu chłodzącego, gdyż od tego jest odrębny . Znajduje się on obok czujnika dwupinowego (bliżej bloku silnika) i jest jednopinowy, czyli masę "bierze z bloku". Jeśli chodzi o czujnik trzypinowy, to taki według mojej wiedzy znajduje się w silniku 1.3 i tam być może trzeci pin steruje właśnie wskaźnikiem temperatury płynu chłodzącego (jeśli nie ma przy tym czujniku drugiego czujnika, tak jak w 1.0).
Moje wątpliwości biorą się stąd, że gdyby czujnik ten sterował tylko wentylatorem, to w manualu znajdował by się ewidentny błąd, gdyż bez sensu byłoby sprawdzanie oporności na pinach czujnika w zależności od temperatury, a byłby to czujnik typu rozwarte-zwarte. -
czujnik 3 pinowy jest w mk4
w mk3 jest czujnik temperatury i włącznik wentylatora, może masz manual od mk4!! -
Informacja o temperaturze płynu chłodniczego do ECU wysyłana jest przez czujnik, który znajdziesz pod filtrem powietrza, wkręcony w obudowę przepustnicy. Trzeba trochę małej gimnastyki, żeby go zobaczyć. Znajduje się "od tyłu" - tj. od strony kabiny.
-
3 pinowy
jest w mk4
w mk3 jest
temperatury i włącznik , może masz manual od mk4!!Być może jest to manual od MK4, ale o którym mowa jest dwupinowy i jest taki sam u mnie i w tym manualu. W manualu opisują sposób diagnostyki tego czujnika, poprzez sprawdzanie rezystancji w zależności od temperatury (zanurza się czujnik w wodzie i sprawdza, czy rezystancja przy danej temp. jest zgodna z wykresem). U mnie rezystancja nie zmienia się i jest całkowita w zakresie 20-60 st. C, a powinna maleć. Z na pewno czujnik zwiera się w temp. ok. 90-100 st. C, ponieważ prawidłowo załącza chłodnicy. W tym samym manualu w opisie 1.3 jest opisany czujnik trzypinowy.
Informacja o temperaturze płynu chłodniczego do ECU wysyłana jest przez czujnik, który > znajdziesz pod filtrem , wkręcony w obudowę przepustnicy. Trzeba trochę małej > gimnastyki, żeby go zobaczyć. Znajduje się "od tyłu" - tj. od strony kabiny.
Popraw mnie, jeśli się mylę, ale ten czujnik to skąd ma brać temperaturę płynu chłodzącego, przecież on nie przepływa przez gaźnik? Nie jest to czujnik temp. , gdyż ten jest wkręcony w plastykową, dolną obudowę filtra, może więc jest to czujnik temp. paliwa ( o ile taki jest), albo czujnik ciśnienia barycznego? Nota bene test czujnika temp. powietrza ma wyglądać tak samo jak test czujnika wody i u mnie daje wyniki zgodne z wykresem.
-
Przez wtrysk przepływa woda, ale czy tam jest czujnik- nie sądzę
-
Przez wtrysk
przepływa woda, ale czy tam jest czujnik- nie sądzęAle na pewno w silniku 1.0? Bo wyciągałem ostatnio gaźnik i odczepiałem tylko wtyczki elektryczne i węże podciśnieniowe.
-
Popraw mnie, jeśli
się mylę, ale ten czujnik to skąd ma brać temperaturę płynu chłodzącego, przecież on
nie przepływa przez gaźnik? Nie jest to czujnik temp. , gdyż ten jest wkręcony w
plastykową, dolną obudowę filtra, może więc jest to czujnik temp. paliwa ( o ile
taki jest), albo czujnik ciśnienia barycznego? Nota bene test czujnika temp.
powietrza ma wyglądać tak samo jak test czujnika wody i u mnie daje wyniki zgodne z
wykresem.Ten wkręcony w obudowę filtra pow., to czujnik temp. powietrza. Czujnik temperatury płynu chłodniczego dający sygnał do ECU (płyn jest również doprowadzany do obudowy przepustnicy) znajduje się niżej - jest wkręcony w metalowy korpus.
-
Ten wkręcony w
obudowę filtra pow., to czujnik temp. . Czujnik temperatury płynu
chłodniczego dający sygnał do ECU (płyn jest również doprowadzany do
przepustnicy) znajduje się niżej - jest wkręcony w metalowy korpus.Mati miałeś rację. Wykręciłem czujnik znajdujący się pod czujnikiem temp. powietrza, przemierzyłem i oporność maleje wraz z wzrostem temp. idealnie wg. wzorca. Czyli w manualu mało szczegółowo pokazali umiejscowienie czujnika, a nawet zasugerowali, że znajduje się on obok aparatu zapłonowego.
P.S. Czyli do tej chwili sprawdziłem czujnik temp. płynu i powietrza - są OK, wymieniłem świece zapłonowe i przewody, sprawdziłem rezystancję wtryskiwacza - OK, wizualnie wtryskiwacz rozpyla paliwo, wymieniłem lekko brudny filtr powietrza, a problem pozostał. Chodzi o to, że samochód rano, gdy jest zimny dosyć ciężko pali. Rozrusznik kręci ok. 3 sekundy. Po lekkim zagrzaniu pali od strzała. Co jeszcze sprawdzić? Jak u was wygląda zapalanie zimnego 1.0 - dosyć leciwego.
P.S. 2 Przy wymianie świec zauważyłem, że były lekko wilgotne, jakby zaolejone. -
Zapytam się tylko, czy po włączeniu zapłonu od razu kręcisz rozrusznikiem, czy czekasz aż pompa paliwa (elektryczna) podpompuje paliwo, które przez noc zdążyło lekko odpłynąć?
Jeśli od razu, to lipa, bo w tym czasie pompa paliwa dopiero tłoczy paliwko i potrzeba właśnie 2-3 sekund na podpompowanie.
-
Zapytam się tylko,
czy po włączeniu zapłonu od razu kręcisz rozrusznikiem, czy czekasz aż pompa
(elektryczna) podpompuje paliwo, które przez noc zdążyło lekko odpłynąć?
Jeśli od razu, to
lipa, bo w tym czasie pompa dopiero tłoczy paliwko i potrzeba właśnie 2-3
sekund na podpompowanie.Nie oczywiście czekam i odpalam od razu po zatrzymaniu pracy pompki.
Miałem takie przemyślenia co do monowtrysku, że tam jest tak, że przez noc mieszanka paliwowo-powietrzna przez noc wypaparowuje z kanału dolotowego i dlatego trzeba parę razy zakręcić rozrusznikiem, aby wytworzyła się nowa mieszanka. Nie miałem nigdy samochodu z monowtryskiem, ale raczej na pewno tak nie jest. Domyślam się, że sprawny silnik powinien zapalać na dotyk. Chociaż np. z drugiej strony jest tak, że silnik VW tdi zapalany w zimie, zapala od razu, a np. DTI w Opli musi parę razy obrócić rozrusznikiem aby zapalić - takie specyfikacje silników różnych producentów. Niech ktoś napisze, czy zimny silnik 1.0 w Swifcie zapala mu na dotyk? Co do mojego silnika, to nie wiem jeszcze czy bierze olej (pierścienie, uszczelniacze zaworów), chociaż prawdopodobnie tak, gdyż przy przygazowaniu do obrotów maksymalnych na biegu jałowym trochę dymi na niebiesko. Z kolei zimny, czy użytkowany normalnie raczej nie dymi wcale. Nie sprawdzałem filtru paliwa, ale powinien być ok, gdyż silnik nie dławi się na żadnych obrotach. Akumulator nowy. A może ja źle zapalam i są jakieś sposoby, np. pompowanie gazem na sucho przed zapalaniem, albo wciskanie gazu przy zapalaniu? -
Jeśli masz mozliwość, to sprawdź czy sprężanie ok. Niebieski dym, to raczej zła oznaka...