Czy ktoś wymieniał sworzeń w przednim wahaczu?
-
Wydaje się, że producent nie przewidział wymiany sworznia, ale frez wydaje się solidny. Trudno powiedzieć. Dlatego pytam, czy ktoś to przerabiał. Jak nie to niedługo "mam" przegląd, to może przetrę szlaki.
-
I dla tego wskazałem wątek, który mówi o wymianach wahaczy a nie na ich naprawianiu.
-
to co chcesz zrobić na tym forum uznaje się za rzeźbę nie będę pisał w czym..
wymienisz sworzeń a za 2 miechy wymienisz pozostałem gumy w wahaczu, i wyjdzie cię to o 50% drożej, albo wyjdzie cię tyle samo a spędzisz 3 razy więcej czasu pod samochodem..
kup sobie wahacz za 200 zeta wymień (tylko gwintów nie pozrywaj) i tyle..
jak kupisz za 120 (kager itp) to za pół roku bądź rok (zależnie od stanu dróg którymi jeździsz) będziesz żałował bo posypią się gumy, a nie sworzeńOT też mam konto na vwgolf.pl, ludzie pytają o to samo non stop bo jak czegoś szukasz to 300 postów wyskakuje..
-
to co chcesz zrobić
na tym forum uznaje się za rzeźbę nie będę pisał w czym..
wymienisz sworzeń a
za 2 miechy wymienisz pozostałem gumy w wahaczu, i wyjdzie cię to o 50% drożej, albo
wyjdzie cię tyle samo a spędzisz 3 razy więcej czasu pod samochodem..
kup sobie wahacz za
200 zeta wymień (tylko gwintów nie pozrywaj) i tyle..Jeśli 35 zł i 200 zł nie stanowi dla Ciebie różnicy, to pozazdrościć przynależności do grupy społecznej. Skoro ktoś (i wg. oświadczenia sprzedawcy jest to firma japońska) to produkuje, to widocznie ktoś inny to zamontował. Przecież ni wycina się sworznia szlifierka kątową, a potem nie wspawuje drugiego, tylko montuje na frez, podobnie jak szpilki w piascie. (A może zamiast wymieniać szpilki od razu kupić całą piastę?) Po co wymieniać gumy w wahaczu, jeśli nie są zużyte? A może od razu wymienić wszystkie wahacze (przód i tył), żeby dwa razy pod samochód nie wchodzić.
OT też mam konto na
vwgolf.pl, ludzie pytają o to samo non stop bo jak czegoś szukasz to 300 postów
wyskakuje..Wiem dlatego staram się tego nie robić.
Pozdr. -
Jeśli 35 zł i 200
zł nie stanowi dla Ciebie różnicy, to pozazdrościć przynależności do grupy
społecznej. Skoro ktoś (i wg. oświadczenia sprzedawcy jest to firma japońska) to
produkuje, to widocznie ktoś inny to zamontował.Ale skoro PRODUCENT, który chyba więcej wie na temat auta które stworzył, skonstruował ten sworzeń tak żeby był wymienny z całym wahaczem to chyba po to że tak jest trwalej ew. ma to inne zalety, naprawdę na samochodzie nie ma co oszczędzać a szczególnie na częściach bo jest to Twoje bezpieczeństwo.
Ja na prawdę rozumiem, że coś może być dla niektórych drogie, no ale jak się kupuje auto to się liczy z tym, że jego utrzymanie też kosztuje, niestety auto jest wieczną skarbonką bez dna, a jak kogoś na to nie stać to welcome komunikacja miejska, bilety taniej wychodzą niż benzyna, opłaty i naprawy. -
powiem ci tak wymieniłem sam wahacze na kagera 120 zeta szt. czy jakoś tak...
po czym problem wystąpił nie w sworzniu tylko w tzn silentblock'ach czy jak to się tam nazywa, swoją drogą nigdy nie oszczędzałem zawieszenia, a stan dróg w łodzi bardzo odbiega od zadowalającegojeśli masz dostęp do warsztatu z prasami hydraulicznym i masz czas to możesz rzeźbić, ja takiego nie miałem i wolałem wymienić całe wahacze, pamiętaj jeszcze, że guma starzeje się z wiekiem - nie założyłbym do samochodu 8 letnich opon z idealnym bieżnikiem..
-
Zapłaciłem za samochód 800 zł. Ma służyć do dojazdów 5 Km w jedną stronę, dlatego staram się utrzymywać, go w stanie używalności jak najmniejszym kosztem, co nie znaczy, że założyłbym używane łożyska do kół, czy pasek z rozrządu ze szrotu. Gdzie jednak mogę zaoszczędzić tam to robię, a tym bardziej japoński sworzeń wydaje mi się lepszym rozwiązaniem niż chiński wahacz.
-
Wahacz firmy Yamoto ma wymienny sam sworzeń,właśnie na frez
-
Wahacz firmy
Yamoto ma wymienny sam sworzeń,właśnie na frezNo to już coś. Ciekawe czy tej firmy jest właśnie oryginalny wahacz w Swifcie?
-
Oryginalne wahacze mają niewymienny sworzeń, było o tym z miesiąc temu
-
Oryginalny wahacz ma niewymienny sworzeń, co jest dosyć przykre i moim zdaniem nie jest to spowaodowane żadnymi względami bezpieczeństwa tylko, ehhh cisną się brzydkie słowa polityką taką a nie inną firmy co jest straszne w dzisiejszych czasach. Po prostu samochód to jest sprzedany problem na którym dopiero później zarabia firma rozwiązując go nam.
Uważam, że jeżeli ktoś chce sobie tanio jeździć, to czemu nie. Nawet niech zrobi se te wahacze sam, jeżeli tylko potrafi. Dzisiaj tylko kup tamto, siamto tylko żeby miało miliard metek i atestów, że jest bezpieczne. Oczywiście uważam, że jest to ważne bo nie jesteśmy sami na drodze, ale nie przesadzajmy. Cały świat dąży do tego żeby zrobić jak najtańszy samochód i sprzedać go przez to większej ilości osób. No i dużo osób nie chce jeździć autosyfem i dlatego robi co może
Ale wywód No cóż, coś mnie natchneło. Pozdrawiam wszystkich lowcostowych kierowców