Swift-"tuning" :)
-
O brudzie wiem, czytałem troszke Ale podobno ludzie twierdzą że właśnie jak się przybrudzi to lepiej wygląda . Jak jest faktycznie nie wiem . Pomysł może troszkę desperacki, ale wpadłem na taki bo u mnie do szkoły gościu przyjeżdza malcem pomalowanym wałkiem i pędzlem na czarny mat . I wygląda super . Wiadomo że Suzuki to nie rozpadający się malec , ale rdza niestety wychodzi . A najważniejsze w aucie jest to żeby było sprawne technicznie , i nie miało rdzy a taki sposób malowania pozwoliłby tanio usunąc korozje , odpryski itd , no i można by było troszkę porzeźbic ( np białe boczne kierunki od innego autka ) . Myślałem o jakiejś farbie , która rozprowadziła by się ładnie po aucie...żeby wszystko było jednolite .
-
Widziałem taki coś i porażka
na maksa. Potem lakierowanie auta po czymś takim pewnie będzie kosztować razy dwa to co teraz.i tak wogóle dlaczego porażka ?? jakie konkretnie autko ??
-
kolego jeśli chcesz sam to robić a nie masz dużo kasy to pobaw się okleiną, ja z mojego swifta chcę zrobić rajdówkę i na pewno będę musiał mu zrobić inny kolor. Już raz to robiłem i nieźle mi wyszło. Kup sobie okleinę matową i przyklejaj na mokro oczywiście to metoda prób i błędów ale pamiętaj że zawsze możesz to odkleić jak się nie będzie podobało,,,
-
Nie no ta okleina mnie nie rajcuje jak już to właśnie malowanie , tego autka już nie sprzedam ...będzie jeździło dopóki będzie dawało radę
-
Da się bez przeszkód. Ale lepiej chyba dorwać jakiś inny, trochę cierpliwości.
-
i tak wogóle dlaczego porażka
?? jakie konkretnie autko ??Nie wiem jakie jest Twoje poczucie estetyki, ale dla mnie chropowaty lakier i ślady wałka
to jest porażka.
Marka nie ma znaczenia, bo każde tak oszpecone jest brzydkie.
Poza tym myślisz, że walniesz mat na rdzę i będzie cacy ? -
Nie wiem jakie jest Twoje
poczucie estetyki, ale dla mnie chropowaty lakier i ślady wałka
to jest porażka.
Marka nie ma znaczenia, bo
każde tak oszpecone jest brzydkie.
Poza tym myślisz, że walniesz
mat na rdzę i będzie cacy ?Nie no oczywiście wcześniej rdze by się usunęło , podszpachlowało miejscami itd
Chodzi mi o to że malowanie zwykłym wałkiem jest mega tanie . I z tego co widać na zdjęciach które wrzuciłem nie wygląda aż tak tragicznie .
Może niech reszta kolegów się wypowie
Bo to póki co tylko POMYSŁ
-
Był kiedyś na allegro jakiś mk2 w macie, wyglądał strasznie i to jest krzywdzenie auta takim matem
-
Był kiedyś na allegro jakiś
mk2 w macie, wyglądał strasznie i to jest krzywdzenie auta takim matemDokładasz do pieca
-
Dokładasz do pieca
Dobrze prawi. Z resztą nie jesteśmy jedyni, przykład poniżej:
"Pytanie..?? lubisz auta czyste?? piękne.. klasyczne... czy masz coś w sobie z Mad Maxa?? brud syfff i w ogóle hardcore..?? ten lakier jest dla ludzi dla których wygląd zew. jest na drugim lub dalszym miejscu po mechanice , tuningu mech. itd.
generalnie strasznie sie go czepia brud, myje sie go fatalnie - najlepiej nie myc wcale wtedy wygląda lepiej no i wszystkie gadzety typu chromy i inne sprawy beda kiepsko wyglądały w towarzystwie matu...
co do słonca to ja osobicie nie mialem problemow ale klima by sie przydała:))
Pozdro "Oczywiście, sam mat nie jest zły, ale chodzi o technikę malowania.
-
No ja właśnie na tym forum znalazłem te fotki i czytałem wypowiedzi na tym forum
Ale zawsze wole się zwrócić do szanownych użytkowników zlosnikia
Chyba wałek nie jest za fajną "techniką malowania " ??
Jak te świrki pomalowali tak fajnie tego capri ??
-
Ale zawsze wole się zwrócić
do szanownych użytkowników zlosnikiato pisali Ci, że był takie GTi i wyglądał ja by go pomalowano w stodole ...
Chyba wałek nie jest za fajną
"techniką malowania " ??a widziałeś kiedyś, żeby ktoś malował auto wałkiem ?
Jak te świrki pomalowali tak
fajnie tego capri ??zgodnie ze sztuką malowania aut, czytaj nie wałkiem, a jeśli nawet, to zobacz jakie są prześwity ...
-
No to z tego co czytam to położenie nawet czarnego matu wałkiem to nie jest najlepszy pomysł...i to chyba na prawdę desperacka ostateczność Chyba jednak będzie trzeba poprzestać na wyprawkach przy pomocy "szpreja "
-
I z tego co widać na zdjęciach które wrzuciłem nie wygląda
aż tak tragicznie .
Tylko problem jest taki, że to są zdjęcia i mogą wszystkiego nie oddawać, moim zdaniem na bank wyjdzie to tak, że w jednym miejscu będzie jaśniej w drugim ciemniej, facet na osiedlu malował dużego fiata wałkiem i wygląda to gorzej niż 20 letni lakier przed malowaniem.
A jak już tak drogo ma Cie wyjść to malowanie, to może pojeździj po jakichś rondkach czy coś, może się trafi jakaś stłuczka w tych miejscach to zrobisz sobie za czyjeś OC
-
Porób sobie zaprawki sprayem w kolorze lakieru i po sprawie. Zderzak też sobie pomaluj sprayem - malowałem kiedyś drzwi całe do Poloneza sprayem i ładnie to wyszło. Najważniejsze, żebyś nie porobił zacieków. Całośc kosztowała mnie bodajże 30 zł (2x15 zł za spray). Uzyskany efekt zależy od dobrania lakieru zaprawkowego
-
I z tego co widać na
zdjęciach które wrzuciłem nie wygląda
Tylko problem jest taki, że
to są zdjęcia i mogą wszystkiego nie oddawać, moim zdaniem na bank wyjdzie to tak, że w jednym
miejscu będzie jaśniej w drugim ciemniej, facet na osiedlu malował dużego fiata wałkiem i
wygląda to gorzej niż 20 letni lakier przed malowaniem.
A jak już tak drogo ma Cie
wyjść to malowanie, to może pojeździj po jakichś rondkach czy coś, może się trafi jakaś
stłuczka w tych miejscach to zrobisz sobie za czyjeś OCWłaśnie zaraz po zakupie autka zaczęło coś wiac od strony pasażera jak zdjąłem wykładzine to okazało się ze podłogi nie ma Czekałem na czas znajomego blacharza , ktory miał mi to pospawac . Wtedy wszędzie się pchałem , ale niestety nie trafił się nikt.Jak tylko odebrałem gotowe auto , jechałem jeszcze bez fotela i gratów w środku , facet prawie by mnie zmiótł na rondzie Więc teraz nie próbuje już stłuczek
-
Porób sobie zaprawki sprayem
w kolorze lakieru i po sprawie. Zderzak też sobie pomaluj sprayem - malowałem kiedyś drzwi
całe do Poloneza sprayem i ładnie to wyszło. Najważniejsze, żebyś nie porobił zacieków. Całośc
kosztowała mnie bodajże 30 zł (2x15 zł za spray). Uzyskany efekt zależy od dobrania lakieru
zaprawkowegoNo taki był właśnie pierwotny plan , ale jak zobaczyłem ceny "szprejów" to się przeraziłem. Powiedz jakiego lakieru używałeś : jakiś typowo samochodowy ( u mnie ok35zł za 400ml ) ? czy taki zwykły i dobierałeś najbardziej zbliżony kolor ( u mnie ok 15zł za 500ml ) ?? Można to później polerowac czy nie za bardzo ? nie odłaziło ??
-
No taki był właśnie pierwotny
plan , ale jak zobaczyłem ceny "szprejów" to się przeraziłem. Powiedz jakiego lakieru używałeś
: jakiś typowo samochodowy ( u mnie ok35zł za 400ml ) ? czy taki zwykły i dobierałeś
najbardziej zbliżony kolor ( u mnie ok 15zł za 500ml ) ?? Można to później polerowac czy nie
za bardzo ? nie odłaziło ??w sklepach lakierniczych dobiera się spray pod markę auta i odcień - w Poldku był lakier bodajże L80 (czerwony). Drzwi używane kupiłem na szrocie, oczyściłem z brudu, zmatowiłem delikatnie nie za grubym papierem ściernym, żeby "nowy" lakier nie odpadał i po odtłuszczeniu tak przygotowanych drzwi trysnąłem dwoma lub trzema cienkimi warstwami, żeby nie porobiły się zacieki. Potem całośc po solidnym przeschnięciu została potraktowana pastą polerską i gitara. Efekt przeszedł moje oczekiwania - kolor był ładnie dobrany i jeździłem z tymi drzwiami ze dwa latka aż do technicznej śmierci mojego autka. Do samego końca na drzwiach nie porobiły się ani purchle ani farba nie odchodziła.
A co do ceny sprayów, to jeśli przeraża Cię wydanie 35 zł na spray 400 ml to lepiej nie bierz się za tą robotę... Lepiej zapłacic lakiernikowi 200-300 zł za jeden element?
Jeśli nie zamierzasz robic tego Swifta na lustro, tylko chcesz pojeździc nim jeszcze ze dwa sezony to nie inwestuj w profi lakierowanie, bo ta kasa pójdzie w błoto -
No taki był właśnie pierwotny
plan , ale jak zobaczyłem ceny "szprejów" to się przeraziłem. Powiedz jakiego lakieru używałeś
: jakiś typowo samochodowy ( u mnie ok35zł za 400ml ) ? czy taki zwykły i dobierałeś
najbardziej zbliżony kolor ( u mnie ok 15zł za 500ml ) ?? Można to później polerowac czy nie
za bardzo ? nie odłaziło ??Ekhem... jeśli 35zł na lakier Cię przeraża, to... może odpuść sobie temat lepiej, co? Normalnie płacisz u lakiernika po 250zł za element.
Pozdr.
-
Jak 250 za element to daj mi adres i namiar, ja bardzo chetnie oddam do pomalowania autko swoje .
Powaznie 250 ? w wawie krzycza od 400 do nawet 600 zl .
Pod wawa znalazlem jakiegos goscia ktory maluje w szopie caly samochod za 1000 zl ale z paprochami .