Pasek rozrządu, pompa wodna, napinacz.
-
.
W czasie remonciku okazało się że uszczelka na wale
korbowym nie jest szczelna i sączy sie olej, prawie
prosto na pasek. Ja niestety nie miałem jej, i
kupić też nie mogłem bo to już było sobotnie
popołudnie. Teraz będe musiał jeszcze raz rozbierać
wszystko w celu wymiany . Naprawdę polecam kupcie
sobie przed wymianą, niewielki koszt zapewne(
podajcie nr katalogowy jak możecie).Pierscien uszczelniajacy walu korbowego przedni 09283-32026-000
Kawal dobrej roboty odwaliles i w kieszeni duzo zostalo. -
Gratuluję udanej naprawy <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />Mnie przy wymianie paska największą trudność sprawiło dostanie się do niego.Urwałem rurkę idącą od gażnika do katalizatora.Trzeba ją odkręcić,aby zdjąć obudowę plastikową paska rozrządu.Urwałem śruby[musiałem rozwiercać i gwintować] pękła mi też rurka-byla przerdzewiała.Nie mogłem jej dostać w takiej dziurze jak Jawor.Pospawał mi ją kolega MIGOMATEM.Trzyma jak nowa,nie będę jej zmieniał.Najwyżej,kiedyś-jak zajdzie potrzeba-zrobię sobie nową z miedzi koniecznie na twardy lut!-[temperatura]jestem hydraulikiem .
-
Urwałem rurkę idącą od gażnika do
katalizatora.Urwałem śruby[musiałem rozwiercać i gwintować]
Na szczęście ja wyczytałem o problemach z tą rurką na forum, starałem się delikatnie wykrcać śróbki, z jednej 10 zrobiła się 9 przez tą rdze. NA początku na pół obrotu wykręcania 1/4 wkręcałem.
pękła mi też
rurka-byla przerdzewiała.Nie mogłem jej dostać w takiej dziurze jak
Jawor.Pospawał mi ją kolega MIGOMATEM.Trzyma jak nowa,nie będę jej
zmieniał.
U mnie też nie wygląda za ciekawoNajwyżej,kiedyś-jak zajdzie potrzeba-zrobię sobie nową z
miedzi koniecznie na twardy lut!-[temperatura]jestem hydraulikiem .
Pomyś o innych użytkownikach forum, jeśli masz do tego talent i wiedzę zrób więcej, sam chętnie bym się pokusił na miedzianą.
-
Nie chcę na kimś eksperymentować.Muszę to sprawdzić u siebie. Rurka miedziana jest możliwa,będzie trochę kłopotu z flanszami,trzeba kawałek miedzianejlub mosiężnej blachy na dwie flansze.Do innego materiału nie będzie trzymał lut.Miedż,podgrzana palnikiem wygina się jak chcesz.
-
będzie trochę
kłopotu z flanszami,trzeba kawałek miedzianejlub
mosiężnej blachy na dwie flansze.Do innego
materiału nie będzie trzymał lut.A nie obawiasz się, że połączenie miedzi i mosiądzu może się rozszczelnić na skutek różnej rozszerzalności cieplnej? Katalizator rozgrzewa się do temp. ok. 540 st. C, a to już jest sporo. IMHO należałoby obydwa elementy - rurkę i flanszę przy kacie - wykonać z tego samego materiału (czyli miedzi).
Osobiście też chciałbym sobie sprawić taką rurkę. W razie większej produkcji zapisuję się u Ciebie. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
tak więc można rozwiązać ten problem dzięki pomysłom forumowiczów
Wiemy że potrzebna jest rurka miedziana łatwodostępna i flansze(?) czyli kawałki blach.
LEO pisał o rozszeżalności materiałów, popieram elementy muszą być wykonane z tego samego materiału.
Czym je połączyć, czy lut twardy bedzie ok? -
Na wstępie chciałem podziękować LEO za wsparcie duchowe
i pomoc w operacji mojego Tico, oraz jego synowi za
cierpliwość.Dzięki za miłe słowa <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />. To była dla mnie przyjemność. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> A syn się właśnie zawstydził i cieszy się, że został zauważony (no, trudno było marudy nie zauważyć <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />) oraz że warto było poczekać w aucie, żeby o nim napisano w necie. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pasek na
pewnej odległości był już troszkę popękany
(paseczek zobaczycie bo LEO ma zrobić zdjęcia-na
pewno tu zamieści)Owszem, owszem, ale na razie pożyczyłem komuś cyfrówkę, więc fotka będzie niebawem - wrzucę ją tu jutro.
Swoją drogą smuci mnie trochę to, że nie udało się Tobie wyjechać z garażu całkowicie sprawnym autem. Obyś niewiele oleju zgubił do momentu założenia nowego simmeringu. A to już na pewno pójdzie szybko (masz już niezłą wprawę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />, a poza tym wszystkie śruby już "ruszone", więc będzie łatwiej).
Mam nadzieję, że opiszesz także swoją walkę z simmeringiem - sam jestem ciekaw, jak się uda. O ile pamiętam, nie było jeszcze takiego opisu (a niegdyś przeczytałem całe forum).
Do następnego spotkania - może już z <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pozdrawiam serdecznie -
LEO pisał o rozszeżalności materiałów, popieram
elementy muszą być wykonane z tego samego
materiału.
Czym je połączyć, czy lut twardy bedzie ok?IMHO lut twardy (czyli taki, który topi się powyżej 450 st.C; poniżej jest to lutowanie miękkie) powinien wytrzymać - z tego, co się orientuję, są różne rodzaje spoiwa i topników (o różnej temp. topnienia) - trzeba dobrać wg jego właściwości taki, żeby wytrzymał te, powiedzmy, 600 st.C. Są luty miedziane, mosiężne, srebrne i specjalne, temp. topnienia tych lutów od 600 do 1450 st.C.
A widzisz, mówiłem, że dobry hydraulik powinien załatwić sprawę... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
A to już na pewno pójdzie szybko (masz już
niezłą wprawę , a poza tym wszystkie śruby już "ruszone", więc będzie
łatwiej).Dla niewtajemniczonych, musiałem 2 razy rozkręcać wszystko do paska, ale opiszę to kiedy indziej bo rano od 3 czeka na mnie droga z w-wy do polkowic
Mam nadzieję, że opiszesz także swoją walkę z simmeringiem - sam jestem
ciekaw, jak się uda.Kiedyś coś podobnego robiłem w Fieście, nie było kłopotów, zobaczymy jak bedzie w tym przypadku.
O ile pamiętam, nie było jeszcze takiego opisu (a
niegdyś przeczytałem całe forum).
Do następnego spotkania - może już z ?Mam nadzieję
-
Pewnie się będziecie śmiać, ale ja spotkałem się już ze dwa razy z następującym rozwiązaniem tego problemu z rurką:
1. Rurkę odkręcić i wyrzucić.
2. Dziurkę po rurce zatkać zaślepką.I GOTOWE!!!
-
Pasek wymieniałem po raz pierwszy z przebiegiem tak jak powinno się to robić 60-65 tys km, natomiast napinacz został skontrolowany i jest OK. Poinformowano mnie, że przy nasstepnej wymianie paska (II-giej) jest już jego wymiana wraz z napinaczami konieczna. Pompy jeszcze nie ruszałem (mam przebieg 103 tys km z tego 55 tys km na LPG), natomiast tłumniczki owszem...środkowy mam już 3 (oryginał, krajowy-stalowy, krajowy aluminiowany...na którym jeżdżę 5 miesięcy), natomiast tłumik ostatni mam także już 3 (oryginał, krajowy stalowy, krajowy stalowy...na którym jeżdżę 7 miesięcy). Oba mają się całkiem dobrze...byłem dwa dni temu na kanale i zerknąłem na spód samochodu. Czeka mnie natomiast wymiana zaczepu ostatniego tłumika tzw. zawiesia gumowego tłumika (50), bo już nieco się guma "pruje"...ale to żaden problem-jedna śrubka i wymienione. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam
-
do czego w zasadzie ta rurka słóży-Ba ja też mam ją strasznie zardzewiałą
-
Nie chcę na kimś eksperymentować.Muszę to sprawdzić u siebie. Rurka miedziana jest
możliwa,będzie trochę kłopotu z flanszami,trzeba kawałek miedzianejlub mosiężnej blachy na
dwie flansze.Do innego materiału nie będzie trzymał lut.Miedż,podgrzana palnikiem wygina
się jak chcesz.Witam
A moze flansze uda się zrobić z trójnika? Obciąć połowę głównego przelotu wyklepać dopasować otwory?
Powodzenia -
fotka będzie niebawem - wrzucę ją tu jutro.
Zgodnie z obietnicą sprzed sześciu lat <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - fotka paska rozrządu od auta kol. Zieloneokno (nieciekawie wyglądają te pęknięcia... ale pasek już na emeryturze).
-
Kurde na zdjęciu wygląda to gorzej.
ciekawe ile taki pasek jeszcze wytrzyma kilometrów