GTi MK3 Toxima - wątek zbiorczy, opowiadający :)
-
Autko jeździ, jest już technicznie w miarę porobione,
zaczyna jakoś wyglądać. Gdybym tylko wiedział, co mnie czeka dalej...
Pozdr.Skoro mowisz ze technicznie ok, to na twoim miejscu teraz kupilbym zderzak przedni z wersji gs/gti, jakies ladne alumki i nic pozatym, bedziesz mial fajne gti
-
Jak juz Poskladasz wszystko
to sprawdzisz jak bardzo wydajny jest obecny system chłodzenia. Z tego co widzę to ta
chlodnica jest większa od seryjnej -a wiec praktycznie moze byc wydajniejsza:)-takze moze
wyjsc na plus -lepiej i szybciej chlodzony silnik= dłuższa zywotność podzespołów, wieksza
możliwosc modowAutko już od lutego jeździ na tym systemie chłodzenia - no i nie powiem - jest na prawdę wydajny, problemów żadnych A nieraz GTi dostawało mocno po dupie. Także póki co zostaje. Oczywiście zaraz mogą się odezwać fani "totalnej oryginalności GTi", ale co tam
nooo lakierek w calkiem fajnym stanie smile z tego co widze to oryginalny jest smile
( nalepki są oczko Jak wygladają u Cibie blachy?Lakier fajnie wygląda na zdjęciach Niestety parę elementów jest zarysowanych, co psuje efekt - co nie zmienia faktu, że jak na ori lakier 18-letniego auta... nie jest źle Blachy - zewnętrzne OK, nie wymagają wymiany. Trzeba by jednak powoli myśleć o porobieniu podwozia - konkretnie między progami a podłogą zaczyna się robić nieciekawie. Poza tym dziur nie ma, mococwania wahaczy mocne i b.dobrze wyglądają. Przed śniegiem planuję jeszcze wziąśc się za to + konserwację
Skoro mowisz ze technicznie ok, to na twoim miejscu teraz kupilbym
zderzak przedni z wersji gs/gti, jakies ladne alumki i nic pozatym,
bedziesz mial fajne gtiTeoretycznie tak (szczególnie zderzak, bo ten z GL'ki rzeczywiście razi w oczy) - ale po pierwsze nie zależy mi jakoś bardzo na wyglądzie auta A po drugie - na dziś to ja kompletnie spłukany jestem A i aktualnie autko wymagałoby innych, ważniejszych wydatków (zawieszenie powoli zaczyna się nieciekawe robić, konserwacja podłogi).
Pozdr.
-
Autko już od lutego jeździ na
tym systemie chłodzenia - no i nie powiem - jest na prawdę wydajny, problemów żadnych A
nieraz GTi dostawało mocno po dupie. Także póki co zostaje. Oczywiście zaraz mogą się odezwać
fani "totalnej oryginalności GTi", ale co tam
akurat jezeli chodzi o komore silnika- to "robta co chceta"-wazne jest aby bylo wydajnie-tak wiec zostawiłbym wogole ten uklad co jest- Masz w tym temacie przerobke pod przyszle mody silniczka.
Lakier fajnie wygląda na
zdjęciach Niestety parę elementów jest zarysowanych, co psuje efekt - co nie zmienia faktu,
że jak na ori lakier 18-letniego auta... nie jest źleniestety tak jak umnie byly rysy i wgniotki- przy oryginale w normalnej eksploatacji autka jest niemozliwe praktycznie aby byly inaczej
Blachy - zewnętrzne OK, nie wymagają
wymiany. Trzeba by jednak powoli myśleć o porobieniu podwozia - konkretnie między progami a
podłogą zaczyna się robić nieciekawie. Poza tym dziur nie ma, mococwania wahaczy mocne i
b.dobrze wyglądają. Przed śniegiem planuję jeszcze wziąśc się za to + konserwacjęWez sie a to koniecznie!- Pamietaj ze jezeli widczna jest rdza- to po "opukuaniu" podlogi z pewnoscia wyjdzie to czego niewidac golym okiem- i tutaj moze sie okazac ze jest kiepsko . Jak Bedziesz robil podloge to nieoszczedzaj na srodkach= kup dobre progi wewnetrzne i zewnetrze-lub wspawaj kontowniki z dobrej jakosci stali. jesze raz podkreslam- DOBRZE "OPUKAJ" PODLOGE:) -wahacze, mocowania.
-
Policzyles ile juz kasy wydales na reanimacje?
-
Policzyles ile juz kasy
wydales na reanimacje?Pewnie (podobnie jak ja:P) grube miliony
-
Wyjdzie na to, ze lepiej bylo wydac 5-6 tys na nie-pascia do nie-reanimacji Ale to sam Toxim juz pisal ze nie ma okazji Ale przynajmniej uratowal GTi przed prasa i zlomem
-
Wszystkie Swifty nie do reanimacji są już w klubie i nikt ich za grosze nie odda
-
Wszystkie Swifty nie do
reanimacji są już w klubie i nikt ich za grosze nie oddaNie zapominaj że ludzie wciąż sprowadzają auta chociazby z niemiec-takze mimo wszystko uwazam ze po Posce jezdzi conajmniej kilka GTI w swieetnym stanie- i niekoniecznie są to klubowicze
-
Już się nie mogę doczekać jak odbiorę swoje pseudo-gti
-
ee umnie bylo gorzej z hamulcami;], dobrze ze reanimowales tego swifta i ze uciekl ze zlomowiska, moj chyba tez tak daleko nie mial do zlomowania;], ale troche kasy i naprawde duzo godzin pracy i jakos jezdzi teraz juz duperele pozostawaly;]
-
Policzyles ile juz kasy
wydales na reanimacje?Wliczając w to koszta problemów z UFG i OC mniej-więcej tyle, że starczyłoby na GTi we w miarę dobrym stanie
Pozdr.
-
Wliczając w to koszta
problemów z UFG i OC mniej-więcej tyle, że starczyłoby na GTi we w miarę dobrym stanieNie gadaj ze nie wykupiles OC w tym samym dniu co data na umowie?
Popatrz do mojego tematu i pomysl czy jest w ogole jakies GTi w "dobrym stanie"
-
Tak więc mamy juz koniec kwietnia 2009 - w międzyczasie samochodzik nie robił problemów, różne pierdółki były w międzyczasie poprawiane
Pewnego dnia kumpel oparł się mocniej o przedni zderzak - efekt taki, że sobie on po prostu odpadł/spadł na ziemię ;P Okazało się, że trzymał się on wcześniej na dwóch śrubach i marnie skombinowanych mocowaniach. Oczywiście więc trzeba było się tym zająć:
Kumpel stworzył nowe piękne mocowania zderzaka, wszystko na porządnie i bez prowizorek. Zderzak zamocowany i już ani drgnie Przy okazji udało się mocno zmniejszyć denerwujące wcześniej dziury między lampami a zderzakiem:
W maju wziąłem się też za właściwe umocowanie tylnego zderzaka (wcześniej nie siedział w mocowaniach) - nie pytajcie, ile się nakląłem przy pordzewiałych śrubach W końcu jednak się udało:
Przez jakiś czas GTi miało także braciszka na placu - zielonkawe MK IV 1.0:
Pod koniec czerwca autko dostało także nowe oponki - zamiast wczesniejszych zimowych balonów, używane w bdb stanie Firestony 185/55 R14
Pozdr.
-
Nie gadaj ze nie wykupiles OC
w tym samym dniu co data na umowie?Miałem pomiędzy dniem zakupu a datą, w której chciałem wykupić OC prawie 2 miesiące przerwy - kto zna wysokość kar UFG, wie, o jakie pieniądze była gra Na szczęście udało się zapłacić (też sporym kosztem) nieopłacone OC poprzedniego właściciela, przepisać na mnie. Lepsze to niż bodajże 500 Euro kary
Popatrz do mojego tematu i pomysl czy jest w ogole jakies GTi w "dobrym stanie"
Dla mnie "dobry stan" w przypadku Swifta GTi nieco zmienia swe pierwotne znaczenie Cudów nie wymagam
Pozdr.
-
Dla mnie "dobry stan" w
przypadku Swifta GTi nieco zmienia swe pierwotne znaczenie Cudów nie wymagam
Pozdr.jakby kazdy garazowal swojego i jezdzil nim 2 razy w tygodniu to bysmy mieli same idealy
walsnie cos malo rudego masz?! genialna masz podporke pod maske
-
Jestem w tej chwili na tym samym etapie co do zderzaków. Stare mocowania się rozpadły i trzeba rzeźbić
-
No i mamy już lipiec - wtedy to wziąłem się za małe poprawki lakiernicze Do tego doszła wymiana TPS'a i małe zmiany w układzie wydechowym
Otóż w GTi'ku schodził sobie klar z dachu w paru miejscach - wyglądało to tak (lepszego zdjęcia nie mam):
Pogadałem więc z kumplem i pomysł jedyny słuszny - wodny papier ścierny i przez prawie tydzień większość czasu spędzona na dojściu do podkładu (straszna robota - nigdy więcej). Po starciu lakieru dach wyglądał tak:
Potem oczywiście kupiłem odpowiedni lakier (czarny perła metalik) i pewnego pięknego dnia zawiozłem auto do kumpla, który polakierował dach:
Niestety, jako, że wszystko było lakierowane na dworze, a kumpel raczej mechanik niż blacharz - wyszło to troszkę średnio - tzn. był lekki baranek. Wpadłem na głupi pomysł, za który do dziś jestem na siebie zły - papierem ściernym wodnym troszkę zjechać klaru, potem spolerować. No i efekt taki, że - tych parę malutkich miejsc, które przeleciałem ściernym - wyglądają średnio. Reszta lakieru po czasie zrobiła się bardzo OK - nawet baranek zniknął.
Czyli - na wiosnę znów papier ścierny wodny w dłoń i odstawienie auta do lakiernika, który naniesie nową warstwę klaru (bo baza jest OK)
W międzyczasie także padł TPS (ile to się namęczyłem z szukaniem problemu - autko pięknie chodziło, dopiero po paru km jazdy nie chciał odpalać. Trzeba było odczekać i znów było OK. Na szczęście w końcu na forum ktoś doradził sprawdzić TPS'a) - który został wymieniony.
Tego samego dnia, kiedy dach był lakierowany - kumpel uznał, że ma trochę czasu i przelotowy tłumik od tej szybszej wersji Astry. Pomysł więc prosty i jedyny słuszny - robimy w GTi'ku prawie przelot Po drodze do końcowego tłumika pozostało tylko jedno niewielkie maleństwo, wydech końcowy przelot - efektem był zadowalający mnie dźwięk silnika, który aktualnie rozpoznawany jest już przez większość znajomych i kojarzony z moją szlifierą
Pozdr.
-
siemka pochwal sie jak wyglada ten tlumiczek i mzoe jakis film na YT wrzuc
-
siemka pochwal sie jak
wyglada ten tlumiczek i mzoe jakis film na YT wrzucTłumiczek generalnie póki co nie wygląda Był trochę za długi (no ale wiadomo - darowanemu koniowi...), więc prowizorycznie i na szybko po prostu odciąłem sporą część rur A aktualnie czekam na czas kumpla, żeby ładnie przypasować oryginalne końcówki i wszystko ładnie zespawać, obrobić Wrzucę zdjęcie, jak wszystko będzie dobrze porobione
Co do dźwięku zaś - w sumie musiałbym skombinować coś, czym mogę nagrać i dźwięk i wideo we względnie dobrej jakości
Pozdr.
-
No i teraz mały przerywnik od kwestii technicznych. Po prostu zdjęcia GTi'ka z dwóch... nazwijmy to "sesjami"
Pierwsza, sierpniowa - miałem się ścignąć z kumpla Celicą Niestety po drodze spaliłem sprzęgło (o tym będzie później) - zamiast ścignięcia się są więc jedynie zdjęcia z naszą miejscową motoryzacyjną pięknością. Myślę, że widać po nich też, w jakim stanie wizualnym jest mój Czarny Wariat (myślę, że poza zderzakiem z GL'ki - nie jest źle ):
Druga zaś, listopad - po prostu jesienny wyjazd, zwiedzanie miejscowych wcześniej nieznanych polnych dróżek:
... i tak, wiem - na ostatnim zdjęciu razi zderzak od GL'a. No ale cóż
No i jeszcze coś ze wczoraj - GTi'ka odwiedziła młodsza, ale spokojniejsza i totalnie nudna kuzynka Suzuki Liana z Pomorza:
Pozdr.