[gti] problem
-
w zasadzie to okazuje sie ze problem jest gdy sie rozgrzeje, jak jest zimny to elegancko pali, jakies sugestie??
-
w zasadzie to okazuje sie ze problem jest gdy sie rozgrzeje, jak jest zimny to elegancko pali,
jakies sugestie??sprawdz przekaznik od pompy paliwa. ciotka taką samą sytuacje miała w hondzie civik i okazało sie że "zimny lut" w przekazniku puscił;)
-
sprawdz przekaznik od pompy paliwa. ciotka taką samą sytuacje miała w hondzie civik i okazało
sie że "zimny lut" w przekazniku puscił;)dokładnie,
Kajfasz przerabiał ten sam albo podobny problem, pomęcz szukajke, powinno coś być <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
chlopaki, podlubalem przy tych przekaznikach, poruszalem (wyjac nie moglem nie wiem dlaczego nie chca wyjsc...) auto zaczelo normalnie palic ale potrafi zgasnac... nie wiem.. moze by te przekazniki wymienic??
-
chlopaki, podlubalem przy tych przekaznikach, poruszalem
(wyjac nie moglem nie wiem dlaczego nie chca
wyjsc...) auto zaczelo normalnie palic ale potrafi
zgasnac... nie wiem.. moze by te przekazniki
wymienic??Przekaźniki wychodzą baaardzo ciężko. Jeżeli masz wymieniać, to śmiało czymś podważ łącznie z możliwością destrukcji.
tylko podstawy nie zniszcz!
-
w zasadzie to okazuje sie ze problem jest gdy sie rozgrzeje, jak jest zimny to elegancko pali,
jakies sugestie??Miałem tak kiedy padł aparat zapłonowy i po rozgrzaniu od razu gasł.
Cokolwiek nie robilem nie dało sie utrzymac pracy silnika. Potem kręciłem ale nie odpalał... Dopiero po ostygnięciu. Wymieniłem aparat i jest OK do dziś dnia (awaria była 4 lata temu) -
dokładnie,
Kajfasz przerabiał ten sam albo podobny problem, pomęcz szukajke, powinno coś byćTak jest - przerabiałem to - u mnie winny był TPS !
-
chlopaki, podlubalem przy tych przekaznikach, poruszalem (wyjac nie moglem nie wiem dlaczego nie
chca wyjsc...) auto zaczelo normalnie palic ale potrafi zgasnac... nie wiem.. moze by te
przekazniki wymienic??U mnie przy identycznych objawach powodem problemów był przetarty kabel od przepływki - raz łączył ładnie, raz ledwo co, kiedy indziej wcale.
Pozdr.
-
Znowu zwracam sie z pytaniem. Problem ustapił ale tylko na troche.. Gdy spadl deszcz przed ostatnim weekendem problem powrocil ale jakby w mniejszym stopniu... Auto zapala jedzie ale potrafi sie niezle dlawic, poczym znowu jedzie normalnie... dzisiaj wyjechalem pierwszy raz od soboty i auto chodzi normalnie narazie nie przewrywa <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> jesli problemem tu jest wilgoc to nie wiem gdzie szukac przyczyny wszystkie kable wygladaja dobrze... jakies pomysly?? bylbym wdzieczny!!! dodam ze sprawdzalem juz swiece, cewke i wyczyscilem kopulke aparatu zaplonowego z bialego nalotu na wewnetrznych metalowych stykach...
-
Znowu zwracam sie z pytaniem. Problem ustapił ale tylko na troche.. Gdy spadl deszcz przed
ostatnim weekendem problem powrocil ale jakby w mniejszym stopniu... Auto zapala jedzie ale
potrafi sie niezle dlawic, poczym znowu jedzie normalnie... dzisiaj wyjechalem pierwszy raz
od soboty i auto chodzi normalnie narazie nie przewrywa jesli problemem tu jest wilgoc to
nie wiem gdzie szukac przyczyny wszystkie kable wygladaja dobrze... jakies pomysly?? bylbym
wdzieczny!!! dodam ze sprawdzalem juz swiece, cewke i wyczyscilem kopulke aparatu
zaplonowego z bialego nalotu na wewnetrznych metalowych stykach...A przewody zapłonowe wymieniłeś?