Pękł zbiornik paliwa (bak)
-
Właśnie wróciłem od auta (Swift Mk3 1.0 GL 3D) i jestem w lekkim szoku - więc się podzielę, bo może komuś się przyda.
Od pewnego czasu mój świstak coraz więcej palił (tak myślałem) - dochodził już prawie do 8 litrów. Jest zima, mieszkam w górach więc pomyślałem że taka karma.
Ale był pewien niepokojący inny objaw - czasami śmierdziało paliwem. Najpierw minimalnie i z rzadka, ale ostatnio coraz bardziej. Poza tym śniegi stopniały, a zużycie paliwa zamiast maleć - dalej sukcesywnie rosło.
Zacząłem podejrzewać jakąś nieszczelność, ale myślałem raczej o przewodach paliwowych, czym podzieliłem się z małżonką.
Żona zwykle do pracy (Statoil) jeździ Baleronem, ale że ostatnio mało było w nim paliwa, to na nocki brała Swifta. Oni tam przed stacją mają wręcz sterylną czystość, więc szybko zauważyła plamę pod autem (zajrzała, bo jej zapachniało- a oni tam są wyczuleni). Wyczaiła, że kapie z baku.
Dzisiaj pokazała mi i rzeczywiście - kapało - jedna kropla tak co kilkadziesiąt sekund.
Swift ma 16 lat, więc pewnie bak przerdzewiał - pomyślałem.
Znajdę dziurkę i zalepię poksiliną.
Jak wjechałem na kanał, to okazało się, że w tym miejscu co kapało blacha jest piękna-srebrzysta - ani śladu rdzy (po zdrapaniu czarnej mazi). Nie ma też dziurki.
Zacząłem drapać dalej - dodrapałem się kilka centymetrów dalej - aż siknęło. Musiałem ekspresowo organizować patelnię, żeby łapać paliwo.
Okazało się, że pod zabezpieczeniem antykorozyjnym, nieuszkodzonym, bak pękł, a pęknięcie ma ze 3-4 cm.. Póki było zakryte - kapało - teraz sika.
Nie było zewnętrznych uszkodzeń, więc to nie było raczej od zewnętrznego uderzenia. Podejrzewam, że przyczyną była zmiana ciśnienia. Teraz sobie przypomniałem, że kiedyś jak chciałem zatankować i odkręcałem kurek to słyszałem syk. Myślałem, że ten typ tak ma - ale to był pewnie zatkany przewód odpowietrzający bak. Bak był zamkniętą puszką i w miarę upływu paliwa kurczył się. Potem (przy tankowaniu) się rozkurczał i tak w kółko przez parę lat. Od tego blacha uległa zmęczeniu i pękła. Taka jest moja teoria.
Tak więc trzeba dbać o przewód odpowietrzający bak !!! Zawłaszcza w aucie które ma bak metalowy.
Przy okazji - może ktoś ma niepotrzebny bak w dobrym stanie i po przystępnej cenie?
Na razie zalepiłem to poksiliną, ale nie sądzę by długo wytrzymało. Może starczy chociaż na dojechanie do warsztatu. -
wszystkie swifty sycza przy odkrecaniu korka paliwa wiec to raczej nie to, mozne ktos Ci przykrecil bak nierowno i naprezenia byly?
-
wszystkie swifty sycza przy odkrecaniu korka paliwa wiec to raczej nie to,
mozne ktos Ci przykrecil bak nierowno i naprezenia byly?Chyba to nie to - jakby ktoś nierówno przykręcił, to by pękło przy mocowaniu, a u mnie pękło na samym dole. Poza tym chyba od wyprodukowania - nikt nie ruszał baku - bo i po co ?
-
to chyba miales po prostu pecha, bo to syczenie to raczej standardzik <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Chyba to nie to - jakby ktoś nierówno przykręcił, to by pękło przy mocowaniu, a u mnie pękło na
samym dole. Poza tym chyba od wyprodukowania - nikt nie ruszał baku - bo i po co ?Ja miałem podobną sytuacje Tyle że miałem dziurę Mam 1,3 4WD mk2 Spuściłem paliwo Podniosłem samochód Ładnie wyczyściłem i przy okazji wyszło kilka mniejszych dziurek <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Nałożyłem na śrubę poksipolu wykręciłem do baku i zasmarowałem całe miejsce uszkodzenia Zostawiłem na 19 godzin i do dnia dzisiejszego jest ok A co do sycenia to u mnie nie występuje takie zjawisko Podejrzewam nieszczelność w okolicy wlewu Bo jak mam zalane do pełąna to często mi śmierdzi paliwem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
ja powiem tak podobna sytuacje miałem w mk3 1.0 tez pekł bak i prawdopodobnie od tej teori o ktorej mówił kolega. a jak chcesz sie pozbyc syku to przwierc korek wlewu paliwa małym wiertłem ojciec zrobił i do dzisiaj spoko bak zlutowany cud miod i orzeszki
-
ja powiem tak podobna sytuacje miałem w mk3 1.0 tez pekł bak i prawdopodobnie od tej teori o
ktorej mówił kolega. a jak chcesz sie pozbyc syku to przwierc korek wlewu paliwa małym
wiertłema to dobre <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
ja powiem tak podobna sytuacje miałem w mk3 1.0 tez pekł bak i prawdopodobnie od tej teori o
ktorej mówił kolega. a jak chcesz sie pozbyc syku to przwierc korek wlewu paliwa małym
wiertłem ojciec zrobił i do dzisiaj spoko bak zlutowany cud miod i orzeszkiNo jak zlutować bak pełen oparów paliwa? Wiercenie dziur w korku wlewu? Mają ludzie fantazję <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
o boze jacy wy jestesci !@#$%^&* <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> spawac a lutowac to jest roznica prawda ? lutowanie jest o duzo bardziej bezpieczniejsze poniewaz cyna ma mniejsza temperature a spawarka wiadomo ze odrazu do czerwnosci rozgrzejesz. jak jestes taki kozak adam to powiedz mi co ty bys zrobił z tym sykiem i bakiem ?
-
o boze jacy wy jestesci !@#$%^&* spawac a lutowac to jest roznica prawda ? lutowanie jest o
duzo bardziej bezpieczniejsze poniewaz cyna ma mniejsza temperature a spawarka wiadomo ze
odrazu do czerwnosci rozgrzejesz. jak jestes taki kozak adam to powiedz mi co ty bys zrobił
z tym sykiem i bakiem ?Naprawiłbym odpowietrzenie, a bak kupiłbym na alledrogo może nawet z działającym odpowietrzeniem... Nigdy bym już nie zaufał łatanemu/lutowanemu/klejonemu zbiornikowi paliwa.
np. takiMyślę, że nieco ponad 100 zł za święty spokój to nie jest dużo - czasem więcej paliwa wycieknie przez dziurę w baku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Naprawiłbym odpowietrzenie, a bak kupiłbym na alledrogo może nawet z
działającym odpowietrzeniem... Nigdy bym już nie zaufał
łatanemu/lutowanemu/klejonemu zbiornikowi paliwa.
np. taki
Myślę, że nieco ponad 100 zł za święty spokój to nie jest dużo - czasem
więcej paliwa wycieknie przez dziurę w baku100 zł bak i 100 zł przesyłka to razem 200 zł. A auto niewiele więcej warte.
-
100 zł bak i 100 zł przesyłka to razem 200 zł. A auto niewiele więcej warte.
jak takie sie ma podejscie, to lepiej rowerem jezdzic...
Kolego! Ale poniekad to twoje narzedzie pracy, wiec nie oszczedzej na czyms, z czego chyba napewno masz zysk ( przewiezienie z pkt a do pkt b)
Przynajmniej takie jest moje zdanie, pozdrawiam. -
ja powiem tak rozumiem lubie swoje autko i dbam o nie jak moge i stwierdzam ze tyle co on jescze przejezdzi te 5 lat to sie wogole inwestycja nie opłaca na chwile bierzaca moje suzi ma 17 lat ma juz nowe progi była malowana 4 lata temu i poprostu to jest poprostu ładowanie kapuchy w błoto to jest suzuki a nie mercedes to ma jezdzic a nie wygladac
-
ja powiem tak rozumiem lubie swoje autko i dbam o nie jak moge i stwierdzam ze tyle co on jescze
przejezdzi te 5 lat to sie wogole inwestycja nie opłaca na chwile bierzaca moje suzi ma 17
lat ma juz nowe progi była malowana 4 lata temu i poprostu to jest poprostu ładowanie
kapuchy w błoto to jest suzuki a nie mercedes to ma jezdzic a nie wygladacok, ale zeby jezdzilo, to trzeba go utrzymac w takim stanie, zeby jezdzil;]
Dzieki temu masz pewnosc, ze dojedziesz, a nie jedziesz z mysla ze mozesz nie dojechac. O to mi chodzi. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A co do mercedesa, to od 95r... pozostala juz tylko nazwa, po starej solidnej marce... -
poprostu to jest poprostu ładowanie
kapuchy w błoto to jest suzuki a nie mercedes to ma jezdzic a nie wygladacJak bedziesz mial takie nieszczelnosci to bedzie nawet latac... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Gdyby ktos zajezdzal mercedesa to moglby byc w nieporownywalnie gorszym stanie od swifta w takim samym wieku... -
No jak zlutować bak pełen oparów paliwa?
robisz przedmuch pustego zbiornika, potem wypełniasz go azotem i śmiało lutujesz/spawasz..
a mój ss nie syczy, ale jakoś nie mogę zebrać się do zdjęcia zbiornika
-
wszystkie swifty sycza przy odkrecaniu korka paliwa
Ja mam na to syczenie inna teorie a mianowicie pęknieta membranka na pochłaniaczu par paliwa ( to czarne pudełko na scianie grodziowej). Po zdjeciu tej pokrywki do której jest podłaczony wężyk ukaze sie sprężyna tależyk i membrana ( u mnie ona jest pęknieta) a co za tym idzie przy wzroście podcisnienia mebrana ta nie podniesie sie i nie otworzy okienka którym pary paliwa wylecą.
-
Ja mam na to syczenie inna teorie a mianowicie pęknieta membranka na pochłaniaczu par paliwa (
to czarne pudełko na scianie grodziowej). Po zdjeciu tej pokrywki do której jest podłaczony
wężyk ukaze sie sprężyna tależyk i membrana ( u mnie ona jest pęknieta) a co za tym idzie
przy wzroście podcisnienia mebrana ta nie podniesie sie i nie otworzy okienka którym pary
paliwa wylecą.guzik prawda, ja ta "pudelko" mam wywalone i zaslepiony przewod, a syczenie jak bylo tak jest.
To syczenie jest po to zeby zrobic nadcisnienie w zbiorniku aby nie dostalo sie powietrze bo wtedy jak wiadomo tworzy sie mieszanka wybuchowa.
-
100 zł bak i 100 zł przesyłka to razem 200 zł. A auto niewiele więcej warte.
No koleś przegina z tymi kosztami wysyłki... Nie spojrzałem na koszty wysyłki <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Ale jakbyś za 100 pln kupił na jakimś szrocie to za wysyłkę nie zapłacisz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
No koleś przegina z tymi kosztami wysyłki... Nie spojrzałem na koszty
wysyłki
Ale jakbyś za 100 pln kupił na jakimś szrocie to za wysyłkę nie zapłaciszWłaśnie znalazłem na szrocie 5 km od domu za 80 zł. Mają 3 sztuki. Jutro jadę kupić. Może jeszcze coś starguję ? Ceny poszły w dół (kryzys), a Allegro bez zmian.