Pękł zbiornik paliwa (bak)
-
to chyba miales po prostu pecha, bo to syczenie to raczej standardzik <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Chyba to nie to - jakby ktoś nierówno przykręcił, to by pękło przy mocowaniu, a u mnie pękło na
samym dole. Poza tym chyba od wyprodukowania - nikt nie ruszał baku - bo i po co ?Ja miałem podobną sytuacje Tyle że miałem dziurę Mam 1,3 4WD mk2 Spuściłem paliwo Podniosłem samochód Ładnie wyczyściłem i przy okazji wyszło kilka mniejszych dziurek <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Nałożyłem na śrubę poksipolu wykręciłem do baku i zasmarowałem całe miejsce uszkodzenia Zostawiłem na 19 godzin i do dnia dzisiejszego jest ok A co do sycenia to u mnie nie występuje takie zjawisko Podejrzewam nieszczelność w okolicy wlewu Bo jak mam zalane do pełąna to często mi śmierdzi paliwem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
ja powiem tak podobna sytuacje miałem w mk3 1.0 tez pekł bak i prawdopodobnie od tej teori o ktorej mówił kolega. a jak chcesz sie pozbyc syku to przwierc korek wlewu paliwa małym wiertłem ojciec zrobił i do dzisiaj spoko bak zlutowany cud miod i orzeszki
-
ja powiem tak podobna sytuacje miałem w mk3 1.0 tez pekł bak i prawdopodobnie od tej teori o
ktorej mówił kolega. a jak chcesz sie pozbyc syku to przwierc korek wlewu paliwa małym
wiertłema to dobre <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
ja powiem tak podobna sytuacje miałem w mk3 1.0 tez pekł bak i prawdopodobnie od tej teori o
ktorej mówił kolega. a jak chcesz sie pozbyc syku to przwierc korek wlewu paliwa małym
wiertłem ojciec zrobił i do dzisiaj spoko bak zlutowany cud miod i orzeszkiNo jak zlutować bak pełen oparów paliwa? Wiercenie dziur w korku wlewu? Mają ludzie fantazję <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
o boze jacy wy jestesci !@#$%^&* <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> spawac a lutowac to jest roznica prawda ? lutowanie jest o duzo bardziej bezpieczniejsze poniewaz cyna ma mniejsza temperature a spawarka wiadomo ze odrazu do czerwnosci rozgrzejesz. jak jestes taki kozak adam to powiedz mi co ty bys zrobił z tym sykiem i bakiem ?
-
o boze jacy wy jestesci !@#$%^&* spawac a lutowac to jest roznica prawda ? lutowanie jest o
duzo bardziej bezpieczniejsze poniewaz cyna ma mniejsza temperature a spawarka wiadomo ze
odrazu do czerwnosci rozgrzejesz. jak jestes taki kozak adam to powiedz mi co ty bys zrobił
z tym sykiem i bakiem ?Naprawiłbym odpowietrzenie, a bak kupiłbym na alledrogo może nawet z działającym odpowietrzeniem... Nigdy bym już nie zaufał łatanemu/lutowanemu/klejonemu zbiornikowi paliwa.
np. takiMyślę, że nieco ponad 100 zł za święty spokój to nie jest dużo - czasem więcej paliwa wycieknie przez dziurę w baku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Naprawiłbym odpowietrzenie, a bak kupiłbym na alledrogo może nawet z
działającym odpowietrzeniem... Nigdy bym już nie zaufał
łatanemu/lutowanemu/klejonemu zbiornikowi paliwa.
np. taki
Myślę, że nieco ponad 100 zł za święty spokój to nie jest dużo - czasem
więcej paliwa wycieknie przez dziurę w baku100 zł bak i 100 zł przesyłka to razem 200 zł. A auto niewiele więcej warte.
-
100 zł bak i 100 zł przesyłka to razem 200 zł. A auto niewiele więcej warte.
jak takie sie ma podejscie, to lepiej rowerem jezdzic...
Kolego! Ale poniekad to twoje narzedzie pracy, wiec nie oszczedzej na czyms, z czego chyba napewno masz zysk ( przewiezienie z pkt a do pkt b)
Przynajmniej takie jest moje zdanie, pozdrawiam. -
ja powiem tak rozumiem lubie swoje autko i dbam o nie jak moge i stwierdzam ze tyle co on jescze przejezdzi te 5 lat to sie wogole inwestycja nie opłaca na chwile bierzaca moje suzi ma 17 lat ma juz nowe progi była malowana 4 lata temu i poprostu to jest poprostu ładowanie kapuchy w błoto to jest suzuki a nie mercedes to ma jezdzic a nie wygladac
-
ja powiem tak rozumiem lubie swoje autko i dbam o nie jak moge i stwierdzam ze tyle co on jescze
przejezdzi te 5 lat to sie wogole inwestycja nie opłaca na chwile bierzaca moje suzi ma 17
lat ma juz nowe progi była malowana 4 lata temu i poprostu to jest poprostu ładowanie
kapuchy w błoto to jest suzuki a nie mercedes to ma jezdzic a nie wygladacok, ale zeby jezdzilo, to trzeba go utrzymac w takim stanie, zeby jezdzil;]
Dzieki temu masz pewnosc, ze dojedziesz, a nie jedziesz z mysla ze mozesz nie dojechac. O to mi chodzi. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A co do mercedesa, to od 95r... pozostala juz tylko nazwa, po starej solidnej marce... -
poprostu to jest poprostu ładowanie
kapuchy w błoto to jest suzuki a nie mercedes to ma jezdzic a nie wygladacJak bedziesz mial takie nieszczelnosci to bedzie nawet latac... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Gdyby ktos zajezdzal mercedesa to moglby byc w nieporownywalnie gorszym stanie od swifta w takim samym wieku... -
No jak zlutować bak pełen oparów paliwa?
robisz przedmuch pustego zbiornika, potem wypełniasz go azotem i śmiało lutujesz/spawasz..
a mój ss nie syczy, ale jakoś nie mogę zebrać się do zdjęcia zbiornika
-
wszystkie swifty sycza przy odkrecaniu korka paliwa
Ja mam na to syczenie inna teorie a mianowicie pęknieta membranka na pochłaniaczu par paliwa ( to czarne pudełko na scianie grodziowej). Po zdjeciu tej pokrywki do której jest podłaczony wężyk ukaze sie sprężyna tależyk i membrana ( u mnie ona jest pęknieta) a co za tym idzie przy wzroście podcisnienia mebrana ta nie podniesie sie i nie otworzy okienka którym pary paliwa wylecą.
-
Ja mam na to syczenie inna teorie a mianowicie pęknieta membranka na pochłaniaczu par paliwa (
to czarne pudełko na scianie grodziowej). Po zdjeciu tej pokrywki do której jest podłaczony
wężyk ukaze sie sprężyna tależyk i membrana ( u mnie ona jest pęknieta) a co za tym idzie
przy wzroście podcisnienia mebrana ta nie podniesie sie i nie otworzy okienka którym pary
paliwa wylecą.guzik prawda, ja ta "pudelko" mam wywalone i zaslepiony przewod, a syczenie jak bylo tak jest.
To syczenie jest po to zeby zrobic nadcisnienie w zbiorniku aby nie dostalo sie powietrze bo wtedy jak wiadomo tworzy sie mieszanka wybuchowa.
-
100 zł bak i 100 zł przesyłka to razem 200 zł. A auto niewiele więcej warte.
No koleś przegina z tymi kosztami wysyłki... Nie spojrzałem na koszty wysyłki <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Ale jakbyś za 100 pln kupił na jakimś szrocie to za wysyłkę nie zapłacisz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
No koleś przegina z tymi kosztami wysyłki... Nie spojrzałem na koszty
wysyłki
Ale jakbyś za 100 pln kupił na jakimś szrocie to za wysyłkę nie zapłaciszWłaśnie znalazłem na szrocie 5 km od domu za 80 zł. Mają 3 sztuki. Jutro jadę kupić. Może jeszcze coś starguję ? Ceny poszły w dół (kryzys), a Allegro bez zmian.
-
Właśnie znalazłem na szrocie 5 km od domu za 80 zł. Mają 3 sztuki. Jutro jadę kupić. Może
jeszcze coś starguję ? Ceny poszły w dół (kryzys), a Allegro bez zmian.JA mam bak bez pompy za 50 zl <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> jak cos to pisz dzwon 504 290 150
-
Właśnie znalazłem na szrocie 5 km od domu za 80 zł. Mają 3 sztuki. Jutro jadę kupić. Może
jeszcze coś starguję ? Ceny poszły w dół (kryzys), a Allegro bez zmian.Bo na Allegro nie ma kryzysu <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Ostatnio się przekonałem, że na okolicznych szrotach wcale nie jest drogo, poza tym można obejrzeć towar na żywo, nie płaci się za przesyłkę i nie trzeba na nią czekać z tydzień... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
No i wytargowałem na 70 zł. Na tym szrocie kupuję od lat, sprzedają też na Allegro i niestety ostatni raz (z rok temu) zrezygnowałem z zakupu u nich, bo było za drogo. Ale teraz podobno nie nadążają z rozbieraniem aut. codziennie średnio mają po kilka kolejnych, za które płacą po 300 zł. Może dlatego zeszli z cenami. Muszę tam się wybrać drugi raz - na dłużej, żeby pomyszkować.