SS 1.0 GL 99r. Mróz-jak odpalać ? Szyby zamarzają wewnątrz...
-
Mam pytanie , w sytuacji gdy akumulator działa a na mrozie silnik nie odpala .. znaczy kręci ale
nie zaskakuje..wczoraj tak miałem ale po paru sek. odpalił . Niestety dziś jest zimniej a
nie miałem go czasu rano odpalić. Zastanawiam się co zrobić jakby nie zaskoczył wieczorem.
Akumulator jest nowy (niecałe 3 miesiące). Proszę o jakieś rady gdyż to moja pierwsza zima
z Suzą. Słyszałem że są jakieś preparaty rozruchowe ale podobno to szkodzi aucie? Macie
jakieś "swoje metody"Nie mam pojęcia, ja kupiłem swojego nieuszanowanego, ale zdziwiłem się jak rano było -20, wsiadam do auta załączam i po dwóch obrotach zapalił, czyli tak jak nagrzany. Wiem, że u mnie duży wpływ na to ma ilość benzyny w baku, no i jakość benzyny, cały czas tankuje na Shell, ojciec też już z 10 lat tam tankuje i nie ma problemu
I może wiecie co zrobić ze szronem na szybach wewnątrz.. że skrobanie "lodu" działa to wiem ale
czy może są jakieś rady jak go zniwelować aby nie powstawał ponieważ mam go więcej wewnątrz
niż na zewnątrz..i to dużo więcej..może mam jakieś nieszczelności czy też jakiś filtr do
wymiany..strasznie to uporczywe zjawisko..
PozdrawiamNo niestety ciężka sprawa z tym... to zależy jakie trasy pokonujesz, jeśli krótkie do 15 minut, to poprostu włączyć ogrzewanie na przednią szybę, a okna pootwierać żeby nei parowały, będzie zimno, ale to w końcu krótka trasa.
Jeśli trasy są dł€ższe, to tylko troche uchylić okno (najlepiej jak ktoś ma owiewki) no i zagrzać w aucie czyli ogrzewanie załączyć na siebie, a po skończoinej jeździe najlepiej przetrzeć szyby suchą szmatą... to jedyny ratunek, a kolejny to allegro na którym sprzedają się po 45zł takei nagrzewnice (suszarki) -
Czyli sądząc po waszych opiniach nie mam się co martwić, że z moją Zuzią jest coś nie tak, bo
wszystkie tak mają też to zauważyłam, przekręcam raz ledwo zipi, więc go długo nie
trzymam, przekręcam drugi i jest ciut lepiej, odpala. Za pierwszym razem chyba pobudza się
rozrusznik i aku do życia i za drugim jest już łapie. Tak mi się wydaje Potem sobie chodzi
a ja spokojnie odśnieżamJak za pierwszym razem zapalasz to zapalaj tak jakby silnik był zagrzany, czyli tylko na dosłownie 1-2 sekundy i koniec, a później normalnie zapalisz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jeśli Statoil ma takiej samej jakości paliwa co LPG to radzę omijać szerokim łukiem. Już kiedyś
na tym Forum zakładalem wątek opisujący kilkakrotne kłopoty z samochodem po zatankowaniu na
statoil.
Tankuję na Orlenie wspierając Polską gospodarkętaka ciekawostka... orlen ma lpg z tego samego zrodla co auchan <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> przynajmniej tu u nas na slasku, jak jest z reszta polski nie mam pojecia <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
taka ciekawostka... orlen ma lpg z tego samego zrodla co auchan przynajmniej tu u nas na
slasku, jak jest z reszta polski nie mam pojeciaAle LPG to mieszanina propanu i butanu i każda stacja sama miesza.
Propan jest droższy i ma temperaturę parowania -42 stopnie a butan tańszy i ma temp. parowania -0.5 stopnia. Zimowe mieszanki na dobrych stacjach to w około 70% propan a latem nawet nie spada poniżej 40%... tanie stacje różnie mogą robić ale raczej z oszczędności mniej propanu a więcej butanu jest w ich mieszankach... -
Ale LPG to mieszanina propanu i butanu i każda stacja sama miesza.
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
kto ci takich bzdur naopowiadal? <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
zadna stacja sama nic nie miesza.. gdzie niby? na zapleczu? <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
kto ci takich bzdur naopowiadal?
zadna stacja sama nic nie miesza.. gdzie niby? na zapleczu?śmieszne rzeczy mówicie...
-
taka ciekawostka... orlen ma lpg z tego samego zrodla co auchan przynajmniej tu u nas na
slasku, jak jest z reszta polski nie mam pojeciaNie wiem skąd Orlen bierze gaz, ale na pewno jest lepszy niż ten który kilkakrotnie trafiłem na statoil.
-
Nie wiem skąd Orlen bierze gaz, ale na pewno jest lepszy niż ten który kilkakrotnie trafiłem na
statoil.Wiem, że Lukoil i Orlen na 100% zaopatrywane są przez firmę Barter, która ma swoje trzy punkty rozlewania gazu.
-
kto ci takich bzdur naopowiadal?
zadna stacja sama nic nie miesza.. gdzie niby? na zapleczu?Jak na stacji widzisz dwie duże butle, to w końcu nie wiesz czy w nich jest gotowy gaz czy może "składniki" których proporcje odmierzane sa elektronicznymi pompami. Nie wiem czy MKV na 100% ma rację, ale coś w tym jest, bo wiadomo, że gaz się trafi raz lepszy a raz gorszy. musi być jakaś tego przyczyna.
-
Wiem, że Lukoil i Orlen na 100% zaopatrywane są przez firmę Barter, która ma swoje trzy punkty
rozlewania gazu.Firma o której mówisz to zapewne jeden z pośredników w całej tej pajęczynie dystrybucji.
-
Firma o której mówisz to zapewne jeden z pośredników w całej tej pajęczynie dystrybucji.
Oni importują gaz głównie z Rosji i zaopatrują rynek w Polsce.
W Orlenie pracowałam, a w Lukoil mam znajomych więc info z 1 ręki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Jak na stacji widzisz dwie duże butle, to w końcu nie wiesz czy w nich jest gotowy gaz czy może
"składniki" których proporcje odmierzane sa elektronicznymi pompami.jest w obu gotowy gaz lpg do sprzedazy
Nie wiem czy MKV na
100% ma rację, ale coś w tym jest, bo wiadomo, że gaz się trafi raz lepszy a raz gorszy.
musi być jakaś tego przyczyna.mkv na 100%racji nie ma tylko gada to co mu sie wydaje <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> to ze raz gaz jest lepszy raz gorszy wynika z tego w jakich proporcjach je wymiesza dana rozlewnia, w jakim stopniu jest ten gaz czysty itd..
-
taka ciekawostka... orlen ma lpg z tego samego zrodla co auchan przynajmniej tu u nas na
slasku, jak jest z reszta polski nie mam pojeciahehe.. apropos paliw auchan... wiem jedno... raz zatankowałem i nigdy więcej... wyjechałem ze stacji i zapalił się check... suza zaczęła strajkować i przyspieszenie było w tydzień do setki a na 20 litrach zrobiłem 2/3 km co robię normalnie... ja na podlasiu mam rodzimą stację pronaru i narazie nie narzekam... polecam również shell... a niestety rodzimy orlen serdecznie odradzam... kolega wczoraj zatankował i niestety... przy -25 auto stoi....
-
hehe.. apropos paliw auchan... wiem jedno... raz zatankowałem i nigdy więcej... wyjechałem ze
stacji i zapalił się check... suza zaczęła strajkować i przyspieszenie było w tydzień do
setki a na 20 litrach zrobiłem 2/3 km co robię normalnie... ja na podlasiu mam rodzimą
stację pronaru i narazie nie narzekam... polecam również shell... a niestety rodzimy orlen
serdecznie odradzam... kolega wczoraj zatankował i niestety... przy -25 auto stoi....ja osboscie zawsze shell v-power 95
-
hehe.. apropos paliw auchan... wiem jedno... raz zatankowałem i nigdy więcej... wyjechałem ze
stacji i zapalił się check... suza zaczęła strajkować i przyspieszenie było w tydzień do
setki a na 20 litrach zrobiłem 2/3 km co robię normalnie... ja na podlasiu mam rodzimą
stację pronaru i narazie nie narzekam... polecam również shell... a niestety rodzimy orlen
serdecznie odradzam... kolega wczoraj zatankował i niestety... przy -25 auto stoi....a ja tankuje na Bliskiej (Orlen) i jest wszystko ok ! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jak na stacji widzisz dwie duże butle, to w końcu nie wiesz czy w nich jest gotowy gaz czy może
"składniki" których proporcje odmierzane sa elektronicznymi pompami. Nie wiem czy MKV na
100% ma rację, ale coś w tym jest, bo wiadomo, że gaz się trafi raz lepszy a raz gorszy.
musi być jakaś tego przyczyna.Musi być bo:
1. Jak wyjaśnisz, że każda stacja nawet tego samego koncernu może mieć różną jakość LPG.
2. Duże stacje mają duże zbiorniki. Jednego dnia masz np temperaturę 0 stopni a 2 dni później -20 więc trzeba zrobić bardziej "mrozo odporną" mieszankę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Musi być bo:
1. Jak wyjaśnisz, że każda stacja nawet tego samego koncernu może mieć różną jakość LPG.tak jak pisalem, zalezy jak rozlewnia wymiesza
2. Duże stacje mają duże zbiorniki. Jednego dnia masz np temperaturę 0 stopni a 2 dni później
-20 więc trzeba zrobić bardziej "mrozo odporną" mieszankękolego tak samo jak przy benzynie czy dieslu, tak samo i przy lpg istnieje cos takiego jak mieszanka zimowa.. i nie ma znaczenia czy jest na dworze 0 stopni czy -15, to w okresie zimowym sklad tej mieszanki pozostaje bez zmian..
-
kolego tak samo jak przy benzynie czy dieslu, tak samo i przy lpg istnieje cos takiego jak
mieszanka zimowa.. i nie ma znaczenia czy jest na dworze 0 stopni czy -15, to w okresie
zimowym sklad tej mieszanki pozostaje bez zmian..Widzę, że musimy jakieś źródła w internecie znaleźć gdzie jest mieszany LPG bo coś nie możemy tego ustalić <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Musi być bo:
1. Jak wyjaśnisz, że każda stacja nawet tego samego koncernu może mieć różną jakość LPG.
2. Duże stacje mają duże zbiorniki. Jednego dnia masz np temperaturę 0 stopni a 2 dni później
-20 więc trzeba zrobić bardziej "mrozo odporną" mieszankęHehe... Spokojnie, stacje nic same nie mieszają. Pracowałem i wiem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Już wyjaśniam:
Są zazwyczaj dwa zbiorniki i obydwa są podłączone równolegle, co wyrównuje ciśnienie. Zbiorniki napełnia wykwalifikowany pracownik kóry przywozi gaz w cysternie. Dla Lotosu, gdzie pracowałem była to firma GASPOL. Zbiorniki są duże, ale nigdy nie są pełne! Napełnia sie je na max 80% - góra 85. Gdyby w jednym zbiorniku walnął zawór i nie można go przykładowo napełnić gazem z cysterny - mieliśmy taki przypadek, tankowany jest drugi. Zbiorniki można dowolnie odcinać, pozwalać na przelanie się gazu po równo itp. ALE W OBYDWU JEST TO SAMO PALIWO DOSTARCZANE PRZEZ RAFINERIĘ! Nikt nic na stacji nie miesza bo się nie da <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Wody Wam tam nie dolewamy <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
A co do mrozoodpornej mieszanki to już w ogóle mit... rozumiem że Diesel... ok, ale nie gaz! Gaz jest skroplony w temperaturze około -70 stopni z tego co pamiętam, więc takie mrozy nie robią na nim wrażenia... W końcu po to obsługa stacji nosi (a przynajmniej powinna nosić) rękawice ochronne. "poparzenie" gazem to tak naprawdę silne odmrożenie. Poza tym nie myślcie że ktoś zadawałby sobie trudu zmieniać mieszankę gazu odpowiednio do mrozów. Jak spadnie temperatura to zmniejszy się objętość gazu w zbiorniku i z 80% zrobi sie 70. Jak będzie upał to zrobi się 90% i dlatego zostawia sie trochę wolnego miejsca. ZAWSZE.
I jeszcze mała rada dla wszystkich: Tankujemy auto rano, gdy po całej nocy benzyna/diesel/gaz jest najzimniejszy i ma najmniejsza objętość. W ciągu dnia temperatura rośnie i paliwko rozszerza sie nam w zbiorniku <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> Dalej nie muszę chyba tłumaczyć. Płacisz za 20l, dostajesz w rzeczywistości 21... itp <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> W zimie nie odczujemy różnicy ale wiosną gdy w nocy temperatura spada do kilku stopni a w dzień potrafi przekroczyć 20 - owszem.
Pozdrawiam!
-
Widzę, że musimy jakieś źródła w internecie znaleźć gdzie jest mieszany LPG bo coś nie możemy
tego ustalićzobacz mojego posta nieco wyżej <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />