[4wd] stały napęd na obie osie
-
właściciel napisał, że ma stały napęd na 4 koła poprzez usunięcie wiskozy - jak to się ma do
wytrzymałości takiego układu?Nie ma stałego napędu na 4ry koła tylko stały napęd na dwie osie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> No chyba że dwie szpery wsadził <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Nie ma stałego napędu na 4ry koła tylko stały napęd na dwie osie No chyba że dwie szpery
wsadziłzgadza się - tak nie do końca to dpbrze sprecyzowałem - ale wątek zatytułowałem dobrze.
A jakbym sie czepiał to dwie szpery też nie dają stałego tak do końca (znaczy się napęd ciągle na 4 by był, ale nie podzielony po równo) - tylko trzeba by dyfry zaspawać a z tym to niebardzo da się jeżdzić, szczególnie na przodzie;-)
Kwestia jednak dalej pozostaje otwarta - co się stanie po wyrzuceniu wiskozy?
pozdrawiam
zaklinacz -
zgadza się - tak nie do końca to dpbrze sprecyzowałem -
ale wątek zatytułowałem dobrze.
A jakbym sie czepiał to dwie szpery też nie dają stałego
tak do końca (znaczy się napęd ciągle na 4 by był,
ale nie podzielony po równo) - tylko trzeba by
dyfry zaspawać a z tym to niebardzo da się jeżdzić,
szczególnie na przodzie;-)
Kwestia jednak dalej pozostaje otwarta - co się stanie
po wyrzuceniu wiskozy?
pozdrawiam
zaklinaczTrzeba cos wstawic zamiast sprzegla wiskotycznego aby tylna os byla na stale polaczona z przenia. Zapewne jakas oska z wieloklinami, ale to sie okaze jak sie visco wyjmie - ja tego na oczy nie widzialem. Ogolnie podobna okcja jakbys chcial sie pozbyc sprzegla w skrzyni biegow - trzeba skrzynie z kolem zamachowym jakos polaczyc.
-
Trzeba cos wstawic zamiast sprzegla wiskotycznego aby tylna os byla na stale polaczona z
przenia. Zapewne jakas oska z wieloklinami, ale to sie okaze jak sie visco wyjmie - ja tego
na oczy nie widzialem. Ogolnie podobna okcja jakbys chcial sie pozbyc sprzegla w skrzyni
biegow - trzeba skrzynie z kolem zamachowym jakos polaczyc.Nom to ja powiem ze widzialem jak to wyglada i ta wiskoza to takie sredniej wielkosci jakby puszka czy jak to okreslic? zdjecia sa na wikipedi i to ma za zadanie przenosic plynnie naped ale nie ograniczac mocy kiedy nie jest to potrzebne i tym samym nie ograniczac az tak predkosci maksymalnej. Usuniecie wiskozy raczej moglo by spowodowac zepsucie tylnego dyfru czy dyferu bo zbyt duze moce przenoszone by byly caly czas wiec nie wiem czy ta konstrukcja by wytrzymala.Pozatym ten pret co przenosi naped do wiskozy itd (nie pamietam jak sie nazywa to jak sobie przypomne to dopisze) jest stosunkowo cienki jak dla mnie i napewno nie przystosowany do ciaglych obciazen 4X4.SAm myslalem o zrobieniu stalego 4x4 ale to trzeba jeszcze bardziej zglebic temat.Skoro czesci zostaly przystosowane pod wiskoze to jak juz wczesniej mowilem trudno ocenic czy beda spokojnie wytrzymywac przeciazenia-ale to jest tez zalezne od stylu jazdy.Osobiscie nie spotkalem sie i nie wyczytalem ze naped ten zostal kompletnie zniszczony w swifcie itd.
Gdzies czytalem ze ten naped zostal stworzony po to wlasnie zeby nie byl staly i mial za zadanie pomagac w jezdze podkresle NORMALNEJ a nie bardziej agresywnej wyczynowej itd . Stanowczo nie nadaje sie do zabawy w piasku zwirze blocie itd. Tzn mozna sie bawic np na sniegu itd sam jestem tego przykladem ale to chyba bylo w manualu do swifta ze ten naped nie jest do tego stworzony .
Poprawcie mnie jesli sie gdzies myle
<img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> -
Staly naped na dwie osie ma np. Subaru Impreza. W niektorych modelach wyczynowych a szczegolnie STi jest wiskoza umozliwiajaca rozdzial sily napedowej pomiedzy przednia i tylna os. W zaleznosci od warunkow drogowych mozna podzielic ta sile w proporcji od 70/30 do 50/50. To ostatnie ustawienie pozwala bardzo efektownie pokonywac zakrety. Skoda Octavia 4x4 naped dolacza tylna os w przypadku zerwania przyczepnosci przy ruszaniu lub przyspieszaniu. Po usunieciu wiskozy i polaczeniu tylnej osi z przednia na sztywno moze dojsc w niektorych warunkach do poslizgu samochodu. Dlatego nie zaleca sie jazdy po asfalcie w samochodach terenowych z wlaczonym napedem na obie osie. Chyba ze taki samochod ma miedzyosiowy mechanizm roznicowy ( dyfer). Zaspawanie tylnego dyfra lub wstawienie blokady stosuje sie do driftu. W normalnej jezdzie przy mokrym asfalcie kazdy zakret mozna robic bokiem. Przedni dyferencjal moze miec blokade ale musi byc odlaczana w innym wypadku niemozliwy bylby skret samochodem. Moje doswiadczenia z napedem na 4 kola: jesli auto ma byc wyczynowe i czesto uzywane w ekstremalnych warunkach(rajdy lub jazda w terenie) to permanentny naped jak najbardziej. Przy szosowej w miare normalnej jezdzie wiskoza na pewno sie przydaje.
-
Jeszcze jedna rzecz. Lupo startujace w wyscigach na 1/4 mili, ma naped na 2 osie ale uzywa go tylko na 1 i 2 biegu, zeby najefektywniej wykorzystac moc. Pozniej tyl jest odlaczany bo powoduje straty. W terenowkach stosuje sie odlaczanie przedniego napedu przy samych kolach. Dzieki sprzegielkom mozna odlaczyc kola od polosi i przy jezdzie po asfalcie nie traci sie mocy silnika na bierne krecenie polosi mechanizmu roznicowego i walu napedowego. Razem jest to kilkanascie kilogramow ktore trzeba wprawic w ruch. Oszczedza sie przy tym troche paliwa. Pozdrawiam.
-
czołem!
po przeczytaniu specyfikacji niemieckiego GTi 4wd (parę
postów wcześniej na organizacyjnym) naszło mnie
takie pytanie:właściciel napisał, że ma stały napęd na 4 koła poprzez
usunięcie wiskozy - jak to się ma do wytrzymałości
takiego układu?Przecież aby uzyskać w miarę stały rozdział napędu
wystarczy na tył wrzucić inne koła, ale takie
rozwiązanie ponoć szybko skutkuje uszkodzeniem
napędu.pozdrawiam
zaklinacz
W lodzi wojtek justy mk1 jezdzi w kjs od niedawna. Na 90% ma na sztywno obie osie bo mowi, ze strasznie nerwowe to. Dopytam sie.
Z tymi roznymi kolami to raczej kicha bo zeby wiskoza sie "zlepila" to potrzeba z 10% roznicy w obrotach osi (takie moje przeczucie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ) -
W lodzi wojtek justy mk1 jezdzi w kjs od niedawna. Na 90% ma na sztywno obie osie bo mowi, ze
strasznie nerwowe to. Dopytam sie.w justynie pierwszej jest calkiem inne rozwiazanie niz w mk2 /sfift 4wd
Z tymi roznymi kolami to raczej kicha bo zeby wiskoza sie "zlepila" to potrzeba z 10% roznicy w
obrotach osi (takie moje przeczucie )olej silikonowy w sprzegle wiskotycznym jest bardzo gesty <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i naprawde malych sil potrzeba <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
w justynie pierwszej jest calkiem inne rozwiazanie niz w mk2 /sfift 4wd
olej silikonowy w sprzegle wiskotycznym jest bardzo gesty i naprawde malych sil potrzebaW juscie bylo co innego bo tam bylo elektromagnetyczne sprzeglo ktore po wcisnieciu przycisku na drazku od skrzyni wlaczalo 4X4,ale nie mozna lub nie powinno sie z tym napedem jezdzic szybciej niz 90km/h a wlaczyc go najlepiej nie jadac lub przy bardzo malej predkosci. Jak juz ktos powiedzial swift to nie subaru.
Z doswiadczenia popieram zdanie mokrego ze potrzeba malych sil lecz i tak tylnia os ma jakich procentowy udzial i jedynie chyba na lodzie moze dojsc do dosc proporcjonalnego rozdzialu napedow a raczej zblizonego rozdzialu.
Ale nawet interesuje mnie bardzo rozwiazanie stalego napedu? czyzby ktos wspominal ze takie rozwiazanie bylo w cultusach ? -
Zasadniczo to z tym 4x4 jest bardziej pokrecona sprawa niz sie wydaje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Swift ma visco i podczas jazdy na wprost nawet jakby mial rozpiety naped to wszystkie elementy pracuja tak jakby byl on zapiety - nie ma roznicy predkosci miedzy osiami. Ciekawe jest to, ze ciezko sprawdzic w takim wypadku czy samochod ma naped na obydwie osie - mozna to zrobic blokujac jedna z nich, ale wtedy sprzeglo je polaczy i okaze sie ze jest 4x4 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> W takiej sytuacji nie potrzeba niczego miedzy osiami - zadnego mechanizmu czy sprzegla.
Natomiast jak sie nam zachce zasuwac po zakretach, to beda roznice predkosci miedzy kolami/osiami i tutaj przydaje sie cos pomiedzy nimi, co pozwoli na niewielka roznice w ich predkosci. Natomiast jezeli roznica przekroczy pewien poziom, to znaczy sie ze nie jest to juz jazda po zakretach ale utrata przyczepnosci i wtedy powinno sie dolaczyc druga os. Tak tez sie dzieje w takim przypadku jak swift.
Co do cultusa, to mial on taki sam naped jak zwykle 4x4.
Takie moje przemyslenia, choc od razu mowie ze dobrze na takich patentach sie nie znam <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />W juscie bylo co innego bo tam bylo elektromagnetyczne
sprzeglo ktore po wcisnieciu przycisku na drazku od
skrzyni wlaczalo 4X4,ale nie mozna lub nie powinno
sie z tym napedem jezdzic szybciej niz 90km/h a
wlaczyc go najlepiej nie jadac lub przy bardzo
malej predkosci. Jak juz ktos powiedzial swift to
nie subaru.
Z doswiadczenia popieram zdanie mokrego ze potrzeba
malych sil lecz i tak tylnia os ma jakich
procentowy udzial i jedynie chyba na lodzie moze
dojsc do dosc proporcjonalnego rozdzialu napedow a
raczej zblizonego rozdzialu.
Ale nawet interesuje mnie bardzo rozwiazanie stalego
napedu? czyzby ktos wspominal ze takie rozwiazanie
bylo w cultusach ? -
no a jakby podniosl samochod wlaczyl bieg i puscil luzno to wszystkie kola sie kreca wtedy.
gdzies mialem taki filmik <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
no a jakby podniosl samochod wlaczyl bieg i puscil luzno
to wszystkie kola sie kreca wtedy.
gdzies mialem taki filmikNo bo to normalne ze najpierw sie kreci przednia os a zaraz za nia tylna - nie ma ona zadnego oporu praktycznie wiec wyglada jakby rowno sie obydwie krecily. Co najwyzej przy samym ruszaniu od zatrzymanych kol moze byc cos widac lub jakbys dokladnie mierzyl predkosc obrotowa kol to bylaby jakas roznica.
-
no a jakby podniosl samochod wlaczyl bieg i puscil luzno to wszystkie kola sie kreca wtedy.
gdzies mialem taki filmikPewnie wielu z was nie bedzie mialo ochoty czytac az tak dlugiej wypowiedzi
wiec pozdrowienia dla wytrwalych i zainteresowanych <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />Ostatnio wlasnie mialem okazje podniesc swoje 4x4 i sprawdzic co sie tam dzieje pod spodem bo mam zamiar zrobic wydech wyciac kata itd. Nawet bez wlaczania biegu i krecenia kolem np z przodu kreca sie kola z tylu i na odwrot.Ta wiskoza to takie magiczne urzadzonko.Wezmy na to takie co ze kreci sie przod a tyl nie czyli w wiskokozie robi sie takie cos ze jedna tarcza sie kreci a druga tarcza ta od tylniego napedu nie kreci sie z taka sama predkoscia wiec wiskoza wiec im szybciej kreci sie przod od tylu wystepuje tam nadcisnienie? i nie wiem jak to dokladnie dziala ale im wieksze cisnienie tym bardziej blaski przylegaja do siebie i nastepuje obciazenie przodu i przeniesienie napedu na tyl.Z kolei jesli i przod i tyl rozpedzaja sie z ta sama predkoscia te tarcze obracaja sie tak samo wiec nie ma tutaj tego cisnienia ktore by dazylo do rownowagi predkosci tych tarcz.Wiadomo ze zawsze jakis procent mocy jest przeniesiony na ten naped ale jest ten procent niewielki jesli kola poruszaja sie w miare ze stala predkoscia.Na normalne zakrety i proste sprawdza sie to dobrze ale ostre zakrety gdy stracimy przyczepnosc przednich kol chcac skrecic zalacza sie wiskoza daje wieksza sile na tyl i w rezultacie przod sie slizga a tyl nie zalapie od razu poslizgu albo wogole i zostajemy wypchani w przod a nie tam gdzie chcemy skrecic.Niestety tez po zalaczeniu recznego blokuje sie i przednia os i tylnia i reczny tez jest 4X4 wiec bez zarzucenia dupy autka trudno jest swirowac z wiskoza. -oczywiscie to sa moje doswiadczenia przemyslenia i artykuly przeczytane na temat tego napedu.
-
Chyba tosamo napisalem 3 posty wyzej, tyle ze nie wzrasta cisnienie a zwieksza sie tarcie miedzy tarczami sprzegla.
Cisnienie wzrasta w napedach typu haldex, ktore dzialaja podobnie, tyle ze tarcie nie zwieksza sie samo od roznicy predkosci a przez sterowany (przez komputer) silownik, ktory dociska do siebie tarcze sprzegla.Z ciekawostek, to na zywotnosc i wytrzymalosc wiskozy duzy wplyw ma przede wszystkim jakosc i temperatura oleju - przy upalaniu temp rosnie (bo mamy tarcie) i olej traci swoje wlasciwosci - zle sie to moze skonczyc na dluzsza mete.
Pewnie wielu z was nie bedzie
mialo ochoty czytac az tak dlugiej wypowiedzi
wiec pozdrowienia dla wytrwalych
i zainteresowanych
Ostatnio wlasnie mialem okazje podniesc swoje 4x4 i
sprawdzic co sie tam dzieje pod spodem bo mam
zamiar zrobic wydech wyciac kata itd. Nawet bez
wlaczania biegu i krecenia kolem np z przodu kreca
sie kola z tylu i na odwrot.Ta wiskoza to takie
magiczne urzadzonko.Wezmy na to takie co ze kreci
sie przod a tyl nie czyli w wiskokozie robi sie
takie cos ze jedna tarcza sie kreci a druga tarcza
ta od tylniego napedu nie kreci sie z taka sama
predkoscia wiec wiskoza wiec im szybciej kreci sie
przod od tylu wystepuje tam nadcisnienie? i nie
wiem jak to dokladnie dziala ale im wieksze
cisnienie tym bardziej blaski przylegaja do siebie
i nastepuje obciazenie przodu i przeniesienie
napedu na tyl.Z kolei jesli i przod i tyl
rozpedzaja sie z ta sama predkoscia te tarcze
obracaja sie tak samo wiec nie ma tutaj tego
cisnienia ktore by dazylo do rownowagi predkosci
tych tarcz.Wiadomo ze zawsze jakis procent mocy
jest przeniesiony na ten naped ale jest ten procent
niewielki jesli kola poruszaja sie w miare ze stala
predkoscia.Na normalne zakrety i proste sprawdza
sie to dobrze ale ostre zakrety gdy stracimy
przyczepnosc przednich kol chcac skrecic zalacza
sie wiskoza daje wieksza sile na tyl i w rezultacie
przod sie slizga a tyl nie zalapie od razu poslizgu
albo wogole i zostajemy wypchani w przod a nie tam
gdzie chcemy skrecic.Niestety tez po zalaczeniu
recznego blokuje sie i przednia os i tylnia i
reczny tez jest 4X4 wiec bez zarzucenia dupy autka
trudno jest swirowac z wiskoza. -oczywiscie to sa
moje doswiadczenia przemyslenia i artykuly
przeczytane na temat tego napedu. -
Chyba tosamo napisalem 3 posty wyzej, tyle ze nie wzrasta cisnienie a zwieksza sie tarcie miedzy
tarczami sprzegla.
Cisnienie wzrasta w napedach typu haldex, ktore dzialaja podobnie, tyle ze tarcie nie zwieksza
sie samo od roznicy predkosci a przez sterowany (przez komputer) silownik, ktory dociska do
siebie tarcze sprzegla.
Z ciekawostek, to na zywotnosc i wytrzymalosc wiskozy duzy wplyw ma przede wszystkim jakosc i
temperatura oleju - przy upalaniu temp rosnie (bo mamy tarcie) i olej traci swoje
wlasciwosci - zle sie to moze skonczyc na dluzsza meteZnalazlem gdzies 1 rysunek gdzie bylo kilka tych rarczek i im wieksze cisnienie tym bardziej one sie zblizaly do siebie i nastepuje plynne przeniesienie napedu. Troche lopatologicznie to wytlumaczylem
<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Znalazlem gdzies 1 rysunek gdzie bylo kilka tych rarczek i im wieksze cisnienie tym bardziej one
sie zblizaly do siebie i nastepuje plynne przeniesienie napedu. Troche lopatologicznie to
wytlumaczylemzle <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Cytat:
Sprzęgło wiskotyczne składa się z zamkniętej obudowy w kształcie walca wypełnionej płynem magnetoreologicznym. W obudowie zamknięte są dwa rodzaje płytek: z nacięciami połączone są z wielowypustem wału i płytki z otworami współpracujące z rowkami w obudowie. Płytki umieszczone są na przemian i mogą się względem siebie osiowo przesuwać. Gdy nastąpi różnica obrotów między kołami przedniej i tylnej osi, dwa rodzaje płytek obracają się z różną prędkością, co doprowadza do gęstnienia płynu. Następuje więc wyrównywanie obrotów, a w przypadku dużej ich różnicy zanika poślizg sprzęgła i połączenie jest sztywne.
http://www.motofakty.pl/artykul/sprzeglo_wiskotyczne.html
i jeszcze jeden moze dasz rade odcytac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
http://www.zss.pl/~moto/fotografie/prace_dyplom/4x4/wiskot.html -
Znalazlem gdzies 1 rysunek gdzie bylo kilka tych rarczek
i im wieksze cisnienie tym bardziej one sie
zblizaly do siebie i nastepuje plynne przeniesienie
napedu. Troche lopatologicznie to wytlumaczylemNo wlasnie to chyba haldexa widziales. Tak jak pisalem system podobny, ale zapinany silownikiem hydraulicznym, ktorego sila docisku zalezy od cisnienia oleju w ukladzie a to zalezy od sterownika, ktory w przypadku wiekszej predkosci kol przednich od tylnych spina naped. Natomiast jak jest zaciagniety reczny to chyba nie ma mozliwosci jego polaczenia.
-
No wlasnie to chyba haldexa widziales. Tak jak pisalem system podobny, ale zapinany silownikiem
hydraulicznym, ktorego sila docisku zalezy od cisnienia oleju w ukladzie a to zalezy od
sterownika, ktory w przypadku wiekszej predkosci kol przednich od tylnych spina naped.
Natomiast jak jest zaciagniety reczny to chyba nie ma mozliwosci jego polaczenia.Mowilem ze moge sie gdzies mylic
<img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />Nom wlasnie nie wiem co sie dziele blokuje sie caly naped 4X4 gdzies byl o tym topic.
-
W juscie bylo co innego bo tam bylo elektromagnetyczne
sprzeglo ktore po wcisnieciu przycisku na drazku od
skrzyni wlaczalo 4X4,ale nie mozna lub nie powinno
sie z tym napedem jezdzic szybciej niz 90km/h a
wlaczyc go najlepiej nie jadac lub przy bardzo
malej predkosci. Jak juz ktos powiedzial swift to
nie subaru.no i wlasnie w starym justy nie ma chyba zadnego pseudo/dyfra centralnego, a przod z tylem jest spinany na chama elektrycznie. Albo jest naped na przod albo "zespawany" 4x4.
-
no i wlasnie w starym justy nie ma chyba zadnego pseudo/dyfra centralnego, a przod z tylem jest
spinany na chama elektrycznie. Albo jest naped na przod albo "zespawany" 4x4.Czyli rozdział mocy jest 50:50? I w dodatku w tylnej osi ;ewe i prawe kolo obraca sie z tą samą prędkościa?