Skoda Favorit R.I.P.
-
Witam wszystkich...
Dawno się nie odzywałem, bo miałem dużo zajęć.. ale do rzeczy.. otóż niestety, z głębokim żalem i smutkiem przestałem być posiadaczem mojej Skodzianki... Jest po dachowaniu.. na szczęście nic się nikomu nie stało, co świadczy o solidnym wykonaniu..
W sumie to nie wiem co z nią zrobić i myslę o sprzedaniu jej w całości.. w sumie tak.. silnik odpalałem i działa.. ma instalację gazową 2 letnią.. Gdyby nie przesunięty dach to myślałbym o naprawie, ale tak to się nie opłaca..]
Mam pytanko.. czy ktoś kiedyś pozbywał się auta.. jak to zrobić.. czy lepiej opłaca się zezłomować, a może na częsci.. a może ktoś chciałby kupić takie autko na części.. jak mówiłem silnik jest zdrowy ma 124 tys.. skoda jest z 94 roku.. można z niej wymontować zegary, czarną tablice rozdzielczą, siedzenia, tylne światła, zderzaki (choć porysowane).. gdyby ktoś był zainteresowany to proszę na maila to prześlę zdjęcia.. jak przygotuję to wyslę na forum...
Zaglądam tu od czasu do czasu..
Pozdrawiam wszystkich skodziarzy.. naprawdę autko to traktuję nadal jak członka rodziny, który odszedł poprostu na emeryturę, ale zdjęcia nad łóżkiem nadal wiszą..
SKODA RULEEZZZZ.... FOREVER..... <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
A w jakim stanie sa tylne lewe drzwi?
I jaka cena za budziki? -
Ja jestem zainteresowany tapicerką z wszystkich drzwi razem z klamkami i cięgnami. Ile by to kosztowało? Gdybyś chciał zezłomować ten samochód to do braku tapicerek się chyba nie przyczepią, a coś z tego będziesz miał. Mój adres mailowy [email protected]
-
Witam wszystkich...
Dawno się nie odzywałem, bo miałem dużo zajęć.. ale do rzeczy.. otóż niestety, z głębokim żalem
i smutkiem przestałem być posiadaczem mojej Skodzianki... Jest po dachowaniu.. na szczęście
nic się nikomu nie stało, co świadczy o solidnym wykonaniu..
W sumie to nie wiem co z nią zrobić i myslę o sprzedaniu jej w całości.. w sumie tak.. silnik
odpalałem i działa.. ma instalację gazową 2 letnią.. Gdyby nie przesunięty dach to
myślałbym o naprawie, ale tak to się nie opłaca..]
Mam pytanko.. czy ktoś kiedyś pozbywał się auta.. jak to zrobić.. czy lepiej opłaca się
zezłomować, a może na częsci.. a może ktoś chciałby kupić takie autko na części.. jak
mówiłem silnik jest zdrowy ma 124 tys.. skoda jest z 94 roku.. można z niej wymontować
zegary, czarną tablice rozdzielczą, siedzenia, tylne światła, zderzaki (choć porysowane)..
gdyby ktoś był zainteresowany to proszę na maila to prześlę zdjęcia.. jak przygotuję to
wyslę na forum...
Zaglądam tu od czasu do czasu..
Pozdrawiam wszystkich skodziarzy.. naprawdę autko to traktuję nadal jak członka rodziny, który
odszedł poprostu na emeryturę, ale zdjęcia nad łóżkiem nadal wiszą..
SKODA RULEEZZZZ.... FOREVER.....Zdecydowanie więcej dostaniesz jak sprzedasz na części.
Jaki kolor i jak wyglądają przednie drzwi? <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />
-
Witam wszystkich...
Dawno się nie odzywałem, bo miałem dużo zajęć.. ale do rzeczy.. otóż niestety, z głębokim żalem
i smutkiem przestałem być posiadaczem mojej Skodzianki... Jest po dachowaniu.. na szczęście
nic się nikomu nie stało, co świadczy o solidnym wykonaniu..
W sumie to nie wiem co z nią zrobić i myslę o sprzedaniu jej w całości.. w sumie tak.. silnik
odpalałem i działa.. ma instalację gazową 2 letnią.. Gdyby nie przesunięty dach to
myślałbym o naprawie, ale tak to się nie opłaca..]
Mam pytanko.. czy ktoś kiedyś pozbywał się auta.. jak to zrobić.. czy lepiej opłaca się
zezłomować, a może na częsci.. a może ktoś chciałby kupić takie autko na części.. jak
mówiłem silnik jest zdrowy ma 124 tys.. skoda jest z 94 roku.. można z niej wymontować
zegary, czarną tablice rozdzielczą, siedzenia, tylne światła, zderzaki (choć porysowane)..
gdyby ktoś był zainteresowany to proszę na maila to prześlę zdjęcia.. jak przygotuję to
wyslę na forum...
Zaglądam tu od czasu do czasu..
Pozdrawiam wszystkich skodziarzy.. naprawdę autko to traktuję nadal jak członka rodziny, który
odszedł poprostu na emeryturę, ale zdjęcia nad łóżkiem nadal wiszą..
SKODA RULEEZZZZ.... FOREVER.....Ja ze swojej wyjałem po wypadku instalkę i sprzedałem w całości za 550. Instalka leży, bo używanych jest w ch...!
Nie wiem jak jest z papierami jak sprzedaż na części.
Złomować?
Chyba dadzą ci z instalką z 600-700
za gołą ze 3 stówy.
tak myślę. -
Nie wiem jak jest z papierami jak sprzedaż na części.
Złomować?
Chyba dadzą ci z instalką z 600-700
za gołą ze 3 stówy.
tak myślę.
Hehe... jak bedzie brakowalo wiekszych czesci (np. drzwi, klapy, silnik, skrzynia), to nie tylko ze nic nie dostanie, ale co gorsza moze jeszcze bedzie musial doplacic! -
Hehe... jak bedzie brakowalo wiekszych czesci (np.
drzwi, klapy, silnik, skrzynia), to nie tylko ze
nic nie dostanie, ale co gorsza moze jeszcze bedzie
musial doplacic!
Zawsze może komuś sprzedać dobre części a w zamian wziąć i zamontować złom. Wystarczyłoby podmienić, ilość by się zgadzała
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Hehe... jak bedzie brakowalo wiekszych czesci (np. drzwi, klapy, silnik, skrzynia), to nie tylko
ze nic nie dostanie, ale co gorsza moze jeszcze bedzie musial doplacic!<img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />dokładnie tak jak piszesz
no chyba, że jakiś znajomy znajomego znajomego ma szrot i dogadać się z nim.
-
Zawsze może komuś sprzedać dobre części a w zamian wziąć
i zamontować złom. Wystarczyłoby podmienić, ilość
by się zgadzała
W ten sposob, to oczywiscie tak <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />... ale to wymaga zachodu z odzyskiwaniem "zamiennikow". -
No ja bym nie poleca sprzedaży na częśći...
dlaczego??
1. Jak sprzedaż na części to nie zezłomujesz. Bo teraz są takie przepisy, że jak złomujesz auto, to za każdy brakujący kilogram od wagi nominalnej z tabliczki znamionowej płacisz określoną kwotę pieniędzy. czyli się nie opłaca
2. Jak nie zezłomujesz to nie wyrejestrujesz, bo do wyrejestrowania trzeba mieć albo kwit ze złomu (takiego z koncesją na prowadzenie rozbiórki samochodów), albo kwit z policji że auto zniknęło jak kamfora (zostało skradzione).
3. Jak nie wyrejestrujesz, to w papierach urzędu powiatu masz auto. JAk masz auto, to musisz płacić OC. A zrozumiałe, że jak sprzedaż na części to nie będziesz płacić. Tylko problem polega na tym, że teraz uruchamiają CEPIK czyli ewidencję pojazdów i kierowców. Co prawda obecnie to uruchamianie idzie z oporami, ale prędzej czy później zostanie uruchomione. A jak zostanie uruchomione to będziesz ttam figurował jako właściciel. I wtedy porównają sobie to z danymi od ubezpieczalni (po to m.in tworzą CEPIK) i zobaczą że nie płacisz OC. A wtedy podliczą Cię za każdy rok nieopłaconego OC wg taryfy (teraz kara to coś pomiędzy 3000 a 4000zł chyba).Więc chyba lepiej sprzedać komus w całości - spisując umowę i iść z nią do starostwa powiatowego zgłosić sprzedaż i niech się tym martwi następny właściciel. Albo zezłomować...
-
No ja bym nie poleca sprzedaży na częśći...
dlaczego??
1. Jak sprzedaż na części to nie zezłomujesz. Bo teraz
są takie przepisy, że jak złomujesz auto, to za
każdy brakujący kilogram od wagi nominalnej z
tabliczki znamionowej płacisz określoną kwotę
pieniędzy. czyli się nie opłaca
2. Jak nie zezłomujesz to nie wyrejestrujesz, bo do
wyrejestrowania trzeba mieć albo kwit ze złomu
(takiego z koncesją na prowadzenie rozbiórki
samochodów), albo kwit z policji że auto zniknęło
jak kamfora (zostało skradzione).
3. Jak nie wyrejestrujesz, to w papierach urzędu powiatu
masz auto. JAk masz auto, to musisz płacić OC. A
zrozumiałe, że jak sprzedaż na części to nie
będziesz płacić. Tylko problem polega na tym, że
teraz uruchamiają CEPIK czyli ewidencję pojazdów i
kierowców. Co prawda obecnie to uruchamianie idzie
z oporami, ale prędzej czy później zostanie
uruchomione. A jak zostanie uruchomione to będziesz
ttam figurował jako właściciel. I wtedy porównają
sobie to z danymi od ubezpieczalni (po to m.in
tworzą CEPIK) i zobaczą że nie płacisz OC. A wtedy
podliczą Cię za każdy rok nieopłaconego OC wg
taryfy (teraz kara to coś pomiędzy 3000 a 4000zł
chyba).
Więc chyba lepiej sprzedać komus w całości - spisując
umowę i iść z nią do starostwa powiatowego zgłosić
sprzedaż i niech się tym martwi następny
właściciel. Albo zezłomować...Właśnie... tak też się dowiedziałem.. że jak jest auto niekompletne to trzeba jeszcze do niego dopłacić..
Tak jak mówisz, najlepszym wyjsciem jest sprzedanie w całości i tyle..
Zastanawiam się tylko, czy np.. nie wymontować takich lekkich części i powiedzieć, że okradli mi auto jak stało na parkingu...heheheh...
Co do chętnych na niektóre częsci, to skontaktuję się z osobami zainteresowanymi jak będe wiedział co i jak...
Najlepsze jest to że nawet nie wiem ile takie autko rozbite jest warte.. Mechanik który zawsze naprawiał je jak było coś nie tak powiedział, że w całości za 2 tys. może pójść.. ale wydaje mi się że przesadził.. z 1.5 tys, jakby się udało to byłby sukces.. no nic.. spróbuję dać ogłoszenie.. może ktoś w całości będzie chętny...
A to powiem jaki jest stan..
dobre: tylne światła, lewy przedni reflektor, tapicerka we wnętrzu, siedzenia, tablica rozdzielcza z zegarami, elementy wykończeniowe z wnętrza (prócz tych na dachu:)), wsteczne środkowe lusterko, prawe tylne drzwi, tylny i przedni zderzak ze spoilerem na dole (niestety trochę zarysowany), no i silnik z instalacją gazową..to czego nie jestem pewnien: lewe tylne drzwi, prawe przednie drzwi
zastanawiam się ile każda z tych częsci jest warta.. musze to wszystko dobrze przeliczyć, co się bardziej opłaca..
Będe informował o postępach, bo to w sumie przyda się może komuś..
Dzięki za pomoc.. i czekam na dalsze ewentualne sugestie..
Pozdrawiam..