Przebijajaca cewka
-
Oczywiście jak najbardziej mogła być to częściowo wina
cewki.
Proponuję, zdemontuj kopułkę i dokładnie wyczyść i
wysusz jej wnętrze. Dodatkowo sprawdź stan palca
rozdzielacza oraz przeczyść wewnątrz kopułki
elektrody idące do poszczególnych kabli WN.
Właśnie miałem tak, że w mocno deszczowe dni silnik
przerywał i nie pracował równomiernie. Dokładne
oczyszczenie wnętrza kopułki pomogło i wszystko
jest OK.Hehe!!!! Też to właśnie zauważyłem w mokre deszczowe dzionki! Powiedzcie jeszcze tylko, że macie roczniki 98 a wyjdzie na to, że stan aut będzie można przewidzieć w następnym roku i dalej sugerując się "starszakami" i ich niedyspozycjami w poprzednich latach <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />.
-
Hehe!!!! Też to właśnie zauważyłem w mokre deszczowe dzionki! Powiedzcie jeszcze tylko, że macie roczniki 98 a
wyjdzie na to, że stan aut będzie można przewidzieć w następnym roku i dalej sugerując się "starszakami" i ich
niedyspozycjami w poprzednich latach .Mój rocznik to 1996, cewka nadal sprawna, a kopułka była w ciągu całego dotychczasowego życia czyszczona tylko raz, bo były problemy i ze dwa razy robiłem to profilaktycznie bez żadnych oznak nieprawidłowej pracy.
-
Mój rocznik to 1996, cewka nadal sprawna, a kopułka była w ciągu całego dotychczasowego życia
czyszczona tylko raz, bo były problemy i ze dwa razy robiłem to profilaktycznie bez żadnych
oznak nieprawidłowej pracy.Moj to 1998. A jaki masz przebieg?
-
Hehe!!!! Też to właśnie zauważyłem w mokre deszczowe dzionki!
mam wlasnie 98 i to samo,
Powiedzcie jeszcze tylko, że macie
roczniki 98 a wyjdzie na to, że stan aut będzie można przewidzieć w następnym roku i dalej
sugerując się "starszakami" i ich niedyspozycjami w poprzednich latach .hmm ciekawa teoria <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Moj to 1998. A jaki masz przebieg?
Z tego co pamiętam, to ok. 62kkm <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Z tego co pamiętam, to ok. 62kkm
zapomnailem dodac, ze kopulke czyscilem, ale kiepsko. Dzis sie do tego przylozylem. Zobaczymy, czy pomoze.
pzdr.
Moj przebieg: 78Mm -
zapomnailem dodac, ze kopulke czyscilem, ale kiepsko. Dzis sie do tego przylozylem. Zobaczymy, czy pomoze.
pzdr.
Moj przebieg: 78MmTo niewiele więcej masz przejechane.
Generalnie jest tak, że jeżeli są problemy tylko w wilgotne/deszczowe dni, to przyczyna kłopotów jest po stronie wysokiego napięcia. Najczęściej winowajcą mogą być kable WN (wszystkie), cewka zapłonowa oraz rozdzielacz zapłonu. Świece raczej pomijam, bo w przypadku ich uszkodzenia silnik by kiepsko pracował również w ciepłe i suche dni. Jednym zdaniem trzeba dokładnie skontrolować cały układ WN.
Warto wszystko dokładnie osuszyć i wytrzeć z wszelkiego zabrudzenia. Dodatkowo warto naprawdę przyłożyć się do oczyszczenia i dokładnego wytarcia wnętrza kopułki oraz spradzić, czy nie jest pęknięta oraz dobrze dolega na całym obwodzie. Trzeba też dokładnie skontrolować wszystkie "kapturki" kabli WN i dokładnie je założyć. -
mam wlasnie 98 i to samo,
hmm ciekawa teoriaOwszem, ciekawa, ale chyba nie sprawdza się w 100%. Mój - 1998 r., ponad 110 tys.km., zero problemów z układem zapłonowym (raz wymienione kable - tak dla przyzwoitości, po 80 kkm i przegląd kopułki z niewielkim czyszczeniem po 100 kkm; poza tym żadnych prac w tym zakresie).
-
Dziś sprawdziłem dokładnie. Iskra skacze pomiędzy przewodem WN a przewodem od płynu chłodniczego.Czy mogę ten kawałek przewodu czymś zaizolować?Aktualnie kroi mi się kapitalny remont mieszkanka przed nadejściem dzidzi i nie bardzo stać mnie na przewody a jeszcze chciałbym ze 3 miesiace na nich pojeździć. Mam jeszcze obawy czy czasem nie przepali mi się "wąż" od płynu chłodzącego. Pozdrawiam
-
Dziś sprawdziłem dokładnie. Iskra skacze pomiędzy przewodem WN a przewodem od płynu chłodniczego.Czy mogę ten
kawałek przewodu czymś zaizolować?Aktualnie kroi mi się kapitalny remont mieszkanka przed nadejściem dzidzi i
nie bardzo stać mnie na przewody a jeszcze chciałbym ze 3 miesiace na nich pojeździć. Mam jeszcze obawy czy
czasem nie przepali mi się "wąż" od płynu chłodzącego. PozdrawiamNiestety, żadne izolowanie nie wchodzi w grę. Jeżeli to wykonasz, to nie będziesz znał dnia, ani godziny, kiedy usterka spowoduje unieruchomienie auta. Taśma izolacyjna z tego co wiem ma atest do 1kV, gdy wysokie napięcie w samochodzie sięga nawet 16 - 20kV.
Proponuję po prostu kupić nowe kable WN i będzie sprawa załatwiona. Koszt ok. 35zł nie jest chyba dla Ciebie nie do przeskoczenia <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Dziś sprawdziłem dokładnie. Iskra skacze pomiędzy przewodem WN a przewodem od płynu
chłodniczego.Czy mogę ten kawałek przewodu czymś zaizolować?Aktualnie kroi mi się kapitalny
remont mieszkanka przed nadejściem dzidzi i nie bardzo stać mnie na przewody a jeszcze
chciałbym ze 3 miesiace na nich pojeździć. Mam jeszcze obawy czy czasem nie przepali mi się
"wąż" od płynu chłodzącego. Pozdrawiamprzeciez mozna kupic 1 przewod, nie trzeba calego kompletu, ale jakby co to mam 1 sztuke na zbyciu, bo zmienilem przewody WN na takie ladne niebieskie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Niestety, żadne izolowanie nie wchodzi w grę. Jeżeli to
wykonasz, to nie będziesz znał dnia, ani godziny,
kiedy usterka spowoduje unieruchomienie auta. Taśma
izolacyjna z tego co wiem ma atest do 1kV, gdy
wysokie napięcie w samochodzie sięga nawet 16 -
20kV.
Proponuję po prostu kupić nowe kable WN i będzie sprawa
załatwiona. Koszt ok. 35zł nie jest chyba dla
Ciebie nie do przeskoczeniaMyślałem, że będzie więcej za przewody, spoko.Kolega pisał coś o pojedynczym przewodzie, może też spróbuję najsampierw pojeyńczy. Dzięki!
-
przeciez mozna kupic 1 przewod, nie trzeba calego
kompletu, ale jakby co to mam 1 sztuke na zbyciu,
bo zmienilem przewody WN na takie ladne niebieskieDzięki!
-
Myślałem, że będzie więcej za przewody, spoko.Kolega pisał coś o pojedynczym przewodzie, może
też spróbuję najsampierw pojeyńczy. Dzięki!tak jak poprzednicy zdecydowanie polecam Ci kupno przewodow lub przewodu (nie wiedzialem,z e sprzedaja pojedynczo). Jezlei by trzeba jednak zostac ze starymi, to jedyne, co moze pomoc, to oddalenie przewodu WN od wodnego weza. Ale to niepewne.
Swoja droga, ogladnij wnikliwie tego weza. Moze juz go tam dlugo lupalo i to moze byc jego slabe miejsce. To jedna z gorszych awarii - strzelenie weza wodnego. Wowczas wszelkie rady - jak nie przegrzac silnika - biora w leb. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Pzdr. -
Ja mam 97 i o takich problemach nie słyszałem. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Pewnie FSO zaczęło oszczędzać na częściach jak zaczęli mieć problemy z płynnością finansową.