Zabezpieczenie antykorozyjne podwozia
-
Witam !!!
Mam małe pytanie, mianowiecie czy ktoś z was zabezpieczał antykorozyjnie spód samochodu
(osobiście mam SS 1.0 GL z 2002 roku)? Kiedy wypadałoby to zrobić, czy jest sens, etc???Oczywiście, że sens jest-a przed zimą koniecznie. Tylko zanim położysz konserwację musisz połatać ewentualne dziury itp. bo kładzenie konserwacji na rdzę mija się z celem.
-
Zabezpieczalam w zeszlym roku. Zaplacilam jakies 300-pare zlotych. Ale warto bylo. U mnie juz wylazily - co prawda niewielkie - slady rudej, wiec wolalam dmuchac na zimne. Pojechalam w tym roku po dlugiej naszej zimie umyc podwozie goraca woda i wsio jest oki.
Nie pamietam jak nazywala sie ta substancja antykorozyjna, ale to taka brazowa maz byla. Zabezpieczyli mi rowniez nadkola i progi.
Jak chcesz miec spokoj na dlugo (wiem, wiem... to pojecie wzgledne) to oplaca sie wyskoczyc z tych kilku stowek.Witam !!!
Mam małe pytanie, mianowiecie czy ktoś z was
zabezpieczał antykorozyjnie spód samochodu
(osobiście mam SS 1.0 GL z 2002 roku)? Kiedy
wypadałoby to zrobić, czy jest sens, etc??? -
połatać ewentualne dziury itp. bo kładzenie konserwacji na rdzę mija się z celem.
Chyba chciałeś napisać: "Przynosi ukryty efekt" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> bo ruda sobie działa zczajona i pewnego dnia wpadamy nogą przez podłogę na zewnątrz <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> dlatego jeżeli nie mamy warunków, żeby konserwację zrobić samemu, to warto zadać sobie trud znalezienia kogoś komu można będzie zaufać, że zrobi to jak należy. -
Ja zabezpieczałem w zeszłym roku po 9 latach stania w garażu. Stara warstwa była super ale czas robi swoje.
Przedewszytskim ważne było oczyśczene spodu, a nastepnie usunięcie wszelkiej wilgoci. Położyłem epoksyd kolor biały tak jak autko. Używałem aerografu do nakładania. Trzyma się super. Profile zamknięte zakonserwowałem woskiem w spraju. elementy ruchome takie jak wchacze, zwrotnice itp itd rozbierałem i malowałem czarnym barankiem. W tym roku zamierzam zdjąć wszelkie obicia i lekko zakonserwować wewnętrnzą stronę drzwi. Tam jest także dużo wilgoci. -
Ja zabezpieczałem w zeszłym roku po 9 latach stania w
garażu. Stara warstwa była super ale czas robi
swoje.
Przedewszytskim ważne było oczyśczene spodu, a nastepnie
usunięcie wszelkiej wilgoci. Położyłem epoksyd
kolor biały tak jak autko. Używałem aerografu do
nakładania. Trzyma się super. Profile zamknięte
zakonserwowałem woskiem w spraju. elementy ruchome
takie jak wchacze, zwrotnice itp itd rozbierałem i
malowałem czarnym barankiem. W tym roku zamierzam
zdjąć wszelkie obicia i lekko zakonserwować
wewnętrnzą stronę drzwi. Tam jest także dużo
wilgoci.dokładnie dobrze powiedziane!! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
ja tez to robiłem, sam w domu ale bez rozkrecania wachaczy itp!
a co do wosku to super sprawa!! -
robił mi to gość jakimś bitexem czarnym w zeszłym roku! Bo przyznam, że spód był tragiczny! Jedna rdza! Jednak teraz jest podobnie...chyba bitex był mało fachowo połozony...lub nie wyczyścił spodu przed położeniem! Jest to jakiś miękki "kit" który pod naciskiem palca nieco sie wgłebia. Mam auto z 2000 roku i pod względem zabezpieczenia anty-korozyjnego jest tragicznie! Cóż...Jakis wadliwy egzemplarz! Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
robił mi to gość jakimś bitexem czarnym w zeszłym roku! Bo przyznam, że spód był tragiczny!
Jedna rdza! Jednak teraz jest podobnie...chyba bitex był mało fachowo połozony...lub niewyczyścił spodu przed położeniem! Jest to jakiś miękki "kit" który pod naciskiem palca
niechciało mu sie troche szczotką drucianą pomęczyć
nieco sie wgłebia. Mam auto z 2000 roku i pod względem zabezpieczenia anty-korozyjnego jest
tragicznie! Cóż...Jakis wadliwy egzemplarz! Pozdrawiamja za 10 zł a może za 20 zl nawet moge sobie zrobic konserwacje podwozia, nawet prosto na rdze i trzyma na 25 lat. bo tyle ma mój stary samochód i jeszzce pierwszy lakier ma <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
jedna puszka kosztuje jakieś 10 zł tego preparatu. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
ja za 10 zł a może za 20 zl nawet moge sobie zrobic konserwacje podwozia, nawet prosto na rdze i
trzyma na 25 lat. bo tyle ma mój stary samochód i jeszzce pierwszy lakier majedna puszka kosztuje jakieś 10 zł tego preparatu.
To moze napisz jakim to niby sposobem za tak niska cene konserwujesz nadwozie??? I to w dodatku bezposrednio na rdze??? Wybacz, ale jakos mnie nie przekonales <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
A co to za preparat jesli mozna wiedzieć? Przydałaby siejakaś sprawdzona firma...a nóż jeszcze raz potraktowałbym spód auta a i za drugie moze bym też sie wziął. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Z góry dziekuję za info...
-
A co to za preparat jesli mozna wiedzieć? Przydałaby siejakaś sprawdzona firma...a nóż jeszcze
raz potraktowałbym spód auta a i za drugie moze bym też sie wziął. Z góry dziekuję za
info...wsiąka w pory drewna i zabezpiecza je przed wilgocią, a skoro w drewno wsiąknie to w rdze tesz.
Biegnij do sklepu po Pokost. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
niema znaczenia jakiej firmyjak wyschnie to robi sie z niego szklista powloka.
-
NIestety pokost jest wypłukiwany przez wodę drewno go "pije metal nie" i efekt będzie żaden, ewentualnie proponuję miesznkę pokostu z terpentyną ale może będzie to dobra do pierwszego deszczu.
Tanim środkiem jest Bitex ale jest tylko w jednym kolorze.
Ja proponuję środki na bazie żywic, jednakże żywice wymagaja odpowiednio przygotowanego podłoża, mianowicie: miejsca rdzawe czyścimy szczotką drucianą ( lecz nalezy pamiętać, że nie może to być zwykła stalowa musi to być coś innego są mosiężne dostępne lub miedziowane, w innym przypadku i tak będzie rdzewiało w szególności opiłki ze szczotki) i konserwujemy cynkiem w spraYu - 20pln. Brud usuwamy dokładnie najpierw wodą z detergentem póżniej dokładnie szmatą benzynką ( dobrze rozpuszcza brud i odparowując usuwa wodę z zakamrków, na końcu uzywamy acetonu bo rzywice nie lubią tłustego podłoża. Tak przygotowane podłożę spryskujemy żywica ( nie pamiętam nazwy koszt około 45 pln 1,5 kilo potrzeba dwa opakowania po 1,5 kilo. Schnie dobę.
-
robił mi to gość jakimś bitexem czarnym w zeszłym roku! Bo przyznam, że spód był tragiczny!
Jedna rdza! Jednak teraz jest podobnie...chyba bitex był mało fachowo połozony...lub nie
wyczyścił spodu przed położeniem! Jest to jakiś miękki "kit" który pod naciskiem palca
nieco sie wgłebia. Mam auto z 2000 roku i pod względem zabezpieczenia anty-korozyjnego jest
tragicznie! Cóż...Jakis wadliwy egzemplarz! Pozdrawiambitexem to mozna sobie np. progi od wewnatrz zabezpieczyc ale nie podwozie, bo słabo sie trzyma i po paru jazdach po deszczu i błocie, niemówiac o sniegu, poprostu odpada <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
moim zdaniem najtansze i najskuteczniejsze zabezpieczenie podwozia to porzadne wysmarowanie tawotem lub innym dobrym smarem lub poprostu zuzytym olejem <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> ja swoje podwozie przed zimą wysmarowałem tawotem wymieszanym ze zwykłym olejem i do teraz jak spojrze pod podwozie jest czarniutko i tłusciutko- zero rudej <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> przed każdą zimą najlepiej powtórzyc smarowanko i na bank żadnego nowego ogniska korozji nie musimy sie obawiac <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
jest to sposób mojego dziadka który każde swoje auto tak konserwował i do teraz w swoim 17 letnim maluchu pod podwoziem nie ma ani grama rdzy. -
bitexem to mozna sobie np. progi od wewnatrz zabezpieczyc ale nie podwozie, bo słabo sie trzyma
i po paru jazdach po deszczu i błocie, niemówiac o sniegu, poprostu odpada
moim zdaniem najtansze i najskuteczniejsze zabezpieczenie podwozia to porzadne wysmarowanie
tawotem lub innym dobrym smarem lub poprostu zuzytym olejem ja swoje podwozie przed zimą
wysmarowałem tawotem wymieszanym ze zwykłym olejem i do teraz jak spojrze pod podwozie jest
czarniutko i tłusciutko- zero rudej przed każdą zimą najlepiej powtórzyc smarowanko i na
bank żadnego nowego ogniska korozji nie musimy sie obawiac
jest to sposób mojego dziadka który każde swoje auto tak konserwował i do teraz w swoim 17
letnim maluchu pod podwoziem nie ma ani grama rdzy.Dziwne macie te metody-śjakieś takie przedpotopowe <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Ja mam cały spód zabezpieczony taką gumowatą substancją-nazywa się to Bitgum, czy jakoś tak-ma on przewagę nad jakimiś biteksami, olejami itp, że nie spływa z podwozia jak się ciepło zrobi <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Ja też próbowałem bitexem, ale niezbyt polecam. To generalnie bardzo stary środek, dosyć słabo znosi zmiany temperatury.
Jest sporo nowych preparatów znacznie wygodniejszych w użyciu, generalnie najlepiej coś w sprayu. Można tez w takich łatwiej dostępnych miejscach chlapnąć podkładem antykorozyjnym, trzeba go jednak przykryć czymś innym, bo soli zimą nie zniesie ;-)
Ciekway natomiast jestem, czy ktoś mając 15 latka nie ma progów do wymiany i czy komuś udało się zabezpieczyć SS, czy jest to awykonalne?
k.robił mi to gość jakimś bitexem czarnym w zeszłym roku! Bo przyznam, że spód był tragiczny!
Jedna rdza! Jednak teraz jest podobnie...chyba bitex był mało fachowo połozony...lub nie
wyczyścił spodu przed położeniem! Jest to jakiś miękki "kit" który pod naciskiem palca
nieco sie wgłebia. Mam auto z 2000 roku i pod względem zabezpieczenia anty-korozyjnego jest
tragicznie! Cóż...Jakis wadliwy egzemplarz! Pozdrawiam -
...
Ciekway natomiast jestem, czy ktoś mając 15 latka nie ma progów do wymiany i czy komuś udało się
zabezpieczyć SS, czy jest to awykonalne?
k.Ja mam 14 letniego i ostatnio sciagalem nakladki na progi to same progi byly w bardzo przyzwoitym stanie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Zabezpieczac jeszcze nie robilem ale mysle nadtym intensywnie <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Dzięki za wszelkie posty .... zadzwoniłem w Wa-wie do gościa na Żoliborzu (ma autoryzację Valvoline) i powiedział żę zabezpieczenie spodu to koszt 360PLN a spodu + profile 530PLN.
Chyba czas zbierać na to zabezpieczenie, jak zrobię to dam znać. -
Dziwne macie te metody-śjakieś takie przedpotopowe Ja mam cały spód zabezpieczony taką gumowatą
substancją-nazywa się to Bitgum, czy jakoś tak-ma on przewagę nad jakimiś biteksami,
olejami itp, że nie spływa z podwozia jak się ciepło zrobifajna sprawa z powłokami gumowymi, francuzi dawali takie w talbotach..
zabezpieczenie super, bardzo dobrze ukrywa rdze!! <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
jak woda pod to podejdzie to podłoga pięknie gnije i nic nie widzać <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
fajna sprawa z powłokami gumowymi, francuzi dawali takie w talbotach..
zabezpieczenie super, bardzo dobrze ukrywa rdze!!
jak woda pod to podejdzie to podłoga pięknie gnije i nic nie widzaćTo chyba jak w każdej powłoce antykorozyjnej? <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
fajna sprawa z powłokami gumowymi, francuzi dawali takie w talbotach..
zabezpieczenie super, bardzo dobrze ukrywa rdze!!
jak woda pod to podejdzie to podłoga pięknie gnije i nic nie widzaćdokładnie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Dziwne macie te metody-śjakieś takie przedpotopowe Ja mam cały spód zabezpieczony taką gumowatą
substancją-nazywa się to Bitgum, czy jakoś tak-ma on przewagę nad jakimiś biteksami,
olejami itp, że nie spływa z podwozia jak się ciepło zrobiw swoim poprzednim swifcie tez miałem zabezpieczone podwozie metoda dziadkowo-przedpotopową i jakos latem nic mi nie spływało <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />