Gaśnie
-
Termostat powierza znajduje się przy obudowie filtra zaraz, w rurze dochodzącej do przedniej
belki. Widać go po wyciągnięciu filtra. Nie wydaje mi się, żeby aż tak wpływał na brak
ssania, niemniej otwarty cały czas na zimne, względnie brak termostatu może powodować
dziwne zachowanie się auta przy niskiej temperaturze - problemy z obrotami, gaśnięcie itp.
Spowodowane jest to możliwością skraplania się wody z zimnego powietrza w dyszach, przy
rozgrzewającym się silniku. Dotyczy tylko benzyny, jest to częsty przypadek, gdy gazownicy
wywalają całego "słonia" wraz z termostatem, bądź sam termostat podczas instalowania LPG.Wiec chyba ja go wcale nie mam. Ale jak zdejme górną obudowe filtra powietrza(ten dekiel) i zajże do tej rury to go zobacze? Czy jest tam blizej belki gdzies(z przodu)?
-
Wiec chyba ja go wcale nie mam. Ale jak zdejme górną obudowe filtra powietrza(ten dekiel) i
zajże do tej rury to go zobacze? Czy jest tam blizej belki gdzies(z przodu)?zdejmiesz filtr i zajrzysz w rurę, to zobaczysz bankowo
jak pusto i hula wiatr, to wyrzucony. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Okazało się że przyczyną w/w problemów była uszkodzona poduszka (uszczelka) na której stoi gaźnik. Cała sparciała i gaźnik dostawał za dużo powietrza. Jeśli ktoś ma problem z dziwnymi obrotami jak i gaśnieciem to proponuje przyjrzeć się u siebie tej poduszce. Fachman doradził mi bym nie kupował gumowej bo ona też zaraz sparcieje.Kupiłem poduszkę bagielitową (składa się z trzech części jest ona praktycznie niezniszczalna. Kosztuje 35 zł.
Nawet nie wiecie jak mnie męczyło to niedomaganie mojej Skódki! -
Okazało się że przyczyną w/w problemów była uszkodzona poduszka (uszczelka) na której stoi
gaźnik. Cała sparciała i gaźnik dostawał za dużo powietrza. Jeśli ktoś ma problem z
dziwnymi obrotami jak i gaśnieciem to proponuje przyjrzeć się u siebie tej poduszce.
Fachman doradził mi bym nie kupował gumowej bo ona też zaraz sparcieje.Kupiłem poduszkę
bagielitową (składa się z trzech części jest ona praktycznie niezniszczalna. Kosztuje 35
zł.
Nawet nie wiecie jak mnie męczyło to niedomaganie mojej Skódki!tzn jak nawet ciepła była to gasła?
a lpg - benzyna była róznica?
mi falują obroty i może być to samo, choć u mnie o tyle dziwne, że jak już mało gazu, to wcale nie chce obrotów na jałowym trzymać. -
tzn jak nawet ciepła była to gasła?
a lpg - benzyna była róznica?
mi falują obroty i może być to samo, choć u mnie o tyle dziwne, że jak już mało gazu, to wcale
nie chce obrotów na jałowym trzymać.Zdarzało się że nawet ciepła gasła. O wolnych obrotach na średnio ciepłym silniku mogłem zapomnieć. Ssanie tyle o ile działało ale jak zaczeło opadać to na amen, po prostu gasł. Nie mam lpg. Fachman mówił że często do niego ludzie z Favoritkami przyjeżdzają i proszą o ustawienie obrotów. I często nieda się tego zrobić póki nie wymieni się tej poduszki(uszczelki). Nie sądzę by mnie wkręcał bo nie są to wielkie koszta (35 zł za materiał + wymiana 30 zł)
-
Mnie też gasł silnik jak dojeżdżałem do skrzyżowania lub stałem na wolnych obrotach jak była zużyta uszczelka pod gaźnikiem więc wszystko się zgadza. Najbardziej przy hamowaniu przed światłami, puszczałem gaz i lekko hamulec i już kontrolki się wszystkie zapalały i silnik gasł, trzeba było hamować i przygazowywać i jak się stało też. Byłem wtedy w niezłej panice, bo auto ledwo co kupiłem na początku jechało OK a potem się zaczęły problemy, i się wystraszyłem że kupiłem złoma i co będzie dalej. Na dodatek jeden mechamik coś tam pogrzebał przy gaźniku i zapłonie i niby pomogło ale na bardzo krótko, dopiero inny wpadł na to że to ta uszczelka. Ale wtedy to ja się kompletnie na tym nie znałem. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
sluchajcie mozecie dac foto gdzie ta uszczelka jest i jak wyglada?(poduszka)
-
sluchajcie mozecie dac foto gdzie ta uszczelka jest i
jak wyglada?(poduszka)Jest pomiedzy gaznikiem a kolektorem, duza, gruba z owalnym otworem w srodku. Zeby sie do niej dostac nalezy odkrecic 3 dlugie sruby mocujace gaznik. Po zdjeciu gaznika widac uszczelke przykrecona na srubach na klucz imbusowy do kolektora. Uszczelka ta wystaje spod gaznika i jej sruby tez wiec widac ja takze jak wszystko jest zmontowane.
-
fav135 dzieki za odp a powiedz mi jeszcze czy jezeli ona jest uszkodzona to moze miec to wplyw na zuzycie gazu?
-
fav135 dzieki za odp a powiedz mi jeszcze czy jezeli ona
jest uszkodzona to moze miec to wplyw na zuzycie
gazu?Nie mam gazu więc i żadnych w tym względzie doświadczeń. Demontaż gaźnika nie jest taki trudny więc na wszelki wypadek można sprawdzić jak wygląda ta uszczelka. U mnie jak gasł silnik była cała popękana.
-
Moja rada którą dostałem od Starego Kumpla z tego kącika: jak bedziesz sciągać gaźnik to uwazaj aby nic Ci nie wpadło do kolektora ssacego bo jak poleci dalej to kapota!!Pozdrowki hehe <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Okazało się że przyczyną w/w problemów była uszkodzona poduszka (uszczelka) na której stoi
gaźnik. Cała sparciała i gaźnik dostawał za dużo powietrza. Jeśli ktoś ma problem z
dziwnymi obrotami jak i gaśnieciem to proponuje przyjrzeć się u siebie tej poduszce.
Fachman doradził mi bym nie kupował gumowej bo ona też zaraz sparcieje.Kupiłem poduszkę
bagielitową (składa się z trzech części jest ona praktycznie niezniszczalna. Kosztuje 35
zł.
Nawet nie wiecie jak mnie męczyło to niedomaganie mojej Skódki!Mi przygasała na gazie, nawet jak ciepła. Wystarczy, że było ok.połowy butli i juz duże problemy, a przy niewielkiej ilości gazu poprostu gasł. Myślałem, że tylko na gazie, ale dupa, na benzynie też skaczą oboty. Czasem się trzymaj, czasem potrfi przwie zgasnąć. Sprawdzę tę podkładkę, ale Myślę, że ktoś już zwróciłby na to uwagę, jak byłem ze skodą u mechaniora. Albo taki mechanior....
-
Mi przygasała na gazie, nawet jak ciepła. Wystarczy, że było ok.połowy butli i juz duże
problemy, a przy niewielkiej ilości gazu poprostu gasł. Myślałem, że tylko na gazie, ale
dupa, na benzynie też skaczą oboty. Czasem się trzymaj, czasem potrfi przwie zgasnąć.
Sprawdzę tę podkładkę, ale Myślę, że ktoś już zwróciłby na to uwagę, jak byłem ze skodą u
mechaniora. Albo taki mechanior....Pewnie to wina mechaniora. Ja na swojej już dosyć długiej drodze spotkałem wielu ludzi mających się za fachowców. Skutki tego były często takie że, wymieniali mi niepotrzebnie sprawne części. Niby już znalazłem kilku dobrych warsztatowców, ale nadal że tak powiem, im też zdarza się skwasić robotę.
Czasami myślę że, może czas by ktoś napisał książkę, na wzór tej co sprawdzają i oceniają restauracje, tyle że na temat warsztatów <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Pewnie to wina mechaniora. Ja na swojej już dosyć długiej drodze spotkałem wielu ludzi mających
się za fachowców. Skutki tego były często takie że, wymieniali mi niepotrzebnie sprawne
części. Niby już znalazłem kilku dobrych warsztatowców, ale nadal że tak powiem, im też
zdarza się skwasić robotę.
Czasami myślę że, może czas by ktoś napisał książkę, na wzór tej co sprawdzają i oceniają
restauracje, tyle że na temat warsztatówTak, tylko kto miałby taką odpornośc psychiczną, żeby ich wszystkich sprawdzić.
Sprawdzę podkładkę i przynajmniej jedną przyczynę wykluczę lub potwierdzę. -
Okazało się że przyczyną w/w problemów była uszkodzona
poduszka (uszczelka) na której stoi gaźnik. Cała
sparciała i gaźnik dostawał za dużo powietrza.
Jeśli ktoś ma problem z dziwnymi obrotami jak i
gaśnieciem to proponuje przyjrzeć się u siebie tej
poduszce. Fachman doradził mi bym nie kupował
gumowej bo ona też zaraz sparcieje.Kupiłem poduszkę
bagielitową (składa się z trzech części jest ona
praktycznie niezniszczalna. Kosztuje 35 zł.
Nawet nie wiecie jak mnie męczyło to niedomaganie mojej
Skódki!Witam. Zakupiłem dziś tą podkładkę. Czy jest to problem wymienić??? Wiem że gaźnik trzyma się na 3 śrubach a podkładka na 4. Czy długo się z tym schodzi tzn z wymianą ?
-
Witam. Zakupiłem dziś tą podkładkę. Czy jest to problem wymienić??? Wiem że gaźnik trzyma się na
3 śrubach a podkładka na 4. Czy długo się z tym schodzi tzn z wymianą ?Wymiana podkładki nie jest skomplikowana. Wystarczy ściągnąć gaźnik. Tylko uważaj aby nic ci nie wpadło do kolektora
-
Ja mam bardzo podobny problem do tych co opisujecie. Mianowicie gdy rano odpalam auto (na benie) chyba wogóle mi się ssanie nie włacza gdyż auto pochodzi z 5 sekund i już gaśnie na wolnych obrotach. Na całe szczęscie musze tylko odpalic i od razu przełączam na gaz. Na gazie ssanie włacza się od razu (po przełączaniu z beny a na benie robie ok 10 metrów) i póki ssanie trzyma wszystko jest w porządku ale jak tylko puści auto na wolnych obrotach gaśnie <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> i najgorsze jest to że ma problemy aby znowu odpalić. Jak już się nagrzeje to jest wszystko w porządku tylko czasem mam obroty ok 600 a czasem 850. A jak naciskam pedał hamulca to obroty mi spadają <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> DZiwne jest to że np gdy już auto się nagrzeje zostawie na parkingu aż ostygnie i znowu go odpale(gdy już jest zimny) działa normalnie.
Uszczelke pod gaźnikiem wymieniałem jakies półroku temu (na oryginalną wiec powinna być ok) Filtr powietrza jest nowy
-
Ja mam bardzo podobny problem do tych co opisujecie. Mianowicie gdy rano odpalam auto (na benie)
chyba wogóle mi się ssanie nie włacza gdyż auto pochodzi z 5 sekund i już gaśnie na wolnych
obrotach. Na całe szczęscie musze tylko odpalic i od razu przełączam na gaz. Na gazie
ssanie włacza się od razu (po przełączaniu z beny a na benie robie ok 10 metrów) i póki
ssanie trzyma wszystko jest w porządku ale jak tylko puści auto na wolnych obrotach gaśnie
i najgorsze jest to że ma problemy aby znowu odpalić. Jak już się nagrzeje to jest
wszystko w porządku tylko czasem mam obroty ok 600 a czasem 850. A jak naciskam pedał
hamulca to obroty mi spadają DZiwne jest to że np gdy już auto się nagrzeje zostawie na
parkingu aż ostygnie i znowu go odpale(gdy już jest zimny) działa normalnie.
Uszczelke pod gaźnikiem wymieniałem jakies półroku temu (na oryginalną wiec powinna być ok)
Filtr powietrza jest nowyI mnie dopadł ten problem po całości. Niew wiem jak sie do tego zabrać. Najpierw gasła jak gazu za wiele nie był. Jakby ciśnienie spadało. Potem zaczęły się problemy na benzynie. Wczoraj zgasła na światłach. Na pakingu po wdepnięciu pedału na gazie i puszczeniu gasła.
Tak myślę może świece.
Ale znów tak wymieniac wszystko?
Już liczyłem na tę podkładkę, choć z zew. wygląda przyzwoicie, a tu piszesz, że u Ciebie nie pomogło.Myślicie, że może zapłon?
Ale pali ładnie.
W trasę miałem jechać, a tu takie klocki.
Szlag mnie trafi <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> -
Wymiana podkładki nie jest skomplikowana. Wystarczy
ściągnąć gaźnik. Tylko uważaj aby nic ci nie wpadło
do kolektoraJuż wymieniłem. Nie było to skomplikowane tak zwana malinowa robota. I powiem że znacznyej różnicy nie odczułem. Nadal obroty spadają do 600 przy szybszej jeździe. I jest jeszcze jeden problem jak jest zimny czy jak jest ciepły to mocnejsze wdepnięcie w gaz powoduje mulenie jak popuszczę gaz to czuje przyśpieszanie. Przy wyprzedzaniu robię tak że wciskam i popuszczam gaz żeby dpbrze szedł. Co mogę jeszcze sprawdzić domowym sposobem??
-
Już wymieniłem. Nie było to skomplikowane tak zwana malinowa robota. I powiem że znacznyej
różnicy nie odczułem. Nadal obroty spadają do 600 przy szybszej jeździe. I jest jeszcze
jeden problem jak jest zimny czy jak jest ciepły to mocnejsze wdepnięcie w gaz powoduje
mulenie jak popuszczę gaz to czuje przyśpieszanie. Przy wyprzedzaniu robię tak że wciskam i
popuszczam gaz żeby dpbrze szedł. Co mogę jeszcze sprawdzić domowym sposobem??Tu to moze być ten przewód od gaźnika do aparatu zapłonowego.
Jest też urządzemie wzbogacania przy dużym obciążeniu...czy jakoś tak . Było niedawno na forum.