gaźnik poraz 101
-
niestety Ci niepomoge ale chcialem powiedziec ze mam identycznie jak TY masz <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> juz sie przyzwyczailem do tego mam nadziej ze ktos bedzie wiedzial co z tym zrobic i skorzystam na tym poscie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrowienia -
No to jest nas dwóch ! Wiem że do tego kącika zaglądają fachowcy i myślę że nam pomogą <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
No to jest nas dwóch ! Wiem że do tego kącika zaglądają fachowcy i myślę że nam pomogą
Sprawdźcie odłącznik biegu jałowego. W waszym przypadku na 2 sposoby:
- jeżeli silnik jest zimny to go odłączcie (zasilanie)i spróbujcie zapalić - jesli będzie chodził tak samo tzn na zimnym tak na ciepłym nie jest podejrzany
- jak jedziecie dość szybko na gazie (wybierzcie miejsce gdzieś na trasie) przełączcie na benę - jeśli pójdzie, a zgaśnie przy zmniejszaniu predkości to może być on.
A tak poza tym, to że nie ma obrotów biegu jałowego może spowodowane przez wiele rzeczy:zanieczyszczone dysze i kanały biegu jałowego, brudny gaźnik, nieszczelość gaźnika.
-
No niestety znów mam problemy z gaźnikiem . Przeczytałem wszystkie (chyba ) posty i sprawdziłem
newralgiczne punkty podawana w postach i nic to nie dało ( taki wstęp że się starałem ). A
dzieje sie dokładnie tak: Na Lpg chodzi normalnie a jak włączam benzyne na nagrzanym
silniku gaśnie i to od razu. Obroty po puszczeniu gazu lecą do zera. Rano jak odpalam na
ssaniu jest wzystko OK ale gdy sie nagrzeje to lipa. Juz raz mi pomogliście proszę
spróbujcie i teraz . Gaźnik mam zwykły Ptburg, wszytko dokładnie pooglądałem napryskałem
preparatu czyszczącego i nic.
Pozdrowienia
U mnie bylo to samo Okazalo sie ze elektryczna dysza wolnych obrotow w gazniku (zasada jak w 126p) nie byla podlaczona. Trzeba sprawdzic to podlaczenie i sprawdzic dolkadnie mostek masy miedzy silnikiem a gaznikiem. Nie zaszkodzi takze dokladne czyszczenie dyszy. Pozdrawiam -
Sprawdźcie odłącznik biegu jałowego. W waszym przypadku na 2 sposoby:
- jeżeli silnik jest zimny to go odłączcie (zasilanie)i spróbujcie zapalić - jesli będzie
chodził tak samo tzn na zimnym tak na ciepłym nie jest podejrzany - jak jedziecie dość szybko na gazie (wybierzcie miejsce gdzieś na trasie) przełączcie na benę
- jeśli pójdzie, a zgaśnie przy zmniejszaniu predkości to może być on.
A tak poza tym, to że nie ma obrotów biegu jałowego może spowodowane przez wiele
rzeczy:zanieczyszczone dysze i kanały biegu jałowego, brudny gaźnik, nieszczelość gaźnika.
Też obstawiam dyszę przy takich objawach. Wiadomo, że przy lpg mniej jeżdzi się na benz, a za wiele jej nie ma w baku zwykle, więc o zasyfienie jej nie trudno. Regułą to nie jest, ale warto sprawdzić i przeczyścić.
- jeżeli silnik jest zimny to go odłączcie (zasilanie)i spróbujcie zapalić - jesli będzie
-
No niestety znów mam problemy z gaźnikiem . Przeczytałem
wszystkie (chyba ) posty i sprawdziłem newralgiczne
punkty podawana w postach i nic to nie dało ( taki
wstęp że się starałem ). A dzieje sie dokładnie
tak: Na Lpg chodzi normalnie a jak włączam benzyne
na nagrzanym silniku gaśnie i to od razu. Obroty po
puszczeniu gazu lecą do zera. Rano jak odpalam na
ssaniu jest wzystko OK ale gdy sie nagrzeje to
lipa. Juz raz mi pomogliście proszę spróbujcie i
teraz . Gaźnik mam zwykły Ptburg, wszytko dokładnie
pooglądałem napryskałem preparatu czyszczącego i
nic.
Pozdrowieniaale na benzynie dzieje ci sie tak po wyłączeniu ssania a przed uzyskaniem właściwij tempatartury silnika ?
-
Dzieje sie tak po wyłączeniu ssania kiedy jest juz wlasciwa temperatura i wkret regulacji schodzi z krzywki. Sprawdzilem juz zawor elektromagnetyczny to znaczy przy wlaczonej stacyjce wlaczajac do niego kabel slychac jego ruchy. Mozna go jakos odkrecic i wyczyscic? W ksiazce jest oczywiscie specjalny przyzad do tego. I mam jeszcze watpliwosci czy jako laik moge rozkrecac caly gaznik i czy nic nie zepsuje w koncu skoda to nie maluch <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Dzieje sie tak po wyłączeniu ssania kiedy jest juz wlasciwa temperatura i wkret regulacji
schodzi z krzywki. Sprawdzilem juz zawor elektromagnetyczny to znaczy przy wlaczonej
stacyjce wlaczajac do niego kabel slychac jego ruchy. Mozna go jakos odkrecic i wyczyscic?
W ksiazce jest oczywiscie specjalny przyzad do tego. I mam jeszcze watpliwosci czy jako
laik moge rozkrecac caly gaznik i czy nic nie zepsuje w koncu skoda to nie maluchMożna odkręcić kluczem płaskim, tylko musisz popróbować jakim rozmiarem. Gaźnik też możesz rozebrać, ale najlepiej mieć jakiś manual, aby to zrobić z wyczuciem i móc złożyć.
-
Dzieje sie tak po wyłączeniu ssania kiedy jest juz
wlasciwa temperatura i wkret regulacji schodzi z
krzywki. Sprawdzilem juz zawor elektromagnetyczny
to znaczy przy wlaczonej stacyjce wlaczajac do
niego kabel slychac jego ruchy. Mozna go jakos
odkrecic i wyczyscic? W ksiazce jest oczywiscie
specjalny przyzad do tego. I mam jeszcze
watpliwosci czy jako laik moge rozkrecac caly
gaznik i czy nic nie zepsuje w koncu skoda to nie
maluchSkoro zawór działa po co chcesz go wykręcać?
termostat w dolocie do filtra powietrza masz ?
rurkę spod kolektora wydechowego do wlotu tego termostatu masz? -
Skoro zawór działa po co chcesz go wykręcać?
termostat w dolocie do filtra powietrza masz ?
rurkę spod kolektora wydechowego do wlotu tego termostatu masz?Może tam sie cos zatkało? jest tam cos do oczyszczenia.
termostat i rurka zdemontowana zgodnie z waszymi zaleceniami co moge jeszcze zrobic? -
Może tam sie cos zatkało? jest tam cos do oczyszczenia.
termostat i rurka zdemontowana zgodnie z waszymi
zaleceniami co moge jeszcze zrobic?zmontować ją zpowrotem na zimę
jeśli masz krótko ustawione ssanie lub wyłączasz je sam przez naciśnięcie pedału gazu gdy tmp kolektora ssącego jest niska a co za tym idzie gaźnika także moze występowac oszronienie dyszy wolnych obrotów i objawia się to właśnie tym że po wyłączaniu ssania a przed osiągnięciem tmp włąściwej dla silnika na wolnych obroty spadają do 400 - 500 a w konsekwencji auto gaśniejeśli stara osłona jest pordzewniała wna kolektorze wydechowym - ta blaszana kupić i wymienić na nową 20 - 30 zł założyć rurę od tej osłony do termostatu w dolocie i odblokowac (o ile miałeś zablokowany) termostat w dolocie
-
zmontować ją zpowrotem na zimę
jeśli masz krótko ustawione ssanie lub wyłączasz je sam przez naciśnięcie pedału gazu gdy tmp
kolektora ssącego jest niska a co za tym idzie gaźnika także moze występowac oszronienie
dyszy wolnych obrotów i objawia się to właśnie tym że po wyłączaniu ssania a przed
osiągnięciem tmp włąściwej dla silnika na wolnych obroty spadają do 400 - 500 a w
konsekwencji auto gaśnie
jeśli stara osłona jest pordzewniała wna kolektorze wydechowym - ta blaszana kupić i wymienić na
nową 20 - 30 zł założyć rurę od tej osłony do termostatu w dolocie i odblokowac (o ile
miałeś zablokowany) termostat w dolocieNO tak mozna tak zrobic ale nie o to tu chodzi silnik gasnie gdy jest juz pozadnie nagrzany. Na przykład jezdzilem caly dzien na LPG wszystko gralo a jak podjezdzajac do garazu przelaczylem na bene to gasnie i juz tak jakby wcale nie mial wolnych obrotów nic a nic nie trzyma. Mysle ze gdzies ciagnie lewe powietrze albo cos jest przypchane ale co i gdzie oto jest pytanie?
-
NO tak mozna tak zrobic ale nie o to tu chodzi silnik gasnie gdy jest juz pozadnie nagrzany. Na
przykład jezdzilem caly dzien na LPG wszystko gralo a jak podjezdzajac do garazu
przelaczylem na bene to gasnie i juz tak jakby wcale nie mial wolnych obrotów nic a nic nie
trzyma. Mysle ze gdzies ciagnie lewe powietrze albo cos jest przypchane ale co i gdzie oto
jest pytanie?Jak już napisałem stawiam na odłącznik biegu jałowego albo dyszę i kanał biegu jałowego.
To, że odłacznik wydaje dźwięki nie świadczy, że jest na 100% sprawny. -
Jak już napisałem stawiam na odłącznik biegu jałowego albo dyszę i kanał biegu jałowego.
To, że odłacznik wydaje dźwięki nie świadczy, że jest na 100% sprawny.No właśnie i ja tak mysle. Jak tylko znajde chwile to sie pobawie z tym paskudztwem. Chce tez wymienic uszczeli pod gaznikiem ale dzis nie zdażylem ich kupic bo zamkneli mi sklep przed nosem :0.
Jak można inacz\ej sprawdzić odłacznik biegu jałowego? -
Jak już napisałem stawiam na odłącznik biegu jałowego
albo dyszę i kanał biegu jałowego.
To, że odłacznik wydaje dźwięki nie świadczy, że jest na
100% sprawny.a nie uważasz że gdyby zawór wolnych był walnięty nie maiało by znaczenia czy silnik jest rozgrzany czy nie ?
-
a nie uważasz że gdyby zawór wolnych był walnięty nie maiało by znaczenia czy silnik jest
rozgrzany czy nie ?No niezupełnie. Przy nagrzanym silniku na jałowym benka idzie tylko przez obieg biegu jałowego (dysza, kanały odłącznik biegu jałowego, wyjscie mieszanki koło śrubki od składu mieszanki - może była ruszana). Przy zimnym silniku (włączone ssanko)paliwo jest dostarczane również przez dysze 1 stopnia oraz układ wzbogacania. Podaje się kilkakrotnie więcej paliwa niż przez obwód biegu jałowego.
W opisywanym przypadku odrzuciłbym nieszczelnosc, ponieważ na LPG są obroty jałowe. Wg mnie to obwód biegu jałowego.- odłącznik
- śruba składu mieszanki
- zapczana dysza biegu jałowego
- zapchany kanalik biegu jalowego
- źle ustawione obroty biegu jałowego (mało prawdopodobne)
-
No niezupełnie. Przy nagrzanym silniku na jałowym benka
idzie tylko przez obieg biegu jałowego (dysza,
kanały odłącznik biegu jałowego, wyjscie mieszanki
koło śrubki od składu mieszanki - może była
ruszana). Przy zimnym silniku (włączone
ssanko)paliwo jest dostarczane również przez dysze
1 stopnia oraz układ wzbogacania. Podaje się
kilkakrotnie więcej paliwa niż przez obwód biegu
jałowego.
W opisywanym przypadku odrzuciłbym nieszczelnosc,
ponieważ na LPG są obroty jałowe. Wg mnie to obwód
biegu jałowego.- odłącznik
- śruba składu mieszanki
- zapczana dysza biegu jałowego
- zapchany kanalik biegu jalowego
- źle ustawione obroty biegu jałowego (mało
prawdopodobne)
fakt <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> niezaprzeczalny z tą różnica że nie bezpośrednip rzez dysze I stopnia tylko pośrednio a bezpośrednio przez rozpylacz I stopnia i to jest właśnie układ wzbogacający ( czyli bez oraz)
Ale nie bawmy sie w szczegóły <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />no diagnoza może być <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
No niezupełnie. Przy nagrzanym silniku na jałowym benka idzie tylko przez obieg biegu jałowego
(dysza, kanały odłącznik biegu jałowego, wyjscie mieszanki koło śrubki od składu mieszanki- może była ruszana). Przy zimnym silniku (włączone ssanko)paliwo jest dostarczane również
przez dysze 1 stopnia oraz układ wzbogacania. Podaje się kilkakrotnie więcej paliwa niż
przez obwód biegu jałowego.
W opisywanym przypadku odrzuciłbym nieszczelnosc, ponieważ na LPG są obroty jałowe. Wg mnie to
obwód biegu jałowego.
- odłącznik
- śruba składu mieszanki
- zapczana dysza biegu jałowego
- zapchany kanalik biegu jalowego
- źle ustawione obroty biegu jałowego (mało prawdopodobne)
I to był strzał w dziesiatke! Dzis bylem w pracy i jak to w pracy mialem troche luzu to dobralem sie do gaźnika. I już na pierwszy rzut oka widać bylo ze dysza begu jalowego byla zapchana ale tak na prawde porzadnie! Aż dziw skad sie wzielo tyle syfu na raz? skrecilem i bylo toche lepiej ale nie do konca. Rozkrecilem drugi raz i wykrecilem dysze pierwszego stopnia i ona tez miala brudy. No i teraz jak reka odjął. Oprócz tego w komorze plywal jeszcze jeden wielki syfek - jakas sklejona maź - widac paliwo jakies syfiaste nalalem i sie w gaźniku wytrąciło.
Tak więc sprawa załatwiona dziekuję bardzo za pomoc i pozdrowienia.
Ps zaczynam rozumiec gaźnik skody <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
- może była ruszana). Przy zimnym silniku (włączone ssanko)paliwo jest dostarczane również
-
I to był strzał w dziesiatke! Dzis bylem w pracy i jak to w pracy mialem troche luzu to dobralem
sie do gaźnika. I już na pierwszy rzut oka widać bylo ze dysza begu jalowego byla zapchana
ale tak na prawde porzadnie! Aż dziw skad sie wzielo tyle syfu na raz? skrecilem i bylo
toche lepiej ale nie do konca. Rozkrecilem drugi raz i wykrecilem dysze pierwszego stopnia
i ona tez miala brudy. No i teraz jak reka odjął. Oprócz tego w komorze plywal jeszcze
jeden wielki syfek - jakas sklejona maź - widac paliwo jakies syfiaste nalalem i sie w
gaźniku wytrąciło.
Tak więc sprawa załatwiona dziekuję bardzo za pomoc i pozdrowienia.
Chyba sie przechwalilem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> faktycznie po przeczyszczeniu wszystko gralo ale na drugi dzien znow gasnie. Po raz drugi wszystko oczyscilem i tym razem zalozylem uszczelke na specjalny preparat do czyszczenia gaznikow wydalem 15 zl i nic nie pomoglo! NIe wiem juz co moze być. Zauwazylem ze jak trzyma sie gaz na wyzszych obrotach to nie chodzi równo obroty faluja. Moze to pompa paliwowa nie wydala? A jest jakis sposob na ustawienie bez przyzadów sróby regulacji powietrza? -
jestem kolejnym (w tej chwili nieszczęśliwym) posiadaczem Skody ktoremu tez to sie przydarzyło <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />