Szukam ekonomicznego LPGowca.
-
Z ciekawości sprawdziłem ile kosztowało by ubezpieczenie Tico vs Uno w moim przypadku
Uno 900 wychodzi o 50 zł taniej - Tico 412 zł / rok -
Znaczy: kierowcy tikaczu są uznawani za niebezpiecznych rajdowców
Za OC dla żony Matiza ostatnio zapłaciłem(przy 60% zniżek) 284PLN (w MTU). To jest dopiero oszczędność (dla porównania pakiet na cytrynę kosztował ok. 3300PLN - plus 1200 rocznie za obowiązkowe ubezpieczenia na życie i od utraty wartości pojazdu, to jest minus leasingu)...
-
Znaczy: kierowcy
tikaczu są uznawani za niebezpiecznych rajdowców
Za OC dla żony
Matiza ostatnio zapłaciłem(przy 60% zniżek) 284PLN (w MTU). To jest dopiero
oszczędność (dla porównania pakiet na cytrynę kosztował ok. 3300PLN - plus 1200
rocznie za obowiązkowe ubezpieczenia na życie i od utraty wartości pojazdu, to jest
minus leasingu)...ale np. taki Uno 1.0 już jest na 480 zł wyceniony
-
ale np. taki Uno
1.0 już jest na 480 zł wycenionyJak coś to bierz Uno 1.0, trochę drożej ale silnik spoko
A tego SC odpuszczasz? Nie rdzewieje i dla dwójki wystarcza, gorzej z fotelikami z tyłu
-
Jak coś to bierz
Uno 1.0, trochę drożej ale silnik spoko
ale tu już OC droższe 485 zł i powoli zbliża się do poziomu Astry ( 602 zł )
A tego SC
odpuszczasz? Nie rdzewieje i dla dwójki wystarcza, gorzej z fotelikami z tyłuim taniej tym lepiej a SC będzie droższy od UNO. Na dobra sprawę to auto potrzebne jest mi na rok góra 2
-
Z ciekawości
sprawdziłem ile kosztowało by ubezpieczenie Tico vs Uno w moim przypadku
Uno 900 wychodzi o
50 zł taniej - Tico 412 zł / rokSerio?
Tak jest pewnie w jednej firmie, w innej może być odwrotnie.
Ja prawie rok temu zapłaciłem w PZU 323 zł, z czego OC to 154 zł, a reszta AC, NNW i AutoPomoc (a, w chwili słabości dałem się namówić ). Fakt, jeżdżę bezszkodowo, więc zniżki są. -
Nie rdzewieje i
buachachacha
usmialem sie z rana
-
buachachacha
usmialem sie z
ranaWidziałeś kiedyś zardzewiałe Seicento? Chyba, że po dzwonie
-
Serio?
SerioJa prawie rok temu
zapłaciłem w PZU 323 zł, z czego OC to 154 zł, a reszta AC, NNW i AutoPomoc (a, w
chwili słabości dałem się namówić ). Fakt, jeżdżę bezszkodowo, więc zniżki są.Ja na kanwie ostatnich wydarzeń NNW na siebie wykupiłem
-
Nie wiem jak u kolegów, ale w Krk nigdy, żadnym autem nie udało mi się po mieście zejść poniżej 6,5l PB lpg ON. Czy to był 126p czy tico lpg nissan sunny lpg megane 1,4sekwencja, diesle astra i dwa fordy... NIGDY nie spalił tyle. Na trasie przy 80-100km/h tico spaliło 5l lpg, diesle schodzą poniżej 5 przy takiej jeździe (w mieście 6,5-7,0). Ale taka jazda to jest chyba tylko na torach testowych. W normalnym ruchu miejskim tico paliło 6,5 lpg (bez odpalania na Pb) W zimie dochodziło do 7,5l. W nissanie spalanie było grubo ponad 12l (silnik 1,3). Meganka 9-10lpg + Pb na odpalanie czyli też co najmniej 10-11 trzeba liczyć w ruchu miejskim
Kiedyś miałem podobną sytuację jak Ty, potrzebowałem codziennie dojeżdżać 80km w jedną stronę - wybór był jeden - tico lpg.
Koledzy mówili, że corsa 3d 1,0 na lpg potrafiła palić tyle co tico... z tym że oni odpalali na Pb.. więc co najmniej 0,5l na 100 paliła więcej
W cenie do 3k to raczej ciężko wybierać. Zasadniczo powinieneś skupić się na aucie, które dowiezie Cię do celu... Stara instalacja gazowa w starym samochodzie to też możliwość dalszych problemów, w takie samochody mało kto inwestuje, raczej są dojechane do granic wytrzymałości -
Pod względem przepustowości infrastruktury drogowej to nie ma co narzekać na drogi aglomeracji śląskiej. Oczywiście do czasu dzwona np. na Al. Roździeńskiego czy A4 to wtedy pół miasta stoi
-
Widziałeś kiedyś
zardzewiałe Seicento? Chyba, że po dzwonieBez jakiegoklwiek dzwona bo jest u kumpla w domu od nowości, ale również bez podłogi, w dosłownym tego słowa znaczeniu
-
Widziałeś kiedyś
zardzewiałe Seicento? Chyba, że po dzwonienie widzialem nie zardzewialego seja
ale trzeba patrzec tam gdzie sie nie zaglada
-
Nie ma takiego
Jak znajdziesz to daj znać
6-7LPG+4 garnki=niemożliwe
W dodatku przy takich założeniach cenowych -
Bez jakiegoklwiek
dzwona bo jest u kumpla w domu od nowości, ale również bez podłogi, w dosłownym tego
słowa znaczeniuCzyli z zewnątrz miodzio, gorzej pod spodem... Czyli tak jak w Punto I
-
Czyli z zewnątrz
miodzio, gorzej pod spodem... Czyli tak jak w Punto INo niestety, była robiona cała podłoga łącznie z progami. W sumie jak zajrzałem pod spód to dawno takiego sita nie widziałem, podłogi pod nogami pasażera z tyłu z prawej praktycznie nie było