Wypadki
-
Nie wiem czy już było - film dedykowany "pewniakom". Robi wrażenie.
http://www.funiaste.net/3868,75624,filmik.html -
Było już ale niech młodzi kierowcy oglądną ku przestrodze.
-
Było już ale niech
młodzi kierowcy oglądną ku przestrodze.Niestety - z tego co obserwuję na drogach - niektórzy niczego się nie uczą.
Pewnie po obejrzeniu takiego filmu komentują: "bo tamci to cieniasy byli, ja bym na pewno w takiej sytuacji dał sobie radę..."
-
wszystkie pokazane wypadki są przyczyną braku wyobraźni. Osobiście uważam, że jeśli widoczność jest dobra, to można jechać z dużą prędkością, ale taką która umożliwi spokojne wyhamowanie. Dlatego na prostej drodze gdzie widać daleko, nie ma lasów ani rzeczy które mogą nas zaskoczyć, jedynym zagrożeniem dla jadącego z taką prędkością jest fotoradar straży miejskiej/gminnej.
Jeżeli ktoś wjeżdża w zakręt z prędkością niepozwalającą na wyhamowanie w przypadku niespodzianki (np uszkodzonej ciężarówki)... jest idiotą, bez względu czy było ograniczenie do 40 czy 90km/h. Jeśli wszyscy zachowają bezpieczny odstęp i zostawią sobie miejsce na hamowanie wiele wypadków uda się uniknąć.
Na swoim przykładzie - długa prosta droga dwa lub trzy pasy, brak samochodów poruszających się w tym samym kierunku - przy dobrej pogodzie - ograniczeniem jest indeks h opony. Na zakrętach na wsiach między lasami gdzie można jechać 90km/h a widoczność przez łuk zakrętu nie przekracza 25-30 m w życiu nie jechałem 90km/h. Zawsze zostawiam sobie miejsce na "przeżycie" gdyby akurat wtedy los przygotował niespodziankę za łukiem.