wyciek płynu tym razem hamulcowego
-
Witam, tym razem cieknie mi płyn hamulcowy dokładnie to kapie z tylnego bębna hamulcowego cała aluske mam zafloganom a jest świeżo założona. Co to może być i czy mogę się zabrać do tego sam czy udać się od razu do mechanika. I jeszcze jedno pytanko jak się ściągą bęben czy ja to się nazywa z tyłu trzeba jakieś śruby odkręcać czy sam schodzi jak się postuka <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
[color:"blue"] Musisz 2 śrubki z bebna odkęcić jak mnie pamieć nie myli. A jeśli chodzi o wyciek to najprawdopodobniej cylinderek Ci przepuszcza bo masz albo walniety cylinderek (uszczelki) albo masz już na maxa starte szczenki na skótek czego tłoczki wychodzą bardzo daleko i cieknie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> [/color]
-
Witam, tym razem cieknie mi płyn hamulcowy dokładnie to
kapie z tylnego bębna hamulcowego cała aluske mam
zafloganom a jest świeżo założona. Co to może być i
czy mogę się zabrać do tego sam czy udać się od
razu do mechanika. I jeszcze jedno pytanko jak się
ściągą bęben czy ja to się nazywa z tyłu trzeba
jakieś śruby odkręcać czy sam schodzi jak się
postukaOd razu umyś felgi bo płyn hamulcowy jest żrący <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
A bęben cóż... dobrze byłoby odkręcić srubę - za osłonką na samym środku bębna (dużaaa śruba)
Potem zdejmujesz bęben i widzisz szczęki i cylinderek.
Warto to sobie przy okazji wyczyścić.
Z tyłu (od strony auta) widzisz jak wchodzi przewdód hamulcowy i to pewnie on cieknie albo cylinderek się rozszczelnił.
Jak przewód to najlepiej go zdjąć i podjechać (innym autem) aby Ci taki dorobili (oryginał będzie kosztował pewnie kupę kasy). Jak Ci dorobią i zarobią końcówki to później wracasz do auta i zakładasz.Ogólnie polecałbym jednak do mechanika bo hamulce to... nasze życie i lepiej niech to robi ktoś kto wie co robi <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Wydaje mi się że bedzie to cylinderek bo hamulce z tyłu już od dawna dziwnie się zachowywały. Więc znowu wydatek <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Wydaje mi się że bedzie to cylinderek bo hamulce z tyłu już od dawna dziwnie się zachowywały.
Więc znowu wydatekJa u siebie to już "przerabiałem" - też mi ciekł.
Za nowy zapłaciłem 34 PLN więc nie jest to jeszcze tragedia <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Profilaktycznie radzę Ci abyś kupił jeszcze ten miedziany przewód (też niewielki wydatek), który w wchodzi w cylinderek bo może się ukręcić przy wykręcaniu. U mnie na szczęście nie miałem potrzeby jego wymiany ale ... chyba tylko dlatego, że go zakupiłem <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Nie pamiętam teraz niestety jego długości ale same przyłączenia są standartowe (chyba M10x1).
Weź pod uwagę, że jeśli Ci się przewód ukręci to nie będziesz miał jak autkiem podjechać do sklepu aby zakupić go.
Do samego ściągniecia bębna warto także trochę poluzować linkę hamulca recznego i już podczas odkręcania przewodu hamulcowego podeprzyj nieco pedał hamulca - nie będzie Ci wyciekał cały płyn hamulcowy z układu.Pozdrawiam !
-
Dzięki wielkie Marecki266 za porady ale skorzystam z rady ^Mickey^ jako że mieszkam w bloku i nie mam za bardzo jak tego naprawić oddam auto do mechanika przy okazji chyba będzie musiął mi naprawić jeszcze jedną rzecz ale to już w innym poście opisałem. Mimo to wielkie dzięki moze przyda się na przysżłość.
-
Dzięki wielkie Marecki266 za porady ale skorzystam z rady ^Mickey^ jako że mieszkam w bloku i
nie mam za bardzo jak tego naprawić oddam auto do mechanika przy okazji chyba będzie musiął
mi naprawić jeszcze jedną rzecz ale to już w innym poście opisałem. Mimo to wielkie dzięki
moze przyda się na przysżłość.Aby wymienić ten cylinderek to tylko potrzebujesz podstawowych narzedzi (o ile śruby "normalnie" się odkręcą). Kanał nie jest potrzebny.
Ale z drugiej strony to .... wszystko się może zdarzyć <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> -
Aby wymienić ten cylinderek to tylko potrzebujesz podstawowych narzedzi (o ile śruby "normalnie" się odkręcą). Kanał
nie jest potrzebny.
Ale z drugiej strony to .... wszystko się może zdarzyćrzadko kiedy da się to normalnie odkręcić...