Astra II czy Swift?
-
Zalezy ci na spokoju kup
Lanosa http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10789245Pomysł niezły ale Lanosa też lubi chwycić ruda.
-
Pomysł niezły ale Lanosa też
lubi chwycić ruda.no właśnie, poza tym jakoś tak już się widzę tym kombi
-
no właśnie, poza tym jakoś
tak już się widzę tym kombiMyslalem ze kupujesz bezawaryjne tanie wozidło , nie samochod na parade
z ta ruda nie przesadzajcie ze lanosa z 2003 zezre rdza
wg mnie za 10 000 jest to rozwiazanie ktore ciezko przebic , pod wzgledem niezawodnosci i ekonomicznosci , sasiedzi nie powiedza WoW ale portfel doceni taki wybor
-
rozwiazanie ktore ciezko przebic , pod wzgledem niezawodnosci i ekonomicznosci , sasiedzi nie
powiedza WoW ale portfel doceni taki wyborPortfel pod jakim względem? Kosztów części? Sądzę, że są podobne. Paliwo? Lanos w dieslu nie występuje, a benzyny żłopią paliwo jak głupie. Praktyczność? Lanos w wersji kombi nie występuje. O komforcie i jakości wykonania nie wspominam. Jak dla wybór Astra vs Lanos jest prosty: Astra, nawet mimo tego, że będzie starsza.
-
Portfel pod jakim względem?
Kosztów części? Sądzę, że są podobne. Paliwo? Lanos w dieslu nie występuje, a benzyny żłopią
paliwo jak głupie. Praktyczność? Lanos w wersji kombi nie występuje. O komforcie i jakości
wykonania nie wspominam. Jak dla wybór Astra vs Lanos jest prosty: Astra, nawet mimo tego, że
będzie starsza.Mam akurat we względzie awaryjności Lanosów i Opli Astra pewne obserwacje... 4 sąsiadów kupiło w tym samym czasie samochody 2 nowe lanosy i 2 nowe astry 1.4 i 1.6, po niemiłych uwagach pt " ...Cóż to za koreański szajs kupiłeś..." i przejechaniu ok 100tys, wnioski są jedne... Astry lądowały 4 razy w serwisach (jeszcze na gwarancji), z powodów zacinających się stacyjek, nierównej pracy silnika lub niezidentyfikowanych problemów z odpalaniem, po ukończeniu "okresu ochronnego", właściciele je sprzedali (ciągłe problemy z zapołonem) ... Lanoski, pomimo utraty gwarancji ( właściciel nie robił przeglądów w serwisie) do dziś spisują się bezawaryjnie (180 tys przebiegu)...
Wnioski są takie: Pomimo lepszego wykonania, Ople Astra niekoniecznie są mniej bezawaryjne od Lanosów, a czy tak o wiele bardziej komfortowe??? Kwestia gustu
-
Wszystko zależy jak trafisz Ojciec ma Astrę z 98(pierwszy właściciel) i odpukać nic się w niej nie dzieje,pomijając wymianę części eksploatacyjnych no ale to norma,auto ma coś 120kkm przelotu i na gwarancji był wymieniany tylko termostat
Kumpel ma po ojcu Asterkę 1.6 ponad 200kkm i był wymieniany wałek rozrządu bo się gdzieś wytarł i popychacz i też śmiga dalej bez problemówEDIT: sory,zapomniałem..znajomi mieli raz problem z imo
-
EDIT:
sory,zapomniałem..znajomi mieli raz problem z imoElektryka -> Zawsze czegoś się można od niej spodziewać
-
Portfel pod jakim względem?
Kosztów części? Sądzę, że są podobne. Paliwo? Lanos w dieslu nie występuje, a benzyny żłopią
paliwo jak głupie. Praktyczność? Lanos w wersji kombi nie występuje. O komforcie i jakości
wykonania nie wspominam. Jak dla wybór Astra vs Lanos jest prosty: Astra, nawet mimo tego, że
będzie starsza.Mozna wspomniec ze wiekszosc uzywanych lanosow ma LPG
a astra w dieslu wystepuje tylko znajdz nie wyeksploatowany egzemplarz z takim zasilaniemja jednak wole mlodsze samochody stad lanos jest lepszym wyborem
-
generalnie i Lanos i Astra maja swoje plusy, faktycznie znam osoby które jeżdżą np. Espero czy Lanosem i nie mają z tymi sprzętami problemów, ale moja subiektywna ocena jest taka że bardziej podoba mi się Astra no i ma nadwozie kombi - jeżeli mam wydać więcej niż 5-6 tys. to tylko na kombi które na pewno czasem się przyda. No i Astry tez nie należą do szczególnie awaryjnych, jeszcze jednym argumentem za zakupem Astry jest to że znam dobrego mechanika który siedzi w Oplach, generalnie wile razy już pomógł znajomym, solidny koleś i tanio bierze.
Myslalem ze kupujesz bezawaryjne tanie wozidło , nie samochod na parade
hehe dobre
-
Daj spokój, w życiu nie dałbym 10k za gołego Lanosa, płacąc w tym przypadku tylko za rocznik. Już bym wolał W124 kupić :))
-
Daj spokój, w życiu nie
dałbym 10k za gołego Lanosa, płacąc w tym przypadku tylko za rocznik. Już bym wolał W124 kupić
:))No to to jest dobra rada samochod z 90 roku mu proponujesz , naprawde swietny wybor
Znam juz takiego co jezdzi mercedesem tyle ze nie w zimie bo na opony zabraklo
i eksploatacja okazala sie nie taka tania
a w bezawaryjnosc mercedesow nie wierzcie te z 2000 sie psuja a te z 1990 napewno beda sie psulya jak juz do mechanika zajezdza merc to ceny jakby w gore ida
-
jeszcze jednym
argumentem za zakupem Astry jest to że znam dobrego mechanika który siedzi w Oplach,
generalnie wile razy już pomógł znajomym, solidny koleś i tanio bierze.To jest mocny argument , bo w dzisiejszych czasach znalezienie mechanika , ktory nie uzywa zwrotow :
-ten typ tak ma
-niewiem czy bedzie dobrze po naprawie to stary samochodgraniczy z cudem
hehe dobre
Dla mnie najwazniejsze jest zeby samochod zawsze byl gotowy do jazdy i zebym w kazdej chwili mogl bez stresu zrobic 1000 kilometrow
i zeby co miesiac sie nie psolreszta czyli marka i wyglad nie ma znaczenia
-
Akurat w tym przypadku rocznik nie ma wiekszego znaczenia, bo jak ktos dbal, to taki W124 przejeździ 3 takie lanosy Wiadomo, duza część W124 to straszne trupy, ale za 10-12k kupisz W124 z gazem sekwencyjnym (albo diesla jak kto woli :)) klimą i 1993-5r
Wiem, bo mialem stycznosc z wieloma W124 i zawsze wlasciciel chwalił No i jak dbasz tak masz, jeśli pilnujesz wymian oleju itd. mietek odwdzięczy się bezawaryjną jazdą ; D -
Akurat w tym przypadku
rocznik nie ma wiekszego znaczenia, bo jak ktos dbal, to taki W124 przejeździ 3 takie lanosy
Wiadomo, duza część W124 to straszne trupy, ale za 10-12k kupisz W124 z gazem sekwencyjnym
(albo diesla jak kto woli :)) klimą i 1993-5rI pewnie z przebiegiem ponizej 100 000
Wiem, bo mialem stycznosc z
wieloma W124 i zawsze wlasciciel chwaliłA co mial robic powiedziec ze trupa kupil
No i jak dbasz tak masz, jeśli pilnujesz wymian
oleju itd. mietek odwdzięczy się bezawaryjną jazdą ; DJak kazdy samochod , tyle ze trzeba by ze 2 lata szukac jakiegos sensownego egzemplarza
Wiem bo szukalem 2 miesiace osmioletniego okularnika
-
Akurat okular to inna bajka Prawdziwe Mercedesy skończyły się na W124.
-
W124 to naprawdę dobre fury były, teraz żeby coś wyrwać w konkretnym stanie to prawie niemożliwe, a usterki w takim samochodzie to nie na moją kieszeń, mam kilka przykładów z życia czym kończy się zakup niepewnego W124 lub W201 - dlatego nie biorę pod uwagę.
a tak na marginesie: znam np. BMW 5 E28 - kupił je NOWE 60 letni gość jeździł nim 22 lata był jedynym właścicielem, przejechane 185 000 km, zero stłuczek itd. Dziadek umarł 1,5 roku temu auto stoi w garażu i nikt nim nie jeździ,a siostra właściciela nie ma prawka i sprzedać nie chce bo to pamiątka. Historia auta w 100% prawdziwa.
-
Kombi jest nieco droższe, ale
funkcjonalność o niebo lepsza No i ładnieszyZ tyłu kombi przypomina trochę Volvo V40
-
ja bym się nie zastanawiał i
brał bym astre tylko raczej 1,6, a porównywać do swifta to niema sensu i warto dodać, że astra
2 niema już problemów z korozją jak to było w poprzednim modelu czy w SuzukiMój kolega ma Astrę II 1.6 z lpg i jest zadowolony - jeździ nią już ze 4 lata, zrobił nią ponad 120 tys. km (jeździ dużo) i nic mu się z nią nie dzieje. I co najważniejsze jak pisał Stanley rdza wcale nie występuje - auto naprawdę nie wygląda na 11-letnie A na srebrnym lakierze byłoby co nieco widac rudej. A jak ta Astra jest umyta to wygląda jak nówka
-
Unikaj 2 litrowych diesli.
No to święta prawda. Drugi znajomy ma z kolei Astrę II z 2.0 CDTI bodajże i cały czas jeździ w strachu, że padną mu wtryski na tym polskim lewym paliwie. A pali mu to auto ponad 8 litrów ropy na setkę, więc żadnej ekonomii w tym nie ma. Astra 1,6 przerobiona na lpg będzie jeździła sporo taniej i nie ma obawy o układ zasilania tak jak w przypadku diesla
-
Zalezy ci na spokoju kup
Lanosa http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10789245
prosta konstrukcja niegniotsa
niełamiotsaLanosa z kolei ma mój szwagier. Jeździ nim już 5 lat więc o awaryjności może się wypowiedziec.
Naprawdę dobry samochód, rdzy nie widac (może trafił mu się dobry egzemplarz - bezwypadkowy od pierwszego właściciela), żadnych niemiłych niespodzianek nie miał z nim.
Tylko rutynowe wymiany części eksploatacyjnych + czasem któreś łożysko koła, ale części dostępne i cena ich niewygórowana. Poza tym prosta konstrukcja i naprawdę wytrzymała - w warszawskiej Straży Miejskiej Lanosy służą już kupę czasu i nawet trzymają się kupy