Parkingowe przytulanie ;) + nietypowe pytanie dot. skrzyżowania
-
Jak reagujecie gdy "ktoś" zaparkował tak blisko waszego pojazdu, że nie można otworzyć drzwi kierowcy. O wsiadaniu nie wspominając. Mowa o parkowaniu prostopadłym.
Co w takiej sytuacji można zrobić? oprócz przebicia opony <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Postraszyć właściciela takiego pojazdu strażą "wiejską"? Zwłaszcza gdy nie odbiera domofonu <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />Dzisiaj rano koleś zaparkował tak że nie obyło się bez "wygięcia" jego lusterka w przeciwną stronę. Nie miałem możliwości cofnąć do tyłu aby ominąć, a jego lusterko(Seicento) zachodziło na moje (nieskładane ), miałem ochotę z kopa za**bać w te jego lusterko. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Edit: Mam jeszcze jedną sprawę odnośnie pierwszeństwa przejazdu.
Ulice w obrębie niebieskiego kółka to strefa zamieszkania.
Kto ma pierwszeństwo? Pojazd A który jest po prawej stronie poj B?Czy pojazd B ma pierwszeństwo bo poj A wyjeżdża z kostki brukowej?
Dlaczego pytam? Otóż w tym miejscu często do chodzi do stłuczek. (ja też kiedys miałem) Jak do tej pory obywało się bez policji. Kilkoro kierowców typu A twierdziło że maja pierwszeństwo bo są z prawej strony, z kolei kilku innych typu B że to oni maja pierwszeństwo bo poj A wyjeżdża z kostki brukowej na asfalt.
-
Jak reagujecie gdy "ktoś" zaparkował tak blisko waszego pojazdu, że nie można otworzyć drzwi
kierowcy. O wsiadaniu nie wspominając. Mowa o parkowaniu prostopadłym.
Co w takiej sytuacji można zrobić? oprócz przebicia opony
Postraszyć właściciela takiego pojazdu strażą "wiejską"? Zwłaszcza gdy nie odbiera domofonu
Dzisiaj rano koleś zaparkował tak że nie obyło się bez "wygięcia" jego lusterka w przeciwną
stronę. Nie miałem możliwości cofnąć do tyłu aby ominąć, a jego lusterko(Seicento)
zachodziło na moje (nieskładane ), miałem ochotę z kopa za**bać w te jego lusterko.kumplowi facet tak stawał notorycznie to się wkurzył i mu przerysował trochę boczek <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ja podnoszę wycieraczki lub składam czasem lusterka jak się da,no i otwieram czasem baaardzo szeroookooo drzwi <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
kumplowi facet tak stawał notorycznie to się wkurzył i mu przerysował trochę boczek ja podnoszę
wycieraczki lub składam czasem lusterka jak się da,no i otwieram czasem baaardzo
szeroookooo drzwiNo lusterko to mu się samo złożyło prawe
Szeeeeroko drzwi też otwieram, przeca trza wsiąść <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Tylko trochę mi moich drzwi szkoda <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Auta nie będe mu rysował, jeszcze w zemście mój samochód porysuje. To mściwy naród jest... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
No lusterko to mu się samo złożyło prawe
Szeeeeroko drzwi też otwieram, przeca trza wsiąść Tylko trochę mi moich drzwi szkoda
Auta nie będe mu rysował, jeszcze w zemście mój samochód porysuje. To mściwy naród jest...I sam go reprezentujesz tym "Szerokim otwieraniem" drzwi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Mialem kiedys sytuacje podobnej natury, tyle ze u mnie jest wneka taka przy bloku zawsze wjezdzam w nia na tyle gleboko, zeby ktos mogl w niej jeszcze np. wykrecic czy cos takiego.
I notorycznie mnie zastawial sasiad z bloku obok.
Ktoregos dnia ponownie mnie zastawil, a akurat sie spiesyzlem i przez tel rozmawialem z osoba, do ktorej mialem ejchac. I Do telefonu mowie: ze jakis baran znowu mnie zastawil i sie sponie.
Pan baran stal za mna <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Po wymianie paru zdan, wojna na wyniszczenie trwa do tej pory <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Tj. obrazil sie na mnie i dzien dobry mi nie mowi, a samochod zostawia tak, zeby sie jego nie dalo zastawic <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />Tak jak z boku na to teraz patrze to cala sytuacja jest zenujaca.
I do czego pije. Ano do tego, ze zamiast sobie na spokojnie wyjasnic to robimy sobie na zlosc tymi lusterkami, zarysowaniami itd.
Wtedy moglem z nim dojsc do porozumienia, bo baran powiedzialem bezosobowo, nie majac jego osoby zupelnie na mysli. A przez ten epitet facet nie chcail normalnie porozmawiac tylko natychmiast krzyczec i klnac zaczal <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Mimo, ze przeprosilem go za tego barana <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
CO do obrazka, mam cos podobnego tylko, ze u mnie dorga jest w obu przypadkach asfaltowa, ale na wyjedzie jets postawiony szlaban. I ja jadac droga ze szlabanem jestem po prawej stronie innych kierowcow i szczerze powiem, ze nie mam pojecia jak to wyglada w rpzepisach, bo obie drogi sa na mapie jako normalna droga bitumiczna.
-
W sumie to już się dowiedziałem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Przeczytałem jeszcze raz kodeks drogowy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> :
Odnośnie parkowania
Oddział 2
Zatrzymanie i postój
Art. 46. [Zatrzymanie i postój pojazdu] 1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego "lub jego utrudnienia".Art49
2. Zabrania się postoju:
2) w miejscu utrudniającym dostęp do innego prawidłowo zaparkowanego pojazdu lub wyjazd tego pojazdu;Odnośnie sytuacji z rysunku to jestem przekonany że pojazdy wyjeżdżające z kostki mają pierwszeństwo. Uzasadnienie:
Oddział 2
Włączanie się do ruchu
Art. 17. [Włączanie się do ruchu] 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:- na drogę z pola lub na drogę twardą z drogi gruntowej;
Oddział 7
Przecinanie się kierunków ruchu
Art. 25. [Ruch na skrzyżowaniu]
1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo – także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.Definicja pojęcia "droga"
2)"droga twarda" : drogę z jezdnią o nawierzchni bitumicznej, betonowej, kostkowej, klinkierowej lub brukowcowej oraz z płyt betonowych lub kamienno-betonowych, jeżeli długość nawierzchni przekracza 20 m; inne drogi są drogami gruntowymi; -
W Google wpisałem "pierwszeństwo w strefie zamieszkania" i wyskoczył link do KMP z Tarnowa, i tam jest opisane co i jak w tej strefie oraz to co najważniejsze:
Na skrzyżowaniach dróg w strefie zamieszkania pierwszeństwo nie powinno być określone znakami. Oznacza to, że kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony.
A tutaj link do całej tej stronki -
Klik -
Jak reagujecie gdy "ktoś" zaparkował tak blisko waszego pojazdu, że nie można otworzyć drzwi
kierowcy. O wsiadaniu nie wspominając. Mowa o parkowaniu prostopadłym.Jesli robi to notorycznie, ten sam koles, tak samo, to zostawic mu karteczke, ze parkuje jak baran.
Nie, nie przyklejac nic do szyby, bo sam wyjdziesz na buraka. Po prostu skontaktuj sie z nim i wyjasnij problem.
Co w takiej sytuacji można zrobić? oprócz przebicia opony
Kto jest gorszy pajac? Ten, co nie umie zaparkowac? Czy ten, co nie umie opanowac emocji?
Postraszyć właściciela takiego pojazdu strażą "wiejską"? Zwłaszcza gdy nie odbiera domofonu
Jesli dazysz do konfrontacji, to od razu wpakuj sie do niego na chate z siekiera.
Ale jesli chcesz normalnie parkowac, to jak wyzej, pogadaj z nim.
Dzisiaj rano koleś zaparkował tak że nie obyło się bez "wygięcia" jego lusterka w przeciwną
stronę.Po to te lusterka sa 'wyginalne', nie? Zeby uniknac frustracji. Wygiales, wyjechales, jest dobrze.
zachodziło na moje (nieskładane ), miałem ochotę z kopa za**bać w te jego lusterko.
Czesto tak masz? Podobno melisa pomaga <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Edit: Mam jeszcze jedną sprawę odnośnie pierwszeństwa przejazdu.
Pierwszenstwo przejazdu reguluje w takiej kolejnosci:
- uprawniona osoba kierujaca ruchem
- sygnalizacja swietlna
- znaki drogowe
- regula 'prawej reki'
Przy czym zadna z powyzszych nie zwalnia Cie z zachowania szczegolnej ostroznosci. Zwlaszcza w strefie zamieszkania, gdzie oprocz baranow nie znajacych przepisow sa jeszcze dzieci.
wyjeżdża z kostki brukowej na asfalt.
Rodzaj nawierzchni nie ma oczywiscie znaczenia.
A tak zupelnie powaznie... masz prawo jazdy?
PS.
A lusterka w astrach so moze i nie wyginalne, ale urywalne, co kilku beztroskich glupkozjalistow juz udowodnilo skracajac sobie droge na autobus przez parking.Na szczescie sa pozniej 'reinstalowalne' <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Kto ma pierwszeństwo? Pojazd A który jest po prawej stronie poj B?
Pojazd A, gdyby zamiast kostki była droga gruntowa to pojazd B.
-
Pojazd A, gdyby zamiast kostki była droga gruntowa to pojazd B.
Jesli gruntowa droga, to droga, to nic sie nie zmienia.
A jesli gruntowa 'droga' to nie jest droga, a jedynie 'dojazd do posesji', to wtedy pojazd wyjezdzajacy z takiego 'dojazdu' (skad inad, ten dojazd moze byc wyasfaltowany lepiej, niz droga krajowa) wlacza sie do ruchu i tym samym ustepuje pierwszenstwa.
Ale jeszcze raz - rodzaj nawierzchni nie decyduje o pierwszenstwie.
-
Co w takiej sytuacji można zrobić? oprócz przebicia opony
Postraszyć właściciela takiego pojazdu strażą "wiejską"? Zwłaszcza gdy nie odbiera domofonuDzisiaj rano koleś zaparkował tak że nie obyło się bez "wygięcia" jego lusterka w przeciwną stronę. Nie miałem możliwości cofnąć do tyłu aby ominąć, a jego lusterko(Seicento) zachodziło na moje (nieskładane ), miałem ochotę z kopa za**bać w te jego lusterko.
Ja jakiś rok, może więcej temu założyłem w Radomiu akcję "parkuję jak [BIP]" i osobnikom, którzy nie potrafią parkować wkładam za wycieraczkę kartkę o takiej właśnie treści. Możecie mówić, że jest to dziecinne, ważne że zdaje egzamin. u okartkowanych osób następuje nagła, drastyczna poprawa parkowania.
cofnąć do tyłu
A można cofnąć do przodu? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Jesli gruntowa droga, to droga, to nic sie nie zmienia.
A jesli gruntowa 'droga' to nie jest droga, a jedynie 'dojazd do posesji', to wtedy pojazd
wyjezdzajacy z takiego 'dojazdu' (skad inad, ten dojazd moze byc wyasfaltowany lepiej, niz
droga krajowa) wlacza sie do ruchu i tym samym ustepuje pierwszenstwa.
Ale jeszcze raz - rodzaj nawierzchni nie decyduje o pierwszenstwie.I tu się mylisz, bo droga twarda ma pierwszeństwo przed drogą gruntową.
Włączanie się do ruchu
Art. 17. [Włączanie się do ruchu] 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:- na drogę z pola lub na drogę twardą z drogi gruntowej;
-
A tak zupelnie powaznie... masz prawo jazdy?
To miał być żart? :|
-
Jesli gruntowa droga, to droga, to nic sie nie zmienia.
A jesli gruntowa 'droga' to nie jest droga, a jedynie 'dojazd do posesji', to wtedy pojazd
wyjezdzajacy z takiego 'dojazdu' (skad inad, ten dojazd moze byc wyasfaltowany lepiej, niz droga
krajowa) wlacza sie do ruchu i tym samym ustepuje pierwszenstwa.
Ale jeszcze raz - rodzaj nawierzchni nie decyduje o pierwszenstwie.Proponuję jednak abyś sprawdził to dokładnie, i zacytował nam odpowiedni paragraf kodeksu, bo IMO jesteś w błędzie. Jadący drogą gruntową ma obowiązek ustąpić pierszeństwa wszystkim na drodze utwardzonej. Tak było bynajmniej kiedy ja robiłem PJ i nie sądzę by przez piętnaście lat uległo to zmianie.
PS. Przepisy drogowe są proste jak mikser, lodówka czy widelec. Niektórzy jednak i tak nie potrafią ich zrozumieć, "rzucają widelcem w oko" i później się pytają jak je naprawić... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Pojazd A, gdyby zamiast kostki była droga gruntowa to pojazd B.
absolutnie nie ma nic do rzeczy rodzaj nawierzchni a klasyfikacja drogi,i jeżeli jest drogą publiczną to nawet jak bedzie z szutru to bedzie podlegała takim samym przepisą jak asfalt
-
Edit: Mam jeszcze jedną sprawę odnośnie pierwszeństwa
przejazdu.Ulice w obrębie niebieskiego kółka to strefa
zamieszkania.Kto ma pierwszeństwo? Pojazd A który jest po prawej
stronie poj B?Czy pojazd B ma pierwszeństwo bo poj A wyjeżdża z kostki
brukowej?Tak się przyglądam tej dyskusji i pewnych rzeczy mi brakuje.
Otóż: czy na zamieszczonym przez Ciebie szkicu są wszystkie znaki drogowe? Czy drogi są jednokierunkowe? Czy czasami droga zaznaczona przez Ciebie na czerwono nie jest drogą stanowiącą dojazd np. do budynku lub parkingu? Czy była kiedyś kolizja, którą likwidowała policja i jaki był ewentualny werdykt. -
-
absolutnie nie ma nic do rzeczy rodzaj nawierzchni a klasyfikacja drogi,i jeżeli jest drogą
publiczną to nawet jak bedzie z szutru to bedzie podlegała takim samym przepisą jak asfaltNie masz racji Kolego
-
Jak reagujecie gdy "ktoś" zaparkował tak blisko waszego pojazdu, że nie można otworzyć drzwi
kierowcy. O wsiadaniu nie wspominając. Mowa o parkowaniu prostopadłym.wsiadam z drugiej strony <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Co w takiej sytuacji można zrobić? oprócz przebicia opony
skąd Ty mieszkasz ? <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Postraszyć właściciela takiego pojazdu strażą "wiejską"? Zwłaszcza gdy nie odbiera domofonu
tylko w przypadku gdybym nie mial jak wsiasc do auta ( tyle ze nie SM a Policja )
zachodziło na moje (nieskładane ), miałem ochotę z kopa za**bać w te jego lusterko.
obys sie nie zdziwil kiedys <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> jak lusterka miec nie bedziesz
Ulice w obrębie niebieskiego kółka to strefa zamieszkania.
Kto ma pierwszeństwo? Pojazd A który jest po prawej stronie poj B?
Czy pojazd B ma pierwszeństwo bo poj A wyjeżdża z kostki brukowej?Cytat:
1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:
na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania;
imo w tym przypadku jest to skrzyzowanie drog rownorzednych
Dlaczego pytam? Otóż w tym miejscu często do chodzi do stłuczek. (ja też kiedys miałem) Jak do
tej pory obywało się bez policji. Kilkoro kierowców typu A twierdziło że maja pierwszeństwo
bo są z prawej strony,i zapewne maja racje
z kolei kilku innych typu B że to oni maja pierwszeństwo bo poj A
wyjeżdża z kostki brukowej na asfalt.a jest jakis przepis mowiacy ze droga z kostki to nie jest droga ?
-
absolutnie nie ma nic do rzeczy rodzaj nawierzchni a klasyfikacja drogi,i jeżeli jest drogą publiczną to nawet jak
bedzie z szutru to bedzie podlegała takim samym przepisą jak asfaltZ takieog rozumowania biora sie wypadki drogowe <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Tak się przyglądam tej dyskusji i pewnych rzeczy mi brakuje.
Otóż: czy na zamieszczonym przez Ciebie szkicu są wszystkie znaki drogowe?
Tak wszystkie znaki umieściłemCzy drogi są > jednokierunkowe?
Zaznaczone strzałkami kierunki jazdy, tj jednokierunkoweCzy czasami droga zaznaczona przez Ciebie na czerwono nie jest drogą
stanowiącą dojazd np. do budynku lub parkingu?
Nie, czerwonym kolorem zaznaczyłem rodzaj nawierzchni (kostka brukowa)
Mało tego, droga "czerwona" ma oddzielną nazwę, więc nie może być drogą dojazdową. Nie ma żadnych bram. Jest przelotowa.Czy była kiedyś kolizja, którą likwidowała
policja i jaki był ewentualny werdykt.
Jak pisałem w pierwszym poście: Jak do tej pory obywało się bez policji