Samochód dla początkującego
-
na co jeszcze zwrócić
uwagę?Na to, co powie mechanik na przegladzie samochodu przed kupnem.
Moze chodzic rowno, nic nie dymic, nic nie rdzewiec i bedzie na sprzedaz za kilka wizyt u mechanika pozniej.
Sprawdzone
-
No ryzyko zawsze istnieje, na razie rozglądam się w okolicy ale był tylko jeden biały sedan trochę przyrdzewiały, golas nawet radia nie było.
-
No ryzyko zawsze istnieje, na razie rozglądam się w okolicy ale był tylko jeden biały sedan
trochę przyrdzewiały, golas nawet radia nie było.Jak szukasz konkretnego modelu z takim budzetem, to i tak gratuluje odwagi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Moja rada - kup pierwszy, ktory bedzie w stanie do zaakceptowania. Bez wzgledu na model, marke, silnik, rodzaj nadwozia, spalane paliwo. Powiedzmy, ze miniwany raczej odpadaja, ale poza tym, kazde dobre.
I tak bedzie sie psul, i tak bedzie gnil, i tak ktos Ci go obtlucze na parkingu, i tak ktos porysuje lakier bo jest glupi.
No, chyba, ze potrzebujesz samochod do czegos wiecej niz przemieszczania sie, ale tutaj to juz nie odwaze sie doradzac
-
na stuki w silniku, klekot podczas dodawania gazu -> pękające tłoki (czasami sie zdarza w 1.3 8v)
te pękające tłoki to mity grubymi nićmi szyte ... ja widziałem takie coś na forum może z 2 razy ... z czego jedna osoba przyznała się, że auto lekko nie miała ...
druga osoba to był przypadek raczej ... -
te pękające tłoki to mity grubymi nićmi szyte ... ja widziałem takie coś na forum może z 2 razy
... z czego jedna osoba przyznała się, że auto lekko nie miała ...
druga osoba to był przypadek raczej ...Ciekawe do ktorej z tych osob sie zaliczam... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
aaaaa juz wiem - "lekko nie miała" <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
te pękające tłoki to mity grubymi nićmi szyte ... ja widziałem takie coś na forum może z 2 razy
... z czego jedna osoba przyznała się, że auto lekko nie miała ...
druga osoba to był przypadek raczej ...Mam taki pęknięty tłok na półce w garażu, trzeba uważać z temperaturą i tyle.
-
Witam wszystkich i mam pytanko w sprawie jakiegoś samochodu dla mnie. Jak na razie pożyczam od wujka tico
(koreańczyk czystej krwi), ale nie mogę go pożyczać w nieskończoność.Jak ma to być samochód dla początkującego to przede wszystkim nie warto pakować się w auta awaryjne lub drogie w naprawie.
Dodatkowo najlepiej, jakby to nie był za duży samochód, bo wiadomo, że człowiek się jeszcze uczy.
Kolejna sprawa, proponuję nie patrzyć tylko na moc silnika, tuning itp. lecz skupić się na egzemplarzu zadbanym i możliwie młodym.
Posiadana kwota nie powala, dlatego radzę odpuścić auta typu golf, astra, focus itp. bo za tą kwotę najczęściej nie kupi się nic interesującego.
Jeździłeś Tico i masz porównanie, jeżeli pasuje, to może to być dobre wyjście, bo kupisz za 50% posiadanej sumy całkiem zadbany egzemplarz i powinien jeszcze pojeździć bezawaryjnie kilka lat, a w przypadku otarć, drobnych stłuczek, czy też napraw mechanicznych ponoszone koszty nie będą takie straszne.
Jeżeli jednak Tico nie odpowiada rozglądaj się za czymś innym, jednak radzę nie szaleć i nie wydawać na stary samochód tyle kasy, aby później nie okazało się, że trzeba drugie tyle jeszcze w ten interes włożyć.Podsumowując kup samochód jaki Ci jest potrzebny, bez szaleństw, możliwie bezawaryjny i młody do którego części nie są drogie.
-
Podsumowując kup samochód jaki Ci jest potrzebny, bez szaleństw, możliwie bezawaryjny i młody do
którego części nie są drogie.Dokładnie z takim samym założeniem kupiłem tico. Jestem z niego bardzo zadowolony. Nie mam tu na myśli żadnej reklamy, po prostu stwierdziłem, iż nie zależy mi na "pokazówce". Wiadomo, jednym sylwetka tico może się podobać, innym nie.
Jeśli szukasz taniego w miarę bezawaryjnego autka, to ten samochodzik będzie dobrym wyborem. Można spokojnie znaleźć egzemplarze jeżdżone przez staruszków, z przebiegami rzędu 60-80 tys., czasami nawet mniej.
pzdr
-
Ma to być auto na jakieś 3 lata potem będzie robota i zmienię na coś lepszego. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Wywnioskowałem, że swift będzie dobrym wyborem dla mnie, golfa nigdy nie kupię już jeden burak w mojej klasie jest <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
W takim wypadku poszukuj Swifta - powodzenia
-
Ma to być auto na jakieś 3 lata potem będzie robota i
zmienię na coś lepszego. Wywnioskowałem, że swift
będzie dobrym wyborem dla mnie, golfa nigdy nie
kupię już jeden burak w mojej klasie jestWydaje mi się, że przy Twoim stanie kasy na pewno kupisz lepszego Tico niż Swifta. Przyjemność z jazdy będzie mniejsza ale przecież ma to być "samochód dla początkującego" a nie do wyścigów.
-
Wydaje mi się, że przy Twoim stanie kasy na pewno kupisz
lepszego Tico niż Swifta. Przyjemność z jazdy
będzie mniejsza ale przecież ma to być "samochód
dla początkującego" a nie do wyścigów.I pamiętaj - jeśli kupisz Tico, koniecznie zarejestruj na dziadka. Za kilka lat sprzedasz jakiemuś początkującemu jako auto z przebiegiem 50kkm i jeżdżone przez spokojną starszą osobę <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Ma to być auto na jakieś 3 lata potem będzie robota i zmienię na coś lepszego. Wywnioskowałem,
że swift będzie dobrym wyborem dla mnie, golfa nigdy nie kupię już jeden burak w mojej
klasie jestNiewazne.
-
Witam wszystkich i mam pytanko w sprawie jakiegoś samochodu dla mnie. Jak na razie pożyczam od
wujka tico (koreańczyk czystej krwi), ale nie mogę go pożyczać w nieskończoność. Do
dyspozycji mam 6000zł zastanawiam się nad suzuki swift, civic i colt cao z czego
najbardziej by mi pasował swift 1,3. Wiem, że bardzo lubi go korozja, na co jeszcze zwrócić
uwagę?Jeśli chodzi o bezawaryjność i spalanie to tico rządzi. Problemem jest tylko blacha
-
aaaaa juz wiem - "lekko nie miała"
czyli Suza <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
właśnie o Twoim przypadku to było <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
czyli Suza
właśnie o Twoim przypadku to byłoBylo zdecydowanie wiecej takich przypadkow niz dwa <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Wydaje mi się, że przy Twoim stanie kasy na pewno kupisz lepszego Tico niż Swifta. Przyjemność z
jazdy będzie mniejsza ale przecież ma to być "samochód dla początkującego" a nie do
wyścigów.Sorki wielkie, ale mając 6000zł można kupić już naprawdę świetnego Swifta <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nie rozumiem Twojego toku myślenia.... IMHO nie ma sensu wydawać 6000zł na Tico, gdy za tą cenę można mieć już jakiś samochód w pełnym tego słowa znaczeniu.
Mając te 6000zł pomyślałbym nawet nad Baleno (szkoda, że taki brzydki...) albo Civiciem V gen <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A nie Tico w takiej cenie, Panowie.
Pozdr.
-
Sorki wielkie, ale mając 6000zł można kupić już naprawdę
świetnego Swifta Nie rozumiem Twojego toku
myślenia.... IMHO nie ma sensu wydawać 6000zł na
Tico, gdy za tą cenę można mieć już jakiś samochód
w pełnym tego słowa znaczeniu.Nie śledzę cen i stąd mój tok rozumowania. Wydaje mi się, że za sześć koła można kupić lepszego Tico (młodszy w lepszym stanie technicznym) niż Swifta. Mój Swift (rocznik 2002) jest ceniony przez pizetju na ca 12kpln
Za jaki rocznik Swifta trzeba dać 6kpln a za jaki Tico za tą samą kasę <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
A może Matias <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Sorki wielkie, ale mając 6000zł można kupić już naprawdę świetnego Swifta Nie rozumiem Twojego
toku myślenia.... IMHO nie ma sensu wydawać 6000zł na Tico, gdy za tą cenę można mieć już
jakiś samochód w pełnym tego słowa znaczeniu.Mając te 6000zł pomyślałbym nawet nad Baleno (szkoda, że taki brzydki...) albo Civiciem V gen A
nie Tico w takiej cenie, Panowie.[color:"blue"]Zgadzam się, że 6000zł na Tico to duża suma teraz, ale....
weźmy pod uwagę, że za ta sumę jeśli się kupi samochód to zawsze będzie coś w nim do wymiany....
z całym szacunkiem - dla początkującego kierowcy na pierwsze auto to IMO Tico jest zupełnie wystarczające.... jarodziki (wg profilu) jest młodym człowiekiem i kupując pierwsze auto (chyba nie ma pracy)musi się liczyć z kosztami typu - ubezpieczenie (zwyżka do 25-go roku życia, zwyżka za to, że nie ma pełnego roku prawa jazdy, normalna stawka bez zniżek, przerejestrowanie), wymienienie wszelkich olejów i płynów, wizyta w warsztacie (nawet przy super extra utrzymanym egzemplarzu)celem sprawdzenia hamulcy, rozrządu, końcówek drążków i innego typu zużywających się rzeczy (przynajmniej ja tak zawsze robię po zakupie) - to wszystko pociąga za sobą koszty....
Osobiście wczoraj widziałam piękne Tico z 2000roku za 3700zł (do negocjacji) z gazem bez śladu korozji - za resztę kasy można ubezpieczyć, przerejestrować, wymienić wszystko co jest do wymiany i zmieścić się w kwocie 6000tys. zł - ma się fajne, ekonomiczne autko, które dla początkującego kierowcy jest naprawdę ok <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Nie mówię tak dlatego, że sama mam Tico, ale dlatego, że trzeba wziąć pod uwagę dalszą eksploatację, a nie tylko fakt zakupu.... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Jeśli jakiekolwiek fakty odnośnie kolegi jarodziki się nie pokrywają - to wtedy można faktycznie myśleć o innej marce (jeśli kolega ma możliwość rejestracji na kogoś z rodziny posiadającego zniżkę, rodzice będą płacić za naprawy czy paliwo....) <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />[/color] -
Sorki wielkie, ale mając 6000zł można kupić już naprawdę świetnego Swifta
Ja mojego za 2/3 tej ceny mógłbym sprzedać komuś kto będzie dbał a autko jest lać i jeździć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />