panowie problem, a nawet 2
-
Na pewno WN. Spokalem sie z przewodami ( sentech ) ktore
po 1 czy 2 tygodniach uzytkowania przestaly dzialac
( przerwa w glownym przewodzie) i powodowaly
najpierw losowe problemy w uruchomieniu silnika, az
do calkowitego uniemozliwienia odpalenia. Wiec
kabli bym nie wykluczal- "bo nowe"Masz rację. To, że nowe nie oznacza "dobre". Lepiej kupić kabelki szanującej się firmy imieć spokój, niż kupować badziewie trochę taniej. Potem okazuje sie, że zamiast zaoszczędzić, przepłacamy kupując kilka razy ta samą rzecz.
-
Na pewno WN. Spokalem sie z przewodami ( sentech ) ktore po 1 czy 2 tygodniach uzytkowania przestaly dzialac (
przerwa w glownym przewodzie) i powodowaly najpierw losowe problemy w uruchomieniu silnika, az do calkowitego
uniemozliwienia odpalenia. Wiec kabli bym nie wykluczal- "bo nowe"O, znam historie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Podpowiem, ze przewody z fabryki w Elku sa rownie "wysmienite" - generalnie "zuzyly" sie w ciagu niecalych dwoch miesiecy.
-
Masz rację. To, że nowe nie oznacza "dobre". Lepiej kupić kabelki szanującej się firmy imieć spokój, niż kupować
badziewie trochę taniej. Potem okazuje sie, że zamiast zaoszczędzić, przepłacamy kupując kilka razy ta samą
rzecz."Sentech" to niby dobra firma... A trafilem na gowno - tyle, ze wciaz jeszcze wierze w to, ze "mialem szczescie" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ponieważ w tytule masz panowie więc swoje myśli zostawię dla siebie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Widzę, że nie dość że nas tu niewiele to jeszcze z założenia spisuje się nas na straty? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Ponieważ w tytule masz panowie więc swoje myśli zostawię dla siebie
Widzę, że nie dość że nas tu niewiele to jeszcze z założenia spisuje się nas na straty?<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
pierwszy i powazniejszy to taki ze zdarza mi sie podczas
jazdy w deszczu, zwlaszcza w miescie niz tego ni z
owego ticachu milknie i za diabla przez jakies
15-30 min nie da sie uruchomic, rozrusznik kreci
ale nic sie nie dzieje.
co to moze byc za g... ? aku jest nowy a przewody wn w
porzadku, mi to wyglada jakby sie woda gdzies
dostawala i po czasie odparowywala pod wplywem
ciepla silnika, ale nie mam pojecia zupelnie gdzie
szukac przyczyny spotkal sie ktos z czyms
podobnym?Ja tak miałem ale jakoś przeszło samo...
-
Ponieważ w tytule masz panowie więc swoje myśli zostawię
dla siebie
Widzę, że nie dość że nas tu niewiele to jeszcze z
założenia spisuje się nas na straty?No, nie... A co Cię tak ucięło ostatnio, Niedźwiadku? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
pojechalem z reklamacja i okazalo sie ze to byly te dekielki od bebnow (wadzily o zawleczki) w ktore z kolesiem napieprzalismy mlotkami jak poj...ani przy zmianie lozysk. Co do gasniecia na deszczu to temat dalej otwarty, przepraszam za dyskryminowanie kobiet, ale jestem swiezak i myslalem ze tutaj to tylko 100% samcze towarzycho
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
No, nie... A co Cię tak ucięło ostatnio, Niedźwiadku?
Przejawy dyskryminacji i męski szowinizm <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
przepraszam za dyskryminowanie
kobiet, ale jestem swiezak i myslalem ze tutaj to
tylko 100% samcze towarzychoOki i aby się to więcej nie powtórzyło <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
pierwszy i powazniejszy to taki ze zdarza mi sie podczas jazdy w deszczu, zwlaszcza w miescie
niz tego ni z owego ticachu milknie i za diabla przez jakies 15-30 min nie da sie
uruchomic, rozrusznik kreci ale nic sie nie dzieje.
co to moze byc za g... ? aku jest nowy a przewody wn w porzadku, mi to wyglada jakby sie woda
gdzies dostawala i po czasie odparowywala pod wplywem ciepla silnika, ale nie mam pojecia
zupelnie gdzie szukac przyczyny spotkal sie ktos z czyms podobnym?
drugi mniej wazny ale troche drazniacy, otoz dawalem ostatnio hamulce do robienia i slysze piski
dochodzace od lewego tylnego kola, byly zmieniane szczeki i cylinderki. czyzby to szczeki
sie jeszcze nie ulozyly? mam czekac czy cos z tym robic? jesli robic to czy wystarczy
popuscic troche linke recznego czy trzeba w bebnie przy samoregulatorach grzebac?mam podobny problem z odpalaniem.doszedlem do wniosku ze przyczyną tego jest wilgoc.zrobilem wiec sztuczna wilgoc pod maska(spryskalem woda kable,cewke i wszystkie elementy elektryczne-najlepiej czesciami i na rozgrzanym silniku). przed tym eksperymentem silnik palil narmalnie, po sprysakaniu nie dalo sie uruchomic auta. lepszym efektem jest spryskanie woda w cimnym miejscu-wtedy dokłanie widac przebicie. u mnie na cewce,doklaniej na uszczelce.
UWAGA na prąd!!!
powodzenia czekam na odpowiedz
ODYS