ECO Driving - garść informacji
-
Tutaj raczej sa duzo nowoczesne silniki zastosowane wiec watpie ze wszystko mozna odniesc do aut
ok 15letnichposzukać gdzieś w jakim zakresie obrotów jest najwyższy moment obrotowy dla silnika i tyle obrotów na trasie utrzymywać i spali mało bo sie silnik nie meczy. Zbyt powolna jazda na wysokim biegu powoduje wiąksze zużycie paliwa <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> bo silnik nie ma odpowiednich obrotów. Na kursie nawet facet gadał jak niema obrotomierza to jazda z 90km/h to jest optymalna prędkość by mało palić.
-
pozwole sobie się z tym nie zgodzić, czyli co: jak u mnie max momentu jest przy 4500 obr to znaczy ze chcac jechac 60-70 kmh jednostajnie mam go trzymac na 2 biegu cały czas? Troche to nielogiczne. Oczywiście przyspieszanie najlepiej zaczynać właśnie z takich obrotów, ale jazda w tempie to chyba zawsze na jak najwyższym biegu.
-
moment obrotowy jest określany w jednostce: Nm
a nie w : kW !!! -
moment obrotowy jest określany w jednostce: Nm
a nie w : kW !!!albo kgm lub lbft.
Oto dane mojej maszyny 85 kW @ 5400 obr & 170 Nm @ 4000
mój błąd nie 4500 a 4000, niemniej wysoko i dosć głośno. -
moment obrotowy jest określany w jednostce: Nm
a nie w : kW !!!wiemy jak jest określany...
poprostu u kolegi max moment jest przy 4500rpm... Są co prawda auta takie, jak punto 1.2 8V które mają max. moment już przy 2500 obrotów <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
ja powiem tak: włączać wysoki bieg maksymalnie wcześnie pod warunkiem że z tego wysokiego biegu nie będziemy przyspieszać, a jedynie utrzymywać żądaną prędkość, wtedy możemy jechać i na 1800-2000 obrotów... ja wyznaję zasadę, że spadek obrotów poniżej 1500 to konieczność włączenia niższego biegu, co by panewki nie powiedziały <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> tak teraz robię... ale 5. bieg przy 50km/h to przecież jakaś parodia <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
albo kgm lub lbft.
Oto dane mojej maszyny 85 kW @ 5400 obr & 170 Nm @ 4000
mój błąd nie 4500 a 4000, niemniej wysoko i dosć głośno.
ja sie przedtem myślałem że to kW bo wysokie obroty ale że moment obrotowy 4000obr to szok <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
ja sie przedtem myślałem że to kW bo wysokie obroty ale że moment obrotowy 4000obr to szok
Witamy w Japonii <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Na wiosne zawitam na hamownie to zobaczymy przy jakich obrotach pojawia się jakiś realnie wysoki moment (140-150 Nm) bo dane samego Peak'u tak naprawde niewiele mówią. Np Civic VTI z tego co pamiętam maksimum ma przy 6600 albo i 7000 a jednak dość wysoki moment jest już niżej dzięki VTEC.
-
Doskonały przykład ecodrivingu mamy gdy obficie spadnie śnieg. Wszyscy jadą przepisowo, oszczędnie, nie kręcą po obrotach <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Jaki jest tego efekt dla sprawności poruszania nie trzeba tłumaczyć...
-
Doskonały przykład ecodrivingu mamy gdy obficie spadnie śnieg. Wszyscy jadą przepisowo,
oszczędnie, nie kręcą po obrotach Jaki jest tego efekt dla sprawności poruszania nie
trzeba tłumaczyć...taa nawet czasem 40 km/h <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
taa nawet czasem 40 km/h
czasem i 40km/h to za dużo... wiedzą o tym Ci, którym ktoś w takich warunkach (lód, śnieg) wjechał w kufer... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
ale chyba odbiegamy od tematu... co mają opady śniegu do eco drivingu? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
ale chyba odbiegamy od tematu... co mają opady śniegu do eco drivingu?
Mój rekord spalania Swifta 5,4 lpg/100. To była jazda kilka lat temu nocą (zero ruchu) w trasie Beskidy-Szczecin. Gęste opady śniegu. Lód. Powolna jazda (max 80) i delikatne przyśpieszanie bo letnie oponki <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Mój rekord spalania Swifta 5,4 lpg/100. To była jazda kilka lat temu nocą (zero ruchu) w trasie
Beskidy-Szczecin. Gęste opady śniegu. Lód. Powolna jazda (max 80) i delikatne
przyśpieszanie bo letnie oponkiteraz już widzę związek śnieg ----> eco driving <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
teraz już widzę związek śnieg ----> eco driving
Ciepło, ciepło...
śnieg = zakorkowane ulice (bo się powoli = ekonomicznie rusza, turla po emerycku, mniej aut na zielonym przejedzie, itd)
eco driving = ? kolega sam dopisze (powody te same, co wyżej)
-
Ciepło, ciepło...
śnieg = zakorkowane ulice (bo się powoli = ekonomicznie rusza, turla po emerycku, mniej aut na
zielonym przejedzie, itd)
eco driving = ? kolega sam dopisze (powody te same, co wyżej)z tym, że eco driving nie nakazuje turlania się po emerycku jak to ładnie ująłeś <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
przyspieszanie z gazem wciśniętym do 3/4 i w miarę możliwości (czyli dostosowane do ruchu na drodze!) utrzymywanie stałej prędkości, hamowanie silnikiem zamiast jazdy na luzie itp.niestety na naszych polskich drogach udaje się bardzo rzadko wcielić te zasady w życie, ciągłe wyprzedzanie i hamowanie to jak wiadomo strata energii ale czasem inaczej się nie da... sam jestem zdania, że ktoś, kto wjeżdża na drogę ekspresową czy autostradę i jedzie 80km/h żeby oszczędzić paliwo, powoduje wręcz zagrożenie na drodze - trzeba takiego delikwenta wyprzedzać, często zjeżdża on później niebezpiecznie blisko do prawej krawędzi drogi itp... wszyscy wiemy jak to wygląda... <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
Ale jestem też zdania, że na pustej drodze i kiedy nam się nie spieszy, można sporo zaoszczędzić... przykład?
w piątek jechałem do Zielonej Góry, odebrać dziewczynę z dworca, droga pusta więc pojechałem sobie "spokojnie" 110km/h... a później czekałem prawie 20 minut bo przybyłem sporo przed czasem... a mogłem przecież pojechać 85-90 skoro i tak nikomu nie przeszkadzałem, nie musiał bym czekać i zaoszczędził bym paliwo <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />Ale cieszę się że zawiązała się dyskusja, każdy ma swoje zdanie, pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
wszyscy mowia o oszczedzaniu <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> samochod z samego zalozenia nie jest narzedziem do oszczedzania pieniedzy
chcecie byc oszczedni sprzedajcie żelastwo jezdzijcie stopem
a ten caly eco driving to porazka wbijaja maluczkim do glowy jedz tak czy tak zaoszczedzisz 2 zl na 100 kilometrach <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
samochod jest komfortem a za komfort sie placi ... -
wszyscy mowia o oszczedzaniu samochod z samego zalozenia nie jest narzedziem do oszczedzania
pieniedzy
chcecie byc oszczedni sprzedajcie żelastwo jezdzijcie stopem
a ten caly eco driving to porazka wbijaja maluczkim do glowy jedz tak czy tak zaoszczedzisz 2 zl
na 100 kilometrach
samochod jest komfortem a za komfort sie placi ...jak oszczędzać to albo diesel albo gaz.
Bo jazda na benzynie i gadanie o eco grivingu to jest śmieszne <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
jak oszczędzać to albo diesel albo gaz.
Bo jazda na benzynie i gadanie o eco grivingu to jest śmieszneDlaczego śmieszne ? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Zauważ, że jeśli ktoś nie jeździ dużo, to inwestowanie w diesla lub instalację gazową może się zwyczajnie nie opłacić, zwłaszcza jeśli nie ma zamiaru jeździć jednym autem dłużej niż te 2-3 lata. A przecież to samo auto "w rękach" różnych kierowców może zużywać 6 ale też i 10 litrów paliwa na każde 100km... Zatem zużycie paliwa zależy od stylu jazdy, a eco-driving jest właśnie jednym z takich stylów <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Jeśli ktoś chce "oszczędzać" na benzynie, to wybierze auto z silnikiem 1.0-1.4, a nie np. 2.5V6.
Ale i tak odnoszę wrażenie, że ten styl jazdy będzie częściej stosowany przez właścicieli aut z mniejszą pojemnością silnika.Osobiście udało mi się ograniczyć wydatki na paliwo o prawie 50%. W jaki sposób <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Po prostu jeżdżę tylko wtedy kiedy na prawdę muszę. -
Jeśli ktoś chce "oszczędzać" na benzynie, to wybierze auto z silnikiem 1.0-1.4, a nie np. 2.5V6.
Ale i tak odnoszę wrażenie, że ten styl jazdy będzie częściej stosowany przez właścicieli aut z
mniejszą pojemnością silnika.Fakt, samochodów z mocnymi silnikami o dużej pojemności raczej nie kupują ludzie, którzy chcą oszczędzać... choć jak czasem widzę potężne BMW tankujące LPG to mam wątpliwości <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Osobiście udało mi się ograniczyć wydatki na paliwo o prawie 50%. W jaki sposób
Po prostu jeżdżę tylko wtedy kiedy na prawdę muszę.I tu masz rację. Obecnie przyjąłem podobną strategię i oszczędność mam też około 50%. Faktem jest, że ludzie często wybierają się samochodem np. do stolicy, choć taniej, szybciej i bezstresowo można dojechać expresem pkp (komfort podróży pomijamy <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> ) niektórzy jednak nie wyobrażają sobie żadnej podróży w inny sposób, niż własnym środkiem lokomocji...
-
Bo jazda na benzynie i gadanie o eco grivingu to jest
śmieszneDlaczego? Jazda na benzynie może być bardzo ekonomiczna, jeśli spalanie jest małe.
Osobiście uważam że:
1. Jeśli ktoś chce jeździć ekonomicznie to powinien kupić sobie samochód z silnikiem benzynowym o małej pojemności.
2. Jeśli ktoś chce mieć samochód dla osiągów to powinien kupić samochód z dużym silnikiem i dużym spalaniem. Nie powinno się wtedy liczyć spalanie. Śmieszy mnie jedynie jak ktoś kupuje sportowy samochód z dużym silnikiem i montuje do niego gaz <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
3. Jeśli ktoś jeździ dużo i chce oszczędzać to powinien sobie kupić samochód z silnikiem Diesla.
4. Opcja gazu dla mnie nie wchodzi w grę bo gaz to zło <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />