nr nadwozia VIN
-
z ciekawości "rozkodowałem" dziś nr VIN i okazało się ze
pomimo tego iż pierwsza rejestracja samochodu jest
w 1995 (w tym roku został też zakupiony) w tym
numerze jego rocznik produkcji to 1996...o co tu
chodzi??przeszczepiona tabliczka znamionowa? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
z ciekawości "rozkodowałem" dziś nr VIN i okazało się ze pomimo tego iż pierwsza rejestracja samochodu jest w 1995
(w tym roku został też zakupiony) w tym numerze jego rocznik produkcji to 1996...o co tu chodzi??Chodzi o model auta, a nie o czysto jego rocznik. Nowe modele traktowane są po wrześniu danego roku, więc prawdopodobnie Twoje Tico wyprodukowane zostało pod koniec 1995 roku.
-
Chodzi o model auta, a nie o czysto jego rocznik. Nowe modele traktowane są po wrześniu danego
roku, więc prawdopodobnie Twoje Tico wyprodukowane zostało pod koniec 1995 roku.coś w tym jest...samochod został odebrany z salonu i zarejestrowany w listopadzie 1995
-
Chodzi o model auta, a nie o czysto jego rocznik. Nowe
modele traktowane są po wrześniu danego roku, więc
prawdopodobnie Twoje Tico wyprodukowane zostało pod
koniec 1995 roku.W ten sposób producent się zabezpiecza przed zbyt dużą sprzedażą modeli roku poprzedniego z odpowiednimi bonifikatami czy gratisami <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
W ten sposób producent się zabezpiecza przed zbyt dużą
sprzedażą modeli roku poprzedniego z odpowiednimi
bonifikatami czy gratisamiZgadza się <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />.
Pamiętam, że mniej więcej w tym samym czasie była afera właśnie z Daewoo (chociaż nie przypominam sobie, czy dotyczylo to modelu tico). Ktoś odkrył, że fabryka w ostatnich miesiącach roku kalendarzowego oznaczała auta jako wyprodukowane rok później; potem wozy szły na parking, niedługo następował przelom roku, i tak w zasadzie już 2-go stycznia można było wyjechać tegorocznym autem... <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" />
Ja kupowałem tico na początku roku 1998. I pamiętam, że też zachodziłem w głowę, czy nie trafilem na taki egzemplarz. Ale facet w urzedzie komunikacji sam, z własnej woli odcyfrował numer i stwierdził, że mnie nie oszukano... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Może trafiłeś właśnie na taki sztucznie odmłodzony egzemplarz? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Zgadza się .
Pamiętam, że mniej więcej w tym samym czasie była afera właśnie z Daewoo (chociaż nie
przypominam sobie, czy dotyczylo to modelu tico). Ktoś odkrył, że fabryka w ostatnich
miesiącach roku kalendarzowego oznaczała auta jako wyprodukowane rok później; potem wozy
szły na parking, niedługo następował przelom roku, i tak w zasadzie już 2-go stycznia można
było wyjechać tegorocznym autem...
Ja kupowałem tico na początku roku 1998. I pamiętam, że też zachodziłem w głowę, czy nie
trafilem na taki egzemplarz. Ale facet w urzedzie komunikacji sam, z własnej woli
odcyfrował numer i stwierdził, że mnie nie oszukano...
Może trafiłeś właśnie na taki sztucznie odmłodzony egzemplarz?może i tak ale nawet mnie to nie martwi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ... na razie cieszę się tym moim nowym nabytkiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ...korzystając z okazji specjalne podziękownia dla dziadka,który mi to cudo podarował <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Może trafiłeś właśnie na taki sztucznie odmłodzony
egzemplarz?a jakiez to ma znaczenie, te 3 miesiace ?
-
z ciekawości "rozkodowałem" dziś nr VIN i okazało się ze
pomimo tego iż pierwsza rejestracja samochodu jest
w 1995 (w tym roku został też zakupiony) w tym
numerze jego rocznik produkcji to 1996...o co tu
chodzi??a może to twoje cudo to jakiś prototyp <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
a może to twoje cudo to jakiś prototyp
może może <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> ...nie wykluczam takiej możliwości <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
a jakiez to ma znaczenie, te 3 miesiace ?
Niby żadne, ale:
1. nie możesz skorzystać ze zniżek przy kupnie nowego auta, ale wyprodukowanego w zeszłym roku (patrz wyżej, ktoś już o tym napisał), a tu różnica jednej cyferki da się przełożyć na konkretną kasę;
2. potencjalne problemy przy np. ewentualnej odsprzedaży auta - gdy klient sprawdza VIN, a tu surprise - nie zgadzają się inne dane z dowodu rejestracyjnego <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />; wtedy Ty masz kłopoty, bo wiesz, że autko legalnie nabyte, zaś klient patrzy na Ciebie jak na złodzieja i oddala się tanecznym krokiem, zadowolony, że nie dał się zrobić "na szaro"... -
Niby żadne, ale:
1. nie możesz skorzystać ze zniżek przy kupnie nowego auta, ale wyprodukowanego w zeszłym roku
(patrz wyżej, ktoś już o tym napisał), a tu różnica jednej cyferki da się przełożyć na
konkretną kasę;
2. potencjalne problemy przy np. ewentualnej odsprzedaży auta - gdy klient sprawdza VIN, a tu
surprise - nie zgadzają się inne dane z dowodu rejestracyjnego ; wtedy Ty masz kłopoty, bo
wiesz, że autko legalnie nabyte, zaś klient patrzy na Ciebie jak na złodzieja i oddala się
tanecznym krokiem, zadowolony, że nie dał się zrobić "na szaro"...na szczęście w moim przypadku to nie jest kłopot <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> samochód krąży po rodzinie od nowości...i tak nie mam zamiaru go sprzedawać bo: 1)dopiero go dostałem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> 2)jakby nie patrzeć opłacalność sprzedaży jest niewielka
-
na szczęście w moim przypadku to nie jest kłopot
samochód krąży po rodzinie od nowości...i tak nie
mam zamiaru go sprzedawać bo: 1)dopiero go dostałem
2)jakby nie patrzeć opłacalność sprzedaży jest
niewielka<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> To OK.
Ale jeszcze nie tak dawno było inaczej z tą opłacalnością...
Pamiętam, że jak kupowałem moje ticko (1998), to sugerowałem się m.in. spadkiem wartości rynkowej <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. W tamtym czasie autko, po większym spadku przez pierwsze 2 lata (to normalne), cechowało to, że traciło tylko ok. 1000-1200 zł na rok...
A teraz? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Swoją drogą - ciekawe, ile tico jest w stanie wytrzymać (lata i przebieg), jeśli chodzi o w miarę opłacalną eksploatację. Wiadomo, że kiedyś przyjdzie się go pozbyć (chociaż ja zrobię to kiedyś tylko z tego powodu, że muszę mieć niezawodne, a więc w miarę młode auto). Zaś perspektywa użytkowania wozu przez np.osiemnaście lat, a potem zezłomowanie go (bo się nie opłaca sprzedawać) jakoś wcale mnie nie cieszy... <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
Swoją drogą - ciekawe, ile tico jest w stanie wytrzymać
(lata i przebieg), jeśli chodzi o w miarę opłacalną
eksploatację. Wiadomo, że kiedyś przyjdzie się go
pozbyć (chociaż ja zrobię to kiedyś tylko z tego
powodu, że muszę mieć niezawodne, a więc w miarę
młode auto). Zaś perspektywa użytkowania wozu przez
np.osiemnaście lat, a potem zezłomowanie go (bo się
nie opłaca sprzedawać) jakoś wcale mnie nie
cieszy...nie da się tego zdefiniować. W przypadku zadnego samochodu. Wszystko zalezy od kierowcy, jego dbalosci o samochod, warunków, w ktorych jeździ, uzywanych materiałów eksploatacyjnych. Znam ludzi, którym duże Fiaty jeszcze słuzą do codziennej jazdy - bo są pedantami i dbają <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Znam ludzi,
którym duże Fiaty jeszcze słuzą do codziennej jazdy- bo są pedantami i dbają
No tak ale zauwaz ze zazwyczaj ci ludzie siedza cala niedziele na parkingu i grzebia w ty samochodzie pomimo ze samochod znika z parkingu raz na tydzien na 3 h
moj dziadek ma skode 92r i przebieg 30 tys <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
No tak ale zauwaz ze zazwyczaj ci ludzie siedza cala
niedziele na parkingu i grzebia w ty samochodzie
pomimo ze samochod znika z parkingu raz na tydzien
na 3 h
moj dziadek ma skode 92r i przebieg 30 tysoj nie!!
Wlasnie nic nie grzebią przy samochodzie tylko regularnie podejmują czynnosci obslugowe, a usterki usuwają na czas.
Są tacy, którzy jeżdzą na wyspie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
oj nie!!
Wlasnie nic nie grzebią przy samochodzie tylko regularnie podejmują czynnosci obslugowe, a
usterki usuwają na czas.
Są tacy, którzy jeżdzą na wyspie<img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />