Brak świateł mijania.
-
Zgadzam się, ale wtedy odpadłby kłopot z usterkami przełącznika zepolonego... Jakieś 3 lata temu w moim tico
zanikały czasem światła mijania, ale jakoś je odblokowałem, grzebiąc (bez demontażu koła kierownicy) przy tym
przełączniku. Po 100 tys.km. było to samo, ale zdjąłem kierownicę, rozebrałem przelącznik, oczyściłem i
nasmarowałem (ciekawe, na ile taka konserwacja wystarczy ). Swoją drogą, widziałem tam niezłe osmalenia na i
przy stykach...Może rzeczywiście warto dobrać odpowiednie przekaźniki, np. od Poloneza (części są tańsze) i zamontować. Nie powinno to być specjalnie trudne.
-
Pamiętam, też miałem takiego sprzęta, patent był niezły,
ale w moim ten przekaźnik przez parę lat to ze 3
razy wymieniałem bo się wyrabiał i nie przełączałHmm, a w moim 9 lat użytkowania, prawie 100 tys.km. (ojciec, potem ja) i zero kłopotów <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />.
.... Ale za to te biegi przy kierownicy ...
Ten mój Helmut miał już na dole... <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> Taki śmieszny, dłuuugi i zakrzywiony drut (fi 8 lub 10) wystawał z idealnie płaskiej podłogi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Co śmieszniejsze - kiedyś cała wajcha została mi w łapie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />... Urwała się u samej nasady... Ale w ruch poszła spawarka u wujka, potem szlifiereczka i po sprawie. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
to były czasy
Ech... <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
-
Może rzeczywiście warto dobrać odpowiednie przekaźniki,
np. od Poloneza (części są tańsze) i zamontować.
Nie powinno to być specjalnie trudne.Otóż to. Właśnie postanowiłem - jeśli wyżej opisana konserwacja nie wytrzyma kolejnych 40 tys.km. - zakładam 2 przekaźniki (na światła "krótkie" i "długie"). Najzwyklejszy, polski przekaźnik (chyba właśnie od poldka) przy halogenach działa mi już bezawaryjnie przez parę lat; a koszty są niewielkie. Lepiej je ponieść i troche pogrzebać, niż kiedyś nagle stwierdzić ciemność przed sobą <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />...
-
zdarza się utrata wontaktu w kostkach połączeniowych - co wystąpiło w tico innego
forumowicza.
Pozdrawiam
dokladnie ja tak mialem .. utrata styku w kostkach polaczeniowych powodowala zwarcia oraz to ze czesto po odpaleniu samochodu np. po postoju swiatel poprostu nie bylo, nie swiecilo sie rowniez podswietlenie deski itp. Ponadto zauwazylem niepokojacy objaw- zwarcia powodowaly ze kostka sie bardzo mocno nagrzewala..I tu z pomoca przyszedl Pszemeq ktoremu OFICJALNIE TUTAJ MOGE PODZIEKOWAC
p.s. Od Twojej ingerencji problem sie juz nie powtarza ..
Moze wiec sprawdz kostki- od taka rada!pozdrawiam
-
dokladnie ja tak mialem .. utrata styku w kostkach
polaczeniowych powodowala zwarcia oraz to ze czesto
------------ ciach ----------------A dokładniej - o której kostce (lub kostkach) mowa?
-
Witam !
Czy ktoś miał już problem ze światłami mijania? U mnie po prostu zgasły i nie mogę dojść
dlaczego,
wszystkie inne światła są oprócz właśnie mijania, dodam że żarówki są dobre bezpieczniki też.
Czy jest w Tikaczu jakiś przekaźnik od świateł który mógł paść?
Z góry Wielkie dzięki za wszystkie sugestje.
Witam!
Miałem niedawno podobny problem i okazało się że padł przełącznik świateł. Wymieniłem na inny (kumpel załatwił mi za 50zł, nowy coś ok 160zł) i od tej pory wszystko jest ok.
Pozdrawiam -
------------ ciach ----------------
A dokładniej - o której kostce (lub kostkach) mowa?Chodzilo o kostke x20 - to ta od przelacznika zespolonego pod kierownica.
-
Chodzilo o kostke x20 - to ta od przelacznika
zespolonego pod kierownica.Aha, to zapewne ta duża, centralnie umieszczona pod kolumną kierownicy... Ciekawe, co powodowało awarie. To, że coś nie stykało, to rozumiem - jakieś osmalenie łączników. Ale Kubu$ pisze o zwarciach w tej kostce - tego już nie rozumiem. Kostka wisi sobie w miejscu nienarażonym na czynniki niesprzyjające, woda dostępu nie ma, mechaniczne uszkodzenia też w grę nie wchodzą... Więc skąd zwarcia? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
[color:"blue"] U mnie był taki przypadek że podczas przełączania ze światej mijania na drogowe znikały na kilka sekund, a czasem na stałe dopóki od nowa nie przekręciłam przełacznikiem.
Wszyscy kazali mi wymienić cały przełącznik koszt około 50zł, bo mechanicy stwierdzili że jest to nierozbieralne, otóż uparłam się i uważam że wszystko jest rozbieralne (czasem tylko nie da się już drugi raz złożyć tego do kupy)
Ale wyczyszczenie styków w zupelności pomogło i jest dobrze do dziś - udało się złożyć i działa
[/color] -
Aha, to zapewne ta duża, centralnie umieszczona pod kolumną kierownicy...
Tak to ta kostka
Ciekawe, co powodowało awarie. To, że coś
nie stykało, to rozumiem - jakieś osmalenie łączników.
Pewnie drgania - on ma Tico jeszcze w koreanskiej wersji PM, to juz pare latek ma...
Ale Kubu$ pisze o zwarciach w tej kostce - tego już nie
rozumiem. Kostka wisi sobie w miejscu nienarażonym na czynniki niesprzyjające, woda dostępu nie ma, mechaniczne
uszkodzenia też w grę nie wchodzą... Więc skąd zwarcia?Zle sie wyrazil, to nie byly zwarcia, tylko kiepski styk ktory powodowal opor i wzrost temperatury.
Czasami iskrzylo - luk elektryczny i Kubu$ nazwal to zwarciem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Zle sie wyrazil, to nie byly zwarcia, tylko kiepski styk
ktory powodowal opor i wzrost temperatury.
Czasami iskrzylo - luk elektryczny i Kubu$ nazwal to
zwarciemNo, to teraz wszystko jasne - <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />