Do kiedy jeździmy na światłach?
-
Przy takiej postawie to chyba na forum kolega sie przez
pomylke znalazl.Poprostu nie chce tracic czasu na przekonywanie kogos do rzeczy oczywistych <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
niecale 42 metry
xenony maja zasieg ok 90 metrow, a zwykle ponad 60. (w
najgorszym wypadku)
DO tego dochodzi fakt, ze odblask w tylnych swiatlach
samochodu rowneiz widac wczesniej wiec w 80 metrach
hamowania i czasu reakcji mozan sie spokojnie
zamknac.Wiesz po prostu sobie niewyobrazam jak jadac normalnie
samochodem mozna wjechac w inny samochod nawet w
nocy gdyby stal na drodze bez swiatel. Jak sie to
komus udaje to chyba dobrowolnie dla wlasnego i
innych bezpieczenstwa powinien oddac prawo jazdy.Zyj sobie w blogiej nieswiadomosci <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Oby Cie kiedys przykra niespodzianka nie spotkala... Pozdrawiam
-
Jeszcze nie minął miesiąc, a ty już wiesz że nic nie poprawi.
Nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi - nędzna próba poprawy bezpieczeństwa, bo o tym pisałem - to próba bezinwestycyjnego wpłynięcia na poprawę bezpieczeństwa zamiast realne poprawienie stanu dróg, budowanie nowych, obwodnic miast itp...., które mają dużo większy wpływ na bezpieczeństwo i komfort podróżowania <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
nędzna próba
poprawy bezpieczeństwa, bo o tym pisałem - to próba
bezinwestycyjnego wpłynięcia na poprawę
bezpieczeństwaNie widzę w tym nic złego <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
zamiast realne poprawienie stanu
dróg, budowanie nowych, obwodnic miast itp....Mnie też to denerwuje, ale przytakuję pomysłowi ze światłami, bo tak jak już wcześniej napisałem "na bezrybiu i rak ryba" <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Nie widzę w tym nic złego
Mnie też to denerwuje, ale przytakuję pomysłowi ze światłami, bo tak jak już wcześniej napisałem "na bezrybiu i rak
ryba"A ja widzę - znając naszą rzeczywistość, jak grzyby po deszczu wyrosną patrole Straży Miejskiej/Gminnej, Policji itp. które w ramach podreperowania budżetu zrobią łapanki na kierowców, którzy, np. przez roztargnienie w piękny słoneczny lipcowy dzień, w zakorkowanym ruchu miejskim nie włączą świateł.
Jaki jest więc sens jazdy z włączonymi światłami w warunkach dobrej przejrzystości powietrza w ruchu miejskim, gdzie w większości przypadków obowiązuje ograniczenie prędkości do 50km/h <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />Jak najbardziej jestem za jazdą z włączonymi światłami, gdy jest ku temu powód lub stanowią obowiązujące przepisy. Jednocześnie jestem za przeprowadzeniem kampanii uświadamiającej w mediach "ważnosci" jazdy z włączonymi światłami, gdy jest taka potrzeba. Jeżeli ktoś tego nie może pojąć, to powinien stracić prawo jazdy lub ponosić sankcję przewidziane w odpowiednich przepisach <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
PS.
Stale podtrzymuję moje zdanie, że mogę jeździć z włączonymi światłami przez cały rok poza obszarem zabudowanym, gdzie rozwijane prędkości i urozmaicenie terenu jest większe. -
Jakich organów? Ty widziałeś co się stanie, jak się kota rozpędzi przed powierzchnią z papieru
ściernego (jak z kawału: dojadą do ściany tylko oczy)? Mniej więcej to samo dzieje się z
motocyklistami (a nawet jeśli nie, to po bezpośrednim uderzeniu o przeszkodę z dużymi
prędkościami ich organy będą się nadawać tylko co najwyżej na whiskas)...No dobra dobra, cos sie tak kotoof czepil? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ja nie rozumieć.
IMHO jeśli komuś padnie na wzrok, powinien jak najprędzej oddać swoje prawo jazdy we właściwym
oddziale urzędu komunikacji uzasadniając swą decyzję utratą zdolności fizycznych do
prowadzenia wszelkich pojazdów.
Ewentualnie postarać się o operację okulistyczną, odpowiednie okulary względnie soczewki
kontaktowe (zależnie od oceny specjalisty).
Nie rozumiem za to, jak można pisać o ślepych kierowcach w kategoriach normy.Panie, a jak mu opadnie na wzrok akurat w auciei bedzie jehac przed Toba? Nie dojedzie do tego okulisty... Nie czaje co zlego jest w lepszej widocznosci pojazdu na droze... To moze w nocy tez jezdzijmy bez swiatle w miescie bo przeicez wszystko widac bo sa latarnie, a slepi niech nie jezdza...
-
ROb tak, zebys sam nie zarabial tych 800 zl a nie tylko dumal nad tym, ze CI sie nie podobaja
Dokladnie, jak ktos chce i cokolwiek potrafi poradzi sobie i w Polsze.
Sorry lajf iz brutal. Jak to w przyrodzie, silniejszy przezyje... -
w taki jak do tej pory okreslajac minimalne wynagrodzenie ...
Nie wydaje mi sie to takie proste... Ale nie znam sie.
-
No dobra dobra, cos sie tak kotoof czepil?
bo koty to dranie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Może zdmuchnąć nie. Ale zaburzyć tor jazdy tak
ale chyba wieszz co robic jak sie mijasz z tirem <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
A ja widzę - znając naszą rzeczywistość, jak grzyby po deszczu wyrosną patrole Straży
Miejskiej/Gminnej, Policji itp. które w ramach podreperowania budżetu zrobią łapanki na
kierowców, którzy, np. przez roztargnienie w piękny słoneczny lipcowy dzień, w zakorkowanym
ruchu miejskim nie włączą świateł.I to chyba najbardziej realne wytlumaczenie dlaczego powstal ten przepis <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
To moze w
nocy tez jezdzijmy bez swiatle w miescie bo przeicez wszystko widac bo sa latarnie<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Brawa dla tego Pana. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Dobrze powiedziane.