Możesz dostać 1000 zł mandatu...
-
Jak zwykle bez zarzutu
Z kogoś trzeba ściągnąć więcej kasy bo na "tanie
państwo" brakuje .
Jeśli ktoś zarabia 15 kzł to dla niego bez różnicy czy
mandat kosztuje 500 czy 1000 i nie sądzę, żeby
wysokość potencjalnej kary skłoniła go do zdjęcia
nogi z gazu . Gorzej, że mandaty za drobne
wykroczenia też proporcjonalnie na pewno wzrosną. I
w konsekwencji jak zwykle najboleśniej to odczują
mali szaraczkowie z pensją ok 1000 zł. A może
słyszeliście o kimś, kto nigdy nie przekroczył
prędkości nawet o 10 km/hpowiem Ci ze w austrii jest jeszcze gorzej <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Moja ciotka , nie przekracza zazwyczaj dopuszczalnych predkosci ( 90% jazdy full przepisowa predkosc ) , jej maz jak dostala mandat z fotoradaru pytal ze zniecierpliwieniem ile przekroczyla - ona na to :
" 5 km/h " , wiec u nas jeszcze nie jest tak zle <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
p.s: troche sie rozczarowal bo myslal ze bedzie z 40 wiecej chociaz <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
Kary za łamanie prawa powinny być dotkliwe (aby odstraszać), no ale tak jak napisałeś - cóż to za dotkliwość dla szefa banku zapłacić malutki mandacik 1kPLN przy zarobkach kilkudziesięciu kPLN miesięcznie... Powinno być jak w Szwecji - wysokość mandatu zależy od zarobków (a przy okazji ustawić życiowe ograniczenia, bo jak widzę 30km/h w miejscach gdzie kiedyś były roboty drogowe i tak już zostało, to szlag mnie trafia)...
-
(a przy okazji ustawić
życiowe ograniczenia, bo jak widzę 30km/h w
miejscach gdzie kiedyś były roboty drogowe i tak
już zostało, to szlag mnie trafia)...przyklad droga na Tarnowskie Gory - ograniczenie bodajze 40 lub 50 , droga prosta i wogole ...
-
Powinno być jak w Szwecji - wysokość
mandatu zależy od zarobkówW pełni się zgadzam z kolegą. Ale jeśli już, to tak całościowo - czyli jeśli zarabiasz x razy wiecej, to płacisz x razy większe podatki (a nie progresywnie jak u nas) ale również masz x głosów wyborczych więcej. Bo tak to każdy jeździ po prezesie banku ile to on zarabia, ale nie widzi, że ten prezes to z podatków całą wieś rencistów utrzymuje, po czym ta bezużyteczna wieś głosuje na Leppera...
-
A może słyszeliście o kimś, kto nigdy nie przekroczył
prędkości nawet o 10 km/hTutaj nie chodzi o 10km/h (nawet radary są ustawione na większa tolerancję <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />)
Ale jeśli to powstrzyma piratów (bo jak inaczej nazwać kogoś, kto na terenie zabudowanym o dużym niebezpieczeństwie jedzie z prędkością 90-120km/h) to jestem jak najbardziej za <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Zwróćcie uwagę, że większość przekroczeń prędkości jest powodowane przez "młodych gniewnych" i "akwizytorów"
Ci pierwsi być może się opanują z powodów finansowych... <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Na drugich nie ma bata <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Również sprawa przewozu dzieci w fotelikach <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> Ja nawet na "trasie" 2km do teściowej zapinam swoje dzieci w fotelikach i nie czuje się z tego powodu zbytnio obciążony tym obowiązkiem. Jeśli prewencja (spoty, ostrzeżenia...) nie pomagają, to może "cios w portfel" lepiej przemówi do bezmyślnych rodziców. -
Powinno być jak w Szwecji - wysokość mandatu zależy od zarobków
Właśnie - to jest najsensowniejsza propozycja ale nie słyszałem, żeby ktoś ją podnosił w sejmie. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />.
(a przy okazji ustawić życiowe ograniczenia, bo jak widzę 30km/h w miejscach gdzie
kiedyś były roboty drogowe i tak już zostało, to szlag mnie trafia)...Staram się szanować przepisy ale na drogach pełno jest takich ograniczeń i czasem możesz się nadziać na policyjną pułapkę w takim miejscu (skoro wszyscy jadą 80, widoczność na kilometr a znak każe 40, to przecież pojedziesz trochę szybciej żeby nie tarasować drogi).
-
Również sprawa przewozu dzieci w fotelikach Ja nawet na "trasie" 2km do teściowej zapinam swoje
dzieci w fotelikach i nie czuje się z tego powodu zbytnio obciążony tym obowiązkiem. Jeśli
prewencja (spoty, ostrzeżenia...) nie pomagają, to może "cios w portfel" lepiej przemówi do
bezmyślnych rodziców.Ja nie rozumiem dlaczego dzieci wogule ktokolwiek wozi bez fotelikow
przeciez jak sie dzieciaka przypnie to czlowiek wie ze milusinski siedzi na swoim miejscu niewypadnie jak otworzy drzwi , nietrzeba kontrolowac go co chwila gdzie teraz sie znajduje
Niemowiac juz o innych aspektach gdzie podczas wypadku mozna zobaczycdzieciaka wysiadajacego przez przednia szybefotelik moze i kosztuje ,ale wychowanie dziecka kaleki jest drozsze no i jakie wrazenia jak juz dzieciak dowie sie ze jest (wstawic odpowiednie kalectwo) bo tata zaoszczedzil 200 pln na foteliku
Wiem wiem ze kiedys nie bylo fotelikow ale teraz sa i trzeba to wykozystac dla naszych dzieci
U mnie w rodzinie zapinanie pasow jest juz tak zakorzenione , ze nieda sie ruszyc jak ktokolwiek w samochodzie ma niezapiete pasy / wlacza sie odrazu alarm TATA nie zapiete pasy !!! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Co do wyscigowcow przedstawicieli , to ich tez da sie ucywilizowac (kasa kasa) jak wiecej zaplaca niz zarobia to zwolnia ...
a tak naprawde to jeszcze ze 2 lata i wszyscy bedziemy jechac jak po sznureczku , bo fotoradary rosna jak grzyby po deszczu
-
Ale jeśli to powstrzyma piratów (bo jak inaczej nazwać kogoś, kto na terenie zabudowanym o dużym
niebezpieczeństwie jedzie z prędkością 90-120km/h) to jestem jak najbardziej za [...]Nie jestem przeciwny mandatom ale nie widzę sensu podwyższania ich wysokości. Dla przeciętnego Kowalskiego są i tak bolesne. Co do "młodych gniewnych" być może masz rację. Obawiam się za to, że sprawcy najgroźniejszych wykroczeń wysokością mandatów się nie przejmą, jedynym sposobem mogłoby być odbieranie prawa jazdy i kierowanie na ponowny egzamin. A akwizytorzy - tu by pomogło chyba tylko elektroniczne ograniczenie V max ich samochodów <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Jeśli prewencja (spoty, ostrzeżenia...) nie pomagają, to może "cios w portfel" lepiej przemówi do
bezmyślnych rodziców.O ludzkiej bezmyślności powstały już kilometry tomów... i nic <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. Kto potrafi myśleć, będzie używał dostępnych środków bezpieczeństwa (szczególnie, gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo własnych dzieci) a inni... i tak zapomną <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Tutaj nie chodzi o 10km/h (nawet radary są ustawione na większa tolerancję )
Ale jeśli to powstrzyma piratów (bo jak inaczej nazwać kogoś, kto na terenie zabudowanym o dużym
niebezpieczeństwie jedzie z prędkością 90-120km/h) to jestem jak najbardziej zaZauwaz tez ile jest "obszarow zabudowanych" gdzie nie ma zabudowac, albo jest jedna, dwie chatki. W takich miejscach przyznam sie ze czesto nie zwalniam.
-
Zauwaz tez ile jest "obszarow zabudowanych" gdzie nie ma
zabudowac, albo jest jedna, dwie chatki. W takich
miejscach przyznam sie ze czesto nie zwalniam.Widzę i takich, którzy przy gęstej zabudowie, gdzie bramy posesji wychodzą wprost na ulicę, też nie zwalniają <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
dlatego wysokość mandatu powinna być uzależniona od wysokości zarobków, tylko ciężko to wprowadzić
-
w konsekwencji jak zwykle najboleśniej to odczują
mali szaraczkowie z pensją ok 1000 zł.proste - nie stac cie - nie kozaczysz <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
hamulcem dla tych bardziej zaradnych zyciowo sa punkty <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />
-
proste - nie stac cie - nie kozaczysz
hamulcem dla tych bardziej zaradnych zyciowo sa punktyPunkty też mają swoją cenę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Punkty też mają swoją cenę
Jak nie dasz w łape na miejscu, to potem jest pozamiatane. Kilka lat temu mozna bylo do woli grzebac w systemie - potem zrobil sie problem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Jak nie dasz w łape na miejscu, to potem jest pozamiatane. Kilka lat temu mozna bylo do woli
grzebac w systemie - potem zrobil sie problemteraz sa szkolenia placisz , chodzisz kolka godzin , punkty zdejmuja , niewszystkie ale zawsze cos