Z życia wzięte
-
[color:"blue"] Witam
Po całym tygodniu cieżkiej pracy w gangu, sobote poświęciłem na prace blacharskie przy swifcie. Dzień zaczoł się dla mnie tuż po 4 nad ranem, a o 4:30 byłem już w garażu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> (bylem umówiony z dziadkiem cierpiącym na bezsenność - dziadek zawodowy spawacz). Po 10 skończyliśmy spawać progi i dziadek udał się na działke odpoczywać a ja nadal grzebalem przy aucie (było obrócone na bok to postanowiłem wyczyścić podłoge z rdzy i zrobić porzadną konserwacje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />). Około 13 gdy przy pomocy palnika (podgrzewanie) odkręcałem zapieczone śruby, podszedł do mnie gość (łysy, karczycho, napakowany) i zwaracając się do mnie per majster uprzejmnie zapytał czy bym mu nie przepalił "znalezionego" włazu z e studzieńki ściekowej i kratki (takich co są na drogach co zbierają wode). Jako że kilka krotnie bylem o włos od wpadniecia w taką niespodzianke powiedzialem gościowi <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> kilka cieplych słów uzywając epitetów. Jakież było jego ździwienie na moją wypowiedz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />, po czym zaczoł się tlumaczyć że on jej nie ukradl tylko znalazł itp. itd., chłopak był zaskoczony tym że naprawa auta po wpadnięciu do takiej niespodzianki na drodze to koszt kilku tysięcy czyli znacznie większy niż jego zarobek z takiej kratki/włazu. Potem z pokorą odszedł.
Powiedzcie Mi co byście zrobili w takiej sytuacji? Nie chciałem gościa bić (był większy) a poza tym trzymałem w ręku zapalony palinik więc moje pole manewru było ogrniczone.
Pozdrawiam -
Witam
Po całym tygodniu cieżkiej pracy w gangu, sobote poświęciłem na prace blacharskie przy swifcie.
Dzień zaczoł się dla mnie tuż po 4 nad ranem, a o 4:30 byłem już w garażu (bylem umówiony
z dziadkiem cierpiącym na bezsenność - dziadek zawodowy spawacz). Po 10 skończyliśmy spawać
progi i dziadek udał się na działke odpoczywać a ja nadal grzebalem przy aucie (było
obrócone na bok to postanowiłem wyczyścić podłoge z rdzy i zrobić porzadną konserwacje ).
Około 13 gdy przy pomocy palnika (podgrzewanie) odkręcałem zapieczone śruby, podszedł do
mnie gość (łysy, karczycho, napakowany) i zwaracając się do mnie per majster uprzejmnie
zapytał czy bym mu nie przepalił "znalezionego" włazu z e studzieńki ściekowej i kratki
(takich co są na drogach co zbierają wode). Jako że kilka krotnie bylem o włos od
wpadniecia w taką niespodzianke powiedzialem gościowi kilka cieplych słów uzywając
epitetów. Jakież było jego ździwienie na moją wypowiedz , po czym zaczoł się tlumaczyć że
on jej nie ukradl tylko znalazł itp. itd., chłopak był zaskoczony tym że naprawa auta po
wpadnięciu do takiej niespodzianki na drodze to koszt kilku tysięcy czyli znacznie większy
niż jego zarobek z takiej kratki/włazu. Potem z pokorą odszedł.Powiedzcie Mi co byście zrobili w takiej sytuacji? Nie chciałem gościa bić (był
większy) a poza tym trzymałem w ręku zapalony palinik więc moje pole manewru było
ogrniczone.Pozdrawiam
mysle ze ze wzgledu na palnik niedostales w ryj od bolka po tym jak go zwymyslales
a za testudzienki to <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
ja bym proponowal nowelizacje jakas i odsiadke za ukradziona studzienke <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
mysle ze ze wzgledu na palnik niedostales w ryj od bolka po tym jak go zwymyslales
[color:"blue"] Też tak sądze <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> że palnik był dość mocnym argumentem by mi nie przylać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Też tak sądze że palnik był dość mocnym argumentem
by mi nie przylaćuwazaj bo jeszcze wroci i co wtedy
-
To mu dogadałeś panie majster <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Dobrze zrobiłeś, choć ryzykownie. Palnik był Twoim argumentem, a przewagą to, że go kompletnie zaskoczyłeś. On się spodziewał odpowiedzi tak, lub nie a tu taka niespodzianka. Zawiesił się system <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Może jak opowie kolegom ile kosztuje naprawa samochodu po zaliczeniu takiej dziury to parę innych studzienek zostanie na swoim miejscu (przynajmniej do czasu, aż inny menel sie nie nawinie). Oby wszyscy tak jak Ty reagowali, a zwłaszcza skupujący złom.
PzdrPS: 4 w nocy....extreme dla mnie.