Nocne w Warszawie
-
ja nie pamietam linii ale jedzie z centrum na kabaty
same to chyba wlasnie 610 jest... ale cholernie
krazy po ursynowie ale dojechalem610 jeździ z centrum przez gocław do międzylesia
-
ja nie pamietam linii ale jedzie z centrum na kabaty same to chyba wlasnie 610 jest... ale cholernie krazy po
ursynowie ale dojechalemto 607 lub 604 - jak jechał Marszałkowską i Puławską to 607, jak jechał bardziej przez Ochotę to 604 <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
to 607 lub 604 - jak jechał Marszałkowską i Puławską to
607, jak jechał bardziej przez Ochotę to 604a co Ty taki dobrze w nocnych rozeznany ?
-
i o to chodzi jest zawsze smiesznie
.... czasami śmiesznie, a czasami niebezpiecznie
-
Moim ulubionym jest 605 i 611 tam to dopiero mozna ludzi spotkac i zawsze cos
smiesznego sie dzieje a wy macie jakies ulubione auotobusy? a moze smieszne
historie z nocnych wypraw?607 bo to jeżdzi do mnie na Ursynów <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> kiedyś się pomyliłem i wsiadłem do 607 na centralnym i usnąłem. Obudziłem się na jakimś kompletnym zadupiu. Okazało się że wsiadłem do tego co jedzie w druga strońę miasta <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Unikam jak mogę nocnych autobusów i tramwajów - za dużo nietrzeźwych ludzi w nich
jeździNocne tramwaje? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> jedyne jakie znam to te naprawcze - swoją drogą niezłe egzemplarze, ciekawe co to za modele <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Ja tez 605. Dojezdzam nim do domku po kazdej impresce... co do bezpieczenstwa, to nie mam zastrzezen, zawsze sobie spie i nikt mi nie przeszkadza. Raz sie tylko zdarzylo, ze mnie policjant budzil, bo zdarza sie ze zwiedzaja Warszawe z pokladu nocnego
-
moze i stopy to i dobrze lapiesz ale na ktorym masz wysiasc przystanku to juz nie wiesz!! przypominam ci nasza
wycieczke z Sekocina razem ze Śmiejcem gdzie zatrzymywales autobus przez ok 5 przystankow gdzie na zadnym z
nich nie wysiadles a jak w koncu przyszedl ten prawidlowy to kierowiec sie nie zatrzymal ma sie te zdolnosciCiemno bylo i okolicy nie rozeznawalem
A tak w ogle, to ja zatrzymywalem autobus dla ludzi czekajacych na przystanku -
ja na szczescie nie mialam jakis ekstremalnie niebazpeicznych sytuacji w nocny na szczescie
ale widzialam kiedys jak koles chcial pomoc baardzo pijanej panience wysiasc z autobusu ale nie przewidzial tego ze sam jest jeszcze bardziej pijany!! wiec efekt koncowy byl taki ze obydwoje lezeli na podlodze tyle ze dziewczyna zostala "lekko" zmiazdzona!! potem wyrzucil ja na chodnik a sam pojechal dalej!! sytuacja calkiem smiesznie wygladala ale swoja droga kto ta dziewczyne sama puscil taka pijana to nie wiem -
Ciemno bylo i okolicy nie rozeznawalem
A tak w ogle, to ja zatrzymywalem autobus dla ludzi czekajacych na przystankuwidzisz jaki ty dobry chlopak jestes hehehe
-
Unikam jak mogę nocnych autobusów i tramwajów - za dużo
nietrzeźwych ludzi w nich jeździno i to jest najfajniejsze
-
no i to jest najfajniejsze
.... do momentu gdy jest wesoło, bo gdy agresywny pasażer zaczyna rozrabiać to już jest mniej do śmiechu
-
.... do momentu gdy jest wesoło, bo gdy agresywny
pasażer zaczyna rozrabiać to już jest mniej do
śmiechuto wtedy trzeba wysiąść i poczekac na drugi wesoły autobus
-
taak moim ulubionym jest 602 zawsze jak wracam po imprezie to tam również zawsze sie cos dzieje.
Zawsze spotykam nawalonych jak szpaki ludzi,nieraz dosyc agresywnych ale da sie wytrzymac!!! -
to wtedy trzeba wysiąść i poczekac na drugi wesoły autobus
.... jak lubisz czekać 1.5 godziny na następny autobus/tramwaj, to czemu nie, bo ja wolę nocną porą jak najszybciej dostać się do domu
-
.... jak lubisz czekać 1.5 godziny na następny
autobus/tramwaj, to czemu nie, bo ja wolę nocną
porą jak najszybciej dostać się do domunocne to tak srednio chyba co pół godzinki...
-
nocne to tak srednio chyba co pół godzinki...
... może w W-wie tak
-
no i to jest najfajniejsze
Najfjniej to jest po imprezie wsiąść w taryfę i pojechać prosto do swojego łóżka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> No i jeszcze fajnie jest mało zpłacić za taryfę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Najfjniej to jest po imprezie wsiąść w taryfę podskoczyć na hot-doga a potem pojechać
prosto do swojego łóżka No i jeszcze fajnie jest
mało zpłacić za taryfęnie lubię się w autobusach tarabanić
-
nie lubię się w autobusach tarabanić
Opcja z taryfą i hot-dogiem też mi odpowiada <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />