zle chodzi silnik (nie ma mocy??)
-
mam taki problem - jak zostawiam auto na noc na podjedzie przodem do dolu, to nie chce zapalic, a jak palli to hm.. na poczatku ciezko tak warczy dziwnie i caly sie trzesie... tato okreslil to jako "nie pali na wszyskie cylindry(???)" myslalem ze tylko dla tego ze tak staje.. a jak przygazuje troszeczke to po 30 sek pali juz dobrze wchodzi na swoje obroty... potem okaalo sie ze znow tak palil jak stalem na rowni, a dzisiaj jak jechalem do pracy to jakby sie dusil, jakby nie mial benzyny - mocy nie mial... jak go przygazowalem to mial.. ale pozniej znow nie mial... wcisnalem gaz do dechy a tu nic... dopiero pozniej wskoczyl i juz dobrze jechal...
co jest?
ki diabel?
kolejne 200 zeta musze w niego wlozyc? <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />teraz to masakra... bylo tak: przyjechalem nim do pracy, i musialem gdzies dalej jechac, odpalam STRZELILO W RURZE i nic, krece rozrusznikem (nie za dlugo - wiadomo) nic, wcisnalem gaz do dechy krece: nic, to znuwu, nic, znowu - cos zlapal, krece - strzelil w rurze lekko zlapal, no i w koncu opdlail... spadek mocy nie nastapil (?) wracalem do pracy okrezna droga przez obwodnice - do stowy bardzo szybko, zatrzymalem sie na 140 a poszedlby wiecej... [BIP] co sie dzieje? zalewa go? nie wymienilem kabli a ni swiec to moze byc to? sam juz nie wiem...
POMOCY!!!! -
Ja też mam problem jak jest zimny. Jak mam na dwójce ze 2000 obr. i jak wcisne gaz to lipa nic dusi sie. Na większych obrotach jest dobrze. No ale jak sie już rozgrzeje to jest dobrze.
-
teraz to masakra... bylo tak: przyjechalem nim do pracy, i musialem gdzies dalej jechac, odpalam STRZELILO W RURZE i nic, krece rozrusznikem (nie za dlugo - wiadomo) nic, wcisnalem gaz do dechy krece: nic, to znuwu, nic, znowu - cos zlapal, krece - strzelil w rurze lekko zlapal, no i w koncu opdlail... spadek mocy nie nastapil (?) wracalem do pracy okrezna droga przez obwodnice - do stowy bardzo szybko, zatrzymalem sie na 140 a poszedlby wiecej... [BIP] co sie dzieje? zalewa go? nie wymienilem kabli a ni swiec to moze byc to? sam juz nie wiem...
POMOCY!!!! -
mam taki problem - jak zostawiam auto na noc na
podjedzie przodem do dolu, to nie chce zapalic, a
jak palli to hm.. na poczatku ciezko tak warczy
dziwnie i caly sie trzesie... tato okreslil to jako
"nie pali na wszyskie cylindry(???)" myslalem ze
tylko dla tego ze tak staje.. a jak przygazuje
troszeczke to po 30 sek pali juz dobrze wchodzi na
swoje obroty... potem okaalo sie ze znow tak palil
jak stalem na rowni, a dzisiaj jak jechalem do
pracy to jakby sie dusil, jakby nie mial benzyny -
mocy nie mial... jak go przygazowalem to mial.. ale
pozniej znow nie mial... wcisnalem gaz do dechy a
tu nic... dopiero pozniej wskoczyl i juz dobrze
jechal...
co jest?
ki diabel?
kolejne 200 zeta musze w niego wlozyc?brzmii jak problemy z pompą paliwa
-
mam taki problem - jak zostawiam auto na noc na
podjedzie przodem do dolu, to nie chce zapalic, a
jak palli to hm.. na poczatku ciezko tak warczy
dziwnie i caly sie trzesie... tato okreslil to jako
"nie pali na wszyskie cylindry(???)" myslalem ze
tylko dla tego ze tak staje.. a jak przygazuje
troszeczke to po 30 sek pali juz dobrze wchodzi na
swoje obroty... potem okaalo sie ze znow tak palil
jak stalem na rowni, a dzisiaj jak jechalem do
pracy to jakby sie dusil, jakby nie mial benzyny -
mocy nie mial... jak go przygazowalem to mial.. ale
pozniej znow nie mial... wcisnalem gaz do dechy a
tu nic... dopiero pozniej wskoczyl i juz dobrze
jechal...co jest?
ki diabel?
kolejne 200 zeta musze w niego wlozyc?
teraz to masakra... bylo tak: przyjechalem nim do pracy,
i musialem gdzies dalej jechac, odpalam STRZELILO W
RURZE i nic, krece rozrusznikem (nie za dlugo -
wiadomo) nic, wcisnalem gaz do dechy krece: nic, to
znuwu, nic, znowu - cos zlapal, krece - strzelil w
rurze lekko zlapal, no i w koncu opdlail... spadek
mocy nie nastapil (?) wracalem do pracy okrezna
droga przez obwodnice - do stowy bardzo szybko,
zatrzymalem sie na 140 a poszedlby wiecej... [BIP]
co sie dzieje? zalewa go? nie wymienilem kabli a ni
swiec to moze byc to? sam juz nie wiem...POMOCY!!!!
Jezeli dzieje sie to tylko na zimnym silniku, to wyglada na problem z mechanizmem podawania dodatkowego powietrza do tzw "ssania" o ile w 1.0 takowy jest mechaniczny, albo uszkodzenie czujnika temperatury silnika (nie tego do wskaznika tylko tego do komputera).
-
Jezeli dzieje sie to tylko na zimnym silniku, to wyglada na problem z mechanizmem podawania
dodatkowego powietrza do tzw "ssania" o ile w 1.0 takowy jest mechaniczny, albo uszkodzenie
czujnika temperatury silnika (nie tego do wskaznika tylko tego do komputera)
chyba faktycznie jest tak przy zimnym... chociaz za drugim razem byl juz przejechany na jakies 4 - 5 km... no i chlodnica wskazywala prawie polowe...???
duzo przy tym roboty i kasy?? -
chyba faktycznie jest tak przy zimnym... chociaz za
drugim razem byl juz przejechany na jakies 4 - 5
km... no i chlodnica wskazywala prawie polowe...???
duzo przy tym roboty i kasy??Roboty troche na poczatek bo trzeba poszukac zaworu na kolektorze dolotowymi(przy przepustnicy), odkrecic go i wyczyscic. Sprawdzic czy sie poprawilo. Aha jak jest mechaniczny zawor z woskiem jak w gti to powinien do niego isc wezyk z woda albo nawet 2 wezyki.
A jak czujnik.. hmm zmierzyc opornosc na zimnym silniku i zapytac kogos kto wie jaka ma byc czy twoja jest ok. Mozesz od razu porownac tez temp przy nagrzanym silniku. -
chyba najpierw wymienie swiece i kable... nie zaszkodzi.. jak nie pomoze to wtedy pomyslimy co dalej...
-
Ja też mam problem jak jest zimny. Jak mam na dwójce ze
2000 obr. i jak wcisne gaz to lipa nic dusi sie. Na
większych obrotach jest dobrze. No ale jak sie już
rozgrzeje to jest dobrze.Dokladnie mam to samo, widac taka uroda auta <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
a moze to tylko w sedanach <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Dokladnie mam to samo, widac taka uroda auta
a moze to tylko w sedanachbo tym sie jezdzi na 4000 obr a nie 2000 ;bbb <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Ja mam to samo ale nie zawsze. Jak ktoś będzie wiedział dlaczego tak się dzieje to też chętnie przeczytam !
-
Na początek przewody WN i świece, bo jak ktoś mądrze powiedział, nie zaszkodzi, a może nawet pomóc. Jeżeli strzela w wydech to może być opóźniony zapłon. Wymiana filtra paliwa niczemu też nie zaszkodzi i nawet jest wskazana raz na 60kkm. Jeżeli chodzi o elektronikę to zworka i odczytywanie kodów błędów - może coś wykaże
-
ja mam hatchbacka i też jest to samo. Od jakiegos czasu z tym walcze i nic. Co juz sie poprawi i jest niby dobrze, to nagle nie wiadomo dlaczego pewnego dnia odpalam i znów to samo - dusi się na niskich obrotach <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
ja mam hatchbacka i też jest to samo. Od jakiegos czasu z tym walcze i nic. Co juz sie poprawi i
jest niby dobrze, to nagle nie wiadomo dlaczego pewnego dnia odpalam i znów to samo - dusi
się na niskich obrotachtez tak mialem w 8v i pamietam ze lekko przyspiesylem zaplon i pomogło !!! i wogole lepiej chodził, najpierw warot jednak spr swiece i kable
-
Mam ten sam problem,ale wiem co jest przyczyną(bynajmnie u mnie)Zalewają się świece ale nie paliwem tylko płynem chłodniczym,który dostajje się przez nieszczelną głowice,musze uszczelnić ją.Wyjmij fajki i sprawdź czy nie są mokre.
-
chyba najpierw wymienie swiece i kable... nie
zaszkodzi.. jak nie pomoze to wtedy pomyslimy co
dalej...Chyba najperw zacznij od czegoś innego... kabelki to spory koszt (około 100pln), najpierw wymieni filtr paliwa (koszt 35zł) i podjedz gdzieś żeby Ci sprawdzili wydech, mi się sypnał i wczoraj dałem do mechanika - rozsypał sie katalizator i kawałki blokowały układ - auto było słabe.... wycieli katalizator i wstawili strumiennice, jest OK. Filtr jak zmieniałem to wyleciał z niego taki syf że każdy się dziwił jakim prawem auto jexdziło wogóle. Czesto zapominamy o wymianie filtru paliwa a jest on tez ważny. Kabelki i swiece tez ostatnio wymieniłem - profilaktycznie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ale to jednak wydatek, więc sugeruje je zmienić w nastepnej kolejności, chociaz świece tez bym wymienił na pierwszym miejscu, też moge być podejzane.
Aha i kupuj japońskie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Boshe może i sa dobre ale zostawmy je golfiarzom <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> -
Ja bym jeszcze na twoim miejscu sprawdził pasek rozrządu może przeskoczył o jeden ząbek a to dużo i mogą być takie jazdy własnie, moze swieca jest uszkodzona <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
wymienilem swiece.. na razie wszystko dobrze.. przejechalem nim po wymianie swiec jakies 500 kilosow... cos raz mialem jakby spowrotem wrocil problem ale tylko raz i koniec.. wiec nie mysle o tym na razie... jak bedzie cos nie tak wezme sie za filtr paliwa...