Test zakończony
-
Nie przyspiesza się mocą a momentem, a biegi należałoby zmieniać jeśli przy danej predkości po zmianie przełożenia
bedziemy mieli wiekszy moment niż przed zmianą. Myślę, że dało by się nawet wyliczyć przy jakiej predkości
zmienić bieg, ale ja się nie podejmuję...Tyle, ze auto dalej jedzie, mimo przekroczenia tychze obrotow... i nie zwalnia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ale trudno wyczuc moment wiec to, co mowisz dziala.
-
Eeeeeeeeeeeeeeee tam przesadzasz. MI SIĘ JAKOŚ NIC NIE PSUJE
Jaki przebieg?
-
Eeetam, ja spokojnie wrzucam IV bieg przy 50km/h i silnik ma nawet chęć ciągnąć dalej
Moj tez, ale pisalem o katowanych sluzbowych...
-
Jaki przebieg?
Dziś jak jechałem do pracy stuknęło równiusieńkie 56000 km <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Dziś jak jechałem do pracy stuknęło równiusieńkie 56000 km
To musialbys sie narobic, zeby zakatowac auto przy takim przebiegu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
To nie Maluch...
-
To musialbys sie narobic, zeby zakatowac auto przy takim przebiegu
To nie Maluch...Ja zacytuje pewnego mojego kolege "Dej pan spokuj z maluchem" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
a to pewnie dlatego że u kolegi jeździ żona i
"przyzwyczaiła" autko do takiej jazdy
P.S. U mnie to przy tej prędkości nawet na 4 nie chce
ciągnąćTo zmień kable WN
-
To zmień kable WN
Ale co to da jak u mnie na wolnych nic nie szarpie nic nie przerywa i jeżdże 140 160 a jak sadzę do Kielc to nawet 170 km/h <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />(mam nadzieje że tu nie ma żadnego smerfa <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />)
-
mam nadzieje że tu nie ma
żadnego smerfa"Nigdy nie wiesz nie wiesz nie wiesz...
... CO POWIE RYYYYYYYYYBAAAA!!!! I SKAD NADPLYYYYYYYWAAAAA!! " <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
> "Nigdy nie wiesz nie wiesz nie wiesz...
oj wiem... wiem... wiem...
> ... CO POWIE RYYYYYYYYYBAAAA!!!! I SKAD NADPLYYYYYYYWAAAAA!! "
a mówi że nadpływa (nadjeżdża) Karolina LANIM od strony Krakowa :hehe: :hehe:
-
Nie wiem czemu ale cały czas mi się wydaje,ze masz ustawioną zbyt ubogą mieszankę paliwową i to
jest odpowiedź na pytanie dlaczego masz tak niskie spalanie...
Moze się mylę ale doprawdy mi się nie udaje zejść poniżej 4,5l/100km , a ostatnio bylem na
analizie spalin - mam idealnie.
Naprawdę delikatniej niz ja juz się nie da jeździć.
Da się ja potrafię,
ale jak bym miał tak jeździć na co dzień to
by mnie szlag trafił!!! -
Dodam jeszcze tyle że nie lubie na skrzyżowaniu zostawać z tyłu i raczaj zawsze muszę być
pierwszy a biegi zmieniam tak:
dwójkę przy 40
3 przy 80
4 przy 110
a piąteczkę najczęściej przy 130
wszystko zależy jeszcze od warunków panujących na drodze i jak nie mam się z kim "ścigać" to
jadę bardziej spokojnie (ale jak by co to jeżdże z przepisami )dobry jesteś ja na codzień mam tak:
do pracy Vmax=120km/h średnia i tak 25km/h
w pracy Vmax=50km/h (centrum miasta dużo korków)
z pracy Vmax=100km/h średnia ok 30km/hkorki, miasto, częste postoje przymusowe, 1,2,3,- 1,2, -1,2,3 czasem 4
tylko do domu wciskam 5 przy 60km/h jak się nie spieszę i przy 85 jak się spieszę,
a wszystko w mieście gaz deska na każdych światłach pierwszy i nigdy nie wyszło więcej jak
7 l LPGna codzień jednak w większości cisnę 3/4 gazu i wychodzi 6-6,5l
-
Coś mi się nie chce wierzyć, bo włączenie 2 przy 40km/h sprawia, że silnik wyje niemiłosiernie i
nie ma to uzasadnienia. W tym momencie silnik ma powyżej 6000 obr i tak długie przeciąganie
jest nie tylko nieekonomiczne, to nawet nie zapewnie pełnego wykorzystania mocy, gdyż moc
max. przypada na 5500obr/min, więc przytrzymywanie dłuższe na wyższych obrotach nie jest
celowe.
To samo samo tyczy się 3 biegu, bo przy 80km/h obroty wynoszą w okolicach
7000obr/min i poza potężnym zurzyciem paliwa nie osiaga się nic specjalnego, bo już
najpóźniej w okolicach 65km/hhmm, kupuję obrotomierz bo mnie się zdarza dociągnąć 2 -gi do 60-65km/h, a 3 do 90km/h
(no ekonomiczne to na pewno nie jest) <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />trzeba było zmienić bieg na wyższy, bo obroty i tak wynoszą
ponad 6000obr/min.
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> to mnie na 2 ce będzie jakieś 8500/min - jak motorPowiem szczerze, że nie rozumiem takiego katowania silnika, szczególnie, że lepsze
przyspieszenia i tak uzyskuje się przy wcześniejszych zmianach biegów,
tak optymalny stosunek przyspieszenie spalanie występuje do ok 4000 obrotów (max moment 3500)
ale moc rośnie cały czas co daje się czuc przy obciążeniu i pod górkęjest straszne zurzycie paliwa, duży hałas oraz silnik zurzywa się i to mocno
co do tego zurzycia nie jest to takie oczywiste, ale na pewno zurzywa się bardziej,
za to oszczędza się na skrzyni.
Katowałem escorta w ten sposób do 250kkm (ja jakieś 100kkm) jeździ do dziś choć ma 17 lat (i to załkiem nieźle) -
dobry jesteś ja na codzień mam tak:
do pracy Vmax=120km/h średnia i tak 25km/h
w pracy Vmax=50km/h (centrum miasta dużo korków)
z pracy Vmax=100km/h średnia ok 30km/h
korki, miasto, częste postoje przymusowe, 1,2,3,- 1,2, -1,2,3 czasem 4
tylko do domu wciskam 5 przy 60km/h jak się nie spieszę i przy 85 jak się spieszę,
a wszystko w mieście gaz deska na każdych światłach pierwszy i nigdy nie wyszło więcej jak
7 l LPGto ino się cieszyć
na codzień jednak w większości cisnę 3/4 gazu i wychodzi 6-6,5l
ja powiem tak: raz ino jedyny raz otrzymałem wynik 5l/100km gazu (jechałem wtedy oszczędnie) ale uznałem iż: albo autko zachorowało albo gdy zatankowałem przed pomiarem zawór za późno wybił a przy następnym tankowaniu wybił za wcześnie <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />. Na trasie nie moge zejść poniżej 6l - oczywiście jeździe ekonomicznej, ale taka jazda działa na mnie drażniąco więc zazwyczaj wychodzi w granicach 7,3 litra na stówe <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
tak optymalny stosunek przyspieszenie spalanie występuje do ok 4000 obrotów (max moment 3500)
Max moment obrotowy w Tico wedlug fabryki jest przy 2500 rpm.
-
A gdybys jechał z wiatrem to spalił by zapewne 2,5l,a z gorki to az strach pomyslec <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
A gdybys jechał z wiatrem to spalił by zapewne 2,5l,a z gorki to az strach pomyslec
Co do wiatru, to może spalił by odrobinę mniej, natomiast górki nie miały by znaczenia, bo jechałem w obie strony tą samą trasą, więć skoro w jedną stronę jechałbym z górki, to w w przeciwną pod górę.
Na tej samej trasie moja Astra spaliła średnio 4.38L/100km (przeciętna prędkość jazdy ok. 90km/h). <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
W minionym tygodniu parę razy zapowiedziałem, że będę przeprowadzał test minimalnego spalania mojego Tico.
Wczoraj i dzisiaj 14-15.08.2005 dokonałem kolejnego testu minimalnego spalania <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Droga w
jedną stronę wynosi ok. 120km, gdzie tzw. trasa wynosi ok. 90km, reszta to kiepskiej jakości droga wiodąca
przez małe wsie i lasy. Po 7-dmiu godzinach postoju powrót tą samą trasą do domu.Trasa dokładnie ta sama. Powrót do domu był następnego dnia po przybyciu na miejsce, czyli dzisiaj.
Historia testu:
-
nalanie pod sam korek benzyny na stacji Stat Oil,
-
rozpoczęcie jazdy (godz. 11.45),
-
pierwsze 15km to wolna i nieciekawa droga przez miasto w gąszczu aut wyjeżdżających z miasta,
-
na trasie utrzymywałem prędkość w granicach 80-90km/h, (sprzyjał duży ruch - zmiana turnusu).
-
w miejscowościach jazda raczej spokojna - zgodnie z przepisami,
-
dojazd do miejsca docelowego 118km (godz. 13.25),
-
średnia prędkość w ciągu pierwszej godziny jazdy - 75km/h, dalej to już jazda podrzędną drogą o kiepskiej nawierzchni - generalnie w okolicach 70km/h,
-
start w drogę powrotną następnego dnia (15.35),
-
ruch podobny i generalnie płynna jazda,
-
na trasie utrzymywana prędkość 75-85km/h,
-
w miejscowościach jazda wolniejsza - zgodnie z przepisami,
-
dojazd na stację benzynową Stat Oil (godz. 17.13),
-
ponowne tankowanie pod sam korek (do momentu, aż stale będzie widoczny poziom benzyny),
-
nalałem dokładnie 6,93L ET 95 (mam paragon na pamiątkę),
-
stan licznika 236.3km.
-
powrót do domu, kalkulator do ręki i szybkie oblicznie spalania,
-
WYNIK - 2.933 L/100km <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
PS.
Jeszcze tylko mały komentarz do testu:- pogoda generalnie dobra, tzn. temp. ok. 23st.C. w trakcie drogi na pierwszym odcinku wiał stały boczny wiatr,
- auto: Tico SX, 1996r. przebieg 67kkm, filtr powietrza wymieniony tuż przed wyjazdem, filtr paliwa dwa lata temu, olej silnikowy rok temu, zawory regulowane w kwietniu, mieszanka i zapłon ustawione 09.2002, wymienione świece 09.2001, kable WN wymienione 09.2002, sprawdzone i wyregulowane hamulce - 02.2005, opony Michelin MXT 145/70 R13,
Moja ocena:
Oczywiście jestem zadowolony z wyniku bo tym razem postanowiłem zejść ze spalaniem poniżej 3L/100km (rok temu miałem 3.052L/100km).
Potwierdzam, co pisałem rok temu - jeżdżąc w miarę delikatnie i nie przekraczając przepisów RD można osiągnąć
naprawdę małe spalanie.PS.
Tuż przed wyjazdem zrobiłem test przyspieszenia Tico 0 - 100km/h ( ... a nawet więcej). Nakręciłem podczas tego testu mały filmik, który jak tylko przerzucę do kompa to opublikuję <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
-
Ty to masz chyba dodatkowo dołączany napęd elektryczny w tym Tico, bo jak dla mnie to wartosc nie do osiagniecia <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ty to masz chyba dodatkowo dołączany napęd elektryczny w tym Tico, bo jak dla mnie to wartosc nie do osiagniecia
Generalnie test przebiegał na terenie nizinnym, a jedynie w okolicach Gorzowa i tuż przed Szczecinem pojawiło się pare górek, więc można przyjąć, że 90% całej trasy to płaska droga.
Dodatkowo mogłem ustalić stałą prędkość w okolicach 80km/h i jechać tak nawet 20-30km. Trzymałem gaz cały czas na jednakowej wysokości, a auto jechało w zależności od ukształtowania terenu od 65 do 95km/h.
Wszelkie przyspieszenia dokonywałem naprawdę spokojnie i biegi przełączałem (na płaskiej drodze) przy prędkościach:- I tylko oby ruszyć i silnik miał nie wyć, po czym II bieg,
- III przy 35km/h,
- IV przy 50km/h,
- V od 70km/h.
Taka jazda jest mocno stresująca, bo czasami aż prosi się wyprzedzić samochody, a tu test i jazda w ciągu samochoidów. Na szczęście nie byłem zawalidrogą, bo jak pisałem, ruch był całkiem spory i kolumna pojazdów właśnie poruszała się w moim tempie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />