Test zakończony
-
Kurcze jak Ty to zrobiłeś...
Tak dobry wynik spalania upatruję w:
- dobrze wyregulowany silnik,
- czyste wszystkie filtry,
- zminimalizowane opory tarcia hamulców, nic nie ociera i są prawidłowo ustawione,
- od ponad roku tankuję głównie dobre paliwa 80% na Shellu, pozostała część to głównie Stat Oil,
- odpowiednie ciśnienie w ogumieniu,
- jechałem tylko sam,
- spokojne przyspieszanie i co najważniejsze, utrzymywanie stałej prędkości nawet przez kilkanaście kilometrów,
- dobre świece 4-elektrodowe, choć na zwykłych Iskrach ponoć też uzyskuje się dobre wyniki,
- sprawne kable WN oraz dokładnie oczyszczona kopułka oraz palec rozdzielacza,
- dobra pogoda, szczególnie w drodze powrotnej,
- spokojne przyspieszanie, zmiany biegów przy obrotach zapewniających utrzymanie prędkości, np. IV włączana przy 50km/h, V przy 70km/h,
- duży reżim podczas jazdy, tzn. mimo sprzyjających warunków lub łańcucha samochodów za mną jechałem cały czas ze swoją zaplanowaną prędkością. W trakcie dnia jechałem szybciej (90 - 95km/h) bo ruch był większy i nie chciałem celowo blokować innych, choć generalnie starałem utrzymać zaplanowaną prędkość,
- odpowiednio wcześnie reagowałem na zdarzenia drogowe, tzn. widząc wzgórze odpowiednio wcześniej odrobinę przyspieszałem, aby samochód spokojnie pokonał wzniesienie, również widząc miejsce koniecznego zmniejszenia prędkości (np. dojazd do skrzyżowania, wjazd do miejscowości itp.) odpowiednio wcześniej hamowałem silnikiem, aby praktycznie nie używać hamulców.
To chyba wszystko, co mi przyszło do głowy w tej sprawie.
-
Mam pytanko:
Czy robiłeś coś z gaźnikiem ekstremalnego czy jest od nowości albo może jak wyregulować gaźniczek - może masz jakiś
sposób(wiem że jest bardzo skomplikowane i pisałeś że nie wszyscy mechanicy sobie poradzą)Gaźnik nie ruszany praktycznie od nowości. Przy przebiegu 45kkm oddałem tylko Tico do regulacji zaworów i wtedy na analizatorze spalin wyregulowano też skład mieszanki. Czynności te wykonywał właściciel ASO DU, który dobrze zna Tico, bo przynajmniej wtedy sam takie posiadał.
I gratuluje wyniku
Wielkie dzięki <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
P.S. mojemu wujkowi tico w jeźdxie mieszanej spaloło 3,5 litra
Skoro przy takiej jeździe spalił tylko 3.5L, to z tego wniosek, że na trasie też może osiągnąć wynik w pobliżu 3.0L/100km.
-
Gratulacje. Chciałbym, żeby mój Ticolot złapał taką średnią podczas planowanego w niedalekiej przyszłości wyjazdu do Chorwacji. Miałbym dużo tańsze wakacje, niż sobie wyliczyłem :-).
W minionym tygodniu parę razy zapowiedziałem, że będę
przeprowadzał test minimalnego spalania mojego
Tico. Droga w jedną stronę wynosi ok. 120km, gdzie
tzw. trasa wynosi ok. 90km, reszta to kiepskiej
jakości droga wiodąca przez małe wsie i lasy. Po
7-dmiu godzinach postoju powrót tą samą trasą do
domu.
Historia testu:- nalanie pod sam korek benzyny na stacji Stat Oil,
- rozpoczęcie jazdy (godz. 11.30),
- pierwsze 15km to wolna i nieciekawa droga przez miasto
w gąszczu aut wyjeżdżających z miasta, - na trasie utrzymywałem prędkość w granicach 90-95km/h,
- w miejscowościach jazda raczej spokojna (na trasie w
jedną tylko stronę 4-krotnie stała Policja z
radarami), - dojazd do miejsca docelowego 119.4km (godz. 13.00),
- średnia za ten odcinek to 80km/h.
- start w drogę powrotną (20.00),
- mniejszy ruch i płynniejsza jazda,
- na trasie utrzymywana prędkość 80-85km/h,
- w miejscowościach jazda wolniejsza z obawy na radary
(tym razem były tylko dwa miejsca z kontrolą
radarową), - dojazd na stację benzynową BP (godz. 21.39),
- ponowne tankowanie pod sam korek (do momentu, aż stale
będzie widoczny poziom benzyny), - nalałem dokładnie 7.271L ET 95 (mam paragon na
pamiątkę), - stan licznika 238.2km.
- powrót do domu, kalkulator do ręki i szybkie oblicznie
spalania, - WYNIK - 3.052 L/100km
PS.
Jeszcze tylko mały komentarz do testu: - pogoda generalnie dobra, tzn. temp. ok. 23st.C. w
trakcie drogi na pierwszym odcinku wiał stały
porwisty wiatr z przeciwnego kierunku, - auto: Tico SX, 1996r. przebieg 59kkm, filtr powietrza
wymieniony 2.5 roku temu, filtr paliwa rok temu,
olej silnikowy rok temu, zawory i mieszanka
regulowane 09.2002, wymienione świece 09.2001,
kable WN wymienione 09.2002, sprawdzone i
wyregulowane hamulce - 04.2004, przednie opony
Navigator kupione 01.2004, z tyłu oryginalne
8-letnie Hankook. - auto od września 2002 co miesiąc "katowane" na
zawodach PZ (jak ktoś ma łącze stałe, to może
ściągnąć filmik, na którym są samochody, z którymi
rywalizuję FILM - 44.5MB).
Moja ocena:
Oczywiście jestem zadowolony z wyniku i zgodnie z
przewidywaniami zszedłem poniżej 3.5L/100km.
Zgodnie z tym, co pisał jeden z kolegów - jeżdżąc w
miarę delikatnie i nie przekraczając przepisów RD
można osiągnąć naprawdę małe spalanie.
Podobnie więc jak kolega, z niedowiarkami mogę umówić
się na test i założyć o coś konkretnego, że jestem
w stanie na podobnej trasie osiągnąć spalanie w
okolicach 3.5L/100km.
Ostatnia uwaga:
Sądzę, że gdyby nie silny przeciwny wiatr podczas jazdy
w pierwszą stronę udało by się przekroczyć magiczne
spalanie poniżej 3.0L/100km, a tak jest o 0.052
większe
-
Gaźnik nie ruszany praktycznie od nowości. Przy
przebiegu 45kkm oddałem tylko Tico do regulacji
zaworów i wtedy na analizatorze spalin wyregulowano
też skład mieszanki. Czynności te wykonywał
właściciel ASO DU, który dobrze zna Tico, bo
przynajmniej wtedy sam takie posiadał.
Wielkie dzięki
Skoro przy takiej jeździe spalił tylko 3.5L, to z tego
wniosek, że na trasie też może osiągnąć wynik w
pobliżu 3.0L/100km.Nie wiem czemu ale cały czas mi się wydaje,ze masz ustawioną zbyt ubogą mieszankę paliwową i to jest odpowiedź na pytanie dlaczego masz tak niskie spalanie...
Moze się mylę ale doprawdy mi się nie udaje zejść poniżej 4,5l/100km , a ostatnio bylem na analizie spalin - mam idealnie.
Naprawdę delikatniej niz ja juz się nie da jeździć.
Zmiana biegów:
1.20km/h (na dwójkę)
2.35km/h (na trójkę)
3.55km/h (wiadomo)
4.77km/h (wiadomo)rozpędzony jade po idealnej trasie (bo głównie jezdze na Poznań) 90km/h ( w porywach przy wyprzedzaniu do 100ki)
Jezdze sam, góra z jednym pasazerem.
i sie nie da poniżej 4,5l <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Nie wiem czemu ale cały czas mi się wydaje,ze masz
ustawioną zbyt ubogą mieszankę paliwową i to jest
odpowiedź na pytanie dlaczego masz tak niskie
spalanie...Ale to nie jest takie proste. Jeśli mieszanka będzie zła to przecież będzie się zalewał, szarpał, przegrzewał. A tu chodzi idealnie i to nie tylko Sharky'emu.
Moze się mylę ale doprawdy mi się nie udaje zejść
poniżej 4,5l/100km , a ostatnio bylem na analizie
spalin - mam idealnie.Ja też mam OK.
1.20km/h (na dwójkę)
2.35km/h (na trójkę)
3.55km/h (wiadomo)
4.77km/h (wiadomo)Moja:
1. 15km/h
2. 30km/h
3. 45km/h
4. 65km/h
Redukcje -5km/hrozpędzony jade po idealnej trasie (bo głównie jezdze na
Poznań) 90km/h ( w porywach przy wyprzedzaniu do
100ki)
Jezdze sam, góra z jednym pasazerem.
i sie nie da poniżej 4,5lTechnika jazdy - bankowo. Już widzę po zmianie biegów.
-
Ale to nie jest takie proste. Jeśli mieszanka będzie zła
to przecież będzie się zalewał, szarpał,
przegrzewał. A tu chodzi idealnie i to nie tylko
Sharky'emu.
Ja też mam OK.
Moja:
1. 15km/h
2. 30km/h
3. 45km/h
4. 65km/h
Redukcje -5km/h
Technika jazdy - bankowo. Już widzę po zmianie biegów.
mówisz? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
to miałbym niby zmieniać biegi wczesniej?
Sęk w tym,ze nie umiem i nie chce zamulać silnika...
a jak byś radził ? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
mówisz?
to miałbym niby zmieniać biegi wczesniej?
Sęk w tym,ze nie umiem i nie chce zamulać silnika...
a jak byś radził ?Jak powszechnie wiadomo, silnik spala dużo przy wysokich obrotach, a te ciągnąc np. do 77km/h na 4 to już są znaczne. Może właśnie w tych momentach Ci przepala?
mam książkę Ossowskiego "Tico" czy jakoś tak i tam np. na 5 biegu poleca w ekonomicznym użytkowaniu rozpędzanie już od 55km/h. I faktycznie często przez teren zabudowany jadę te 55km/h na 5 i nie szarpie, potem bujam delikatnie w górę.
-
Jak powszechnie wiadomo, silnik spala dużo przy wysokich
obrotach, a te ciągnąc np. do 77km/h na 4 to już są
znaczne. Może właśnie w tych momentach Ci przepala?
mam książkę Ossowskiego "Tico" czy jakoś tak i tam np.
na 5 biegu poleca w ekonomicznym użytkowaniu
rozpędzanie już od 55km/h. I faktycznie często
przez teren zabudowany jadę te 55km/h na 5 i nie
szarpie, potem bujam delikatnie w górę.też mam tę książkę, poczytam zatem <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
dzięki za info <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Nie wiem czemu ale cały czas mi się wydaje,ze masz ustawioną zbyt ubogą mieszankę paliwową i to jest odpowiedź na
pytanie dlaczego masz tak niskie spalanie...Spec, który regulował silnik jest naprawdę dobrym fachowcem. Na przykład w celu regulacji zaworów samochód musiał stać prawie 6 godzin do zupełnego ostygnięcia i wyrównania temperatury z otoczeniem, dodatkowo jest cała procedura regulacji mieszanki i obrotów, trzeba odpowiednio rozgrzać silnik, a całe regulacje dokonać przy zatkanym jakimś tam wężyku. Dodatkowo obserwował analizator spalin przeglądając na bierząco wszelkie zmiany ustawień. Na zakończenie przejechał się ze mną (on prowadził) i testował zachowanie się samochodu. Po tej jeździe ponownie dokonywał korekty ustawień na analizatorze spalin. Sądzę więc, że swoją pracę wykonał solidnie, szczególnie że na przeglądach rejestracyjnych analiza spalin daje dobre wyniki.
Moze się mylę ale doprawdy mi się nie udaje zejść poniżej 4,5l/100km , a ostatnio bylem na analizie spalin - mam
idealnie.To może warto jeszcze sprawdzić zawory i opory toczenia.
Naprawdę delikatniej niz ja juz się nie da jeździć.
Zmiana biegów:
1.20km/h (na dwójkę)tutaj nie mierzyłem,
2.35km/h (na trójkę)
u mnie 30km/h
3.55km/h (wiadomo)
50km/h
4.77km/h (wiadomo)
70km/h
rozpędzony jade po idealnej trasie (bo głównie jezdze na Poznań) 90km/h ( w porywach przy wyprzedzaniu do 100ki)
Jezdze sam, góra z jednym pasazerem.
i sie nie da poniżej 4,5lTo ja przy bardziej dynamicznej jeździe na zlot do Bydgoszczy i do domu osiągnąłem spalanie 4.13L/100km, a wtedy nie bawiłem się w oszczędną jazdę.
-
Spec, który regulował silnik jest naprawdę dobrym
fachowcem. Na przykład w celu regulacji zaworów
samochód musiał stać prawie 6 godzin do zupełnego
ostygnięcia i wyrównania temperatury z otoczeniem,
dodatkowo jest cała procedura regulacji mieszanki i
obrotów, trzeba odpowiednio rozgrzać silnik, a całe
regulacje dokonać przy zatkanym jakimś tam wężyku.
Dodatkowo obserwował analizator spalin przeglądając
na bierząco wszelkie zmiany ustawień. Na
zakończenie przejechał się ze mną (on prowadził) i
testował zachowanie się samochodu. Po tej jeździe
ponownie dokonywał korekty ustawień na analizatorze
spalin. Sądzę więc, że swoją pracę wykonał
solidnie, szczególnie że na przeglądach
rejestracyjnych analiza spalin daje dobre wyniki.
To może warto jeszcze sprawdzić zawory i opory toczenia.
tutaj nie mierzyłem,
u mnie 30km/h
50km/h
70km/h
To ja przy bardziej dynamicznej jeździe na zlot do
Bydgoszczy i do domu osiągnąłem spalanie
4.13L/100km, a wtedy nie bawiłem się w oszczędną
jazdę.Zaworki miał regulowane przy 20kkm, teraz ma 34kkm, a przy 38kkm robię przegląd , więc wtedy będą wyregulowane.
Jak narazie jest z nimi wszystko ok, żadnych objawów świadczacych o ich rokalibrowaniu nie zaobserwowałem...
A na jakim jeździsz oleju? BO ja na Mobilu 10w/40, a słysząłem od jednego usera Tico,ze na 5w/40 spalanie spada średnio o 0,3l/100km... [color:"blue"] [/color] -
To jeszcze ja się pochwalę swoim wynikiem w spalaniu.
Więc tak :
Zatankowałem do wybicia zaworu (gaz)
Pojeździłem jakieś 100 km po samiuśkim mieście (dom - praca - dom odległość ok. 1,5km - oczywiście kilka dni)
Sobota jazda po trasie z prędkością 140km/h czasami 160.
Poniedziałek trasa też z prędkością 140km/h czasami 160.
Stacja paliw obliczenie i wynik: 8,03 l/100 km <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> -
A na jakim jeździsz oleju? BO ja na Mobilu 10w/40, a słysząłem od jednego usera Tico,ze na 5w/40 spalanie spada
średnio o 0,3l/100km...Do momentu kupna, tzn. 44kkm jeździł na Mobil 1, po kupnie, czyli 3 lata i 15kkm leję tylko Lotos 5W-40.
Właśnie kupiłem nowy filtr oleju oraz mam przygotowany sam olej, więc w najbliższych dniach nastąpi ponowna zmiana. -
To jeszcze ja się pochwalę swoim wynikiem w spalaniu.
Więc tak :
Zatankowałem do wybicia zaworu (gaz)
Pojeździłem jakieś 100 km po samiuśkim mieście (dom - praca - dom odległość ok. 1,5km -
oczywiście kilka dni)
Sobota jazda po trasie z prędkością 140km/h czasami 160.
Poniedziałek trasa też z prędkością 140km/h czasami 160.
Stacja paliw obliczenie i wynik: 8,03 l/100 kmDodam jeszcze tyle że nie lubie na skrzyżowaniu zostawać z tyłu i raczaj zawsze muszę być pierwszy a biegi zmieniam tak:
dwójkę przy 40
3 przy 80
4 przy 110
a piąteczkę najczęściej przy 130
wszystko zależy jeszcze od warunków panujących na drodze i jak nie mam się z kim "ścigać" to jadę bardziej spokojnie (ale jak by co to jeżdże z przepisami <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />) -
Dodam jeszcze tyle że nie lubie na skrzyżowaniu zostawać z tyłu i raczaj zawsze muszę być pierwszy a biegi zmieniam
tak:
dwójkę przy 40
3 przy 80
4 przy 110
a piąteczkę najczęściej przy 130
wszystko zależy jeszcze od warunków panujących na drodze i jak nie mam się z kim "ścigać" to jadę bardziej spokojnie
(ale jak by co to jeżdże z przepisami )Coś mi się nie chce wierzyć, bo włączenie 2 przy 40km/h sprawia, że silnik wyje niemiłosiernie i nie ma to uzasadnienia. W tym momencie silnik ma powyżej 6000 obr i tak długie przeciąganie jest nie tylko nieekonomiczne, to nawet nie zapewnie pełnego wykorzystania mocy, gdyż moc max. przypada na 5500obr/min, więc przytrzymywanie dłuższe na wyższych obrotach nie jest celowe. To samo samo tyczy się 3 biegu, bo przy 80km/h obroty wynoszą w okolicach 7000obr/min i poza potężnym zurzyciem paliwa nie osiaga się nic specjalnego, bo już najpóźniej w okolicach 65km/h trzeba było zmienić bieg na wyższy, bo obroty i tak wynoszą ponad 6000obr/min.
Powiem szczerze, że nie rozumiem takiego katowania silnika, szczególnie, że lepsze przyspieszenia i tak uzyskuje się przy wcześniejszych zmianach biegów, jest straszne zurzycie paliwa, duży hałas oraz silnik zurzywa się i to mocno <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Coś mi się nie chce wierzyć, bo włączenie 2 przy 40km/h sprawia, że silnik wyje niemiłosiernie i
nie ma to uzasadnienia. W tym momencie silnik ma powyżej 6000 obr i tak długie przeciąganie
jest nie tylko nieekonomiczne, to nawet nie zapewnie pełnego wykorzystania mocy, gdyż moc
max. przypada na 5500obr/min, więc przytrzymywanie dłuższe na wyższych obrotach nie jest
celowe. To samo samo tyczy się 3 biegu, bo przy 80km/h obroty wynoszą w okolicach
7000obr/min i poza potężnym zurzyciem paliwa nie osiaga się nic specjalnego, bo już
najpóźniej w okolicach 65km/h trzeba było zmienić bieg na wyższy, bo obroty i tak wynoszą
ponad 6000obr/min.
Powiem szczerze, że nie rozumiem takiego katowania silnika, szczególnie, że lepsze
przyspieszenia i tak uzyskuje się przy wcześniejszych zmianach biegów, jest straszne
zurzycie paliwa, duży hałas oraz silnik zurzywa się i to mocnoDobra wiem że katuje silnik i takie tam ale przecież jak zmienie bieg na wyższy to moc spada i to znacznie a tak moge jeszcze przeciągnąć.
Pozatym silnik wyje i to strasznie ale co mi tam (niech sobie wyje ja i tak głośno słucham muzyki)
Ale wezmę pod uwagę twoje uwagi, gdyż jak zwykle są fachowe i rzetelne.
Tylko jak proponujesz zmieniać zmieniać biegi aby uzyskiwać zadowalające przyspieszenie i w miarę możliwości ekonomię. -
Dobra wiem że katuje silnik i takie tam ale przecież jak
zmienie bieg na wyższy to moc spada i to znacznie a
tak moge jeszcze przeciągnąć.
oj, to chyba już sie nie da nic z "tą " przypadłością zrobić <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Pozatym silnik wyje i to strasznie ale co mi tam (niech
sobie wyje ja i tak głośno słucham muzyki)
A moze ta muzyka tak na Ciebie działa <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Ale wezmę pod uwagę twoje uwagi, gdyż jak zwykle są
fachowe i rzetelne.
Tylko jak proponujesz zmieniać zmieniać biegi aby
uzyskiwać zadowalające przyspieszenie i w miarę
możliwości ekonomię.moim zdaniem najoptymalniejszy kompromis pomiędzy ekonomiką,a żywotnoscią silnika to:
na dwójkę przy 20,
na trójkę przy 35,
na czwórkę przy 55,
na piątkę 70-75
W ten sposób ani nie zamulisz silnika ani go nie zakatujesz...
Ale wybór należy do Ownera (Ciebie) <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
oj, to chyba już sie nie da nic z "tą " przypadłością
zrobić
A moze ta muzyka tak na Ciebie działa
moim zdaniem najoptymalniejszy kompromis pomiędzy
ekonomiką,a żywotnoscią silnika to:
na dwójkę przy 20,
na trójkę przy 35,
na czwórkę przy 55,
na piątkę 70-75
W ten sposób ani nie zamulisz silnika ani go nie
zakatujesz...
Ale wybór należy do Ownera (Ciebie)Ja sie zastanawiam jakie predkosci mozna osiagnac na poszczegolnych biegach przy obrotach silnika rzedu 2500 obr/min. Z racji ze sa to obroty maksymalnego momentu obrotowego to wtedy spalanie bedzie najmniejsze. I druga sprawa, czy ma sens jezdzic po miescie na piatce czy lepiej jednak jezdzic na czworce? I jak sie ma do tego spalanie paliwa?
-
Ja sie zastanawiam jakie predkosci mozna osiagnac na
poszczegolnych biegach przy obrotach silnika rzedu
2500 obr/min. Z racji ze sa to obroty biegu
jalowego to wtedy spalanie bedzie najmniejsze. I
druga sprawa, czy ma sens jezdzic po miescie na
piatce czy lepiej jednak jezdzic na czworce? I jak
sie ma do tego spalanie paliwa?czy ja dobrze zrozumiałem treść tego posta, czy Ty uważasz faktycznie, iż na biegu jałowym Tico ma 2500 obr/min? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Coś mi się nie chce wierzyć, bo włączenie 2 przy 40km/h sprawia, że silnik wyje niemiłosiernie i nie ma to
uzasadnienia. W tym momencie silnik ma powyżej 6000 obr i tak długie przeciąganie jest nie tylko
nieekonomiczne, to nawet nie zapewnie pełnego wykorzystania mocy, gdyż moc max. przypada na 5500obr/min, więcTyle, ze niekoniecznie najlepsze przyspieszenia osiaga sie zmieniajac biegi przy obrotach max mocy... Na pewno nie w kazdym aucie...
-
moim zdaniem najoptymalniejszy kompromis pomiędzy ekonomiką,a żywotnoscią silnika to:
na dwójkę przy 20,
na trójkę przy 35,
na czwórkę przy 55,
na piątkę 70-75
W ten sposób ani nie zamulisz silnika ani go nie zakatujesz...Hmmm, zakatowac nie, ale zamulic to go wlasnie tak mozna...