Strzelanie przewodów zapłonowych
-
Rozumiem że chodzi o przewód WN na cewce? Jeśli tak to skoro już skaczą iskry to przewód jak dla mnie do wymiany tym bardziej że jak piszesz autko szarpie
Kolejnym etapem zużytych kabli będą problemy z odpalaniem. -
Z moich skromnych doświadczeń
Też to miałem (mam ) - iskra przeskakiwała spod osłony kabla WN na cewce do grodzy/ wiązki kabli.
Generalnie auto nie odpalało jak było wilgotno. Przeskok iskry zauważyłem zaraz po założeniu nowych kabli -0 przebiegu, 2 minuty pracy silnika, 30 minut od założenia
Założyłem "stare" - to samo, iskra skakała od czasu do czasu, zauważałem to na jałowym, w czasie jazdy nie miałem odczuwalnych szarpnięć.
W poniedziałek nie odpalił- wymieniłem cewkę- i już drugi dzień przy wilgoci nie mam problemu z uruchomieniem auta, nie czuje też szarpnięć na luzie; postaram się wieczorem popatrzeć czy widać przeskok iskry.
Na tą chwilę wg mnie winnym nieodpalania przy wilgoci i przeskokom iskry była cewka - choć wyglądała raczej w porządku, próby pomiaru rezystancji zbliżone do wartości z Trzeciaka -
też skłaniałbym się ku przebiciu na cewce..
może coś ze ssaniem??
-
Rozumiem że chodzi
o przewód WN na cewce? Jeśli tak to skoro już skaczą iskry to przewód jak dla mnie
do wymiany tym bardziej że jak piszesz autko szarpie
Kolejnym etapem
zużytych kabli będą problemy z odpalaniem.Ehhh, czasem mam właśnie problemy z odpalaniem. Tak więc przewody już do wymiany.
-
też skłaniałbym się
ku przebiciu na cewce..Cewka w miarę nowa (ma może 1-2 lata, oryginał)
może coś ze
ssaniem??Nie, gaźnik mam prawie nowy
-
Nie, gaźnik mam
prawie nowynowy to on na pewno nie jest, raczej po prostu nieużywany
diagnosta na skp bądź warsztat lpg za symboliczną kwotę powinni namierzyć ewentualny wyciek
-
Skacząca iskra pod maską i wyciek gazu - jak najszybciej do gazownika, bo jeździsz bombą
-
nowy to on na pewno
nie jest, raczej po prostu nieużywanyNo tak, prawda Przeleżał na półce
diagnosta na skp
bądź warsztat lpg za symboliczną kwotę powinni namierzyć ewentualny wyciekSpróbuję samodzielnie posprawdzać wieczorem z pomocą pianki testującej.
-
Spróbuję
samodzielnie posprawdzać wieczorem z pomocą pianki testującej.
nie znam.. jak przetestujesz to opisz tę piankę, może się kiedyś przydać.u mnie często śmierdziało z pod maski gazem gdy mieszanka na lpg była zbyt bogata
-
nie znam.. jak
przetestujesz to opisz tę piankę, może się kiedyś przydać.
u mnie często
śmierdziało z pod maski gazem gdy mieszanka na lpg była zbyt bogataNie sądzę, żeby u mnie była zła regulacja Jesienią ubiegłego roku regulowany miałem reduktor i gaźnik na analizatorze spalin. Raczej samo się nic nie rozregulowało. Ponadto u mnie nie czuć gazu, mimo, dodam, że nocą samochód stoi w garażu.
-
Nie sądzę, żeby u
mnie była zła regulacja Jesienią ubiegłego roku regulowany miałem reduktor i
gaźnik na analizatorze spalin. Raczej samo się nic nie rozregulowało. Ponadto u mnie
nie czuć gazu, mimo, dodam, że nocą samochód stoi w garażu.Po prostu masz wyciek tak jak pisałeś przed reduktorem - może się baryłka poluzowała. Wycieka tylko podczas jazdy jak elektrozawór puszcza gaz na reduktor. A że pewnie coraz bardziej się rozszczelnia to zasięg coraz krótszy
-
Ehhh, czasem mam
właśnie problemy z odpalaniem. Tak więc przewody już do wymiany.U mnie praktycznie brak odpalenia jak mokro/ wilgotno + skacząca iskra (niezależnie na nowych czy starych kablach WN) = wymiana cewki
Już drugi dzień w wilgoci odpala od razu -
Wróciłem właśnie od gazownika, który sprawdził szczelność. Instalacja jest szczelna. Może to wina krótkich odcinków, które robię ostatnio (ok 10km)
-
Wróciłem właśnie od
gazownika, który sprawdził szczelność. Instalacja jest szczelna. Może to wina
krótkich odcinków, które robię ostatnio (ok 10km)Albo gaz się trafił kiepski na stacji
-
ja przeważnie robie takie odcinki i na butli 26L przejeżdżam 350-380km a idealnej sprawności parownika itd nie mam.
Coś musiało się gaźniczkowi stać, może przewody podciśnień..sprawdzał idąc od butli czy tylko pod maską?
-
Albo gaz się trafił
kiepski na stacjiOd dawna tankuję tylko na shellu, zawsze mieli dobry gaz
-
ja przeważnie robie
takie odcinki i na butli 26L przejeżdżam 350-380km a idealnej sprawności parownika
itd nie mam.
Coś musiało się
gaźniczkowi stać, może przewody podciśnień..Posprawdzam jeszcze.
sprawdzał idąc od
butli czy tylko pod maską?Pod maską, przy butli i przy wlewie gazu.
-
istnieje jeszcze możliwość uszkodzenia przewodów przy podwoziu, ale to zapewne byłoby czuć