co zrobic z Tico... ? ciezka sprawa
-
witam was
dręczy mnie problem, którym pragnę się z wami podzielić:
mam tico z 1995 roku, coraz częściej zastanawiam się czy go nie sprzedać/oddać na złom.
czemu o tym myślę?:auto jest w stanie tragicznym zarówno blacharskim jak i mechanicznym:
-duże dziury przed mocowaniami wahaczy przednich co sprawia ze w aucie gdy sobie o tym przypomnę czuje się bardzo niepewnie nawet jadąc w korku...
-hamulce do grubszej roboty/wymiany, hamują ledwo-ledwo -odpowietrzenie nie pomogło.
-ruda nadgryzła już nieźle wszystkie drzwi, tylną i przednią klapę, przednie nadkola i progi, tył podłogi jest chyba ok
-wymienic wszystkie uszczelki przy kolektorze wydechowym i katalizatorze( bo pierdzi i lecą spaliny do wnętrza auta...) a to mi wyglada tez na jakąś grubsza i kosztowna robotę
-wymiana takich rzeczy jak przednia belka pod silnikiem( bo wokół mocowania jest zeżarta) czy cewka zapłonowa...
-samochód pracuje nierówno, czasem z silnika dochodzą różne dziwne dźwięki, bierze olej(jest na mineralnym zmienionym ok 2-3tys temu...), pali kolo 10 litrów na setkę, nie ma mocy...panowie teraz jest pytanie: czy opłaca się w to pakować czy pozbyć jak najszybciej?
pieniedzy nie mam wcale, nie pracuje, mam tylko na paliwo a i tego nie dużo, moje umiejetnosci jesli chodzi o samochód kończą się mniej wiecej przy wymianie swiec, silnika wycieraczek, kopulki... wiec mysle ze sam sobie nie poradze
wiem że pytanie niecodzienne, ale może ktoś z was ma jakis pomysł co z tym zrobic...
pozdrawiam i czekam
-
Sprzedaj tico lub oddaj na złom... Najlepiej byłoby gdybyś zrobił kilka zdjęć oddających w miarę realnie stan samochodu... Jeśli wszystko wygląda dokładnie tak jak opisałeś, nie bawiłbym się w "naprawę"...
-
ale może ktoś z was ma jakis pomysł co z tym zrobic...
pozdrawiam i czekamSprzedać o ile ktoś kupi albo oddać do recyklingu(autozłom)
Kasę,którą byś musiał zainwestować w remont przewyższyła by wartość auta.Poza tym jak mało co się znasz na mechanice nie masz garażu i narzędzi to IMHO gra nie warta świeczki. -
witam was
dręczy mnie problem, ...Przykro mi to mówić, ale tak zapuszczone auto (bez włożenia w niego 2xjego wartości) nadaje się tylko na złom
-
daj jakieś foty, może bym odkupił w cenie złomu
-
tak tez własnie myslalem... juz i tak troche w niego wsadzilem (wymiana rozrzadu, pokrywa zaworów itp...) nie chce dalej ładować w niego...
fotki jutro wstawie z racji tego ze dzisiaj juz nie ma warunków... -
Przykro mi to mówić, ale tak
zapuszczone auto (bez włożenia w niego 2xjego wartości) nadaje się tylko na złomZawsze można sprzedać "w całości na części"
Parę setek uda się odzyskać -
http://img393.imageshack.us/gal.php?g=10014131600x1200.jpg
fotki oddające stan rzeczy, mysle ze tyle wystarczy... -
Z zewnątrz nie jest strasznie Jedną parę drzwi mam podobną
Ale gorzej ze spodem tam to już jakby się jakieś gryzonie wdały. Masakra.
-
http://img393.imageshack.us/gal.php?g=10014131600x1200.jpg
fotki oddające stan rzeczy,
mysle ze tyle wystarczy...Tak patrząc na komorę silnika, to czasem to auto gdzieś nie nurkowało ?
Moja rada: Daj ogłoszenie na otomoto o sprzedaży w całości na części za ~1000zł.
Potencjalni kupcy zaczną dzwonić i zbijać cenę -
gdyby reszta jako tako chodziła tobym zajechał do warsztatu sie spytał czy da sie cos z tym zrobic...a właśnie sie zastanawiałem- musiałbym sie udac do blacharza czy raczej speca od podwozi z tym problemem szczurów w podłodze?
co do nurkowania-nie wiem ale skoro bylo w firmie nurkowej to niewykluczone
zastanawialem sie nad tym otomoto ale to raczej odpada bo autko sie zdecydowanie nie nadaje do jazdy a jeszcze ktos sie bedzie pieklił ze auto nigdyby przegladu nie przeszło (zle sie wyrazilem wiec edit ) -
gdyby reszta jako tako
chodziła tobym zajechał do warsztatu sie spytał czy da sie cos z tym zrobic...a właśnie sie
zastanawiałem- musiałbym sie udac do blacharza czy raczej speca od podwozi z tym problemem
szczurów w podłodze?Owszem blacharz może jeszcze uratować podłogę, ale koszta mogą być ogromne i niewspółmierne do obecnej wartości auta.
Dodając do tego jeszcze koszty naprawy mechaniki...Sprzedać za parę stówek, dołożyć kilka stówek i kupować drugie auto.
-
zastanawialem sie nad tym
otomoto ale to auto definitywnie nie nadaje sie do jazdy po ulicy, a co za tym idzie- nie do
sprzedaży bez przekretów- chyba ze przeglad sie skonczy... :zly:Dużo Cię nie kosztuje wystawić ogłoszenie...
Przynajmniej będziesz wiedział jaki jest odzew -
Można próbować partcypować z kosztami... Kupić nową podłogę, ja bym tak zrobił, bo widząc ogólny stan rzeczy, nie opłaca się "sztukować", następnie po spawaniu, sam zająłbym się konserwacją, jeśli masz ku temu możliwości, to już kilkaset złotych mniej...
Jeśli jednak opcja ta okaże się mimo wszystko zbyt droga, sprzedałbym go "na części"...
-
Można próbować partcypować z
kosztami... Kupić nową podłogę, ja bym tak zrobił, bo widząc ogólny stan rzeczy, nie opłaca
się "sztukować", następnie po spawaniu, sam zająłbym się konserwacją, jeśli masz ku temu
możliwości, to już kilkaset złotych mniej...Nowa podłoga, przekładka, konserwacja... Koszty, koszty.....
Jeśli jednak opcja ta okaże
się mimo wszystko zbyt droga, sprzedałbym go "na części"...Nic innego (lepszego) nie wymyślimy
-
Nowa podłoga, przekładka,
konserwacja... Koszty, koszty.....Konserwacja we własnym zakresie Mam puszkę takiego środka al'a bitex na zbyciu
Nic innego (lepszego) nie
wymyślimyChyba nie...
-
qurde to mało rond w warszawie,bym jeździł cały dzien az ktos by we mnie trafił,kasa z oc i mam lux new tico:D
jak chcesz to mogę cie pocieszyć i wsadzić zdjęcia swojego,bo twój to prawie że ideał:D
ja mam próg wgnieciony,prawe przednie drzwi uderzone,lewy+ prawy błotnik tylko wyklepany po stłuczce,3 szyba w aucie,dach wyklepany po dachowaniu,lewy tył po stłuczce wgnieciony:D,przednia maska nadpalona gaszona gaśnicą(mały wyciek paliwa).
W środku tapicerka pęknięta od uderzenia kolanami:)
moje autko wizualnie przedstawia mój ideał:D,ale mechanicznie żyleta:D.
lekko budę wykończyłem offroudem.
aktualny przebieg 118tys,auto ze mną od ponad 3 lat i przejechało ze mną 105tys.
Nigdy nie stanęło.
No może na chwile z rok temu stanęło jak na jednym leśnym oesie wyrwałem nowy wahacz z zwrotnicy i lewa kolumna mcpersona została z tyłu z półośką.ale po 2 godzinnym składaniu ruszył dalej:D
Widziałem że jakiś zlot się szykuje wiec możliwe że się nim wybiorę.A i pozdro dla leo bo koleś ma wytrwałość na tym forum/szacunek.
-
A i pozdro dla leo bo koleś ma wytrwałość na tym forum/szacunek.
A Ty mógłbyś trochę częściej zaglądać...
-
A i pozdro dla leo bo koleś
ma wytrwałość na tym forum/szacunek.Nie tylko on