Znów nie odpala. Znów kopułka i palec?
-
chociaż - o dziwo - silnik
zawsze odpalał na dotyk...Obejrzałem sobie te fotki i posumuję sprawę krótko: niektórzy to mają szczęście!
-
Natomiast ciekawostką jest,
że jak już go kręce i kręce i aku ledwo zipie, w końcu daje sobie spokój i odpalam metodą "na
popych". Wtedy łapie no dosłownie na dyg.
O co tu chodzi?W moim pojeździe w takim przypadku przyczyną była kopułka (po wyczyszczeniu ok.)
Jeśli kiedykolwiek miałem problemy z odpaleniem auta to poza uszkodzoną cewką (wtedy w ogóle nie odpalił) i starym akumulatorem wynikały one z:
1. Kopułka - do czyszczenia
2. Przewody WN - do wymiany
Na początku dwa razy zostałe zaskoczony przez te usterki ale teraz po ponad 250kkm nauczyłem się zapobiegać: raz w roku czyszczenie kopułki i przewodów, wymina przewodów co 60kkm. Jeśli mało jeździsz to z te przewody raczej trzeba by wymieniać ze względu na czas a nie przebieg.
Koledzy pisali wcześniej, że kiedy samochód raz odpala a raz nie to przyczyną może być też moduł zapłonowy. Ale należy zacząć od najprostzrych czynności... -
Typowym "objawem modułowym" jest gaśnięcie tikacza podczas jazdy i niemożność odpalenia na ciepłym silniku. Po wystygnięciu sytuacja wraca do normy i "przypadłość" się powtarza. Oczywiście zdarzają się też przypadki takie jak opisane wyżej, ja jednak nie miałem z nimi do czynienia (nie spotkałem się z tym by losowe odpalanie było związane z modułem). Na forum był na pewno jeden taki nietypowy "modułowy" przypadek, jeśli się nie mylę kolegi Anela.
P.S. Prawidłowa nazwa urządzenia odpowiadającego za zapłon w tikaczu to Generator Impulsów. Pojęcie moduł jest przez nas używane umownie, co nie znaczy prawidłowo
-
Jeśli wilgoć dostanie się pod kopółkę rozdzielacza, to wcale nie znaczy że musi być do wymiany. Jeśli sprawa dotyczy kabli to raczej tylko wymiana, ale jeśli idzie o kopółkę to wystarczy rozkręcić, przetrzeć szmatką, oczyścić styki papierem ściernym delikatnie, zmontować i powinno śmigać. Pomiędzy kopółką a osłoną plastikową wirnika powinna być uszczelka. U mnie uległa ona biodegradacji więc zastąpiłem ją silikonem.
Nie ma sensu za każdym razem wymieniać kopółki. Na początku mojej przygody z Tico miałem z tym problem, potem już nie. -
Gdy na początku roku miałem problemy z zapalaniem po dłuższej przerwie, to podczas zakładania nowej kopułki posmarowałem jej brzegi wazeliną techniczną by uszczelnić ją. Puki co działa prawidłowo
-
tutaj sie nie zgodzę, u mnie tez był wyjątek niejako potwierdzający regułę
Tico paliło kiedy chciało,nieważne czy silnik ciepły czy zimny, nigdy mi nie zgasło
wieczorem odstawiając do garażu zakładałem sie z dziewczyną czy jutro zapali czy nie...
po tygodniu jednak ta zabawa przestała mnie bawić, bo bałem sie ze jadąc na zakupy juz nie odpali z pod sklepu...Tico mądrzejsze od Kierowcy zawsze "nie odpalało" stojąc w ciepłym suchym garażu
-
P.S. Prawidłowa nazwa
urządzenia odpowiadającego za zapłon w tikaczu to Generator Impulsów. Pojęcie moduł jest przez
nas używane umownie, co nie znaczy prawidłowoFakt, taka nazwa użyta jest w książce Trzeciaka. Inni używają też "moduł" - moim zdaniem nie jest to źle.
Reasumując: brawo za czujność - o język trzeba dbać -
Fakt, taka nazwa użyta jest w
książce Trzeciaka. Inni używają też "moduł" - moim zdaniem nie jest to źle.
Reasumując: brawo za czujność- o język trzeba dbać
Czytałem o tym kiedyś artykuł, mimo, iż nie jestem elektronikiem Było tam opisane czym różni się moduł zapłonowy od generatora impulsów, może uda mi się go znaleźć...
-
i znowu to samo..postał na mrozie jeden dzień i znów nie odpala..tym razem wysuszenie kopułki, przewodów i świec nic nie dało..kupiłem nową kopułkę, przewody i świecie ale to nic nie pomogło..co mi dalej proponujecie sprawdzić?
-
..co mi dalej proponujecie sprawdzić?
a iskra wogole jest?? Od tego trzeba zacząć szukanie. Jak nie ma to zdejmij osłonę w aparacie zapłonowym i sprawdź rezystancję cewki czujnika indukcyjnego. Powinno być 425...505 ohmów. Tyle, że w taki mróz to nic przyjemnego
-
Sprawdź czy benzyna dochodzi, czy elektrozaworek gaźnika cyka, czy masz iskrę. Kostka elektrozaworka jest przyczepiona do gaźnika i można rozłączyć i załączyć żeby sprawdzić jego działanie. Ale podstawa to sprawny aku.