wilgoć zabezpieczenie kopułki
-
Ja stosuje wazelinę techniczną.. smaruje styki i palec generalnie wszystko łacznie z gumą uszczelniającą i na wilgoć nie narzekam.
-
Mam problem z wilgocią pod kopułką wałkowany na tym
forum niejednokrotnie...Panowie, zaraz ktoś mnie zlinczuje ale kolejny raz muszę przytoczyć fakt, że przez 8 lat posiadania Tico zajrzałem pod kopułkę ze 3 razy i to wyłącznie w celach kontrolnych: zajrzałem, zeskrobałem drobiny nalotu ze styków i założyłem z powrotem... Nigdy nie było żadnych problemów ze strony kopułki, palca i mitycznej wilgoci. Skąd tam u was ta wilgoć? Moje Tico całe życie pod chmurką, po kałużach gonione bezlitośnie, silnik często myty pod ciśnieniem (tylko syrenka od alarmu zakrywana) i nic <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Teraz teść jeździ nim już 3 rok- nigdy tam nie zajrzał... Dziwne <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Panowie, zaraz ktoś mnie zlinczuje ale kolejny raz muszę przytoczyć fakt, że
przez 8 lat posiadania Tico zajrzałem pod kopułkę ze 3 razy i to
wyłącznie w celach kontrolnych: zajrzałem, zeskrobałem drobiny nalotu
ze styków i założyłem z powrotem... Nigdy nie było żadnych problemów ze
strony kopułki, palca i mitycznej wilgoci. Skąd tam u was ta wilgoć?
Moje Tico całe życie pod chmurką, po kałużach gonione bezlitośnie,
silnik często myty pod ciśnieniem (tylko syrenka od alarmu zakrywana) i
nic Teraz teść jeździ nim już 3 rok- nigdy tam nie zajrzał... DziwneMam tak samo - tyle, że przez 11 lat zajrzałem tam 2 razy. Ot tak, z ciekawości.
Nie wiem, na czym to polega... Ale sporo ludzi jednak miało z tym kłopoty. Czyli chyba trzeba brać pod uwagę.
IMHO jeśli po wyjęciu, osuszeniu i włożeniu kopułki problem znika, coś może być na rzeczy. -
Panowie, zaraz ktoś mnie zlinczuje ale kolejny raz muszę przytoczyć fakt, że przez 8 lat
posiadania Tico zajrzałem pod kopułkę ze 3 razy i to wyłącznie w celach kontrolnych:Ja również od nowości przez 7 lat tam nie zaglądałem i w końcu byłem zmuszony ją wymienić.Od tej wymiany minęło teraz 4 lata i jeszcze tam nie zaglądałem.Wszystko chodzi jak malina to nie ma sensu <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Być może mieszkamy w takich regionach Polski że klimat jest inny <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
Tak sobie myślę, a może była jakaś seria (rocznik), który miał coś nie najlepiej zamontowane, może jakieś wady ... chyba zaczynam jednak za bardzo kombinować.
U mnie ten problem wraca bardzo często (co kilka miesięcy). Może mam jakiś problem z cewką zapłonową? Kiedyś nie było wilgotno, ale umyłem auto, a jak wiadomo cewka jest w takim miejscu, że mogła być trochę oblana wodą.
W każdym razie po niedzielnym suszeniu (m.in suszarką do włosów) dzisiaj nie miałem żadnych problemów.
-
Tak sobie myślę, a może była jakaś seria (rocznik), który miał coś nie najlepiej zamontowane,
może jakieś wady ... chyba zaczynam jednak za bardzo kombinować.Może <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
U mnie ten problem wraca bardzo często (co kilka miesięcy). Może mam jakiś problem z cewką
zapłonową? Kiedyś nie było wilgotno, ale umyłem auto, a jak wiadomo cewka jest w takim
miejscu, że mogła być trochę oblana wodą.Może to cewka albo przewody WN są temu winne.Sam miałem problem z kablami WN.Zależy to jakiej są jakości.Po padnięciu moich kupiłem nowe.Okazało się że są badziewne (zero jakości),kupiłem drugie ale też po miesiącu padły.Wkurzony pojechałem do ASo i tam kupiłem jakieś amerykańskie były trochu droższe od tych dotychczasowych ale służą już pewnie z ok 50kkm.Więc to też zależy od jakości.
Ja jak pucuje Tikacza to ostro chlapie wodą i nie mam żadnych problemów.W każdym razie po niedzielnym suszeniu (m.in suszarką do włosów) dzisiaj nie miałem żadnych
problemów.Też tak praktykowałem-stary dobry sposób. <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Tak sobie myślę, a może była jakaś seria (rocznik), który miał coś nie najlepiej zamontowane,
może jakieś wady ... chyba zaczynam jednak za bardzo kombinować.
U mnie ten problem wraca bardzo często (co kilka miesięcy). Może mam jakiś problem z cewką
zapłonową? Kiedyś nie było wilgotno, ale umyłem auto, a jak wiadomo cewka jest w takim
miejscu, że mogła być trochę oblana wodą.
W każdym razie po niedzielnym suszeniu (m.in suszarką do włosów) dzisiaj nie miałem żadnych
problemów.Co do cewki - mam nadzieję, że Leo się nie obrazi, że Ci podsunę Jego pomysł <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Sama się do tego przymierzam <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Co do cewki - mam nadzieję, że Leo się nie obrazi, że Ci podsunę Jego
pomysł Sama się do tego przymierzamSkądże znowu, nie obrażę się <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> - po to publikowałem <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />.
Dodam po paru latach, że wynalazek się sprawdza; nic na cewkę nie podcieka, osłonka trzyma się jaktalala <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Tyle tylko, że guma troszkę sparciała z jednego boku i zaczyna pękać - może więc kiedyś wymienię na bardziej "świeżą". -
Tak sobie myślę, a może była jakaś seria (rocznik), który miał coś nie najlepiej zamontowane, może jakieś wady ...
chyba zaczynam jednak za bardzo kombinować.Kopułka powinna mieć uszczelkę gumową, którą jednak ciężko kupić.
W moim przypadku była ona już tak ściśnięta, że nie zapewniała należytej szczelności.
Okazuje się, że prawdopodobnie sama uszczelka nie jest dostępna jako część zamienna i trzeba kupić wraz korpusem, do którego dociskana jest sama kopułka. -
Panowie, zaraz ktoś mnie zlinczuje ale kolejny raz muszę
przytoczyć fakt, że przez 8 lat posiadania Tico
zajrzałem pod kopułkę ze 3 razy i to wyłącznie w
celach kontrolnych: zajrzałem, zeskrobałem drobiny
nalotu ze styków i założyłem z powrotem... Nigdy
nie było żadnych problemów ze strony kopułki, palca
i mitycznej wilgoci. Skąd tam u was ta wilgoć? Moje
Tico całe życie pod chmurką, po kałużach gonione
bezlitośnie, silnik często myty pod ciśnieniem
(tylko syrenka od alarmu zakrywana) i nic Teraz
teść jeździ nim już 3 rok- nigdy tam nie zajrzał...
DziwneJa pod kopułkę nie zaglądałem nigdy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Auto mam od 6 lat i przejechałem nim ponad 140 kkm...
Doświadczenie podpowiada mi, że często chęć poprawiania działającego mechanizmu prowadzi bezpośrednio do kosztownych napraw <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ja pod kopułkę nie zaglądałem nigdy Auto mam od 6 lat i przejechałem nim ponad 140 kkm...
Doświadczenie podpowiada mi, że często chęć poprawiania działającego mechanizmu prowadzi
bezpośrednio do kosztownych naprawMoje auto przejechało 150kkm prawie 120 kkm tez nie zaglądał tam nikt aż kiedyś mi nie odpalił ... po czyszczeniu zakonserwowaniu kopułki auto ruszyło. Nie jestem za zaglądaniem wszedzie ale raz na 50kkm warto tam zajrzeć i ocenić stan styków. Tymbardziej jak ktoś tak jak ja wypuszcza się autem w Polskę.
Zawsze się fajnie pisze... a ja nie zaglądam i sie nie psuje wcale ... Gorzej potem napisać nie pilnowałem bo i poco a tico to szajskie i zawodne auto <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> -
Moje auto przejechało 150kkm prawie 120 kkm tez nie
zaglądał tam nikt aż kiedyś mi nie odpalił ... po
czyszczeniu zakonserwowaniu kopułki auto ruszyło.
Nie jestem za zaglądaniem wszedzie ale raz na 50kkm
warto tam zajrzeć i ocenić stan styków. Tymbardziej
jak ktoś tak jak ja wypuszcza się autem w Polskę.
Zawsze się fajnie pisze... a ja nie zaglądam i sie nie
psuje wcale ... Gorzej potem napisać nie pilnowałem
bo i poco a tico to szajskie i zawodne autoPo czasie otwarcia wtrysków i spalaniu chwilowym na wolnych obrotach widzę, czy jest z zapłonem wszystko w porządku <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
No i jak pisałem - nie otwieram, nie grzebię w podzespołach, które działają prawidłowo - poprawianie działającego zazwyczaj źle się kończy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Gdybym miał jakiekolwiek objawy sugerujące kłopoty z zapłonem - rozebrałbym aparat na pewno <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A tak - wymieniam regularnie świece i kable i wszystko jest <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Cieszę się, że Wasze Tica nie mają problemów z wilgocią, oznacza to, że może być dobrze.
Co do pomysłu Leo na zabezpieczenie cewki mam zamiar go zastosować, tylko chwilowo nie mam odpowiedniej gumy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Dzisiaj rano po 2 dniach postoju Tico działało bez problemu (a w nocy napadało tyle śniegu, że rano 15 min go skrobałem). Może położenie czerwonego silikonu wraz z uszczelką jest dobrym pomysłem. Zobaczymy na jak długo