Bezpieczniki nie mają masy. Chyba zaśniedziałe miejsca
styku lub poluzowane przewody prądowe
bezpieczników.
Nie no, nie "zła masa bezpiecznika".
Jak jest skrzynka z bezpiecznikami (właściwie dwie) pod maską, to pod nią jest śrubą przykręcone kilka przewodów do blachy. I tam podobno, nie dokońca ta masa była.
Raz była a raz nie. Na spacery chodziła czy cóś.
Inna sprawa że autko miało robioną konserwację wcześniej u tych samych AutoDochtorów.