No i niestety, dalej nie może wejść na obroty, podczas jazdy trochę szarpie. To co teraz poradzicie zrobić.
Jest możliwe, żeby to było związane z automatycznym ssaniem?
No i niestety, dalej nie może wejść na obroty, podczas jazdy trochę szarpie. To co teraz poradzicie zrobić.
Jest możliwe, żeby to było związane z automatycznym ssaniem?
Witam
Przede wszystkim wyczyść od środka koi rozdzielacz zapłonu.Ale nie tylko szmatką , drobnym
papierem ściernym trzeba przeczyścić wszystkie styki wewnątrz . Potem przemyć WD-40 i
wytrzeć do sucha. Napewno będzie działać.Ja tak zrobiłem i teraz śmiga jak rakieta.
Pozdrawiam
Tak zrobiłem, odczekamy, co będzie jutro.
Popieram.
Jeżeli piszesz że dzieje się tak jak jest wilgotno lub niska temperatura to wysoce prawdopodobne
będzie zawilgocenie kopułki rozdzielacza. Rozkręc ją i przeczyść suchą szmatką.
Pisałem, jak na początku było, przed zmianą zbiornika paliwa, ale po wymienia wiele się nie zmieniło, no jedynie, nie był już zbiornik dziurawy. Ale po wymianie już żadna wilgoć nie powinna się nigdzie dostać.
Witam
Problem pojawił się dopiero teraz, znaczy się, jak przyszły mrozy i niska temperatura. Sprawa przedstawia się następujaco: Podczas odpalania nie może wejść na obroty oraz tak jakoś nim strasznie trzęsie (oczywiście najpierw przed odpaleniem wciskany jest pedał gazu, raz, dwa razy), potrzeba chwilę odczekać aby w końcu zaczął się normalnie silnik kręcić, przygazowanie po odpaleniu nic nie daje. Wiecie co z tym zrobić? Silnik bez instalacji gazowej. Również podczas jazdy auto trochę szarpie, jak silnik się rozgrzeje to już nie ma żadnych problemów. Z tego powodu zostały wymienione świece, ale to nic nie dało. Nie dawno był wymieniany zbiornik paliwa, bo był dziurawy. Właściwie już przed wymianą coś sie zaczęło dziać, w szczególności, kiedy napadało, było wilgotno.
Pozdrawiam