Takie cóś mi się po nocy urodziło.
W nocy lało. Samochód stał na parkingu. Wychodzę rano - szyby otwarte. Najpierw myślałem, że włamanie - ale w środku nic nie tknięte (tyle, że wodą zalane).
Naciskam alarm - rygle zamków drgają tak, jakby nie wiedziały czy się podnieść, czy opuścić.
Włożyłem kluczyk do stacyjki, zamknąłem szyby przełącznikami. Zamknąłem samochód wkładając kluczyk do zamka. Centralny zamknął wszystkie rygle. Po paru minutach powtórzyło się drganie rygli i szyby otworzyły się.
Co jest grane? Zwarcie sterownika zamka? Mam alarm z domykaniem szyb i tą zajebistą "opcję komfortu", gdzie można domknąć szyby przekręcając i przytrzymując kluczyk w zamku...
Nie mogę, cholera, zostawić samochodu bez "opieki", bo mu się szyby otwierają! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />