Jak to wygląda od strony prawnej ( nie znam totalnie prawa w tej kwestii - miejcie prosze
wyrozumiałość ) kupuje auto (wrak) i co ja z nim dalej musze zrobić tzn,
- Mam do niego dowód czy nie ( papierek mnie nie interesuje - bardziej konsekwencje jego
posiadania)
- Jak wygląda rejestracja - tego nie chce
- Jak to auto musi byc załatwione przez poprzednika / przez nabywcę , żebym był spokojny o .. i
zwolniony z ubezieczeń rejestracji ...
[color:"blue"]w sumie sprawa prosta o ile wyrobisz się w czasie (max miesiąc):
-
kupujesz wrak jako sprawny samochód o wartości poniżej 1000 zł (taka umowa nie podlega opodatkowaniu) i ważnym OC
-
wymieniasz potrzebne części, a stare wrzucasz do wraku (nie masz ubytku na masie pojazdu), chociaż niekoniecznie, bo jeśli nie chcesz oficjalnie złomować to nikt na to nie zwróci uwagi.
-
otwierasz pierwszą z brzegu gazetę i w ogłoszeniach szukasz tego: " Skup wszystkich pojazdów. Wydajemy pełną dokumentację do wyrejestrowania pojazdu. Gotówka przy odbiorze auta. Transport gratis. Tel. .............." lub jedziesz do najbliższego punktu złomowania pojazdów (tutaj kwestia zapłaty za usługę i braku masy pojazdu jest zależna od widzimisię takiego punktu)
-
jesli auto ma ważne OC przynajmniej na miesiąc i w ciągu miesiąca się wyrobiłeś ze wszystkim to po kłopocie: rejestrować i wyrejestrowywać nie musisz (to nowy nabywca musi mieć obie umowy kupna - Twoją i swoją), ew. z obiema umowami (kupna i sprzedaży) pofatygujesz się do TU i machniesz tym ze dwa razy <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />[/color]
- Czy są jakies koszta recyklingu ... jakiś wyrejestrowań, itp.
- Jak uznam, że juz mam tylko same niepotrzebne cześci to jak to teraz sprzedać ( Na zasadzie
... stara wanna ..kaloryfer.. a i to ( wrak auta) niech Pan doważy.
Troche za piekne mi sie to wydaje - nabyć mase cześci za "grosze" .. dlaczego niektórym tak
zalezy na sprzedaży tylko w całości - ale na cześci.
[color:"blue"]zazwyczaj dlatego że jako sprawny nie przejdzie badań , a w całości wygodniej się pozbyć (bo co zrobić później ze szkieletem na cegłach?)[/color]
Dąże do tego, jak już , chce kupić taki wrak jako istny złom tzn. wyjme co mi potrzeba co sie
uda to sprzedam a potem wywioze na złom i opchnę jak wspomniana wyżej wannę . Jak to sie
wszystko odbywa .... ma ktoś z was taką wiedzę?
[color:"blue"]- rozwiązanie znane, praktykowane, ale coraz częściej sprawdzane przez wydziały komunikacji:
jedziesz na najbliższe złomowisko, tam stawiasz auto na wadze, gość odejmuje 30-40% wagi na plastiki i inne pierdoły i wypłaca kasę. tablice rejestracyjne zabierasz (aku zazwyczaj też) i w domu piszesz umowę kupna-sprzedaży z bratem, siostrą, wujkiem, sąsiadem itp. Z umową w ręku idziesz sprzedane auto wyrejestrować (jeśli się nic nie zmieniło to nadal to nic nie kosztuje). problem w tym że coraz częściej panie w okienku zaczynają się zastanawiać dlaczego ktoś kto kupił auto nie przychodzi wpłacić kaski za zarejestrowanie i zaczynają się schody (a już przegięcie jak nagle okazuje się że pan Zdzisiek spod kiosku kupił nagle 20 samochodów po 300 zł każdy)
a potem widzisz jak maska (z charakterystyczną rysą na całości którą byle jak zamalowałeś) z samochodu który podobno poszedł na złom wesoło jeździ sobie na kolejnym samochodzie ;P[/color]