Dokładnie. Przyda się dobry lejek bo ciężko nalać z butelki do małej dziury po lince.
TRV
Posty
-
Wymiana Oleju w skrzyni biegow -
regulacja swiatel w favDokładnie o to mi chodziło. Kolega był szybszy.
-
regulacja swiatel w favW Jałowieckim jest to opisane. Dobra książka, każdy posiadacz Skody powinien ją mieć bo często się przydaje.
-
Obudowa filtra powietrzaWięc kultura pracy mojego silnika odbiega od założeń projektantów, bo wcale nie ciągnie tamtędy powietrza. Spróbójcie zrobić tak u siebie - po zatkaniu tego wlotu do filtra czy poczujecie ciąg powietrza?
Gdybym założył sobie filtr stożkowy na końcówce rury wchodzącej do obudowy filtru powietrza to by nic mi nie dało bo powietrze idzie nie wiadomo skąd.
A jeśli chodzi o wyjaśnienie o jakiej pokrywie była mowa to chodzi mi o tą na zatrzaski i cztery śruby. -
[Felicia] Kilka fotek.Skąd wziąłeś ten podłokietnik? Też bym taki chciał, ale na allegro jest ich tyle, że nie wiem, który wybrać. Twój pasuje jakby był fabryczny, możesz podać jakieś namiary skąd to wziąć?
-
Obudowa filtra powietrzaJedno na pozór głupie pytanie: czy pod pokrywą obudowy filtra powietrza powinna być jakaś uszczelka?
U mnie nie ma. Jak przykryję ręką wlot powietrza do gaźnika to samochód dusi się i gaśnie - dobrze, ale jak zasłonię wlot do obudowy filtra powietrza to nic się nie dzieje, w ogóle nie czuję, żeby tamtędy ciągnęło. Moim zdaniem coś jest nie tak. Przecież w rurze doprowadzającej powietrze jest klapka przełączająca na zimne i ciepłe w zależności od temperatury silnika. Można powiedzieć, że wlot do tego słonia jest za zderzakiem i w czasie jazdy powietrze właśnie tamtędy się pcha, ale kiedy silnik jeszcze nie jest nagrzany to powinno zasysać ciepłe powietrze zza silnika. Tylko, że nawet w czasie jazdy tamtędy nie poleci, jeśli nie ma ciągu od gaźnika. Wniosek z tego taki, że przez te nieszczelności w obudowie filtra silnik dłużej się nagrzewa, powietrze leci niewiadomo którędy i mam zapaskudzony gaźnik jakimiś syfami, które powinny zostać na filtrze. Jak jest u was? Może jakoś to uszczelniacie? Widziałem, że po 93 r. obudowy były metalowe - pewnie to było lepsze. -
strzelanie w gaźnikJa bym sprawdził świece i przewody zapłonowe. Też tak miałem krótko po kupnie samochodu, szczególnie na gazie.
-
Sworzeń???U mnie też pukało. Wymieniłem sforznie wahaczy i gumy przy mocowaniu do podłogi. Robiłem to cały dzień i więcej tego nie zrobię. Nawet odechciało mi się wymieniąć te tuleje gumowo-metalowe. Lepiej kupić gotowe hahacze. Widziałem na allegro, że nie są aż takie drogie. Jak policzysz sobie cenę części i ile namęczysz się przy robocie (najgorzej z roznitowaniem sforzni) to zauważysz, że opłaca się kupić wahacze w całości, chyba, że już masz zamienione nity na śruby. Wymiana wahaczy w całości to tylko chwila roboty, trzeba odkręcić 5 śrub przy każdym. Ja muszę jeszcze wymienić ograniczniki otwierania drzwi bo też pukają.
-
Ciągle puka przednie zawieszenieTo te kołki można kupić w sklepie? Próbowałem jeden wyjąć, ale idzie bardzo ciężko. Masz na to jakiś sposób? Poza tym kiedyś czytałem na tym forum, że ktoś pytał czy te kołki wyjmuje się do góry, czy na dół? Nie mogę znaleźć tego tematu i nie pamiętam co z tego wyszło. Więc w którą stronę to się robi?
-
Ciągle puka przednie zawieszenieTeż o tym myślałem. A da się to jakoś sprawdzić w warunkach garażowych? Na moje oko to samochód stoi dość wysoko i jak go bujnę to szybko ustawia się odpowiednio. Słychać tylko syczenie jak się naciśnie.
-
Ciągle puka przednie zawieszenieA to ciekawe. Odgłosy dochodzą z tamtej okolicy. Mój ojciec, który skodami jeździł ponad 20 lat też coś o tym wspominał (s 1xx). Tylkjo jak to sprawdzić i co z tym zrobić? Zreszta ogranicznik drzwi od strony kierowcy nie działa, bo ułamało się coś w środku drzwi (wyciągnąłem stamtąd kawałek drutu z jakąś końcówką - nie da się tego wymienić?), tzn. ogranicza otwieranie, ale drzwi zamykają się i nic ich nie trzyma.
-
Nakładki błotnikówJa bym tego nie kupił. Za drogo jak za takie kawałki plastiku. Lepiej niech już gnije, a najlepiej wspawać reperaturki za tą kasę. Poza tym myślę, że to paskudnie wygląda na favoritce. Są samochody, w których jakoś to się komponuje, ale nie w naszych, ale to kwestia gustu.
-
Ciągle puka przednie zawieszenieOstatnio wymieniłem sforznie wahaczy i gumy przy mocowaniu ich do podłogi. Nie wymieniłem tylko tych środkowych bo po walce z nitami sforzni nie chciało mi się już tego wciskać. Wymieniłem też końcówki drążków kierowniczych. Wcześniej było kilka rodzajów odgłosów przy przejeżdżaniu przez dziury a teraz został jeszcze tylko jeden. Przejeżdżając przez nierówności słychać jeszcze jakieś pukanie, wyraźnie na samych bokach, na wysokości gdzieś około połowy amortyzatora, przynajmniej tak mi się wydaje. Co to może być?
Przy okazji jak by ktoś chciał się bawić w wymianę tych końcówek i gum to odradzam. Moim zdaniem lepiej kupić całe wahacze i przełożyć. Koszt nie taki duży. Ja kupiłem sobie dobre części i wiem teraz co mam, ale wiem też ile trzeba się z tym namęczyć. Obciąłem łby nitów po obu stronach i nie chciał wyjść, to go przewierciłem i dalej nic. W końcu rozpiłowałem to pilnikiem. Nie warto się męczyć cały dzień. Warto jednak wymienić te wahacze bo u mnie było to zanitowane od nowości i po 14 latach wszystko latało jak chciało i miało gigantyczne luzy. [color:"red"] [/color] -
POWÓDŹ - RatunkuIle kosztuje uszczelka?
-
Wlew gazuJa nie dałbym założyć sobie pod zderzakiem. Wkomponowany w zderzak wygląda lepiej. Ja też mam po prawej stronie i jest ok, chociaż to właściwie nie ma znaczenia.
-
Małe wyciszenie silnikaA to ciekawe. Ja na razie tylko czytałem na ten temat, ale jak zabiorę się za praktykę to sam się przekonam. Dzięki za informacje. Z tego co widzę na fotce to nie masz żadnego materiału na kratce przez którą wlatuje powietrze - nie laci tamtędy kurz do środka samochodu w czasie jazdy?
-
Małe wyciszenie silnikaNiestety nie mam czym zrobić fotek. Klapa ma wzmocnienia, dzielące ją na dwa trójkąty na bokach i środek w kształcie trapezu. Pociąłem wyciszenie od forda i przykleiłem między wzmocnieniami. Na początku nie wierzyłem, że będzie się trzymać na butapren, ale się udału i tak jest już od miesiąca. Trzeba uważać, żeby nie haczyło to wyciszenie szczególnie o pokrywę filtra powietrza. Wyciszenie z innego samochodu ma różne wybrzuszenia dostosowane do konkretnego modelu więc trzeba to jakoś ponacinać, żeby nie przeszkadzało w skodzie, szczególnie jak się ma instalację gazową, to obudowa filtra powietrza jest wyżej i to może przeszkadzać.
Jak dojdę z nędzy do pieniędzy to kupię sobie wyciszenia do środka z innej favoritki i będę miał dwie warstwy. Jakoś nie mogę się przekonać do mat bitumicznych, nie chcę smoły w samochodzie. Poza tym okleję czymś obudowę wlotu powietrza do nagrzewnicy (tam gdzie jest silnik nawiewu powiatrza). To podobno też coś daje, a napewno to, że po postoju samochodu z nagrzanym silnikiem nie poleci mi ciepłe powietrze. -
Odpalanie na gazieRano wyjeżdżając do pracy samochód na gazie nie chce odpalić, dopiero po dłuższym kręceniu się udaje. Później w ciągu dnia nie ma już takich problemów, chociaż by stał cały dzień i miał znowu odpalić wieczorem. Jeszcze nie jest tak zimno, żeby odpalać na benzynie. Co moę zrobić sam w tej sytuacji, bo do gazownika nie chcę jechać - znowu przyjdzie płacić <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Może coś jest nieszczelne, ale nie czuję nigdzie gazu.
-
POWÓDŹ - RatunkuPróbowałeś ciąć starą szybę? W ciągu roku zmieniają się temperatury i pojawiają naprężenia związane z rozszerzalnością temperaturową. Po latach szkło jest kruche. Jak próbowałem dociąć zwykłą szybę to pękła nie tak jak ciąłem, ale tak jak ona chciała. Co prawda była to zwykła szyba, a samochodowe są inne, ale czytałem taż na forum innych samochodów, że tak się dzieje, więc wolałbym uniknąć wyjmowania szyby i uszczelnić to wstrzyukując jakiś środek, ale jaki? A tak przy okazji ile kosztuje nowa szyba?
-
POWÓDŹ - RatunkuA, i jeszcze coś: stara szyba robi się krucha. Jak by trzeba było ją wyciągnąć to nie pęknie?