był błotnik ale w stanie takim,że nawet go nie oglądałem dalej jak widziałem kolonię rudej z
jednej str. za lampy to wołali 110/120 /szt. a jeden był gigant..lampa miała zerwane
mocowanie i mi powiedział,że ma w woreczku i sobie mogę dokleić

Czyli widzę, że wujek dobrze mówił, żebym błotnika na giełdzie nie szukał <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Cóż - pozostaje dalsze polowanie na Allegro na coś czerwonego, niepognitego i w sensownej cenie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Dzięki za obserwację w mojej sprawie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Pozdr.

Jak masz wyciek to zamiast słuchać czy piszczy zajmij się wymianą pompy. A czy tam jest łożysko
to chyba najstarsi górale nie wiedzą...Chyba że rozkładali pompę na części

Toście mnie nastraszyli - od wymiany rozrządu (lipiec tego roku) pompa zaczeła minimalnie cieknąć i ciągle tak jeżdżę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Opcja, że pompa siądzie całkowicie (przy naprawdę minimalnym wycieku) i dojdzie do przegrzania silnika jest rzeczywiśćie aż tak realna? Po zmianie wydechu i akumulatora kiepsko u mnie z kasą na Swifta... ;/

nie mam sił już hehehe autko chyba swieta przestoi

Jutro postaram się zrobić zdjęcie i pokazać Ci, jak to wygląda w 1.0 <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Wymiana (mając do dyspozycji) kanał banalnie prosta i bezproblemowa - ale trzeba mieć dojście od spodu. Oby w 1.6 było tak samo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Pozdr.

Witam, mam ten sam model swifta i ten sam problem. Pojawił się rok temu, wymieniłem kable WN
świece plus czyszczenie elektryki i było OK do niedawna. Najpier nie zapalił nazajutrz po
wieczornej myjni (nie wiem czy nie zbieg okoliczności?) później znów cały czas było OK.
Ostatnio jak zaczęła się zima problem powrócił i teraz to już prawdziwa loteria czy zapali
Ostatnio dałem go do serwisu żeby sprawdzili o co cho? Przeczyścili elektrykę WN wydawało
się że jest git po czym znów lipa Pojechałem do nich znowu przemierzyli elektrykę -
okazało się że czujniki ruchu od alarmu biorą niesamowite ilości prądu i prawdopodobnie
rozładowują aku... odłączyli je i faktycznie efekt piorunujący - rano wsiadam i jakbym
kupił nowy aku Pojechałem do pracy 30km, po pracy wsiadam pali, stanąłem pod sklepem i
znowu zdechł (rozrusznik kręci mało nie wyskoczy spod maski ale nie pali) po 2h
przyjechała po mnie dziewczyna żeby holować wsiadam więc próbuję - dla zasady i zapalił od
ręki... wczoraj też zero problemów palił za 1 razem. Kompletnie już nie wiem gdzie szukać
przyczyny pozostaje się wybrać do wróżki

Hmmm... miałem podobny problem z Orionem - u mnie jego powodem był zabrudzony filtr paliwa, który raz przepuszczał paliwo, raz nie - najczęściej jak nie odpalił, wystarczyło właśnie poczekać jakiś czas i odpalał, gdy dostał paliwo. Może warto sprawdzić także taką ewentualność?

Pozdr.

nooo ale trwają już poszukiwania nowych a jutro na giełdę do Gliwic jadę więc może tam coś
wychacze a jak nie to allegro

Jakbyś przypadkiem gdzieś na giełdzie przyuważył czerwony lewy przedni błotnik do Swifta lub przedni zderzak bordowy metalik do Punta I, możesz dać znać na forum - wybrałbym się na giełdę po to za tydzień <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Pozdr.

Oto fotki gaznika
http://www.wrzuta.pl/obraz/3Q5Bx9pQ6Z/
http://www.wrzuta.pl/obraz/8hyWcMMWjZ/

Ładna bestia - myślałem, że w Orionie był skomplikowany (bo ponoć był), ale ten jest jeszcze ciutkę bardziej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> I masz wielkie szczęście, że trafiłeś na dobrego gaźnikowca - ja rok temu szukałem takiego do Oriona w mojej okolicy, niestety nie znalazłem... pozostało sprzedać Forda i kupić Swifta, czego oczywiśćie nie żałuję <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Pozdr.

ale gdzie ten rozrusznik jest

Opisałem najlepiej, jak potrafię... Zaś co do samego rozrusznika - w 1.0 jest umieszczony niedaleko alternatora/pompy wody (czyli patrząc na silnik od przodu, stojąc przed samochodem - z tyłu, nisko, mniej więcej pośrodku auta). Sorki, ale lepiej tego opisać nie potrafię .

Z tego, co pamiętam, idzie do niego jakiś grubszy przewód - po tym możesz rozpoznać <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

taki dorazny sposob, nie zawsze dziala... ale sprobuj czyms walnac w rozrusznik moze cos mu sie
tam przywiesilo po prostu..
ps. u kolegi w escorcie przewaznie dziala ten patent

W Orionie i Puncie też potrafi pomóc <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Serio warto o tym wiedzieć na wszelki wypadek <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Zaś co do samego rozrusznika - w 1.0 jest umieszczony niedaleko alternatora/pompy wody (czyli patrząc na silnik od przodu, stojąc przed samochodem - z tyłu, nisko). Sorki, ale lepiej tego opisać nie potrafię <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Pozdr.

możesz zrobić fotkę silnika i pokazać który bo u mnie czasami też tak obroty lubią poskakać?

Jutro zrobię fotkę i wrzucę linka <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Na dziś powiem, że to wężyk pomiędzy dwoma elementami pod wtryskiem. Syczenie było słychać - jak się wężykiem poruszało raz większe, raz mniejsze.

Pozdr.

Ja dziś do swojego kupiłem 40A Viper'a Varty za 150zł - mam nadzieję, że jakoś toto posłuży <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> W kędzierzyńskim sklepie sprzedają dziennie po kilka sztuk i ponoć zwrotów jeszcze nie było <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Pozdr.

Kolego. to przewod podcisnienia w ukladzie wtryskowym. Wiem, bo mialem to samo. koszt 40 pln z
wymiana.

Dokładnie to - właśnie wróciłem z garażu, szkoda, że wcześniej nie odczytałem tej wiadomości ;P

Kolega wpadł dziś autko zobaczyć, pobadał, poszukał i zauważył coś, czego ja nie widziałem - jeden z przewodzików podciśnieniowych miał malutką dziureczkę. Po jego wymianie na szczelny wszystko jest praktycznie OK <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />

Autko na luzie ma 1000 RPM, obroty nie falują - jedynie powoli spadają i zaraz po wrzuceniu na luz przez jakiś czas utrzymują się na poziomie ~1500RPM, by po parunastu sekundach spaść do 1000RPM. Ale to już nie stanowi problemu - wszystko OK <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Pozdr.

no to do niedzieli do 16

Heh... myślałem, że tym razem się pokażę - niestety o tej samej porze moja była klasa licealna imprezkę robi, więc raczej na to drugie się wybrać muszę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Pozdr.

Wracałem od mechanika...

Heh... kolejny Swift załatwiony w drodze od mechanika ;/

A dzisiaj w ogóle taki dość wypadkogenny dzień - przejechałem dziś z 40km i po drodze widziałem 4 wypadki (wszystkie polegające na tym, że ktoś wjechał w poprzedni pojazd).

Pozdr.

Jeśli nic się nie zmieni to spróbuj go odwrotnie wsadzić nawet prowizorycznie bez przerabiania
rurki od odmy.

Spróbowałem przy zaworku założonym odwrotnie - efekt taki, że było jeszcze gorzej (obroty na luzie na ciepłym silniku ~2100RPM, falowały w zakresie +-500RPM po każdym dodaniu i puszczeniu gazu).

Aktualnie uszczelniłem porządnie wszystko i założyłem zaworek tak, jak poprzednio - obroty na ciepłym silniku ładnie 1500RPM (gdy stoi się w miejscu), się to wyreguluje śrubką.

Problem z falowaniem obrotów niestety nadal pozostał (jak pisałem wcześniej: Sprawa przedstawia się tak, że gdy jadę na luzie/wcisnę sprzęgło i samochód porusza się/toczy, obroty ciągle falują pomiędzy 1500 a 2000RPM - dobiją do 2000RPM, spadają do 1500RPM, znów dobiją do 2000RPM i znów spadają... Gdy zaś zatrzymam się w miejscu, obroty ładnie utrzymują się cały czas na poziomie 1500RPM)

Pozdr.

Mam takie pytanie Co się stanie jak nie założe zaworka PCV I zaślepie przewód i otwór w 1,3l

Teoretycznie silnik będzie działał tak, jak przy działającym zaworku. Praktycznie na przykład na forum Forda ostrzegają przed takim czymś, bo:

"Bedzie pluł olejem na zewnątrz oraz bedzie śmierdziało w kabinie olejo-spalinami." (...) "dorzuce jeszcze, że cały układ ma wymuszony obieg powietrza. Odłączając go, pozbawiasz sie tego wymuszonego obiegu. bedzie pluł olejem do filtra powietrza dodatkowo.". I w przypadku Forda potwierdzę to - jeździłem Odionem z zaślepioną odmą i w kabinie śmierdziało olejo-spalinami, w filtrze powietrza był olej i olej szybko zaczął cieknac już krótki po wymianie uszczelek.

Pozdr.

Jeśli nic się nie zmieni to spróbuj go odwrotnie wsadzić nawet prowizorycznie bez przerabiania
rurki od odmy.

Dopiero dziś mam czas na majsterokowanie - zaraz sprawdzę, jak będzie przy odwrotnie założonym zaworku (obroty na luzie do dziś nie spadły).

Po zmianie zaworka pojawił się jeszcze jeden wkurzający problem - falowanie obrotów na luzie, gdy jadę. Sprawa przedstawia się tak, że gdy jadę na luzie/wcisnę sprzęgło i jadę, obroty ciągle falują pomiędzy 1500 a 2000RPM - dobiją do 2000RPM, spadają do 1500RPM, znów dobiją do 2000RPM i znów spadają... czym to może być spowodowane? Gdy zaś zatrzymam się w miejscu, obroty ładnie utrzymują się cały czas na poziomie 1500RPM (czasem nawet ~1300RPM). Przed zmianą zaworka miałem może troszkę podwyższone wolne obroty, ale nie aż tak i nic nie falowało...

Pozdr.

czy trudne hmmm ja jestem laikiem jeśli chodzi o samochody , to mój pierwszy wóz więc się uczę
na błędach szczerze Ci napisze że większego problemu nie ma ja to robiłem dzisiaj w mżawce
pod blokiem.
a więc według moich spostrzeżeń na przykładzie lewej strony :
1.Odkręciłem lewe przednie koło oraz podniosłem maske , wybadałem teren
2.Zdjąłem chlapacz 3 śrubki go mocują a następnie nadkole które jest przymocowane od brzegu
błotnika [zaraz nad kołem] jeśli dobrze liczę też ok. 3 śrubki głębiej nadkole mocowane
jest na zatrzaski trzeba je jakoś sposobem podważyć np. płaskim śrubokrętem .
3.Po zdjęciu nadkola zacząłem szukać blachowkrętów tak więc od łatwiejszej strony od góry pod
maską masz przy brzegu błotnika 4 szt. odkręcasz je kluczem 10-tką .
4.Idąc dalej kolejne 3 szt. do odkręcenia po prawej stronie [od strony drzwi jeden mieści w
górnej części jak uchylisz drzwi to na pewno łatwo go ujrzysz wygodnie było by zdjąć drzwi
ale ja jakoś doszedłem kluczem i poszło w miarę gładko , kolejna sztuka musisz odnaleźć
pod spodem , przykręcony jest do konstrukcji łatwo go ujrzeć [mowa oczywiście o prawej
stronie] wygodnie było by mieć grzechotkę ale idzie i odkręcić normalnym oczkowym kluczem
5.Kolejna sprawa chyba najgorsza z tych 3 szt. od prawej stronie znjaduje się pod spodem
samochodu dosłownie pod drzwiami [kierowcy] z tym jest najwięcej problemu ja do tej pory
tego nie odkręciłem tylko błotnik mi po prostu spadł bo był lekko skorodowany w tym miejscu
i jutro się będę męczył żeby to odkręcić .
6. I już prawie w domu zaglądasz teraz pod blotnik od lewej strony odnajdujesz dwa blachowkręty
chyba jeden jest połączony z taką metalową listwą przy zbiorniku [płynu do spryskiwaczy] a
drugi trochę wyżej i wlała ... zdejmujesz błotnik

Dzięki za opis <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

No to pozostaje mi tylko czekać, aż na Allegro pojawi się jakiś czerwony błotnik do Swifta (lub czerwony Swift na części) ze Śląskiego/Opolskiego i wymieniać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Pozdr.

toxim to jak Ty wychodzisz z samochodu?:P otwierasz okno i od zew otwierasz?:D

A bez problemu - klamki nie ma, ale pozostały cięgna <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Wystarczy pociągnąć jedno z nich do przodu i dzrwi się pięknie otwierają <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Pozdr.

Heh... ja w moim w ogóle klamki wewnętrznej od strony kierowcy nie mam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> A jako, że ceny na Allegro rzeczywiśćie chore, sprawę olałem i bez klamki też jest OK.

BTW. Gdyby ktoś jednak miał klamkę do Swifta MkIII 3D wewnętrzną lewą po normalnej cenie, chętnie przyjmę

Pozdr.

dzis byl początek walki z suzą zdjąłem rozbita lampe , i błotnik , jutro rano wyprawa po błotnik
[który udało mi się znaleźć w tym samym kolorze co mój swistak] i lampę za całość daje 120
zł
dawcą jest sedan 96 r. mam cicha nadzieje ze nie będzie problemu z montażem tych części

Mógłbyś napisać, jak wygląda sprawa ze zdjęciem takiego błotnika? Trudne toto i wymagające jakichś porządniejszych narzędzi, czy wykonalne na podwórku? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

W moim lewy przedni błotnik jest porządnie przegnity - powoli myślę o jego wymianie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Pozdr.