Shell 75W90 idzie około 40zł/litr ~= 120zł
Shell 80W90 idzie około 25zł/litr ~= 75zł
Ja płaciłem w zwykłym sklepie 8zł/szt ~3x=24zł
Ale w końcu za darmo Ci tego nie wymieniają
no. fakt. nic to zostało mi ponad pol litra oleju, wiec nastepnym razem kupie tylko 2 litry. a pozniej to juz bede lał 80W90. bez hec.
a jaka jest trwalosc takiego oleju? moze on sobie stać powiedzmy 2 latka w butelce, ktora byla odkrecana? czy szlag go trafia? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
allegro ?
14zł
14zł
a tak w ogóle to tutaj:
Allegro Kostki ISO Suzuki
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
no bracie aż taki oszołom to nie jestem. wiem że sa na allegro, ale żadna z nich nie pasi.
ja mam jedną czarną kwadratową kostkę z 4 dziurkami <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> do zasilania 2*masa 1 raz stały "+" i 1 raz "+" po kluczyku a do tego biała kostka do głośników
a te kostki z allegro są jakieś inne <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> ogladalem je w Feuvert. i to sa do swiftów, ale >05 chyba
W Elbudzie panie, a nie w ASO suzuki ! Elbud, taki budynek o żółtej elewacji przy starej
giełdzie na Wadowickiej, na dachu ma napis "ELBUD", wejście do sklepu jest od Tischnera z
boku budynku do piwnicy. Jest to sklep z audio i innymi duperelami!
Trafisz teraz?
teraz tak. mam nadzieje ze beda mieli, bo jak na razie to ogladalem kilka kostek do suzuki i zadna nie pasiła. najwyżej dokonam cięcia chirurkicznego i zamontuje nowe kostki i po bólu. juz sie zjezdziłem za tym szajsem tyle, że mam dosc. nmawet na allegro ni ma takich jak u mnie jest. wrrr
W Elbudzie na Wadowickiej polecam !!
w Elbudzie? a konkretniej? ASO suzuki? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
nie, to jest w Buma... gdzie konkretnie w Elbudzie, to dziś nawet podjade.
no troszkę Ci policzyli...
no to nawet nie oni, bo normalnie kosztuje około tylu np http://oleje.dragon.pl/product_info.php?cPath=9&products_id=1515
syntetyk kurde... lałem wg instrukcji. mogłem się skusić na coś tanszego, ale... co tanie to drogie. powiedzmy że na filtrze powietrza kapke zdarli, bo mozna go taniej kupic, ale cóż....
teraz autko ma czysciutko w bebechach <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
jak w temacie. może sie ktos orientuje, bo nie chce ciąć kabli..
pozdrawiam
witam. w związku z totalnym brakiem czasu, a zarazem telefonicznym odstraszeniu mnie od ASO swoim cennikiem, udałem się - przejeżdżając nieopodal - do warsztatu Carman.
wiele osób pyta i szuka info jakie ceny itp, wiec moze sie komus przyda. wymiana po 45 tys.
filtr oleju 21,84
filtr powietrza 48,48
olej BP VISCO 10W40 3,5 litra 69,65
olej do skrzyni mobilube 1 shc 75W90 3 litry 147 - tu mnie zabolało
swieca zaplonowa ngk 3szt. 38,16
usługa wymiany materiałów w cenie
razem 325 złotych
Nie prościej u wadowskiego kupić niż kombinować ? jak masz duży problem to mogę ci pożyczyć na
wzór filtr bo mam i oleju i powietrza. Motor mam taki sam.
chodzilo mi tylko o oznaczenie. wiem ze w sklepie musze kupić ten filtr <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> chcialem tylko wiedziec po prostu jaki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
witam. musze kupic filtry i inne szpargały do Swofta 1.0 z 2003 roku i... na stronie Filtrona szukajac odpowiedniego typu stanalem przed dylematem:
to ze mam 53 konie, to wiem bo mam 39kW. Do wyboru pozostaje więc 1.0 GL oraz 1.0i GL i niby silnik jest w obu G10A to jednak filtry sa rozne.
co do świec to nie bylo problemu bo mi od razu wyskoczylo NGK BP6ES, ale z filtrami to mam problem, a nie chcialbym kupic złych.
no i niby prosta rzecz a utknąłem <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
pozdrawiam serdecznie szanownych forumowiczów
Mi w końcowym tak zgnił że rękę można było do środka włożyć. Ale dźwięk niesamowity był.
Wprawiłem nowy z FSO i znacznie ciszej mruczy...
z FSO ?? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
tak.. mnie sie wydaje że halogeny właśnie świecą przed samochodem. maja zastosowanie podczas mgły i wtedy wazne jest widziec obszar tuż przed samochodem i pobocza. ostatnio jezdzilem nubirą i halogeny swiecily praktycznie od zderzaka jakies 3-4 metry do przodu. mozna powiedziec, ze wypelnialy "lukę" na asfalcie między msamochodem a miejscem gdzie jasno zaczynałoi byc widac swiatła mijania. takie wrazenie odnioslem
nie poszlam w slady poprzednika i tez kupilam 45 i 53
51 byloby idealne ale i tak bangla jak nalezy
a mi sie wydaje ze te 45 moglyby byc kapke krotsze, tak ze 2 cm w sumie bo wystaje mi nieco za obszar szyby ten widokowy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> na czarną obwódkę. w sumie to w niczym nie oprzeszkadza, ale mowie tylko, ze 42-43 cm też bedą grały.
jedno co- to mi tylko nie pasowaly w zaden sposob te platikowe cosie, co sie je wciska w koncowke ramienia wycieraczki te zagiete i zmuszony bylem wykorzystac stare, co w niczym nie przeszkadza, ale nastepnym razem poszukam wycieraczek, ktore beda mialy odpowiednie "cosie" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
To lepiej kupic dwie 45 czy dwie 50??
ja zanabylem jakieś paściarskie 53 i 45 i tez grają i buczą
a nie wiecie gdzie je w krakowie kupie? kukaBem po sklepach i stacjach benzynowych i ni huhu
Tak, to oczywiste. Ale świeci gdy jest otwarty, np w dzień. I mnie to denerwowało. Marnowanie
energii elektrycznej. Tam pewnie z 3waty jest. Jak będę Swiftem jeździć 20 lat to się
troche paliwa na alternatorze zaoszczędzi ;-)
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
a ja nie mrugam. jak pomyśle, ze koleś, którego ostrzegłem moze byc pijany, moze mnie zabić nastepnym razem, moze rozjechać mi dziecko... NIE MRUGAM!!! i nie chce żeby mi mrugano. wole zapłacić mandat niż pozwolić, żeby jakiś bandyta i bezmózgowiec jeździł po drogach.
dla mnie mruganie to ostrzeżenie przed wypadkiem, niebezpieczenstwem...
co Wy na to? jest sens, nie wpłynie to ujemnie na bezpieczenstwo, zamiast je poprawic? przy ruszaniu bedzie ok, ale na zakretach, albo przy hamowaniu. inna przyczepnosc osi... sam nie wiem. nie mam kasy na 4 oponki i nie wiem, czy szarpać sie na 2 sztuki, czy zrezygnowac calkiem...
U mnie to wewnętrzny klocek nie odbijał i
tarł i piszcał
i chyba to jest to, bo podnioslem autko i lewe kolko ewidentnie trze przy kręceniu rączkami. nie mialem warunkow do odkrecenia kolka i kukniecia co i jak, ale chyba mi nic nie pozostaje jak wyczyszczenie okolic kocuszkow itp..
obym czas znalazl tylko jakos.
hmmm
wiecie, cos mi sie wydaje ze to kółko mi cały czas lekko hamuje... w sobote wjazd na podnośnik i zobacze... jesli hamuje to co mam z nim zrobic? nie mialem jeszcz etakiego klopotu nigdy i nie wiem. rozkrecic, wyczyscic mocowanie i te pasci co tam są i skrecic ? czy dojezdzic do wiosny. szkoda tarczy i klockow.. heh, a mialo byc tak pieknie
Takie objawy mieliśmy w naszym aucie, gdy zużywały się klocki.
ha, czyli klocki... do kitu. a dopiero 20 tysiecy przejechane, ale glownie miasto, wiec mozliwe... choc malo prawdopodobne. zaskoczony jestem. moze dośmigam do przeglądu.. zobaczymy.