Nie. ja twierdzilem i dalej twierdze ze od ochlodzajacego sie wskutek rozprezania gazu parownika
ochlodzila mi sie przeplywajaca przez niego woda. Ochlodzila sie tak skutecznie totalnie
zaczopowala przewod doprawadzajacy do parownika wode.
I co? dalej twierdzisz ze to "gaz zamarza"?
Lol
Pzdr
Motylop
Skoda 135L "Rumburak"
Heh. Ale się ubawiłem. Te posty powinny iść na Beczkę śmiechu <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />.
No dobra, teraz ja dorzucę 3 grosze. Hmm, powiedziałbym, że gazownik zabiłby śmiechem kolegę Somebody, a nie Motylopa. Jasne jak słońce, że to gaz powoduje oziębianie się parownika. ALE SZRON NA ZEWNĄTRZ PAROWNIKA pochodzi Z POWIETRZA, czyli jest to ZAMARZNIĘTA WODA. TO NIE JEST ZAMARZNIĘTY GAZ !!! I nie ma o co spierać, kto nie wierzy, niech kupi cokolwiek w sprayu i opróżni jego zawartość . Rączka zmarznie,co ? Rozprężający się gaz musi pobrać energię z otoczenia, aby przejść ze stanu ciekłego w gazowy,nie ?
Kto tego nie jest w stanie pojąć, to współczuję.
p.s.
na spory nie ma to jak dobre <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />