Ale tak jak
wspomniałem wcześniej nigdy auta nie umyłem bo od dawna twierdze że nie będę mył
blachy wodą:)bo stop żelaza z węglem tego nie lubi a zwłaszcza tak cienka
blacha.Tyle co go zawsze deszcz myje:)
Za to nigdy nie
była mi obojętna jego sprawność fizyczna i miał wszystko przed czasem z najwyższej
półki...
Pozdrawiam kolegów
W myśl zasady: "niemycie przedłuża życie"? Jakbyś go umył co jakiś czas, nic by się mu nie stało, zresztą i tak piszesz, że jest zjedzony To, że stoi pod chmurką na niego gorzej działa niż samo mycie.
BTW - podłoga w tikaczu gnije przeważnie od środka, więc warto tam zajrzeć, nim się okaże, że jedziesz na "Flinstona" Jeśli chodzi o podłużnice z przodu - mam podobne podejrzenia - że gniją od środka. Natomiast jeśli chodzi o podłużnicę w kole zapasowym - ona na pewno gnije od środka - przez otwory przeznaczone do konserwacji dostaje się woda.