Wystarczy że odwiedzisz Urząd Skarbowy. Z podbitą umową będziesz mógł spokojnie wyrejestrować.
sholek
Posty
-
Jak to jest ze złomowaniem auta -
Nowa generacja Kia Picanto z LPGJa za 6 letnie Stilo w dieslu zaplacilem w zeszłym roku 16 tys. 12 tys. za 13 letniego golfa to kpina. Dzis sąsiad za 8 tyś kupił 10 Megane kombi :-)
-
Swift przednie lampy od innego modelu?Straszna rzeźba. Nieopłacalne przedsięwzięcie jak dla zmiany samych lamp. Ten projekt to co innego ale tyłu już nie dopracowali.
-
Jestem motocyklistąOba sprzęty zacne. Jawa przepiękna. Miałem kiedyś (8 lat temu) MZ ETZ 250 rocznik '88, wcześniej Jawę TS 350 638 jak się nie mylę z '89. Taką Jawę tylko 354 z amperomierzem na baku miał jako nową mój dziadek.
-
Jestem motocyklistąMałe pojemności na początek są OK . Ale pamiętaj apetyt rośnie w miarę jeżdżenia.
-
Nowa generacja Kia Picanto z LPG[ciach]
Twoim przypadku, gdy Ty i żona użytkujecie samochody, nie byłoby sensu zostawić "na
dobicie" dobrej 16-letniej felci i dokupić młodszy samochód. Czy naprawdę
musimy żyć z obciążeniem psychicznym, że TRZEBA każdy samochód sprzedać, i to jak
najlepiej?Kupiliśmy w zeszłym roku po wypadku Palio, sześcioletnie Stilo
W tej chwili oba auta razem mają 19lat:).
Ale Karina też chce mieć młodszy samochód. Też chce mieć poduszkę powietrzną, klimatyzacje.
Na 30 dni w miesiącu 3-4 dni możemy jechać razem do pracy (moja jest po drodze do jej jak się nadłoży 2km). W resztę dni ta sztuka się nie udaje. W ubiegłym roku jeżdżąc do drugiej pracy (przed zakupem stilo) po 40 min stania w korkach bez klimy mogła pływać w swoich ubraniach. -
Mk3 1.3 8V 4x4 nie jedzie, nie przyspiesza :(Zabrałeś się od strony mieszanki. Pamiętaj że istotny jest jeszcze zapłon. Może aparat zapłonowy masz luźny i się przemieścił, albo czujnik położenia wału (w aparacie zapłonowym) szwankuje. Możesz mieć problem z odpowiednim ciśnieniem paliwa (zapchany filtr). Albo coś prozaicznego. Ukruszony bądź nieszczelny wąż z podciśnienia. We wtryski jest ich kilka. Jedne jak wypniesz powodują brak podciśnienia i auto zaczyna falować.
-
Swift mk3 - kierownicaA jak jest z tą z
mk4 sedan? O taką mi chodzi :
http://imageshack.us/photo/my-images/853/sedan.jpg/
No i którą wy
byście wzięli z mk3? GTI czy tą inną? Nie mogę się zdecydować.. Czas odespać..Ta z sedana jest daremna taka "plastikowa".Z GTi jest fajniejsza. Jak co odezwij się na PRV bo posiadam takową.
-
Swift - centralny zamek.Nie ma potrzeby wpinać się pod centralkę. Spokojnie można przy lewym słupku A.
-
Nowa generacja Kia Picanto z LPG3. Ogólnie to
jestem stały w uczuciach i kupuję coś, co mi odpowiada i podoba mi się. Dlatego
wybieram i biorę coś, w czym się dobrze czuję i szybko się tym nie znudzę.
Zresztą: wydając trochę większą kasę bardziej się uważa przy wyborze, niż przy
zakupie używki za mniejsze pieniądze (bo akurat w tej chwili na to może pozwolić
moja własna kieszeń). IMHO warto więc nawet dobrać trochę kredytu do zakupu nówki
(pomijam kwestię 10-20% wkładu własnego, bo to duże ryzyko i obciążenie).
Dla mnie kupowanie auta na kredyt to rozbój w biały dzień.
Bo jak się ssumuje odsetki i utratę wartości to wcale nie jest już tak kolorowo.
Bank musi zarabiać i tego nie przeskoczysz, auto traci na wartości tego też nie przeskoczysz.
4. Ja lubię
podłubać trochę przy autku w sensie doposażania we własnym zakresie (nie koniecznych
napraw). Tak więc z czasem sam dokonam pewnych usprawnień, z których przez lata będę
korzystał. A przy perspektywie zmiany auta za 2 lata jest to nieopłacalne.
Ja podłubać też lubię ale albo kupuje używkę z odpowiednim wyposażeniem albo słabsze wyposażenie ale nie dokładam do auta nic, bo jak słusznie stwierdziłeś nie ma to sensu. Po drugie w obecnych czasach z szyną CAN na pokładzie za dużo nie pokombinujesz bo dokładanie części wyposażenia poza ich zakupem wiąże się z dograniem ich do "systemu" w ASO.
5. Przez dłuższy
okres mam szansę dobrze poznać samochód i się do niego dopasować. Do tego jest
możliwość poznania ludzi (klub) i nawiązania dłuższych kontaktów; po zmianie auta
zwykle jest tak, że się wypada z obiegu.
Do poznawania ludzi nie potrzebuję samochodu - kiedyś też tak robiono ludzie poznawali się w parkach na imprezach
Co do klubu. Mam Maxi Skuter i nie należę do klubu bo klimat jest nie ciekawy, mam Stilo też nie należę do klubu po tam podobnie jest z klimatem (AK), mam Palio i wyobraź sobie też nie należę do klubu, ba nawet mając Swifta nie należałem do klubu. Mając Skodę wyrzucono mnie z forum bo admin zabronił pisać w kolorze niebieskim - jedyny urzędowy to czarny. Więc wybacz ale bez klubu się obejdę.
Znaczy mieszkanie
też zmieniasz po 2-3 latach, bo Ci się nudzi?
Tu to przeczytaj ze zrozumieniem: TO dla mnie jak
mieszkanie przez 20 lat w tym samym pokoju bez odświeżania. Porównałem mieszkanie przez dwie dekady w nieodświeżanym mieszkaniu do śmigania przez dekadę tym samym autem
Zmieniać wnętrze do
woli się da, jak to opisał kolega wyżej. A zmiana samochodu to - idąc tropem Twoich
argumentów - przeprowadzenie się gdzie indziej.
Dokładnie. Jako kawaler możesz mieszkać w kawalerce na 30m i jeździć sportowym autem, ale jak już poznasz to i mieszkanie potem robi się ciasne, i auto nieodpowiednie. Jak masz dzieci to coupe nie pomieści Ci wszystkich gratów tak samo jak 30m mieszanie - będziesz chciał porostu większego by każdy miał swój kąt.
Teraz się czasy zmieniły nie mieszka się w jednym domu od urodzenia do śmierci. Ja od 18 roku życia przeprowadzałem się już 2 razy a i pewnie przede mną jeszcze w życiu kilka.
No właśnie tego nie
rozumiem - czemu wybierać i kupować to, co mi się szybko znudzi?
Jestem jeszcze w
stanie zrozumieć, że ktoś się pomylił i rozczarował autem, dlatego szybko je
sprzedaje... ale ile takich przypadków może się przytrafić? Raz, dwa razy w życiu?
No stary gdybyś codziennie jadł schabowe z ziemniakami i buraczkami ile byś wytrzymał? Ja nie pisze o rozczarowaniu tylko o nudzie. Jedni zaczynają tuningować swoje auta - w dobrym tego słowa znaczeniu - dostrajać do swoich potrzeb, inni je sprzedają. Pamiętaj apetyt rośnie w miarę jedzenia (jeżdżenia też).
Kupisz auto i po jakimś czasie 50KM to mało albo tuning albo zmiana auta proste.
E, tam... Gdybyś
naprawdę chciał jeździć ciągle młodymi autami, to dopiero musiałbyś kupę szmalu
wydawać.
Tu trzeba jedną rzecz sprecyzować na myśli miałem auta w przedziale 7-12 lat. Cztery lata temu kupiłem Felicie 95r za 3200zł z frykasów miała tylko elektryczne lusterka, musiałem założyć wspomaganie bo moja miała problem z kręceniem . Pojeździłem nią dwa lata i przyszedł moment na zmianę. Sprzedałem za 2100zł (blacha już się odzywała) dołożyłem 2200zł i kupiłem Palio 1999r. Teraz Palio ma 1,5roku i już myślę by go zbyć realnie około 3 tyś. (trzeba już trochę zaprawek porobić tu i ówdzie). Do kasy za jakie sprzedam Palio dołożę 2-3 tyś i znów mam auto w wieku nie mniej niż 1999r a planuje wbić się już w roczniki z tego milenium. Gdybym chciał non stop inwestować w Felicie która była OK to nadal miałbym 16 letni samochód - tyle że dostrojony do siebie ale którego potem zbyć może być ciężko bo nie każdemu mój gust się może podobać.
Zmiana samochodu co 2 czy nawet 3 lata na młodsze pozwala nam mieć auto nie zacofane technologicznie i nieskorodowane [tu pozdrawiamy Almerę Mokrego] przez co bezpieczniejsze dla nas samych i innych użytkowników drogi.
Swoje przemyślenia i stanowisko argumentuje również tym że już przerabiałem opcję grzebania non stop w jednym aucie - Swifcie - tam przerobiłem wszystko. Lifting blach, piaskowanie elementów by nie było rdzy, malowanie auta na inny kolor, tarcze indiglo (bo takie mi się zawsze podobały), spojlerek (oryginalny) na klapie i wiele innych zabiegów - efekt auto poszło na złom w zeszłym roku a razem z nim 10 tysięcy. Odzyskałem z tego może 600zł. -
RIPPrzyjacielu i ja czuję ból w piersi (bo tam jakaś cześć była ode mnie).
Znam to uczucie gdy nasza perełka wjeżdża na lawetę.
Ale dzięki temu zabiegowi mamy czyste papiery i nie musimy płacić OC. -
Jestem motocyklistąyhym
Kask na styropianie i piance tapicerskiej o tym marzą prawdziwi twardziele bo taki kask nic nie wytłumia -
Jestem motocyklistąMyśle o tym
-
Jestem motocyklistąI Ty sie publicznie w tym kasku pokazujesz .
Zmień to na coś lepszego. -
Nowa generacja Kia Picanto z LPGTakiej listy opcji w Tico, Matizie czy Swifcie nie było.
A we wcześniejszym poście padło słowo klucz: Hehehe, ja po roku wymienilem praktycznie caly srodek w aucie i mam wrazenie jakbym wsiadal do innego i milosc od nowa , a tu mowa była o jeżdżeniu przez 7-13 lat -
Nowa generacja Kia Picanto z LPGMowie o swojej
A4-ce, gdzie wymienilem cala tapicerke lacznie z boczkami na skore i jeszcze w uj
innych gratow, jak kierownice na S4, cale audio na ori aktywne zmieniajac konsole
srodkowa pod szerokie jednostki oemowe, lampy przod soczewka S4, lampy tyl I lift,
gril RS4, a w pudle mam jeszcze nowe zegary wraz z kompletnym pelnym fisem. Zupelnie
inne auto i nowa radocha.To teraz nam jeszcze powiedz ile to kosztowało?
-
Nowa generacja Kia Picanto z LPGHehehe, ja po roku
wymienilem praktycznie caly srodek w aucie i mam wrazenie jakbym wsiadal do innego i
milosc od nowaWiesz flokowanie bądź obszycie nie zmienia nam tapety czy wykładziny w naszym pokoju. To że samochody wyścigowe pomalowałeś kredką nadal nie zmienia klimatu pokoju.
-
Nowa generacja Kia Picanto z LPGNa wyjechanie nowym autem z salonu za gotówkę stać niewielu.
Więc pozostaje nam kredyt, oprocentowanie tego jest różne ale umówmy się bank nie jest dobrym wujkiem on chce zarabiać i brać od nas jak najwięcej kasiorki.
Więc jak się wszystko przekalkuluje doda odsetki do kredytu i doda stratę na wartość przez 2-3 lata to robi się na kwota za którą masz 2 średniej klasy 3 letnie auta. -
Nowa generacja Kia Picanto z LPGPowiem tak. Nowe fajna rzecz ale niech ktoś sobie nówkę weźmie z salonu, a ja ją kupie jako roczną bądź dwuletnią (realnie zbyt duża strata wartości).
Co do koncepcji jeżdżenia autem 7 lat i więcej powiem krótko - umarłbym z nudy.
Siedzenie non stop w takim samym aucie zabiło by mnie. Zmieniając auto mamy inne wnętrze inną tapicerkę czy inne materiały użyte do wykończenia.
TO dla mnie jak mieszkanie przez 20 lat w tym samym pokoju bez odświeżania. Pokój zrobiony dla 4-5 latka w tapetę w tiry bądź wyścigówki i z wykładziną w uliczki na pewno znudził się 25 latkowi, a o sex'ie może w takim pokoju zapomnieć
Dlatego sądzę że dwa lata na auto to jest wystarczający czas by zdążyło się znudzić, a kiedy nadchodzi irytacja to go sprzedajemy. Taki zabieg pozwala nam jeszcze na jedną rzecz. Cały czas utrzymujemy w miarę młode autko w zależności oczywiście jaki założymy budżet. -
Wymiana dowodu rejestracyjnego + dopisanie wspolwlascicielaZnaleziona ja jednym z BIP
Tablice rejestracyjne wydane przed 1 maja 2000r. (czyli czarne) zachowują ważność tylko do momentu rejestracji pojazdu na nowego właściciela (nawet jeżeli rejestracja jest w tym samym urzędzie, w którym pojazd był dotychczas zarejestrowany) lub w przypadku ich zniszczenia / utraty.
Dotychczasowy właściciel, na którego jest wydany dowód rejestracyjny w Urzędzie Miejskim w Gliwicach, może sam złożyć wniosek o wymianę czarnych tablic niezależnie od ich stanu.